aniaania
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez aniaania
-
Joasiu! Nie dostałam!! Poproszę na aaanula@buziaczek.pl
-
Joasiu! Bardzo często po badaniu zaczyna się akcja, więc jak Cię dobrze gin tam ruszy to w nocy pojedziesz:) a to dopiero 38 tydzień - łatwo mi mówić dopiero, ale fakt jest faktem;)
-
Lady - Ty marudo!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!:)
-
Witajcie! Dorotka! Ty jak zwykle pierwsza - nasz pracusiu:) Lady - jeszcze troszkę i zrzucisz te kilogramy i będziesz laska, że hoho;) Joasiu - cierpliwości!! Teraz już wiesz dlaczego wszystkie tak stękałyśmy...ale w końcu się rozpakowałyśmy:)a Ty jeszcze masz troszkę do terminu... A co u reszty? Misiek znów spał ponad 8 godzin, jest kochany...aż się wierzyc nie chce, że to takie małe dziecko i tak ładnie śpi. Dziś znów będziemy prawie cały dzień sami, no chyba, że babcia nas odwiedzi, muszę Ją namówić;)
-
Joaśka! Gdzie się podział Twój optymizm?????????? Urodzisz, urodzisz, nic się nie martw;) Dorotka, fakt - nieprzewidywalny, już nie śpi;)
-
Lady!! Super, że Twój nastrój taki dobry!!! A kilogramami się nie martw!!! Mój Mały właśnie miał atak histerii, nie pomagało nic, noszenie, jedzenie, darł się jak opętany, w końcu z bezsilnności odłożyłam Go do łóżeczka i..usnął skubany:)
-
ale nuudyyyyyyyy mój Miś właśnie wypił 70 ml herbatki!!jestem w szoku, bo zazwyczaj pluje, albo płacze, gdy tylko poczuje, że to nie jest mleko...
-
pewnie, że Jej się spodobało;) a jeszcze bardziej spodoba Jej się bycie mamusią:)
-
co tu tak pusto??????????halo!!!!!!!!!!wstawać z łóżek i pisać!!!!!!!!!
-
Ani - witaj! Joasiu - może to czop?? Czyli już wkrótce - ale tyle to wiedziałyśmy z terminu;) My byliśmy dziś na naukach w związku z chrztem. Kurcze, uświadomiłam sobie, że nie będę mogła być chrzestną:( niby to wiedziałam, ale dziś chyba naprawdę do mnie dotarło i przykro mi...aha - powód: jestem drugą żoną mojego męża i nie mamy niestety ślubu kościelnego:( dobranoc
-
No właśnie!!!!!!!!!!! Aśka!!!!!!!!!!!Jesteś na porodówce?
-
Hej!! Mój Miś jest niemożliwy - dziś pierwsze karmienie mieliśmy o 6,50!!!! Jest kochany po prostu:) Odkryłam, że zrobiły mi się rozstępy na brzuchu:( przez całą ciążę w tym miejscu nie miałam, a teraz się zrobiły....................od razu zaczęlam kurację kremem na rozstępy.....co jeszcze? Może jakieś rady?Kurcze, nie dość, że mam rozstępy na piersiach - wyglądają paskudnie, cellulit na udach to jeszcze teraz to:( Ona-mari - test lub beta;) Dorotka -a le fajnie, weeken poza miastem....my za tydzień w sobotę mamy zaproszenie na działeczkę...mam nadzieję, że będzie ładna pogoda, bo inaczej z Naszym Małym nic z tego nie będzie...
-
Najważniejsze, że koleżanka ma już to za sobą, a Ty odpoczywaj póki możesz i niczym się nie przejmuj. My byliśmy dziś u rodziców. Pochwalę się, wygrałam licytację: http://allegro.pl/item220667735_sliczne_tygryskowe_ogrodniczki_disney_r_62_cudo_.html
-
Joasiu! Biedna ta Twoja koleżanka...:(oby oksy zadziałała i urodziła w końcu to swoje małe szczęście....a Ty się nie stresuj niepotrzebnie!!!
-
Dzien dobry!! Listka! To super!! Tylko pogratulować!! Ja tylko na moment, macie pomysł na szybki, prosty w przygotowaniu, smaczny obiad????????
-
Małolepsza - trzymam kciuki!!! Listka - tylko spokojnie, bez nerwów, na pewno się ułoży, jest nowa sytuacja, obydwoje jesteście nerwowi. Karusia!! Wielkie gratulacje!! To na nowo będziemy sledzić ciążę, ale fajnie:)
-
Justynka!! Wyglądasz ślicznie!!!!! A jeśli chodzi o szkołę rodzenia, polecam - super sprawa!!!!A o m. się nie bój, jest taka adrenalina, że na pewno nie zemdleje - tak zawsze odpowiada mój mąż, gdy ktoś się pyta. Pogłaszcz Adrianka:) Dorotka, dzięki:) Co za pogoda...brr, a myślalam, że zabiorę Miśka na spacerek...no cóż, wzięłam się za sprzątanie.....ale mi się nie chce....no ale cóż, jak trzeba to trzeba.....za to obiadu dziś nie robię, mąż dostanie flaki ze słoika, a ja zrobię zobie pierogi z owocami, z paczki oczywiście;)
-
a tak w ogóle to dzien dobry! Miś pobił dziś kolejny rekord - spał ponad 8 godzin!!!!!!!!!! Zrobił się z Niego mały aniołek:) Joasiu - nie rycz! To prawda, może się zacząć w każdej chwili, nie znasz dnia ani godziny. Ale pomysl, że jak przebrniesz przez poród to będziesz trzymać w ramionach Maleństwo!! Lady!! Jejku, bardzo współczuję. Michaś też od początku miał kolki, to jest straszne...my mieliśmy esputikon, ale nie pomagał, z innych sposobów to wypróbuj: masowanie brzuszka, ogrzewanie go - np. rozgrzaną przez żelazko pieluszką, suszarka - tzn nagrzewanie ciepłym powietrzem, najlepiej też przez pieluszkę żebyś nie poparzyła Maluszka, dużo układaj na brzuchu - choć Michaś tylko bardziej się wściekał...a sab daję 3 razy dziennie po 15 kropelek aha i jeszcze, nie wiem czy uda mi się to opisać byś zrozumiała, kładziesz brzuszek dziecka na Twoim kolanie i masujesz po pupie, u mnie troszkę pomagało. Trzymaj się Kasik! Mój Misiek na szczęście przestał być tak marudny, duża zasługa leżaczka, no i jeszcze sprawdzona szczoteczka elektryczna, której dźwięk sprawia, że mój synek się uspokaja. Listka! Tylko pozazdrościć tak spokojnego dziecka!!! Ucałuj Majkę! Dorotka:)
-
Dorotka! Mi też wyślij, proszę:) bo nie dostałam! Oj nieładnie Justynko, nieładnie;)
-
Dzien dobry! Moje małe Kochanie znów pięknie spało - 7 godzin to ostatnio dla Niego reguła:) Listka! Zdjęcia super, szczególnie to z pszczółką mnie rozbawiło:) Joasiu, wiem, że ciężko, ale przypomnij sobie jak bardzo walczyłaś o ten brzuch i naprawdę spróbuj jeszcze troszkę się nim pocieszyć. A przyspieszaczy próbuj, choć jak pamiętam u mnie nie dały rezultatów i turlałam się aż do 41+1...myślałam, że się wścieknę, tyle, że Miś był mniejszy, a to na pewno ma spore znaczenie...jeszcze trochę i będzie po, a teraz pogłaszcz brzusio!! Dorotka$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$$ wiruski dzieciaczkowe dla Ciebie Skąd miałyście zdjęcia Justynki z brzuszkiem? Ja też chcę obejrzeć!!! Kasik! Ucałuj Bartusia! Karusia Wica Magda Doth_s odezwij się!!!
-
Joaśka! Widzę, że próbujesz wszelkich przyspieszaczy;) jeszcze troszkę i Wojtuś będzie z Wami:)
-
Lady! Pogryzione brodawki to straszny ból, doskonale Cię rozumiem. Spróbuj jak radzi Listka tych kapturków. Listka!! Co do współżycia to wiem z forum majowego, że dziewczyny nie czekały 6 tygodni. Ja osobiście była u lekarza 4 tygodnie po porodzie (jak były problemy z tą piersią) i miałam robione badanie ginekologiczne, lekarka powiedziała mi wtedy, że wszystko jest ok, ale żebym zaczekała jeszcze te 2 tygodnie.
-
Dorotka! To faktycznie chyba przemęczenie...dbaj o siebie:) Lady!! Najważniejsze, że już po i że wszystko dobrze się skończyło:) ucałuj Jucię!!! Martika! To dopiero pierwsza próba, więc nie ma co się załamywać, nawet jesłi się nie udało, głowa do góry!
-
Dzień dobry!!!! Karusia! Uhh, powrót do pracy po urlopie...trzymaj się dzielnie;) Listka!! Jeśli nie masz problemu z laktacją to chyba nie musisz pić herbatek. Ale jesli chcesz to z hippa jest smaczna herbatka dla kobiet karmiących, zawsze możesz sobie wypić np jedna i sprawdzić jak będzie. Tylko uważaj żeby nagle nie zrobił Ci się nawał pokarmu. Dorotka! Ja pamiętam, że na poczatku ciąży mogłam spać bez przerwy, więc może...? Joasiu! Pogłaszcz Wojtusia od cioci:) Justynka - Ty oczywiście też swoje Maleństwo - masz już wybrane imiona? Kasik, Wica, Listka, Madzia - ucałowania dla maluszków Ja wczoraj byłam na usg. Jak na razie ropy nie ma:) wciąż jest płyn, ale to prawdopodobnie pozostałość po zabiegu i jest szansa, że się rozejdzie. Muszę o siebie dbać, uważać by nie przeziębić piersi, wciąż nagrzewać i delikatnie masować. Najważniejsze, że cięcie nie będzie potrzebne (przynajmniej na razie) :)
-
Joasiu! Trzymaj mocno i wszystkie trzymacie!!! A co do porodu to faktycznie super, bo w takich chwilach czekanie, załatwianie, wypełnianie to masakra jest po prostu...i bierz się za przyspieszacze;)