Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

aniaania

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez aniaania

  1. aniaania

    LUTY 2011

    dziewczynka - gdybyś potrzebowała wyszyszczenia podłóg to mam tutaj taka małą darmową froterkę - kolanami ściera kurze z wszystkich kątów:D
  2. aniaania

    LUTY 2011

    hej moje młodsze dziecko ostatnio schodzi na dalszy plan, a wszystko dlatego, że w domu jest przedszkolak, no i co tu dużo pisać - bywa różnie, są kryzysy, ale na razie dajemy radę!!
  3. aniaania

    LUTY 2011

    hej! radosna!! jak ja się cieszę, ze w końcu mam wszystko wypakowane i poprane:) chociaż urlopu Tobie zazdroszczę:) dodałam właśnie kilka zdjęć mojej panny. Wiktorka śliczna!
  4. aniaania

    LUTY 2011

    cześć laseczki! witam weekendowo i lecę robić śniadanie! miłego dnia!
  5. aniaania

    LUTY 2011

    to sobie pogadałam............... pewnie już weekendujecie a ja idę spać
  6. aniaania

    LUTY 2011

    no laski........... przecież spać nie pójdę............ a wyprasowałam już górę ciuchów, w tv nic nie ma...........
  7. aniaania

    LUTY 2011

    ja siedzę dziś sama mąż w delegacji dzieci śpią a tu cicho...........
  8. aniaania

    LUTY 2011

    no ale sama to ja nie dam rady rozpocząć tej strony
  9. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) i dwa dni przedszkola za nami.............i chyba nie jest źle, wchodzi i wychodzi uśmiechnięty, sam się przyznaje, że w ciągu dnia troszke płakał, bo za nami tęsknił, ale podobało Mu się i chce iść. Zobaczymy jak będzie w przyszłym tygodniu. a Jula chyba wraca do normy, zaczyna przesypiać ładnie noce, lepiej je, jednak klimat Polski lepiej Jej służy. Ale owoce chce jeść tylko ze słoiczka, utartym jabłkiem prawie wymiotuje, z rguszką to samo, banana nie ruszy, a ze słoika aż Jej się uszy trzęsą, czego Oni tam dosypują????????? Jula ciągnie za włosy aż miło i szczypie oczywiście też.
  10. aniaania

    LUTY 2011

    cześć laseczki:) zacznę od tego, że doczytałam zaległości i musę stwierdzić, ze te nasze lutowe dziewczynki prześliczne!!! Wiki zasuwa aż miło - chyba by się dogadały z moja Julką:) Lala - ach te włosy, nawet mój mąż dziś podziwiał:) Lidia - dla tych oczu niejeden facet straci głowę! Kasiula - współczuję... trzymaj się, życzę aby Ci się poukładało! a my po wakacjach. Droga ok, moje dzieci są chyba stworzone do podróżowania, bo przejechanie 800 km w jeden dzień okazało się realne. Oczywiście były postoje, ale jestem z Nich dumna, świetnie się spisali. A na miejscu...plaża - ta temperatura - moje klimaty!!!!!! chociaż jak dowiedziałam się, że w naszej części domu nie ma klimatyzacji to byłam troszkę załamana, ale jakoś przeżyliśmy, choć Julia w nocy zupełnie się rozregulowała, zaczęła pić wodę, mleko też wcześniej i w ogóle mniej spała, no ale nie dziwię się, bo było naprawde gorąco. Mam tylko nadzieję, że w domu wszystko wróci do normy. Julia słabo je - tzn deserki zjada ładnie, ale z obiadami mam problem, zjada niecały mały słoiczek i to najczęściej trzeba Ją zabawiać. Musze zacząc kombinować, bo dieta powinna być rozszerzana, a jak na razaie Jej najabardziej smakują te "pierwsze" słoiczki bez mięsa...czyżby wegetarianka rosła? na szczęście nic się nie manuje, bo starszy syn (czterolatek) chętnie zjada to co Julia zostawi. która chętna na rozpakowanie walizek?zapraszam! radosna - basen?powiem tylko WOW!
  11. aniaania

    LUTY 2011

    czesć kochane! wpadłam się pożegnać, bo jutro bladym świtem wyjazd, pewnie ledwo się położę i już będzie dzwonił budzik, no ale mam nadzieję, że wakacje mi to wynagrodzą. dziś nawet nie miałam kiedy zajrzeć, bo zajęć pełno, a Mala dała popalić, znowu ślini sie mocno i jakaś rozdrażniona jest, w dodatku kupy dziś nie było, więc może jakoś się wszystko skumulowało. radosna - brawo!!!! gratuluję!! kasiula - po naszej dzisiejszej rozmowie zważyłam z ciekawości Małą i waży dokładnie tyle co Twoja Ania, czyli 8100:) a z babcią to faktycznie nieciekawie, podpisuję się pod tym co napisała dziewczynka. dobra idę się jeszcze pokręcić i potem spać. i pisać mi tu ładnie żebym miała co czytac jak wrócę;) trzymajcie się ciepło!
  12. aniaania

    LUTY 2011

    cześć! weekend jak zawsze u nas na pełnych obrotach, choć wczoraj posiedzilśmy troszkę w domu i poleniuchowaliśmy. Jula zrobiła taki cyrk w nocy z niedzilei na poniedziałek, że masakra, wstawałam chyba z 5 razy, a potem mąż zaczął wstawać, o co Jej chodziło? nie wie chyba nikt...... fajnie, że Wam się podoba ta moja raczkująca panna, ale teraz to jest dopiero sajgon - wszędzie włazi, trzeba mieć oczy dookoła głowy i nawet na moment nie można Jej zostawić:D yulla -zyczę udanego odpoczynku! j ajuż myślami na wyjeździe, myślę już co trzeba spakować i zabrać, piątek tuż tuż... idę bo syrena wzywa....
  13. aniaania

    LUTY 2011

    przyszłam się pochwalić - Julia przed chwilą zaczęła raczkować:) nakręciłam aparatem film i własnie dodaję na bobasy, więc możecie zobaczyć tego mojego małego dzikusa:)
  14. aniaania

    LUTY 2011

    hej:) dziękuję Wszystkim za miłe słowa! Wiktorek śliczny chłopiec, piekne to zdjęcie czarno-białe. dziewczynka - 108 a 180 - ładna różnica!!! ale najważniejsze, ze się dogadałaś i w rezultacie jesteś zadowolona:)
  15. aniaania

    LUTY 2011

    i jeszcze zapomniałam napisać. dziś Julia zaczęła sama siadać - bardzo fajnei to robi, bo z pozycji na kolankachnajpierw przekłada jedną noge do przodu, a później drugą i jak już siedzi to uśmiecha się zadowolona:)
  16. aniaania

    LUTY 2011

    dziewczynka - Ty to jesteś niesamowita - jeszcze malujesz!!! a ja chałupy nie mogę ogarną odkąd wróciliśmy, nad morezm ciągle był ktoś kto się Małą zajmował i teraz Jej tego brakuje:) dziś chcę ugotowac coś dla tej mojej Małej i mylsę, że będzie to indyk, brokuł, ziemniaczki i możejszcze jakieś warzywa, spróbujemy, może akurta Jej zasmakuje. Wczoraj tak pluła, ze w końcu zaczęła wymiotować.....a owoce ze słoiczka wcina, że aż Jej się uszy trzęsą i sinlac też.
  17. aniaania

    LUTY 2011

    się porobiło................ radosna się wkurzyła, ale myślę, że wylała na tym forum wszystkie frustracje spowodowane różnymi sytuacjami, które Ją w ostatnim czasie dopadły........... a prawda jest taka, że sporo osób się Jej czepia i pewnie nerwy Jej puściły....i już...wiadomo, że chce jak najlepiej dla swojego dziecka, koniec i kropka...swoją drogą tez nie jestem zwolenniczką dodawania soli i cukru, ale jak ta moja Mała będzie pluć tak samo jak słoikami to kto wie czy tego nie zrobię. aguśka - życzę udanego urlopu i spokojnego powrotu do pracy, może jeszcze do nas zajrzysz o ile topik nie padnie. mikiaaaa - ja czasem podaję do picia wodę i Julia pije bez problemu (podaję żywca). i życzę Ci tych przespanych nocy!!wiem, ze inni mają gorzej, ale ciężko się przestawić jak już przesypiała i na nowo trzeba wstawać;)
  18. aniaania

    LUTY 2011

    hej widzę, że zamieszanie się zrobiło przez tą moją prośbę o przepisy.... radosna - dziękuję! swoją drogą niby tak pusto na forum... moja Niunia już od jakiegoś budzi się o 4, wrzeszczy nie z tej ziemi - musi dostać mleko...a tak ładnie przesypiała już noce...wcześniej zwalałam to na zęby, ale teraz już nie wiem...nie chciałabym żeby piła w nocy, ale chyba nie ma wyjścia, cwaniara wchodzi na takie częstotliwości, ze chyba nikt by tego nie wytrzymał...i na dodatek zupełnie odrzuciła smoczka - nigdy nie była jego specjalną wielbicielką, ale czasem zachwyciła, a teraz od razu się krzywi i wypycha językiem.
  19. aniaania

    LUTY 2011

    cześć dziewczyny:) od środy bylismy nad morzem, więc tym spowodowana jest moja nieobecność. Pogoda dopisała i tylko w jeden dzień, w dodatku pod wieczór popadało, poza tym dzień spędzaliśmy na plaży i spacerach. Także wyjazd udany:) Julia ma już dwa zęby, jednego dnia wyszedl pierwszy, a następnego drugi, lekko nie było, no ale cóż - uroki macierzyństwa i tak było lepiej niż ze starszym synem - także agnik - moge pocieszyć, ze drugie dzieci są greczniejsze - przynajmniej u nas to się sprawdziło:) synek miał masakryczne kolki, nie cierpiał leżeć na brzuchu, zęby masakra - całe noce z głowy, do tego własciwie nie spał w ciągu dnia i nie cierpiał leżeć w wózku. A Julka - tfu tfu -nie mogę narzekać. Życzę Ci dużo sił i wierz mi kochana, że za jakiś czas będziesz się z tego wszystkiego śmiała:) a Wiwi to się od teściów miała wyprowadzić, więc moze teraz nie ma takiego dostępu do kompa? radosna - podaj proszę przepis na zupki, które Wikusia chętnie zjada. Chyba też muszę zacząć gotować, bo Julia gardzi słoiczkami. Owoce uwielibia, ale obiadki je bardzo niechętnie, może gotowane Jej zasmakują. i odzywajcie się laski!
  20. aniaania

    LUTY 2011

    radosna - przykro mi bardzo, trzymaj się!! u nas też ząbkowanie na całego, Mała ślini sie jak mały buldog:D i myslę, ze w każdej chwili coś wyjdzie, bo już widać, ze dziąsła spuchnięte i z jednej strony jakby napęknięte - prawa dolna jedyneczka - ale jeszcze się nie przebiła. agnik - miejmy nadzieję, że teraz to juz z górki;) wpsółczuję tych kolek piekielnych - przechodziłam ze starszym synem, więc doskonale Cię rozumiem.
  21. aniaania

    LUTY 2011

    dziewczynka, radosna - dziękuję bardzo:) my wczoraj właśnie świętowaliśmy nasze imieniny, była najbliższa rodzina, dużo jedzenia i alkoholu - impreza udana :) Jula rośnie jak na drożdżach, dziś ma pół roku - szok jak to przeleciało!!!!!!!!!!!nawet nie wiem kiedy!! a dopiero jechaliśmy po Nią do szpitala... pogoda do d.... czekam na Chorwację, jeszcze troszkę i mam nadzieję, że w końcu wygrzeję się na słoneczku a w weekend jedziemy nad morze i szlag mnie już trafia jak słyszę prognozy...
  22. aniaania

    LUTY 2011

    radosna - super, że wypad na basen udany:)
  23. aniaania

    LUTY 2011

    aguśka - bardzo dziękuję! witam w ten ponury dzień! co u Was?
  24. aniaania

    LUTY 2011

    dziewczynka - witam w klubie - z facetami.....
  25. aniaania

    LUTY 2011

    dzieciaki śpią, a ja zaraz dołączę. dzień minął spokojnie. Jula pije coraz mniej mleka, teraz nawet 120 mi nie wypija, pocieszam się, ze zaczyna jest inne rzeczy to nadrobi.
×