Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

agmas

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dzięki dziewczyny, od 2 dni nie dokarmiam mlekiem modyf. I jest ok. Dzisiaj mały bardzo dużo śpi, aż zaczynam się martwić czy to dobrze... :) od urodzenia tyle nie przespał. Wczoraj była położna to nasz szkrab przytył 400g przez tydzień. Mały bydlaczek :) Nitka trzymam kciuki. Alissa twoja córeczka to już rok skończyła, pewnie już biega? :)
  2. Aha i nie namawiam nikogo na siłę na IVF, ale wiem, że dzięki niej noszę synka pod sercem i mam w nosie co inni o tej metodzie sądzą. Najłatwiej się wypowiadać osobom, które do niej nie podeszły. Albo jeszcze lepiej, których niepłodność nie dotyczy.
  3. Myślę że nie. Ja trafiłam do lekarza po silnym bólu i jak zaczęłam krwawić. Więc było już za późno... Aczkolwiek miałam nadzieję
  4. I tam na lepszym sprzęcie znaleźli, ale już strzępki zarodka. Nie robili mi zabiegu, bo czekali aż sama się oczyszczę bo bardzo krwawiłam
  5. Nie Ineczko. Jak zaczęłam krwawić mój lekarz nie widział zarodka w macicy. Wysłał mnie do szpitala.
  6. Może warto się wybrać do lekarza spec od badań prenatalnych, bo na pewno ma dobry sprzęt i jakby to była cp to ją zlokalizuje. Biedna...
  7. Tam pani dr przy lepszym usg zobaczyła że był zarodek ale już zostały strzępki
  8. Inka u mnie też było podejrzenie cp. Mój lekarz nie widział zarodka w 6 Tc kiedy zaczęłam krwawić i wysłał mnie do szpitala
  9. Inka masakra, może w szpitalu będą mieli lepsze usg i coś więcej Ci powiedzą. Trzymaj się
  10. Kurde tyle napisałam i nie wyświetliło się. Odnośnie wózka to będzie ciężki wybór
  11. Allisa jezeli chodzi o mnie to ja się czuję świetnie, żadnych praktycznie objawów ciążowych nie miałam oprócz lekko bolących piersi i to też bardzo późno. Nawet brzuszek mam tak mały, że spokojnie mogłabym ukryć ciążę. Ale muszę się wyprowadzić z domu, bo niestety nowe mieszkanie i meble nie wpływają dobrze na pracę serduszka naszego synka. Na ostatnim usg robiliśmy echo serca i okazało się, że jest dodatkowy skurcz i niestety te opary z nowych rzeczy tak wpływają. Więc teraz jadę do mamy i powinno sie uspokoić.
  12. Progynova to estrogen, będziesz podchodzić na sztucznym cyklu. I to jest na zahamowanie owulacji i na wzrost endometrium. Ja ten lek bralam az do 9 tc. Tinka co id inseminacji, ja robiłam w szpitalu na NFZ. Zapisałam się do poradni leczenia niepłodności i z M poszliśmy. I od razu dostaliśmy od lekarza skierowanie. Tak że sporo oszczędziliśmy. Może w Krakowie też jest szpital gdzie robią IUI na NFZ. Ja robiłam w Poznaniu.
  13. Uczucie niesamowite :) Byłam pod takim wrażeniem, że przypaliłam pierogi (tak przypaliłam, bo lubię jak są lekko chrupiące :) ) Allisa ma rację, nie powinnyśmy krytykować Klaudii i jej obaw. Uważam, że rozsądnie postępuję, że nie poddała się właśnie kolejnej IUI czy IVF, bo nie jest pewna czy tego chce. Jest rozdarta. Myślę, że za jakiś czas podejmie wraz z mężem dobrą decyzję dla ich obojga. Tylko sobie muszą poukładać wszystkie za i przeciw.
  14. Klaudia, napiszę Ci jak to było ze mną. Mój M ma plemników ok 20 (raz 15, raz 18, raz 20) mln niby w normie ale wcale nie jakaś rewelacja. U mnie super wszystko jak w zegarku. Ale ja na niego patrzyłam (i nadal patrze) jako na wspaniałego człowieka, który dba o mnie i na pewno będzie świetnym ojcem. I nie wyobrażałam sobie innego męża i ojca dziecka. Dlatego poddałam się laparoskopii, pocięli mnie, aby upewnić się że wszystko ok. Łaziłam ciągle na monitorinngi i się rozbierałam przed różnymi lekarzami. Później 4 IUI, jeżdzenie 150 km do kliniki. Branie leków, zastrzyki na pęknięcie. Klapa. Decyzja o in vitro. Znowu jeżdżenie do kliniki, kłucie się, punkcja i transfer. Mój M też biedny, bo ciągle w tych klinikach z kubeczkiem. Żadna przyjemność. Oczywiście, że wolałabym jak każdy pokochać się z nim i zajść w ciążę. No ale się nie dało :( Natura czasami płata figla. Ale jestem przseszczęśliwa, że i tak nam się udało. I będziemy mieli wspólne dziecko. Bo nawet ICSI nie daje takiej gwarancji. I już dawno zapomniałam o tym co przeżyliśmy. I jak nam się nie uda znowu zajść naturalnie, kiedy będziemy się starać już o drugie dziecko, to podejmiemy ponowną walkę o druga kruszynkę :) Na pocieszenie Ci napiszę, że znajomej siostrzenica z mężem też mieli problem, bo on prawie nie miał w ogóle plemników. Dostał jakieś leki ona też dostała zastrzyki na stymulację i się udało drogą naturalną :) co mnie jakiś czas temu mega zdołowalo. Ze ja nawet przez in vitro nie mogę zajść a im się w takiej sytuacji udało. Więc może spróbujcie naprotechnologii. Pojść do androloga po jakies leki dla M i jeszcze popróbujcie naturalnie.
  15. Cholera jak pisze z Tel to wiadomości się do końca nie wysyłają. A u Inki taki duży brzuch bo wyprodukowala sporo jajek i ma pewnie lekką hiperke. Swoją drogą Inka niezła z ciebie nioska
×