Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

panekk

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. panekk

    o byłym chłopaku

    Cześć wszystkim, długo się zastanawiałam czy opowiedzieć tu swoją historię mojego związku. Minęło dwa lata odkąd nie jestem ze swoim dawnym chłopakiem....i powiem tak szczerze, że chyba dalej mi na nim zależy(był moim pierwszym prawdziwym chłopakiem, z którym byłam 3 lata). Nie mam z nim żadnego kontaktu od zerwania, ponieważ zakończyłam związek trochę inaczej. Ale od początku pierwszy rok związku był bardzo piękny, natomiast później zaczęło się coś sypać, zaczęłam być zazdrosna o niego i podejrzliwa co do niego, że mnie oszukuje... Lubił sobie zajarać buszka, ale o to pretensji nie miałam, gorsze było wciąganie.... Ale przekonywał mnie, że nie bierze...nie bardzo wierzyłam mu już.... Na koniec związku dowiedziałam się tylu potwierdzonych informacji o nim, że po prostu nie wiedziałam kim jest mój chłopak. Miał po prostu dwie twarze ;o strasznie bolało... Pojechałam do niego, ale oczywiście wszystkie się wyparł, nie potrafił się przyznać i zaczął na mnie się wydzierać.... I wpadła na pewien pomysł, po prostu podszyłam się pod wymyśloną dziewczynę i umówiłam z nim...(wszystkiego dowiedziałam się przez sms....) spotkaliśmy się, dostał w pysk... i tak zakończył się nasz związek... po rozstaniu dostałam sms, że cieszy się że tak wyszło.... ale tydzień później pisał, że jak mu ciężko beze mnie itp... nie wierzyłam za bardzo w to.... NO i po miesiącu miał już inną dziewczynę szybko się pocieszył. Nie widziałam go już prawie dwa lata .... ale stwierdziłam, że to nie tylko była jego wina... moja też....ta zazdrość moja i ciagłe podejrzenia,że mnie zdradził, na pocz atku bezpodstawnie... No ale jak na koniec związku się okazało, że mnie zdradzał, kobiety chyba mają tą swoją intuicję, która nigdy nie zawodzi ;). Minęło prawie dwa lata... a ja dalej myślę o nim, tyle nie wyjaśnionych spraw po tej sytuacji z rozstaniem... tyle pytań do niego... czy mnie kochał, czy to był związek 3letni taki dla zabawy o tak o... no bo po rozstaniu miesiąc później już był z inną, więc możliwe, że ten związek to był jeden wielki żart. Teraz jego znajomy ze szkoły jego pisze do mnie co u mnie, zaprasza mnie na imprezy...dziwne trochę a mi głupio przyjść...bd jeszcze bardziej tęskniła za moim byłym w ten sposób... również jego kumple z którymi latał po rozstaniu, pisali też co u mnie oraz również zapraszali na imprezy.... Nie wiem, nie potrafię sobie ułożyć życia z kimś innym, spotykałam się z chłopakami, ale to nie to ciągle....Co robić, jak to wszystko rozumieć... Jak żyć? Powinnam teraz zakuwać do ważnego egzaminu.... a ja co robię...myślę o tym wszystkim.... Proszę napiszcie co myślicie o tym wszystkim... zadawajcie pytania jak macie jakieś wątpliwości co do mojej historii... trochę chaotycznie napisałam i może byc trochę nie zrozumiale...za dużo chciałam napisać i za szybko... i tak wyszło. Proszę o Wasze opinie. :)
  2. panekk

    były chłopak.

    Cześć wszystkim, długo się zastanawiałam czy opowiedzieć tu swoją historię mojego związku. Minęło dwa lata odkąd nie jestem ze swoim dawnym chłopakiem....i powiem tak szczerze, że chyba dalej mi na nim zależy(był moim pierwszym prawdziwym chłopakiem, z którym byłam 3 lata). Nie mam z nim żadnego kontaktu od zerwania, ponieważ zakończyłam związek trochę inaczej. Ale od początku pierwszy rok związku był bardzo piękny, natomiast później zaczęło się coś sypać, zaczęłam być zazdrosna o niego i podejrzliwa co do niego, że mnie oszukuje... Lubił sobie zajarać buszka, ale o to pretensji nie miałam, gorsze było wciąganie.... Ale przekonywał mnie, że nie bierze...nie bardzo wierzyłam mu już.... Na koniec związku dowiedziałam się tylu potwierdzonych informacji o nim, że po prostu nie wiedziałam kim jest mój chłopak. Miał po prostu dwie twarze ;o strasznie bolało... Pojechałam do niego, ale oczywiście wszystkie się wyparł, nie potrafił się przyznać i zaczął na mnie się wydzierać.... I wpadła na pewien pomysł, po prostu podszyłam się pod wymyśloną dziewczynę i umówiłam z nim...(wszystkiego dowiedziałam się przez sms....) spotkaliśmy się, dostał w pysk... i tak zakończył się nasz związek... po rozstaniu dostałam sms, że cieszy się że tak wyszło.... ale tydzień później pisał, że jak mu ciężko beze mnie itp... nie wierzyłam za bardzo w to.... NO i po miesiącu miał już inną dziewczynę szybko się pocieszył. Nie widziałam go już prawie dwa lata .... ale stwierdziłam, że to nie tylko była jego wina... moja też....ta zazdrość moja i ciagłe podejrzenia,że mnie zdradził, na pocz atku bezpodstawnie... No ale jak na koniec związku się okazało, że mnie zdradzał, kobiety chyba mają tą swoją intuicję, która nigdy nie zawodzi ;). Minęło prawie dwa lata... a ja dalej myślę o nim, tyle nie wyjaśnionych spraw po tej sytuacji z rozstaniem... tyle pytań do niego... czy mnie kochał, czy to był związek 3letni taki dla zabawy o tak o... no bo po rozstaniu miesiąc później już był z inną, więc możliwe, że ten związek to był jeden wielki żart. Teraz jego znajomy ze szkoły jego pisze do mnie co u mnie, zaprasza mnie na imprezy...dziwne trochę a mi głupio przyjść...bd jeszcze bardziej tęskniła za moim byłym w ten sposób... również jego kumple z którymi latał po rozstaniu, pisali też co u mnie oraz również zapraszali na imprezy.... Nie wiem, nie potrafię sobie ułożyć życia z kimś innym, spotykałam się z chłopakami, ale to nie to ciągle....Co robić, jak to wszystko rozumieć... Jak żyć? Powinnam teraz zakuwać do ważnego egzaminu.... a ja co robię...myślę o tym wszystkim.... Proszę napiszcie co myślicie o tym wszystkim... zadawajcie pytania jak macie jakieś wątpliwości co do mojej historii... trochę chaotycznie napisałam i może byc trochę nie zrozumiale...za dużo chciałam napisać i za szybko... i tak wyszło. Proszę o Wasze opinie. :)
×