Roma77
Zarejestrowani-
Zawartość
1 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Roma77
-
Ja w Salve ale w 2015 też nie kazali mi robić tego progesteronu. Sama nie wiem co o tym myśleć.
-
Karolka, A co u Ciebie? w jakiej klinice w ogóle podchodzisz bo nie pamiętam. Mam nadzieję, że będziesz miałam wszystkie parametry dobre.
-
Dziewczyny, Wiem że 8 mm to wcale nie jest źle - też tak uważam. Tyle tylko, że w 11 dc miałam 7 mm, dr zapisała mi właśnie Lenzetto w sprayu i potem miałam kontrolę w 14 dc - było właśnie 8 mm. Dowiedziałam się, że to za mało (gdyby było ok to transfer byłby najprawdopodobniej w sb bo progesteron ok) i dostałam globulki dopochwowo - kontrola teraz w czw. Myślałam, że 8 mm to wystarczy bo przecież do sb urosłoby jeszcze trochę a z tego co wiem do et najlepiej jak endo jest od 8,5 do 15 mm. No ale widać niekoniecznie - nie będę przecież upierać się przy swoim skoro lekarz, który mnie prowadzi twierdzi inaczej. Nie jestem w końcu specjalistą choć mam jakieś wrażenie że w Salve są z góry określone pewne parametry na to aby wykonać et i oni podchodzą sztampowo do wszystkich kwalifikując ich wg tych parametrów. Oczywiście teraz boję się, że nawet jak endo będzie ok to wejdę w drugą część cyklu i progesteron będzie do niczego. No a trudno trochę ustalić kiedy przechodzi się do drugiej części cyklu jak bierze się leki hamujące cykl naturalny (przynajmniej mnie trudno bo cykle sztuczne mam tylko przed et). Jednym słowem mogą być nici w tym cyklu.... oby nie. Vitro, Powodzenia jutro. Wiesz już kto będzie robił transfer?
-
Wino piję codziennie od 1 dnia cyklu i jem migdały (już ledwo na nie patrzę). Jedyna nadzieja to te globulki. Dzięki dziewczyny za pocieszenie - może faktycznie jakoś urośnie to endo.
-
Karolka, U mnie jak zwykle pod górkę: progesteron ok ale endo tylko 8 mm i dr powiedziała, że to za mało. Dostałam jakieś globulki na szybszy wzrost i mam pokazać się w czwartek. No i oczywiście endo ma wzrosnąć a progesteron lepiej żeby nie. Coś cienko to widzę. Jeśli któryś z parametrów będzie nie taki to przeskakuję do następnego cyklu. Tak więc zobaczymy.
-
Zuza, W pt jadę na wizytę i podgląd endo. Zobaczymy co z tego wyjdzie bo u mnie endo różnie przyrasta i może być kłopot.
-
Taida, Gratulacje !!!! Bardzo się cieszę, że wszystko poszło tak pomyślnie. Widzisz - jak to w życiu nigdy nie wiadomo. Nastawiasz się, że może nie być dobrze a idzie jak z płatka no i oczywiście bywa też odwrotnie ale życzę wszystkim tylko dobrych scenariuszy. Chyba ten luty/marzec będzie lekko stresujący dla nas wszystkich. Pozdrowienia dla Kadetek.
-
To podobnie jak u mnie. Zaczęłam już łykać estrogeny, czekam na wizytę i jak wszystko będzie ok to podchodzimy do transferu. Mam nadzieję, że nie będzie przykrych niespodzianek.
-
Tadzik, Jeśli masz jeszcze zarodki to jasne, że trzeba po nie wrócić . No i masz rację - na spokojnie po małej zmianie i uda się zobaczysz !
-
Tadzik, Bardzo, bardzo mi przykro. Może warto jednak nie składać broni tylko spróbować w innej klinice? Karolka, No właśnie pomyślałam, że tyle osób daje radę to może i ja dam. Choć pewnie większość z nich nie ma ciąż z in vitro co pewnie może stanowić różnicę. Mam nadzieję, że uda nam się tak czy siak a dopiero potem będziemy się martwić jak będzie trzeba. Najpierw trzeba być w ciąży :-)
-
Kasia, A nie wiadomo jak przyczyna wielowodzia? Mam nadzieje, że wszystko będzie dobrze. Oby dotrwać do 37 tc a potem to już tylko urodzić.
-
Tadzik - świetny wynik ! Testy ciążowe wyrzuć do kosza :-) i ciesz się dziewczyno. Życzę dalszego super rozwoju ciąży. No i dbaj o siebie.
-
Tadzik, Powiem tak: mnie piersi bolały jeszcze przed transferem (od leków) a tak naprawdę potem w ciąży wcale więc przestań się wsłuchiwać w oznaki ciąży bo to naprawdę mylne na tym etapie. Jedź spokojnie na betę i przestań myśleć (na tyle ile to możliwe) no i daj znać jaki wynik. Wszystkie trzymamy kciuki. Wiedz, że przed Tobą jeszcze 9 miesięcy takiej huśtawki badaniowejwięc trzeba się oszczędzać :-) Taida, Podziwiam Cię z trójką maluchów i to tak w niewielkim odstępie czasu. U mnie w rodzinie jest trójka - co 2 lata. Teraz wyszli już na prostą bo dzieci trochę starsze ale początki trudne choć dla dzieci to chyba lepsze niż bycie jedynakiem. Gorzej dla rodziców ale myślę, że dacie rade. Mam nadzieję, że poród przejdziesz bez większych problemów. Rodzisz też w szpitalu MSWiA jak poprzednio? No jak tam synek - chodzi już? U nas wszystko jak na tę chwilę dobrze - wydaje się, że wcześniactwo nie odbiło się bardzo na mojej córeczce i mam nadzieję, że tak pozostanie. Pomimo trudnego początku nadrabia ładnie wszystkie zaległości, jest pogodnym dzieckiem. Żałuję tylko bardzo, że chyba będzie jedynaczką bo raczej nie zanosi się na rodzeństwo. Pozdrowienia dla wszystkich dziewczyn - trzymam kciuki za transfery i znalezione dawczynie - aby były tylko same dobre komórki do zapłodnienia.
-
Dreamer, Teraz dopiero doczytałam informację od Ciebie:-). Życzę Ci aby teraz było już tylko z górki. Zdaje się że zaczęła się szczęśliwa passa na forum. To dobrze - potrzeba dobrych informacji dla podtrzymania ducha walki i wiary, że jednak się udaje.
-
Mój szczęśliwy transfer był .... 14 -tym (znacząca ich część była na moich komórkach a tylko 2 ostatnie z kd). Właśnie po zmianie kliniki się udało. One Wish - ja już urodziłam po sporych perypetiach - córeczkę w listopadzie ubiegłego roku.
-
Marynia - nie przejmuj się. Znam tę Twoją Gin bo kiedyś była moja prowadzącą dr a tutaj zawsze znajdzie się ktoś ktoś kto ma dużo do powiedzenia i ocenienia innych (a nawet się nie zaloguje). Gratuluję szczęśliwego transferu i życzę spokojnej ciąży.
-
Mandarynko, Dla Ciebie też wszystkiego dobrego i szczęśliwego rozwiązania ! Będzie dobrze :-).
-
Dziewczyny, bardzo Wam dziękuję za wsparcie. Moja córeczka jest bardzo dzielna. Uniknęła juz odmy płucnej i zaczyna sama oddychać. Niemniej jednak chłodzą moją wiarę i nie każą się jeszcze cieszyć bo to zbyt wcześnie. A ja dla odmiany dopiero po raz pierwszy w tej ciąży zaczęłam myśleć, że będzie dobrze.
-
Taida, Jak nikt się nie pomylił i wszystko pójdzie dobrze to będą 2 dziewczynki :-).
-
To czemu nie umawiacie się do dr Stefanowicz jeśli dr S nie pasuje? też zajmuje się kd i odpowiada na wszystkie pytania. Miła kobietka. A jeśli chodzi o ilość leków przy transferze to taki standard kliniki, każda ma swój a Salve daje więcej niż przeciętnie tych leków. I Ja dzwoniłam do p.Małgosi jeśli chodzi o transfer - ale to było w marcu.
-
Wcale nie twierdzę, że na mrożonych komórkach się nie udaje. Są na forum i inne dziewczyny, którym udało się na mrożonych (choć są w mniejszości) ale mnie zależało na świeżych. To był mój drugi transfer z kd (wcześniej na 4 komórki od 2 różnych dawczyń miałam 2 średniej jakości zarodki, które były podane w 3 dniu). Niestety tylko cb.
-
Wydaje mi się, że nie masz racji - mnie powiedziano, że ten nasz wynik jest ponad przeciętny (oczywiście rozmawiamy o fazie zarodków bo czy z nich wszystkich byłyby ciąże to już inna sprawa). Średnia to podobno właśnie 3 blastocysty więc macie całkiem dobry wynik a zresztą tak naprawdę to potrzeba jednego dobrego aby uzyskać ciążę. Nie martw się na zapas - zrób tyle ile możesz tzn. zadbaj o siebie, wyniki badań etc a na całą resztę i tak nie masz wpływu. To jest trochę niestety jak loteria - raz się udaje a raz nie. Trzeba mieć nadzieję, że Wam się uda prędzej niż później.
-
Koala, Dostaliśmy 7 dojrzałych komórek z czego 6 zapłodniło się a do stadium blastocysty dotrwało 5. Ponoć to dosyć dobry wynik jak na ten proces.
-
Vitro, Mnie udało się w Salve ale jak patrzę to kurczę jednak duża loteria szczęścia, choć Salve ma chyba pomimo tej loterii całkiem dobre rezultaty. Najważniejsze, że dosyć szybko znajdują dawczynie. Choć chyba w Gamecie też w miarę szybko je oferują. Wybrałam Salve bo w Gamecie mnie akurat oferowali mrożone komórki i jakoś nie bardzo chętnie podchodzili do szukania kolejnej, nowej dawczyni - aby spróbować na świeżych komórkach ( mam relatywnie rzadką grupę krwi a w ich banku komórek były dwie o takich parametrach i chyba dlatego). A że jestem zwolennikiem teorii nic na siłę (chciałam podchodzić na świeżych komórkach) - wybrałam Salve. No i jestem w ciąży, mam nadzieję, że uda mi się urodzić zdrowe dzieciaczki. Natomiast długo wcześniej byłam w jednej klinice - za długo jak teraz z perspektywy czasu patrzę. Dobrze, że zmieniłam. Choć oczywiście ocena zależy od końcowego efektu (jak zawsze). Dlatego wydaje mi się, że szkoda czasu na czekanie ( jak szukanie tak długo ma trwać) - szczególnie w tej sytuacji zmiany prawa. Odwiedź Salve i Gametę (ja ustawiłam wizyty do lekarzy na jeden dzień aby zbadać samemu grunt i nabrać własnej oceny, w Salve mieliśmy też od razu rozmowę z p. Małgosią więc to był długi dzień ale bardzo efektywny) i działaj. Trochę upierdliwe są te dojazdy ale trzeba zacisnąć zęby i już. Powodzenia życzę.
-
Truskaweczka, Jak dzwoniłam do rejestracji aby umówić się na screatching - nie wiedziałam jak to się odbywa i pytałam o sam zabieg screatchingu. Dopiero pani w rejestracji poinformowała mnie, że to odbywa się w ramach normalnej wizyty i zapisała do dr Stefanowicz (cena - płaciłam tylko za wizytę). Nie wiem więc czy jakoś to odnotowują czy wystarczy zapisać się na wizytę bez wzmiankowania o screatchingu. Myślę, że zapytaj jak będziesz się umawiała.