Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

nata91lia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez nata91lia

  1. Dzień dobry :) Kasia - jak tam? Będzie co ?:P xxx Gosia podoba mi się Twoja lista plusów i jakby tak jeszcze przemyśleć dogłębnie temat, to myślę, że jeszcze by coś się znalazło :D ja czekam cierpliwie, mimo, że już wiele rzeczy się skłania u mnie do tego, że to już niedługo. Mimo wszystko staram się nie nakręcać i podniecać, bo wiem jak jest :P xxx Sprzątam codziennie, seksuje się z K, ale to raczej z jakiejś wewnętrznej potrzeby :P na pewno nie robię tego z myślą o porodzie, bo bym oszalała...i tak wyjdzie kiedy będzie chciał, a jak jest uparty jak tatuś, to sobie posiedzi na złość :P xxx Jedyne co mnie pcha ku temu rozwiązaniu, oczywiście oprócz ciekawości i chęci przytulenia naszego synusia, to, to, że kompletnie nie umiem się pogodzić teraz z moim wyglądem i to, co Gosia pisze , te telefony, komentarze, pytania, obstawiania terminu, wzrok innych w szczególności na brzuch jest dla mnie nie do zniesienia i strasznie frustrujące:o ! Ja też teraz jedyne o czym marzę, to święty spokój, wyciszenie i mąż. Dlaczego nikt nie potrafi zrozumieć, że moje samopoczucie teraz nie jest najlepsze, że nie mam ochoty na odwiedziny, na kawki , herbatki, a tym bardziej wyjścia do ludzi :o tego to akurat mam serdecznie dość. xxx Martyna - gratuluję córeczki, wracaj do sił i zdrówka dla Was.Mam nadzieję, że wszystko ok.Czekamy na szczegóły :) xxx Też zastanawiam się nad znieczuleniem zo, ale w planie porodu chyba zaznaczę, że w razie wu. Któraś będzie korzystać, albo korzystała, warto?
  2. Hej mamusie:) U mnie zaczęła się bezsenność i w nocy od dwóch dni, albo trzech zaczęły mi się mdłości... mega mi niedobrze, szczególnie w nocy i właśnie to mnie budzi na przemian ze zgagą. W nocy też miałam jakieś skurcze.Do tego od wczoraj biegunka :o ciekawe jak długo mnie to będzie męczyć :D xxxxxx A co do mojej bezsenności, to właśnie dzisiaj między 3 a 4 w nocy się obudziłam i sobie myślałam, czy któraś nie rodzi, a tu taka niespodzianka! Zimowamamo- gratuluję synka, takiej niespodziewanej akcji i szybkiego porodu bez nacięcia :) dużo zdrówka dla Was i szybkiego powrotu do formy życzę :* xxx Zawiecha- dzięki, sama nie wiem, tym bardziej, że mi też nikt nie kazał robić dodatkowych badań czy jestem uczulona, ani sama sobie tego nie zażyczyłam, to nie wiem czy oni mają taką procedurę, że jak dodatni, to od razu kolejne badanie na ten antybiotyk, czy co :o Dzwoniłam tam i mam już wynik i zobaczymy co mi tam wyszło, ale jak będzie ujemny wynik o ile, to nie omieszkam tak czy siak dopytać o to :) xxx Ale mi stopy puchną - koszmar, jeszcze takiego zjawiska nie widziałam u siebie, szok ! xxx Hehe dziewczyny z tym kebabem, to ja chyba pozostanę na smaku jak Agagula, bo dieta przez ten cukier mi na to nie pozwala :( niech któraś zje od razu za mnie dwa :p xxx Newt - dla Ciebie również gratulacje! Kolejny synek u góry w tabelce :P wracaj do sił i zdrówka życzę Tobie i Adasiowi :) xxx Znowu od trzech dni wije gniazdo i mam potrzebę sprzątania i porządku , zaraz znowu się biorę i po ten wynik :) xxx Lecimy po kolei z tej tabelki jak domino :P
  3. Cześć listopadowe i rozpakowane ! :P dziewczyny z tym paciorkowcem to są jaja normalnie. Ja nie wiem czemu dopłata jeśli wyjdzie dodatni (dopłata 22 zł!!),jakoś tłumaczyła mi to kobieta , która robiła mi wymaz, że dopłata jest za identyfikację i antybiogram czy coś takiego, ale nie wiem o co kaman :o wiem tylko, że jak koleżanka robiła rok temu i wyszedł jej gbs dodatni, to właśnie dopłacała. A 40 zł, bo wymaz z dwóch dziurek i tak btw. u mnie to nie było na pewno tylko dotknięcie :P Iza , no ale Ty dopłacałaś może? no właśnie jak lekarz zaleca, ale ja miałam zrobić tylko posiew, w dodatku robiłam go w innym szpitalu niż mam rodzić i ta kobieta o tej płatności mnie od razu poinformowała, że jak wyjdzie wynik dodatki, to dopłacam 22 zł :o co za zdzierstwo . xxx katka- poród na szybkości, dobrze, że w szpitalu się znalazłaś w odpowiedniej porze :) to cieszcie się sobą w domku i wracaj do sił :) xxx Agagula, Malwi fajnie, że dzieciaczki przybierają na wadze :) xxx Anja- ale ten miesiąc przeleciał, nawet nie wiem kiedy :P a przecież tak teraz przy dziecku będzie każdej z nas czas uciekał, a dzieciątka rosły :) xxx z tą laktacją widzę nie ma łatwo.. no ale co zrobić, trzeba jakoś przejść ten etap i nie przejmować się zbytnio. Ciekawe jak to będzie u mnie :) Powodzenia dziewczyny, róbcie tak żeby Wam i dziecku było dobrze:)) xxx pogoda jest cudna, ale rzeczywiście ten wiatr trochę zdradliwy. Nie mogłam dzisiaj wietrzyć, bo takie przeciągi były, że myślałam , że mi okno wypierdzieli :o xxx my dzisiaj zakupiliśmy wózek - najwyższa pora ;) chyba ostatnia tutaj kupiłam:P no ale teraz już mamy raczej wszystko , nic tylko rodzić :P xxx Ags z tym brzuchem wysoko to zgodzę się, że dziecko się pcha na żebra i najbardziej tam uciska, ja właśnie wyraźnie odczułam, że brzuch mi opadł, bo mały fika niżej, no i też zgaga mniejsza, a teraz to już widać gołym okiem, że opadł :) ale u Ciebie jeszcze troszkę także dasz radę :) xxx aaa zapomniałam napisać.. w niedzielę byliśmy na rozmowie z anastezjologiem w tym szpitalu co mam rodzić i oprócz ogólnego wywiadu i osłuchania, sprawdzenia kręgosłupa mieliśmy ciekawy wykład na temat znieczulenia zo. Pani pokazała nam igłę, którą się wprowadza w kręgosłup i ten cewnik i opowiadała jak to przebiega. Zaznaczyła, że wkłucie musi się odbyć między skurczami,a jeśli idzie skurcz, to trzeba to od razu powiedzieć i wtedy wycofują igłę, siedzi się na krześle i trzeba się mocno zgiąć. Igła gruba i długa na chyba z 5 cm i potem przez nią wprowadza się tą rureczkę...w ogóle to przeraziło mnie to jakoś i nie przemówiło do mnie :D znieczulenie jest ogólnie darmowe decyzję podejmuje się w trakcie porodu. Pytałam o statystyki, to powiedziała, że na znieczulenie zo decyduje się 50/50 % pacjentek. Ciekawa jestem tego. Któraś z Was będzie rodzić ze znieczuleniem, albo rodziła, albo zna opinie? :P
  4. Cześć dziewczyny :) Gościu, a czy Ty nie jesteś czasem szczupła i wysoka? Bo coś tak mi się wydaje po Twoim ostatnim wpisie i jego stylu jak napisałaś w takich superlatywach o sobie.. Jeśli tak, to wszystko jasne, a jeśli nie to chyba jesteś jej siostrą bliźniaczka :D pozdro xxx mi też od kilku dni zaczęły mega stopy puchnąć :o na szczęście mam jedne buty emu, które zdały egzamin i nawet sama dam radę je założyć..a stopy wyglądają jak u słonia, wcześniej w ogóle nie były opuchnięte , ale z drugiej strony co się dziwić :) xxx Mi brzuch znacznie opadł, ale skurczy brak, chyba, że ich nie czuję :P xxx Dopiero dzisiaj robiłam ten wymaz na paciorkowca i płaciłam 40 zł , ciekawe jakbym nie doczekała wyniku, bo tydzień muszę czekać. Wcześniej przez ten szpital tak się to opóźniło w czasie. A czy u Was też tak jest, że jak wyjdzie wynik dodatni, że się ma tego paciorkowca , to trzeba jeszcze dopłacić ? Bo mi właśnie dzisiaj podano taką informację :o xxx Katka- gratuluję pomyślnego rozwiązania i życzę Wam szybkiego powrotu do siebie i dużo zdrówka:) xxx Jeszcze trochę i to forum zmieni swoją powinność i wszystkie będziemy się radzić siebie w kwestii macierzyństwa :)
  5. Cześć dziewczyny :) jak dobrze znowu tu zagościć i do tego przeczytać takie dobre wieści. xxx Agagula, Malwi i onaoczekujaca - gratuluję szczęśliwych rozwiązań i zdrowych maluszków!!! :* Super, że to za Wami już :) Łaaa meeega radość ! :D Zbierajcie siły i cieszcie się widokiem Waszych skarbów nasze dzielne forumowe mamuśki . Poryczałam się oczywiście i to potrójnie, bo miałam co nadrabiać :) xxx Ja od piątku jestem już na szczęście w domu. Byłam w szpitalu od zeszłego weekendu plus 5 całych dni roboczych i już miałam dość. Pod koniec tygodnia dopadła mnie depresja normalnie... Ale musiałam się wypisać sama, bo chcieli mnie jeszcze zostawić (na obserwacji) , a to nie miało sensu. Nie stwierdzono mi tej cholestazy, mimo, że wyniki z prób wątrobowych utrzymały się ponad normę do końca, a miałam badanie powtarzane 4 razy :o bilirubina była od początku ok. W ogóle nic mi nie podawali na to, tylko cały tydzień mój lek na nadciśnienie , plus kontrola ciśnienia 4 x dziennie (a nie z tym przyjechałam) bo ciśnienie jest uregulowane i do tego każdego dnia dwa razy miałam ktg robione. Podano mi w czterech dawkach zastrzyk na rozwój płuc dziecka w razie czego, ale to też było przy okazji ciśnienia. Przez ten czas miałam też 3 razy badanie normalne, za to bardzo głębokie robione przez samego ordynatora.. w poniedziałek miałam wszystko pozamykane , szyjka skrócona o ok. 30 %, a w środę już było rozwarcie na dwa palce i szyjka skrócona o 40 % . Do tego po badaniu miałam brązowe plamienie od wciskania tych łap :O Powiedzieli mi , że wypis w środę i strasznie się nastawiłam, czego nie zrobili, bo wynik był dalej podwyższony i dalej nic się nie dowiedziałam czy to ta cholestaza, czy zagraża to dziecku, czy będzie trzeba szybciej rozwiązać ciążę czy co i oczywiście zero konkretów... Mega doła złapałam i przeryczałam całą noc z bezsilności. W czwartek zlecono mi zrobienie usg jamy brzusznej i dowiedziałam się wtedy wszystkiego. Kamienie na woreczku i zastój w prawej nerce. Zastój od tych kolek nerkowych. W piątek jeszcze przyszedł z wizytą na oddział internista, który miał być w czwartek ... Po zbadaniu powiedział, że sprawa z kamieniami na woreczku jest na razie na potem, w sensie po rozwiązaniu. Powiedział, że on na razie nic by z tym nie robił, żebym tylko uważała z dietą, żeby nie doszło do ataku, a tak to moje dolegliwości , świąd ucisk w okolicach wątroby i wyniki są związane z tą kamicą. Skóra przestała mnie swędzieć po pierwszej nocy w szpitalu, potem pod koniec tygodnia znowu zaczęło swędzieć, to podali mi wapno, które wcześniej musieli poszukać :D normalnie mówię Wam- cyrk :P Ogólnie przez cały pobyt w szpitalu podawano mi moje lekarstwo na nadciśnienie , które przyjmowałam w domu i potem to wapno. Cały pobyt czułam się dobrze, zero skurczy na ktg, z maluszkiem też w porządku, a chcieli żebym została jeszcze kolejny weekend i za pewne tydzień, bo w weekendy nie ma żadnych decyzji itp na obserwacji, więc się wypisałam. Po pierwsze to nie jest szpital w którym mam rodzić, po drugie zaczęłam w sobotę 36 tc****ewnie trzymali by mnie tam do porodu, po drugie decyzję co do moich dolegliwości niech podejmie mój lekarz prowadzący ciążę, a nie grono obcych mi ludzi, którzy byli nie konkretni. xxx No cóż gdyby nie ciąża, to pewnie nie dowiedziałabym się o kamieniach długo, no chyba, że miałabym atak, a tak to była okazja, żeby się konkretnie przebadać :) Dostałam też dawkę tych zastrzyków dla małego, mały już waży 2900 , więc jestem też spokojniejsza jakby coś miało się dziać. O jedzeniu w szpitalu i klimacie już chyba nie warto wspominać. Pielęgniarki były przynajmniej opiekuńcze nawet nad. W nocy przychodziły i budziły trzy razy, żeby sprawdzać serduszko dziecka. O 6.20 pobudki, konkretny przemiał ciężarnych na położniczym i co chwilę każdej ktg :P Jak dobrze być w domku !!!!! :) xxx to na razie taka moja relacja wyczerpująca, ale miałam problem z netem w szpitalu i tylko Was podczytywałam :) Fajnie być znowu z Wami mamami, brakowało mi tego :) buziaki
  6. Gościu a nie prościej to serce dla nas w ten sposób?:
  7. Ale jesteście hardcorowe z oglądaniem tych porodów i nacinania i szycia krocza :p ja tylko raz się pokusiłam i oglądałam poród Kossakowskiego i mi styknie :P wolę iść na żywioł :D xxxxxx Ania mi bardziej czasem się napina, ale nie drętwieje raczej.Mały też ciągle się rozpycha, bo ma ciasno, więc ciężko stwierdzić . A Ty jak się niepokoisz, to upewnij się tak jak pisałaś :) xxx Ta zgaga mnie wymęczy i wykończy, okropne uczucie!, do tego nie dobrze mi dalej :o łeeee xxx Mój teściu urodził się 01 listopada i mi jakoś też by to nie przeszkadzało gdyby nasz mały chciałby sobie wybrać taki termin:) zawsze we wszystkich świętych po odwiedzeniu zmarłych na cmentarzu idziemy później do teściów złożyć życzenia i posiedzieć i jakoś tak się Przyzwyczaiłam już :) xxx A w szpitalu z odwiedzających chcę tylko mojego męża, nasza trojeczka mi wystarczy:) dla reszty jestem dostępna pod tel :P xxx Kładę się, może do jutra wchłonie mi się ta glukoza i poczuję się lepiej:) spokojnej i długiej nocki :*
  8. Dzień dobry :) Ja od siódmej na nogach. Byłam na krzywej, drink już za mną, jedno kłucie też. Tym razem wzięłam cytrynę, pół wcisnęłam, a pół zjadłam i trochę lepiej niż poprzednio, ale znowu mi niedobrze i już głowa zaczyna boleć itp. masakra! to nie dla mnie mimo wszystko, nawet jakbym zjadła kg cytryny :o zaraz jadę na drugie pobranie krwi po godz i potem za godz znowu. Wszystkie kłucia z żył, niestety nie z palca :( xxx Jeśli chodzi o wózki, to ja też uważam, że polskie =dobre i sama kupuję polski wózek Gosia niech Ci służy :) xxx Ja też zamówiłam (rożek, kołderkę) z minky czerwono granatowy w kotwice ma chowane rzepy, ale od początku już go upatrzyłam i nie kupowałam innych, tylko jeden taki pledowy w ikei xxx Ok jadę się kłuć znowu i do banku. Mam nadzieję, że się nie porzygam :o odezwę się potem. Pa
  9. Hej dziewczyny:) U mnie nocka w miarę, ale kolejny dzień jeśli chodzi o samopoczucie do d**y. Kurde czy nie może być chociaż jeden dzień, żeby napisać czuję się świetnie, nic nie boli itd. :P chciałoby się.. Ale już chyba minęły te dni .Dalej jestem obolała z góry na dół, jeszcze ciśnienie 158/82 a zażywam przecież leki. Wizyta w środę za tydzień. xxx Repetytorium - na krzywą wybieram się jutro, już ostatecznie, bo cały czas bronię się przed tym jak mogę. Diety nie stosuję, lekarz nie nalegał, bo w sumie jeszcze nie wiadomo co i jak. Ograniczam słodkie przynajmniej próbuję ;) xxx Ja torby spakowanej nie mam, nawet nie mam jeszcze wszystkich rzeczy dla siebie, bo ciągle nie mam koszuli do porodu, podkładów, majtek jednorazowych, stanika do karmienia, kilka kosmetyków mi brakuje dla małego do pupci, dla mnie do sutków i do cipki, rożek dla synka, może kocyk też by się przydał i pewnie jeszcze by coś się znalazło :) ale jeszcze w tym tyg cześć zakupię, bo czas ucieka i tygodnie lecą .
  10. promyczek - w takim razie również Ci współczuję jak miałaś już kolkę, bo ten ból zapamiętam na długo.... i chociaż trochę lżej się robi jak napisałaś , że ból był gorszy niż poród bo w sumie to mnie męczyło całą noc z nd na pon i wczorajszy dzień i myślałam wtedy o bólu przy porodzie czy aż taki jest i skoro nie aż taki, to dam radę :) xxx Ale pozytywnie o karmieniu, zupełnie jak u mnie :) ja też mega chcę, a jak się padjarałam ostatnio jak zobaczyłam moje wilgotne sutki :D chodziłam po domu i powtarzałam na około, że mam mleczko :P xxx Dziewczyny po wizytach najważniejsze, że wszystko ok i do przodu , teraz odliczanie:) xxx asiek moje gratulacje !a jednak to już za Tobą :) dużo zdrówka dla Ciebie i Julka :) xxx Ags cały dzień mi chodzi po głowie jak zjadasz ten tynk i obgryzasz drewno kominkowe :D hehe pierwsze słyszę i nie wpadłabym na to, w ogóle , niezłe smaki masz :D
  11. Cześć mamuśki :) Dziewczyny ja mam chyba depresję przed porodową :P nie wiem co będzie po :D ogólnie po moich parapetówkach czuję się jakby przejechał po mnie czołg, nawet trzy pod rząd, ale w końcu to ostatnie takie balety w tym roku, mam nadzieje. Kogo mieliśmy zaprosić, zaprosiliśmy i kto chciał i mógł przyjść, to przyszedł i poogladal i zaliczył sobie parapetowke, bo taka mentalność ludzi, że na kawę nikt nie przyjdzie, tylko wszyscy pytali o "parapetówkę" albo inną drogą co byśmy chcieli dostać na parapetówkę jeszcze za nim w ogóle kogo kolwiek zaprosiliśmy....jednym zdaniem wszyscy jej oczekiwali nie zważając na okoliczności:) i ogólnie wyszło tak, że miałam 4 takie :o ale nie ważne, wszystko byłoby ok, jakbym nie była w zaawansowanej ciąży, ale co tam :D acha, chciałam dodać, że mieszkamy w nowym domu miesiąc, a po piątkowej imprezie dzieci znajomych ubrudzily nam całą ścianę przy schodach...ale ból :( :P xxx Malwi - cateringu nie było, była pomoc męża, a reszta w moim zakresie za każdym razem :D zazdroszczę , że wybroniłaś się i słusznie:) xxx Gosia- tak, te parapetówki też miały swoje plusy, bo dostaliśmy klika fajnych rzeczy i gościom się podobało, chwalili, także tym bardziej miło :) my też wózek kupujemy szary :) Też jeszcze nie mam stanika i jak Ty zawsze muszę wcześniej przymierzyć, żeby mi odpowiadał :) xxx Iza u mnie zapalenie pęcherza to często się zdarzało jak i przed ciążą, tak teraz jeszcze częściej:( mi z domowych sposobow pomaga wygrzanie tych miejsc np w wannie, nawet sama ciepła woda przynosi ulgę, częste podmywanie i duuużo wody z cytryną :) ja też z tym cholerstwem walczę :o xxx Dla pocieszenia Was i waszych dolegliwości dodam, że mnie oprócz tych naszych końcowych "przyjemności" w niedzielę dopadła już drugi raz podczas ciąży kolka nerkowa. Nie życzę tego nikomu, ból nie do opisania! Wczoraj nie mogłam sobie znaleźć miejsca, normalnie po ścianach chodziłam, spałam, ryczałam, skręcałam się z bólu itd. do tego ból cipki, kłucie, ból brzucha, zaparcia i pęcherz, chociaż ten ból nerki wygrywał nad wszystkim :( normalnie gdybym nie miała już tej kolki w ciąży, to uznałbym , że rodzę, z resztą wczoraj też miałam takie myśli, tylko z tego bólu już nie mogłam się skupić co mnie boli. Kąpiel, masaż męża, nic :( w nocy mnie puściło (odpukać) i dzisiaj dużo lepiej :) proszę powiedzcie, że poród aż tak nie boli :(
  12. Cześć Mamusie! Ja to w ciągu tygodnia zrobiłam się taka beznadziejna. Jestem ciągle przemęczona , senna, nic mi się już nie chce , ciężko, bolą nogi, czasem kręgosłup, a tu ciągle coś :P jeśli chodzi o pocenie to ja na jakiś czas ostatnio miałam spokój, a teraz znowu się zaczęło :/ przy otwartym oknie śpię. A słyszałam, że w połogu to już jest w ogóle jakaś masakra. xxx Wczoraj mieliśmy kolejną parapetówe, a dzisiaj jeszcze jedna, ale to już ostatnia, za to najbardziej liczna, bo rodzina (najbliższa)a na chacie będę miała ok. 20 osób... Potem na szczęście spokój do porodu, a później znów do dziecka zaczną chodzić :D a ja się chyba zajade i schowam :p xxx Ale się uśmiałam z tych czkawek, bo myślałam, że tylko mnie to tak wkurza, więc się nie wychylałam , co więcej jak zaczęłam czytać o tych czkawkach, to mały jej w tym momencie dostał:P mój skarb ma czkawkę czasem po 4x dziennie ...i trwa zawsze nie krócej niż 10 min. , czasem nawet 20 :o xxx Mi od paru dni dokucza ból spojenia łonowego, do tego kłuje mnie w pipce. Standardowo biodra bolą i do tego mega rano bolą mnie ręce, jakby stawy i często drętwieja mi kończyny . Masakra, czuję się jak w obcym ciele. xxx Słodyczy przed ciążą dużo nie jadłam, za to w ciąży od początku miałam ochotę na słodkie, nie jakoś przesadnie, ale zawsze coś muszę sobie skosztować:D xxx Anja gratuluję zdrowej córeczki i szczęśliwego rozwiązania. Dużo zdrówka życzę dla Was i szybkiego powrotu do siebie:) :* xxx Kasia powodzenia, trzymaj się :) xxx Jeśli chodzi o moje odczucia co do porodu, to mnie najbardziej stresuje wszystko do momentu dojechania do szpitala, później co ma być, to będzie, ale ogólnie właśnie przeraża mnie wizja całej akcji przed :) xxx Dzisiaj od rana mam bóle jak na @ :o wzięłam nospe i leżę, ale normalnie tak mnie wkurza to, że jestem taka ograniczona ostatnio :( xxxxxx Ania3211 witaj :) wytrzymaj jeszcze trochę może się spotkamy :p Ja też mam rodzić na Łubinowej i też dzisiaj zaczynam 34 tc, termin planowany mam na 21go listopada, a z crl na 28go, ale trudno powiedzieć jak to będzie :P ile Twoje dzieciątko waży? Fajnie przeczytać, że jesteś zadowolona z tego szpitala, bo to będzie mój pierwszy pobyt od moich narodzin w szpitalu i miło się czyta dobre opinie :) dużo zdrówka życzę! xxx Dostaliśmy już dzisiaj od mojego dziadzia na parapetówke "grosza" jak on to mówi :P i mega niespodzianka, dał nam kasę na wózek, normalnie wzruszyłam się ...mój już jedyny dziadzio (80 lat w przyszłym roku) ale trzyma się super, daje dla swojego pierwszego prawnuka na wózek , no kochany xxx Gosia , fajny ten wózek , też się nad nim zastanawialismy, ale chyba kupimy expandera mondo :) i widzę, że u Ciebie też tak imprezowo jak u mnie :P xxx Iza tabelka - klasa :P xxx Ja też chcę piwa, jakbym mogła to nawet 2 duszkiem bym wypiła, ale po takiej przerwie pewnie miałabym niezłą banię :D xxx Miłego dnia :*
  13. Iza bardzo możliwe, to by było najbardziej racjonalne rozwiązanie. Tak czy siak wolę pozostać przy wersji, że mój maluszek będzie maluszkiem, a nie klocuszkiem, ale jak będzie, to okaże się na końcu. Póki co czekam na kolejną wizytę , która będzie 22go a ja będę miała 36 tc., potem już wszystko może się zdarzyć :P xxx Malwi- ja na ost. wizycie zapytałam mojego lekarza przy jakiej wadze dziecka jest wskazanie do cc i tak właśnie mi powiedział, chociaż nie pytałam o np. obwód główki, albo te normy + -, które zawsze występują. Też ufam mojemu, ale u mnie jeszcze za wcześniej, żeby mógł cokolwiek powiedzieć na temat cc. Bardziej chyba nastawia się i mnie na sn, mówił opcjonalnie, że mały może się urodzić 3700, 3800 jeśli donoszę do końca, ale u mnie jest jeszcze kwestia tego jak wyjdzie mi druga krzywa cukrowa i ile mały teraz przybierze do kolejnej wizyty.
  14. Hej dziewczyny :) mnie znowu dopadły ciche dni . Jakaś przemęczona jestem, nic mi się nie chce itd no może poza rozwiązaniem, ale to jeszcze za wcześniej :P xxx dziewczyny po wizytach- ale dzieciaczki rosną, fajnie, że wszystko ok. xxx Anja nie trać pozytywnej aury i bądź dzielna, trzymam mocno kciuki za Was :) xxx Magda- ten wózek babyactive elipso jest bardzo ładny i zgrabny, bo oglądałam go na żywo w poniedziałek, ale ma małą gondolkę, dlatego ta waga. Mi doradzano, żeby na okres zimowy stawiać na dużą gondolę i fakt faktem jak to dzieciątko będzie poubierane w kombinezon do tego kocyk, do tego jeśli będzie nie małe, to taka gondola posłuży na krótki okres, a zima może być do marca, nawet kwietnia, zależy jaka ta zima tego roku będzie :) a! i jeśli jesteś wysoka, to wydaje mi się, że ten wózek może być stosunkowo za niski dla Ciebie. poczytaj sobie o wózkach riko nano i expander mondo. Są dość wysokie, stabilne i lekkie , a mają dużą gondolę. Rama z aluminium w oby dwóch, regulowana rączka, pompowane koła itp zerknij sobie gdzieś w sieci :) tu masz stronkę z podziałem na funkcję wózków http://opinie.wozki-dla-dzieci.com/ xxx te wszystkie papierkowe załatwienia to jakiś koszmar, ja póki co o tym nie myślę, bo nie ogarniam :o potem jakoś się to załatwi i też zostawiam to mężowi:P xxx Malwi mi lekarz powiedział, że wskazanie do cc dla kobiety, która będzie rodzić po raz pierwszy jest kiedy dziecko ma się urodzić 4500 kg, czyli jak mój byczek będzie ważyć 4300, to mam się chyba zajechać :O oczywiście mam nadzieję, że do 4 kg nie dobije/nie dobijemy :P i przy tym zostańmy :P xxx Pałka- podziwiam za te zakupy i że znalazłaś kurtkę, ja to nawet się nie wychylam:p mam gruby sweter za tyłek i kurtkę parkę w której jeszcze się dopnę, ale jest cieniutka , więc to tak na teraz , potem będę się martwić, ale ten sweter jeszcze da radę jak coś :) xxx stokrota- nie łap teraz dołów, ciesz się maleństwem i daj mu siebie w taki sposób jaki teraz możesz dać, Twoja miłość i troska na pewno mu teraz wystarczy. No i daj sobie pomóc, bo należy Ci się to teraz. Najważniejsze,że synuś zdrowy, a kto jak nie my mamy zniesiemy resztę z podniesioną głową :)
  15. Dzień dobry dziewczynki :) U mnie za oknem dzisiaj pięknie, cudownie, wspaniale, jak w dzień naszego ślubu :) Dziękujemy za życzenia, kolejne rocznice już we troje xxx ona oczekująca - mi się źle spało, co chwilę się budziłam.. Od niedawna jestem na nowym i jeszcze się nie przyzwyczaiłam, poza tym na tym etapie ciąży czuję się dużo bezpieczniej przy mężu i lepiej mi się śpi :) co do wygody, to nie narzekam, bo dość duże łóżko mamy, a oprócz męża i brzuszka w łóżku mam jeszcze mojego rogala do spania :D a ruchy i tak ograniczają się do spania na jednym albo drugim boku :P A co do Twoich badań, to ja ręce mam obie zmasakrowane za każdym razem! U mnie w labo same takie niekompetentne :o xxx Też bym chciała jak najszybciej wziąć małego na spacerek i spacerować często w miarę możliwości i warunków pogody :P liczę, że listopad będzie ładny :) tylko najpierw muszę wózek wybrać i kupić :PP xxx My dzisiaj zamierzamy skręcić łóżeczko, a zaraz idę wrzucić do pralki pościel i na zewnątrz prawie wyschnie :)
  16. Zimowa - szacun, że tak dzielnie zniosłaś to nieszczęsne badanie i zazdroszczę, że jesteś już po :P ja w przyszłym tyg może się zbiorę . xxx Pałka- powodzenia na wizycie i tak jak Malwi pisze , że to już normalne, ja też wczoraj cały dzień przeżywałam i wizytę wcześniej też i potem w stresie zapomniałam ściągnąć te majtki :D także będzie wszystko dobrze :) Xxx Gosia dzięki za wsparcie i za rady, jakoś to przeżyję :p xxx Marita wszystkiego dobrego, samych radości, szczęśliwego rozwiązania i szybkiego i bezbolesnego porodu, to już tak przy okazji od razu :) xxx promyczek-ja też ostatnią krzywą tak znioslam.. Cały dzień ból głowy i ból żołądka, jakbym ocet wypiła i do tego przez pierwsze dwie godziny walka ze sobą i swoim organizmem, żebym nie zwróciła tego i wytrzymałam tylko godzinę.. Pocieszam się, że tylko jeszcze raz i potem będę mogła na jakiś czas o tym zapomnieć :P z resztą ja mimo wszystko zniosę wiele jeśli trzeba :D Haha a to przebiłaś mnie z tym, że cała się rozbieralas przed lekarzem :DD pewnie się zastanawiał co robisz, albo czego oczekujesz hehhehee to taki striptiz jeszcze przede mną jak będę dalej taka przywieszona :D xxx Chusteczki nawilżane mam z pampersa, kupiłam czteropak na promocji w netto :) a tak to kupiłabym pewnie z nivei jak resztę kosmetyków, tą ziajke też mam :) xxx
  17. Cześć dziewczyny :) Ale miałam dzisiaj paskudną noc... Wstawałam na siku chyba z 5 razy, do tego nie mogłam się ułożyć i zasnąć na dłużej niż godzinę i tak do rana się męczyłam. Jeszcze przyczyniło się to do tego, że jak robiłam przed snem kanapki do pracy mojemu K, to nagle patrzę, a tu na jasnych płytkach w kuchni zapiernicza czarny, wielki pająk! Myślałam, że się posikam jak go zobaczyłam i w te pędy biegiem do sypialni i poduszka na głowę. Mój mąż dziwnie spojrzał na mnie, ale już się domyślał o co chodzi i powiedziałam mu piskliwym głosem, że wieeeelki pająk w kuchni i poszedł się z nim rozprawić :o potem miałam oczywiście przed snem i pół nocy rozkmine skąd te pająki wychodzą, bo mieszkamy w nowym domu raptem 3 tyg, a tu już było łącznie z tym chyba z siedem takich okazów, normalnie cała rodzina i to wszystkie czarne, takie jak w starych piwnicach , wielkie , okropne.Wrrr nienawidzę pająków, mam od zawsze jakąś fobię z nimi związaną. Koniec końców stwierdziłam i najprawdopodobniej one wychodzą z komina, bo wcześniej nie było kratek wentylacyjnych i przy kominku i wtedy był taki wysyp, potem jak zakupiliśmy i zostały założone, to był spokój i wczoraj był znajomy poprawić fugi w cegle i zdjął jedną kratkę i na noc nagle ten pająk. I teraz mam schizy, że gdzieś gniazdo mają i w ogóle :(
  18. Uff jestem już po wizycie i piszę jak obiecałam :) no więc mój lekarz powiedział, że muszę powtórzyć krzywą cukrową i wtedy będziemy wiedzieć co i jak z tym cukrem . Także czeka mnie raz jeszcze to okropne badanie, dodatkowo będą mnie kłuć 3x , przed, po godz i po dwóch :\ na pewno tym razem wezmę dużo cytryny. Lekarz powiedział, że jak się nie uda i znowu zwrócę, to już nie będziemy powtarzać. Ogólnie mam ograniczyć soki, słodycze, owoce. Jakoś na tym etapie ciąży już nie jest to tak bardzo istotne jakby na początku mi wyszło. Mały waży 2153 g a u mnie dzisiaj 32 tc i 5 dc. Do porodu może ważyć 3.700 także lepiej dla mnie jakbym nie przenosiła ciąży, tak też lekarz powiedział . Powiedział, że jak zacznie się listopad, to już mały będzie bezpieczny i przygotowany, więc zapytałam czy mam rozumieć, że podłogi na kolanach itp mogę zacząć myć, a lekarz na to, że zna lepsze sporty:D a ja, że tak, tak oczywiście, to już na czerwono w kalendarzu zaznaczone:P poza tym wszystko ok, szyjka zamknięta, brak rozwarcia, wody w normie. Dzisiaj pierwszy raz nasz synuś się nie zasłaniał rączkami, ale robił śmieszne minki jakby mu nie pasowało, że go podglądamy :D aa i oczywiście na początku wizyty jak rozbierałam się do badania, to usiadłam na fotelu i rozkroczyłam nogi w majtkach! a potem mówię głośno do siebie "acha", spaliłam buraka , wstałam i się rozebrałam, a lekarz "Pani Natalio, no ściągamy bieliznę jeszcze do badania, nie ma taryfy ulgowej, do porodu też będzie pani musiała ściągnąć " :D haha jaki obciach :o tłumaczyłam się, że jestem jakaś rozkojarzona :P
  19. repetytorium- hehe wyobraziłam sobie te nożyce :D :O ... xxx na ostatniej wizycie ok. 3 tyg temu lekarz powiedział, że wypadałoby powtórzyć krzywą cukrową, a ja na to 'oooo nie, proszę...' a on ok, odpuścimy sobie, bo i tak w sumie robimy ogólne badania, więc jak coś to wyjdzie... i wyszło . Wcześniej nie miałam glukozy w moczu przez cały okres ciąży, a tu teraz zonk. No dieta dietą, ale przy cukrzycy dzieciaki rodzą się zazwyczaj ponad 4 kg i masz wskazanie do cc .. o to mi chodzi, a mam mało czasu , żeby przyswoić tą myśl. No, ale w sumie czasem poród sn też kończy się cc, więc trudno przewidzieć :) Czekam do środy i się rozjaśni trochę moja sytuacja :)
  20. repetytorium- tak wtedy miałam na granicy normy i w ogóle mój organizm nie toleruje takiej ilości glukozy i wtedy godzinę po wypiciu tego drinka trochę zwróciłam, ale nie mogłam dłużej walczyć ze sobą:/. Także wydaje mi się , że jeszcze na koniec ciąży nabawiłam się tej cukrzycy i nie wiadomo jak się to skończy ...
  21. Agagula- hehe wierzę , w takim razie pozazdrościć, chętnie wysłałabym mojego K na szkolenie do Twojego eM :D
  22. ja też mam wielki kufer i brzuch, masakra do tego jestem nadzwyczaj blada i widać wszystkie niedoskonałości. Nie wspomnę o mojej udręce od niedawna-rozstępach, to dopiero boli.... xxx ostatnio miałam taką ochotę na zakupy dla siebie, kupić jakiś fajny ciuch, dobrze się poczuć, a jak za obcasami mi się tęskni... choć nie często je zakładałam , ale od święta tak i teraz mi tego brakuje. Ale potem sobie uświadomiłam i pomyślałam - aleś jest głupia, tak jakby to coś zmieniło w tej końcówce ciąży,tylko wydam pieniądze, a jeszcze bardziej się zdołuję na zakupach jak tyłek mi w nic nie wejdzie i odpuściłam i miałam doła cały dzień :P ale już mi przeszło i kupiłam sobie jegginsy w Lidlu i się pocieszyłam :D
  23. Agagula- jednym zdaniem jesteś po prostu szczupła i wysoka :P:D a co do golenia, to mnie też już wkurza , robię to na 'czuja' dodatkowo mam jakoś bardzo nabrzmiałe wargi sromowe , a jak kucnę , to w ogóle wydaje mi się , że są opuchnięte i bolą, także ja przy depilacji co chwilę się ranię;/ a zaś obawiam się , że mój K by mnie tam tak dokładnie jak ja to robię nie wykosił, a ja muszę mieć gładziutko :D xxx dziewczyny z tym kibelkiem, to ja tak mam od początku ciąży, bo co chwilę zaparcia i zawsze przy tym mam taką rozkminę, że za mocno i muszę nad tym dodatkowo panować :D xxx newt - fajnie, że wszystko ok po wizycie :) i dołączam się do rady Agaguli - sex i sutki:P xxx
  24. Cześć dziewczyny :) ale piękna jesień za oknem u mnie :)- wspaniale , aż chce się rodzić! :P :D będzie mi brakować takiej pogody w listopadzie na spacerkach z małym. xxx odebrałam dzisiaj wyniki badań. Morfologia w porządku, ale w moczu cukier po pierwsze, po drugie jakieś ketony, bakterie... masakra. Bakterie i reszta pewnie od zapalenia pęcherza, bo w dzień badań na wieczór znowu złapałam. Najbardziej przeraża mnie ten cukier :( 7,54 mmol/L, ketony 1,5 mmol/L, a może być max. 0,50. Obawiam się, że to cukrzyca, jeszcze nałożyło się to, że mały przez 2 tyg. tak dużo przybrał. Zniosę dietę, zniosę wszystko, ale nie chcę cc i powtarzać krzywą cukrową, bo zaś się porzygam :P :o W środę wizyta, to pewnie coś się więcej dowiem. xxx ja w nocy dobrze śpię, wstaję 2 x na siku, czasem 3 , ale przyzwyczaiłam się już. Gorzej z tym że od spania na bokach bolą mnie biodra- rano jak się przebudzę, to nie wiem jak się ułożyć :/ Poza tym dalej mam tą cholerną zgagę i jestem bardzo przewrażliwiona, byle co mi przykrość sprawia, a !i cały czas mam doła z powodu rozstępów . A tak poza tym, to jest okej :) xxx idę wstawić pranie, bo słonko pięknie grzeje :)
  25. Cześć dziewczyny ! Nadrobiłam wczorajszy dzień i włączam się w gorącą dyskusję :P wszystko w temacie naszego forum, ale rzeczywiście adrenalina z każdym dniem wzrasta, bo to już lada dzień u niektórych:P wow, ale czad :D xxx ja dzisiaj ósmy miesiąc zaczynam i mimo, że zostaje mi do 40 tyg. Jeszcze 8 tyg. , to jednak liczę te 4, bo później to już albo wóz albo przewóz, dosłownie :P xxx Ja dzisiaj na chwilę, bo czeka mnie intensywny dzień. Dzisiaj pierwsza parapetówka. Muszę jechać na zakupy dokupić czego jeszcze brakuje, odebrać firanki i je zawiesić , posprzątać dom, zrobić sałatki, przekąski itp. i w między czasie muszę jeszcze znaleźć chwilę dechu:P a mój kochany na meczu ze swoją drużyną:( najgorsze, że takich imprez czekają mnie jeszcze przynajmniej dwie, albo nawet 4 jak się wszyscy nie zbiorą... Potem po narodzinach będzie pewnie to samo i tak do końca roku... Przeraża mnie to . xxx Asia, Anja , stokrota cały czas trzymam kciuki:) wierzę, że wszystko będzie po Waszej myśli, a juz na pewno wszystko będzie dobrze :) powodzenia ! xxx mój synuś ostatnio bardzo fika w brzuszku i wypycha różne części ciała , cały czas daje o sobie znać, a przecież już nie jest taki mały :P wizyta w środę, ciekawe ile przybrał w tydzień... A! I mam doła z powodu rozstępów :( :(... xxx Ja czuje się ok, oprócz okropnej zgagi :\ czasem też ogarnia mnie nagłe zmęczenie i straszny leń, np. teraz, a tu muszę podnieść cztery litery i się ogarnąć . xxx Spadam, przyjemnej soboty mamuśki, odpoczywajcie :) ściskam :*
×