a ja jestem samotna mama z Opola. Mam 4-letniego synka.
Dla mnie głównym problemem są chwile, w których np. w piaskownicy widzę że przychodzi tata i mama z dziecmi. A ja sama. Bardzo pomaga mi rodzina (finansowo) ale to i tak nie wystarcza, bo mieszkanie to prawie moja wypłata.
Nie mam tu kolezanek w podobnej sytuacji...zeszta zadnych tu nie mam.
Spotykam sie z kims ale sie sypie. I wiem ze to nie przetrwa.