Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

basieńka54

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez basieńka54

  1. No i zaczynają się upały, u mnie dziś rano 26 st. Uffff, nie jest to moja ulubiona temperatura, ale cóż lato musi być ciepłe. Ja jestem jednak zwolenniczką niższych temperatur. Wczoraj na działce prawie godzinę podlewałam wszystko co się dało, dobrze że mam studnię i poklady wody które są wystarczające / póki co:) /. Dziś mam parę spraw do pozałatwiania na mieście więc zaraz spadam póki nie ma jeszcze żaru z nieba. Miłego dnia Dziewczyny Wam życzę:) Korzystajcie z pięknej pogody:)
  2. Barbarus będę wdzięczna jeżli podpytasz Bratową o kwestię tego zasiłku dla opiekuna. Będę juz miała jakąś wiedzę jak udam się MOPS-u u siebie. Dzięki:) Waga powoli ale w dół .Obecnie na liczniku mam 88,8 kg. Bardzo pilnuję godzin posiłków a z jakością i ilością też muszę uważać. Ale cóż to jest do zrobienia. W weekend poczytam Was Dziewczyny uważniej będę miała więcej czasu:) Pozdrawiam wszystkie. Miłego dnia:)
  3. Cześć Dziewczyny. Ja na krótko bo zarobiona po pachy jestem. Działka, Seniorka i inne ważne sprawy. Podczytuję Was od czasu do czasu, ale króciutko ispadam. Mam pytanie do Dziewczyn które opiekują się nad Seniorami - czy słyszałyscie o zasiłku od państwa dla osób opiekujących się całodobowo Seniorami, mam na myśli najbliższą rodzinę Podobno jest jakaś stała kwota i nie mam tu na mysli świadczenia opiekuńczego który Seniorka dostaje do emerytury po 75 roku życia. Wiecie coś na ten temat, jeżeli tak podzielcie się proszę tą wiedzą, bo nie wiem do jakiej instytucji mam się udać z tym zapytaniem? A w necie na różnych portalach czytam sprzeczne informacje. Będę wdzięczna za odzew. Pozdrawiam wszystkie Dziewczyny.
  4. Cześć Dziewczyny:) Tak Barbarusku - M wie że remont skończony, tak jak pamięta Gdasonia- zaakceptował wszystko co wymyslę. Tak więc pojechałam po całości z dekorem na ścianie w kolorze czekoladowego brazu, baza ściany- jaśniutki groszek:) Mnie się bardzo podoba a zobaczymy jaka bedzie jego reakcja. Teraz biegam za odpowiednimi ramkami do zdjęć na ścianę i drobiazgami. Sprawia mi niesamowitą frajdę. Efekt końcowy już niedługo:) Póki co dietkę pilnuję, jedynie górny odcinek kręgosłupa mi napieprza więc muszę podejść do Centrum Rehabilitacji na kilka sesji lasera - mam nadzieję że pomogą. Działka daje się we znaki- trochę poszalałam zpracami na niej. Ale co tam-byle do przodu. Miłego dnia Dziewczyny:):):)
  5. Witajcie Dziewczyny:) Jestem już po remoncie...uf, było co robić. Teraz ostatnie szlify,drobiazgi, detale i takie tam wykończeniowe prace. Ale to już przyjemna strona zmian:) Dietka - pod kontrolą, waga dalej leciutko w dół. Dziś rano = 88,4 kg:) Oby tak dalej. Do wymarzonej nadwagi jeszcze daleko, ale kto jak nie ja. Dam radę.Walczę!!!! Widzę że wiele przez czas mojej nieobecności sie podziało. xxxxxx Jola - w ferworze walki , gratuluję zmian, przeprowadzki, bedzie pieknie:) xxxxxx Pozostałe Dziewczyny- Barbarus, Szybka60, Gdasonia, Sisjanielogowana - powodzenia:):):) xxxxxx Seniorka - spoko, rehabilitacja domowa rozpoczyna się w czerwcu, 3 x dziennie, masaże, laser, nauka schodzenia po schodach, spacery z kulą - wszystko pod okiem rehabilitanta. Wreszcie doczekałyśmy się:) Lekarz rehabilitacji stwierdził że Seniorka po m-cu ćwiczeń będzie samodzielnie chodzić z kulą, bez wózeczka. Zobaczymy. Ważne że sie dogadujemy i nie ma ognisk zapalnych. Cały czas nad sobą pracujemy:) xxxxxx Powrót mojego M się zbliża - dobrze, bo tęsknimy bardzo, rozmowy codzienne na skeypie to super sprawa:) xxxxxx Miłego dnia, u mnie nawet słonko nieśmiało wyszło. Czas iść po obiedzie na działkę :)
  6. Remont salonu rozpoczęty. Drapańsko ścian- ma facet co robić. Ale póki co robota pali mu się w rękach:) Duży pozytyw. Facet z pasją - twierdzi że kocha to co robi. W dzisiejszych czasach to rzadkość. Za parę dni powinno już być pięknie. Póki co spadam za chwilę na działkę bo nic tu po mnie. Seniorka stwierdziła ż będzie miała oko na całość.....cokolwiek to znaczy. Ale żeby nie było zawsze ktoś w domu jest:) Miłego dnia dziewczyny:)
  7. Barbarus - odnawiałam meble z litego drewna sosnowego jako że szkoda mi było ich wyrzucić , kupę kasy nas kosztowały.Tak więc będą z nami jeszcze jakiś czas. Ale co ja czytam- sama upiekłaś bezglutenowca???Szacun:) Powiem Ci że ja się mocno zastanawiam nad kupieniem maszyny do chleba, bo z wyrabianiem ciasta mam kłopot jak piekę mojego razowca. Jakie maszyny polecacie Dziewczyny????
  8. Hej Dziewczyny:) Renowacja mebli - zakończona, może nie takiego efektu końcowego się spodziewałam, myslałam że lepiej będzie, ale cóż. Nie jestem fachowcem, tak jak umiałam tak zrobiłam. Odświezone są napewno:) Seniorka- bez zmian, od czasu do czasu podnosi mi ciśnienie swoim zachowaniem, ale uczę się z tym sobie radzić.Dalej samoobsługowa. Waga łaskawa- mam od jakiegoś czasu 8 -kę z przodu i NIE POZWOLĘ SOBIE ABY WRÓCIŁA 9-TKA......Tak sobie postanowiłam. Mój remont pokoju gościnnego już tuż, tuż...... Pogoda za oknem przepiękna więc zmykam ww pola na kijki odreagować wszelkie stresy...... Miłego dnia Dziewczyny . Pzdrawiam Was wszystkie serdecznie:):):)
  9. Cześć Dziewczyny:) Obudziłam się dziś a za oknem szaro, zimno. Ale do rzeczy. Sisjanielogowana- jak tylko masz możliwość i ochotę na dalsze kształcenie - to działaj. Ja zdawałam maturę w wieku 40 lat a następnie zrobiłam studium pomaturalne w wieku 42 lat z wynikiem pozytywnym mimo że obawiałam się że nie poradzę sobie. Ale dałam radę i polecam. Nigdy nie jest za póżno na naukę. Poniewaź nie mogłam się uczyć jak miałąm naście lat gdyż moja Matka uważała że mi to nie potrzebne i muszę iść jak najszybciej do pracy(??????) to zrekompensowałam sobie to w wieku dojrzałym . Tak że można- trzymam kciuki. Jola - gratulacje, nowe mieszkanko- nowe wyzwania, fajnie, też lubię zmiany:) Renowacji mebli - ciąg dalszy, jeszcze ławo-stół - najgorszy mebel w tym zestawie. Ale dam radę. Ekipa do malowania zapowiedziała się na drugi weekend maja więc mam czas:) No i działka- wszystko rośnie jak na drożdżach-deszcze robią swoje. Mam wysyp różnorodnych kwiatów w których przewagą są tulipany. Przepiękny widok dla oka:) Ale niestety chwastów też jest wysyp więc jest co robić. Ale co tam ile mogę tyle robię. Mój M pewno zrobiłby dużżżżżżżooooooo więcej. No cóż- ja robię tyle ile chcę:):) I tego się trzymajmy. Spadam do kuchni. Zabiło mnie dziś pytanie Seniorki - dzisiaj jest sobota czy niedziela???? zastanawiam się czy to jakiś sygnał, czy co??Mam nadzieję że to epizod. Miłego dnia Dziewczyny. Gdasoni, Szybka60 - trzymajcie się Dziewczyny, jestem z Wami:)
  10. Szybka60 - super te mebelki, kolorek jak dla mnie też ok:) Ale jak znam mojego M - nie przeszloby. Dlatego ja szlifuję i odnawiam świetność bezbarwnym lakierem który fajnie podkreśla słoje drewna. Narazie jest good:)
  11. Czesść Dziewczyny:) Wróciłam właśnie z działki z kijkami. Poszłam na poobiedni spacer mimo że pogoda nie zachęca - szaro, buro, mży drobny deszczyk. Ale wiem że jak nie ruszę 4-ch liter to nie będzie dobrze. Tak więc żadna pogoda mi nie straszna.Czuję się po powrocie dotleniona. Teraz kawka i co nie co do niej / mały kawałeczke czekoladki/. Waga nadal powolutku w dół:):):) Wiecie co tak zainspirowałyście mnie remontami mieszkań, że planuję w maju remont dużego pokoju/gościnny/. Gładż, delikatny kolorek, zmiana ustawień mebli i zobaczymy co jeszcze mi się uda wymyśleć.W tym też celu umówiłam juz sobie spotkanie z fachowcem w celu ustaleń. M wyraził zgodę - więc mam przyzwolenie i będę szaleć. Lubię zmiany, ustawień mebli, wnętrz......jestem wtedy w swoim żywiole. Mam nadzieję że wszystko wyjdzie ok:) Miłego popołudnia:)
  12. Hej Dziewczyny. Robiłam dzisiaj pierogi ruskie- ostatnio pisałyście tyle o nich że wreszcie zrobiłam i ja. Rzadko teraz je robię, kiedyś częściej, ale Syn zapowiedział się na obiad i nie bylabym sobą gdybym im do domu partii nie dała. Tak więc, stałam godzinkę, lepiłam , gotowałam i wyszły. Powiem Wam że zauważyłam że żołądek się mi obkurczył, kiedyś przy próbowaniu pierogów pochłaniałam conajmnie j5-8 szt a dziś 1 szt dosłownie zjadłam i koniec...Smaki mi się też zmieniły. Ale to dobrze, nie narzekam. Waga od paru dni łaskawa 89 kg więc i uśmiech na mojej twarzy się pojawił. Jeszcze 14 kg w dół i będę cała szczęśliwa:) Ale mam czas do 60-tki więc myślę że w tym tempie zdążę. Teraz popijam sok pomidorowy 100% i jest ok:)
  13. Zamiast długiego spaceru zafundowałąm sobie seans w kinie. Poszłam na "Planetę singli"- bardzo dobry film z Więdłochą i Sthurem. Pośmiałam się , wzruszyłam odrobinę i zrelaksowałam. W drodze do domu kupiłam sobie bluzeczkę w H&M letnią w roz 44:):) Teraz odpoczywam przed nowym,ciepłym tygodniem. Spadam spać:):):)
  14. Cześć Dziewczyny:) Słonko za oknem, pieknie, cieplutko:) Barbarusku- ja też lubie od czasu do czasu jak M wyjeżdża bo powroty są super:) Ale mój M stale gdzieś jest przebywa bo taki ma charakter pracy. Jak sam mów, jeszcze trochę musimy się przemęczyći - to jeszcze to 2,5 roku i emerytura, a wtedy :wędki, ryby, działka itp zajęcia oczywiście podróże stawia dalszej kolejności a u mnie są na pierwszym planie. Tak bardzo chciałabym zobaczyć parę miejsc na świecie. Ale czy dane mi będzie - pożyjemy, zobaczymy:)Marzyć nikt mi nie zabroni - więc mam marzenia i będę dążyć do ich realizacji:)Podobno - chcieć to móc. Więc:) Miłego , pięknego i dobrego dnia Dziewczyny. Zajrzę póżniej.
  15. Gdasonia- ta zupka pychotka to z mojej diety od dietetyka z NH. Szybka60 - to by sie zgadzało, nie szłam intensywnie ale tez sie nie wlokłam. Czyli 7200 realne :) Ok. Jutro powtórka:)
  16. Wróciłam niedawno ze spaceru i niedowierzam krokomierzowi- 7203 kroki!!!!!( w moim przypadku kroczki, bo kurd**el przecież jestem:) czas - 1,33 godz!!! Czy to możliwe? czy urządzenie do bani. Jutro mam zamiar przejść ten sam etap więc sprawdze. W całym domu pachnie chlebem który własnie piekę, od rana sobie wyrastał powolutku. Tym razem zrobiłam razowo-zytni z ziarnami. Chlebki pieke tak od roku z przerwami, ale widzę że sa coraz lepsze i smaczniejsze:) Basieńka60 - maja Droga, nie ma chyba wśród nas nikogo kto by nie chorował w tym czasie, ale u Ciebie to faktycznie jakieś apogeum. Ale badż dobrej mysli- kiedyś, oby jak najszybciej choroby miną i bedzie ok:) Zajrze do Was jeszcze nocką, na dobranoc. Potowarzyszę Joli- chociaż Jola ma gości z PL to pewno zajęta:)
  17. Cześć Dziewczyny:) Po swietach spoko, jedzenia trochę zostało, resztę porozdawałam dzieciakom. Jolu, Seniorka świeta spędziła spokojnie na jedzeniu głównie bo apetyt ma za dwóch i przed tv. Tak jak codzień. Nic w tym temacie się nie zmienia i niestety nie zmieni.Tyle tematu. Waga łaskawa nie poszła w górę, cieszy mnie to. Spacery codzienne praktykuję, a od dziś mam 10 dni zabiegów na kręgosłup.Cieszę się zawsze się po nich czuję lepiej :) Ciepło się zrobiło i w powietrzu czuć wiosnę, oby tylko gorąco się nie zaczęło:)
  18. Szybka60 - Co Ci Dziewczyno powiedzieć abyś poczuła że jestem z Toba?? Chyba to że podziwiam Cię szczerze, przeżywam podobne sprawy na codzień i wiem że sobie poradzimy.To takie trudne dni, pogoda za oknem, ciśnienie atmosf do bani , wszystko razem wpływa na psychę Seniorów i naszą. Jak tylko słoneczko pokaże swoje oblicze - bedzie lepiej.... Starość sie Naszemu Stwórcy nie udała.......niestety:( Życie.....
  19. Barbarus - współczuję Ci. Wzięłas nie siebie nie lada obowiązek umeblowania lokum Mamy. Myslę niestety że to początek góry lodowej gdyz z założenia Senioorzy lubią marudzić i wymyślac. Ale dasz radę - tylko trochę Cię to będzie kosztować nerwów. Powodzenie. U mnie dietkowo marnie gdyż wczoraj bylismy z M u przyjaciół na japońskiej kolacji. Były różne frykasy, słodkości, jedynie alkohol mnie nie wzruszył. Było superowo, buzie nam się od rozmów nie zamykały, a było o czym pogadać bo z pół roku nie widzieliśmy się.A i temety niektóre wspólne - opieka nad naszymi Seniorami. Naładowałam się pozytywnie do działania. Za oknem szaro i buro, ale co tam WIOSNA KOCHANE ZA PASEM:) Miłego dnia Dziewczyny, spadam do obowiązków:) Wpadnę wieczorem:)
  20. Dziewczyny, jesteście Wszystkie wspaniałe. Potraficie swoja zyciową mądrościa pomóc innym :) Bardzo Wam dziękuje - każdej z osobna:) Moi najbliżsi na miejscu tez mnie pocieszają i dodają otuchy do walki z dniem codziennym. Ja generalnie jestem życiową optymistką, zawsze staram się radzić sobie w życiu tak jak potrafię najlepiej i najbliżsi mnie wspierają , kochają i pomagają z jednym wyjatkiem - Matka. Nigdy nie miałysmy dobrego kontaktu, od małego dziecka pamiętam tylko wydawane rozkazy, nakazy i wymagania. Za mojego 4 lata młodszego brata odpowiadałam jak rodzic a nie jak siostra. Obrywałam za niego za wszystko. Dziś- synek Mamusi wogóle nie interesuje się nią i nie obchodzi go jej los. Jestesmy skłóceni ze sobą z Matki powodu......oj duzo bybyło pisać. Było - minęło. Jest tu i teraz. Kończę ten temat bo jest trudny. Dam radę i nauczę się żyć w nowych warunkach. Żeby nie było Dziewczyny - wychodzę codziennie do Koleżanek , na spotkania, od czasu do czasu do kina, Teatru. Spotykam sie z ludżmi i nikt mi tego nie odbierze i nie zabroni. Nie pozwolę sobie:) Nie wyobrazam sobie zycia bez ludzi, zamknieta w domu, nie to nie ja:) Póki co - dietkowo nie mam nawet zrzuconego ćwierć kota!!! Cycki mi urosły- widze to po ciuchach, zamówiłam sobie wiosenną kurtkę. Własnie kurier ją przed chwilą przyniósł . Śliczna...ale cycki mi sie trochę nie mieszczą, więc muszę coś z tym zrobić:) No i tyle Kochane:) Jeszcze raz DZIĘKI SERDECZNE:) Jestem z Wami, czytam Was codziennie i łatwiej mi sie zyje:)
  21. Szybka60 - Dzięki za słowa otuchy:) Dobrze wiedzieć że nie jestem sama z takim problemem. Moja Seniorka chodzi po domu przy pomocy chodzika, do toalety sama, toaleta i mycie -sama. Jedynie przy zmianie pampersa rano i wieczorem pomagam. Je, czyta, ogląda TV, czyta prasę, książki i to wszystko. Głównie poleguje i obserwuje co mnie doprowadza do szewskiej pasji bo potem komentuje jak to ona by zrobiła to czy tamto. Ponieważ ograniczam jej słodkości / mogłaby jeść kilogramami cukierki i ciastka lub ciasto/ to jestem ta zła.... Je wszystko i w każdej ilości, jak ograniczam - żle:( Błędne koło, dlatego też tak mnie toa sytuacja stresuje. Jestem sama z tym problemem bo przecież nie mogę liczyć na pomoc męża w delegacji. Jak przyjeżdża na weekend to on jest super a ja jestem ta zła - w oczach Seniorki. Koniec tematu. Relaksuję się póki co , przytulając się do męża na urlopie:) Dzięki:)
  22. Umnie za oknem sypie biały puch, a oprócz tego szaro, buro i ponuro:( Nie chce się wychodzić z domku. No ale własnie dziś umówiłam sie na pogaduchy z kolezankami dawno nie widzianymi. Więc zaraz się przygotuję do wyjscia i znikam na parę godzin. Odstresować się , posłuchac co nowego w swiecie i poklachać poprostu.Nie obejdzie się bez kawki i czegoś słodkiego napewno, ale wszystko zostanie wliczone do tabelek. Nie ma to - tamto:) Seniorka na ten czas zostaje sama, świetnie sobie radzi pod moją nieobecność, oby tak dalej... Wieczorkiem Was poczytam, a jutro ważenie. Szaleństwa nie będzie ale co tam, ważne że walczymy:)
  23. Cześć Dziewczyny:) Miłego nowego tygodnia zyczę:):):) Ale sie uśmiałam Gdasoniu-- 5 x sudoku.... super:) To ja też taką aktywność wczoraj miałam ale x 3 sudoku. Fajne:) Waga poooowwwwoooluutku w dół, niewiele, zobaczymy do środy ile jeszcze zejdzie. Czuję się już lepiej, ale przez kijową pogodę za oknem w weekend / patrz leje, wieje, szaro, do d...y / to wogóle nie wyściubiłam nosa z domku:). Dziś słonko za oknem, pościel juz na balkonie, pranie też się suszy.Wieje jak diabli, ale to dobrze wszystko ładnie się przewietrzy i podeschnie. Spadam jednak na spacer z kijami . Trzeba wykorzystać piękne słonko, bo jutro znów straszą deszczem u nas:) Acha - mój jadłospis oscyluje dziennie w okolo 1600-1800 kcal.
  24. Basieńko60 - kochana bardzo Ci współczuję tego urazu. Wracaj Kochanie szybko do zdrowia. Ściskam mocno:):):)
  25. Cześć Dziewczyny:) Moja waga dziś rano - 92 kg:( niestety:( Wielkie gratulacje dla Wszystkich Dziewczyn którym udało się schudnąć cokolwiek. Sisja - szacun:) Pięknie idziesz. Mój wirusik nie chce mnie opuścić - ale walczę równo:) Miód, cytryny, herbatki, mleko z miodem w ciągłym ruchu..... Barbarus czytam że tez dopadło Cię przeziębienie - witaj w klubie. Duuuużo zdrowia życzę:) Jolcia - ależ Ci zazdroszczę tego nowego lokum, wyzwaniem dla mnie tez byłoby meblowanie lokalu, bardzo to lubie. Mój M wścieka się za każdym razem jak mam ochote na zmianę - patrz - przemeblowanie w naszym M. On nie lubi zmian, a ja mogłabym raz w m-cu pozmieniać wszystko diametralnie. Nieraz już tak zrobiłam pod jego nieobecność coby nie marudził:) Gdasonia - co do diety dla Mamy, moja np bardzo lubi na śniadanie serek Danio (truskawka, wanilia) w kubeczku do tego kromeczka pieczywa, albo płatki kukurydziane z ciepłym mlekiem i odrobina cukru, albo jajko na miękko z pieczywem. Na kolacje natomiast serwuję Mamie np. pastę z makreli z cebulka na pieczywie lub paróweczke z szynki z dodatkiem majonezu, lub pastę z białego serka z jogurtem i czosnkiem. Je z apetytem. Inna sprawa że Mama nigdy nie była niejadkiem, więc nie mam problemu chociaż z tą sprawą. Powodzenia Ci życzę. Spadam do łóżeczka. Potem Was poczytam:)
×