hh29

mucha, na tescie jest cien cienia tzn. wiem, w ktorym miejscu by sie kreska zrobila, gdyby byl pozytywny ;). ale po tylu h to juz jest i tak niewazny. mnie testy zawsze wychodzily. no, a ze aktualnie jestesmy na czasowej emigracji, to tutaj nie ma opcji zrobienia sobie bety bez wskazania lekarza. nie ma tak, ze moge isc prywatnie i zrobic, a nie sadze, zeby lekarz dal mi skierowanie, bo to dopiero 31 dc. co innego, jakby mi sie 2 tygodnie @ spozniala ;). licze, ze @ przyjdzie szybko i skroci moje meki w tym cyklu :P.

mnie lekarz mowil, ze na bosaka owszem, ale na zewnatrz - po trawie czy piachu. a w domu lepiej zakladac buty. moja miala kapcie ze smyka - dosc miekka podeszwa i lekko usztywniona pieta. co do profilaktycznego kupowania wyprofilowanych ortopedycznue butow - to blad! jako dziecko mialam duze plaskostopie, wiec cos tam wiem o leczeniu tej przypadlosci.

http://f.kafeteria.pl/temat/starania-i-ciaza-po-poronieniu-zapraszam-nowe-kobietki-p_5980956/6 jesli chcesz pogadac, to tutaj jest nas wiecej.

to samo co ciebie spotkalo mnie w czerwcu - w 7 tc bilo na usg serce, w 10 tc na kolejnym usg okazalo sie, ze serce przestalo bic w 7/8 tc :(. zadnych objawow. jak sobie poradzic? przede wszystkim uwierzyc, ze to sie zdarza i ze drugi raz sie juz nie zdarzy. ze to nie twoja wina. mnie pomogl wyjazd na urlop - zaplanowany soontanicznie 2 tyg po lyzeczkiwaniu. wrocilam juz z innym nastawieniem psychicznym.

dobra, to zadam jeszcze jedno glupie pytanie - po co robic bete, zeby sprawdzic, czy ciaza obumarla, skoro widac to na usg? przepraszam, jesli kogos uraze tym pytaniem, ale jestem tez na innym forum i tam w kolko dziewczyny robia bete, jak im wychodzi test pozytywny nawet przed data miesiaczki... z moich kolezanek to jednej tylko lekarz kazal robic bete co kilka dni, ale ona krwawila i chcial widziec, w ktorym kuerunku to idzie. ale obumarcie stwierdzil u niej na podstawie usg... nie rozumiem idei tego badania, na prawde. kiedys sluzylo wykryciu ciazy ( nie bylo testow), ale dzis??

mietowka, no to fajnie, ze startujecie ze staraniami :). moze niedlugo wszystkie tutaj bedziemy w ciazy - mucha nam juz droge ugruntowala ;). co do pracy to nie zazdroszcze :(. niestety w polsce takie bezrobocie, ze trzeba pracowac na takich warunkach jakie daja, bo lepszej pracy sie nie znajdzie :(. a w jakiej branzy pracujesz? masz mozliwosc zmiany pracy, czy raczej trudno w twojej okolicy z tym? mozesz zawsze na l4 isc, jak zajdziesz, ale pewnie powrotu nie bedziesz juz miala. ech, zycie nie jest latwe.

moze ktoras kolezanka ma jakiegos dobrego gina? czasem poczta pantoflowa mozna sie czegos dowiedziec :).

witaj aniolkowa! a znasz przyczyne poprzednich strat? jesli tak, to przynajmniej wiesz, ze bedziesz lezec i powinno byc ok. ja nie znam powodu mojej straty i to mnie przeraza... mimo zapewnien lekarza, ze tym razem powinno byc dobrze.

dzieki, ze moge dolaczyc:). a wiec tak: mam 29 lat i prawie dwuletnia corke. w druga planowana ciaze zaszlam w kwietniu, ale poronilam, a od tego cyklu ponawiamy starania. widze, ze tutaj tez sa osoby po poronieniu, wiec zeozumieja moj strach przed kolejna strata.

mnie skonczyla sie pierwsza @ i zaczynamy sie starac. dzis 7dc. mam jeszxze dzis kontrole u laryngologa i ruszamy ze staraniami, jesli sie okaze, ze wszystko dobrze :). a jak u ciebie? masz jakies ciazowe objawy?

podczytuje was od czasu do czasu... chcialam tylko powiedziec, ze was podziwiam, ze macie tyle sily. mam nadzieje, ze wasze historie skoncza sie pomyslnie, a tym, ktore stracily dzieci, zycze, zeby kolejna ciaza byla zdrowa. pozdrawiam.

nie dziwie ci sie gosciu, ze chcesz odczekac po takich traumatycznych przezyciach. u mnie jest za to calkiem inaczej - mowia, zeby starac sie jak najszybciej, wiec od tego cyklu zaczynamy. boje sie, za to sie powtorzy, ze z jakis przyczyn cos mi sie w organizmie poprzestawialo i juz nie bede mogla miec dzieci. moj maz ma w pracy sporo do czynienia z promieniowaniem mikrofalowym i tez mi juz to przychodzilo do glowy, czy to aby nie przez to, choc niby ta dawka promieni z jaks sie styka nie jest biebezpieczna...

witajcie! gosckiki, na pewno warto zrobic badania, skoro to nie pierwszy raz. mnie poza histopatologicznym robiono wlasciwie tylko tarczyce. gosc, przykro mi :(. kurcze, to faktycznie fatalnie jesli cos uszkodza podczas zabiegu, bo tak pewnie mialabyc zdrowe dziecko czy nawet dzieci :(. w kolejnej ciazy mozna chyba zalozyc jakis szew, prawda? starasz sie juz czy czekasz?

moze ktos jeszcze dolaczy??