Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

basieńka54

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez basieńka54

  1. basieńka54

    schudne przed 60 urodzinami cz.3

    Hej Dziewczyny:) Nie bylo mnie długo bo działo się duzo i szybko, nawet nie wiem kiedy ten czas minął. Dopiero teraz zaczynam dychać powoli. Z Seniorką nawet ok, opanowane, ale przerabiamy powrót z Opiekunką do jej domu na pół roku czyli okres wiosny i lata, Dogrywam wszystko , dopinam szczegóły. Zobaczymy co nam z tego wyjdzie. Mąż wrócił tydzień przed świętami z delegacji, już się zadomowił ale trochę to trwało. Poza tymzapisałam się na kursy 50+ - informatyka i język angielski . Oba kursy trwają rok czasu. ZDofinansowanie z UE więc "starsza młodzież" ma za darmo. Zajęcia w tygodniu, popołudniami, dwa razy w tygodniu po 3 godzinki więc do ogarnięcia. Wyszłam do ludzi i jest mi z tym dobrze. Wagowo i dietkowo szału nie ma - święta, drineczki, słodycze i znów mam 2,5 kg więcej........Ale już wracam od jutra na dobre tory i walczę dalej. Gdasonia i Szybk60 - jak tam Wasi Seniorzy??? Jola zazdroszczę tego ciepełka- super:) Pozdrawiam serdecznie Dziwczyny i spadam:)
  2. basieńka54

    schudne przed 60 urodzinami cz.3

    Soniu- jeszcze jedno . Polecam Ci majtki chłonne TENA SUPER LARGE na noc, nie przeciekają, bo mają super chłonność. Bardzo wygodne w użyciu. Są w duzych paczkach po 30 szt . Rozmiar dobierasz w zależności od obwodu bioder. Ja kupuję je przez internet w sklepie www.blizejciebie.pl. Dostawa do domu w dwa dni od zamówienia. Cena około 90 zł.
  3. basieńka54

    schudne przed 60 urodzinami cz.3

    Dzięki Barbarus:) Znalazłam, jestem. Oby ta strona działała:) Magda - chetnie napiszę dokładniej o wizycie u Dieteyka ale wieczorkiem jak spokojnie siądę do laptopa. Póki co spadam do maluszka i Seniorki:)
  4. Barbarusku najniższą wagę jaką udało mi się w tym roku osiągnąć to 89 kg, tak więc to nie ja koło 7, chociaż baaardzo bym już tego chciała. Ale chciec to móc. Więc nie ma wymówek. Kurcze , w teori to ja nawet oblatana jestem ale w praktyce.......lepiej nie gadać. Trzeba spiąć poślady i do boju......
  5. Jola - szczęśliwego lotu. Zuwagi na fakt że mój M często podróżuje samolotem to nieraz śledzę jego loty na flayradar.pl fajna stronka i mozna podróżować wirtualnie z osobą.:) U mnie zaczął sypać śnieżek, biały puszek-fajna sprawa. Leniuchuje przed jutrzejszym dniem. Miłego dnia Dziewczyny:):):)
  6. A u mnie śniegu ani płatka, chociaż po południu jak wracalam z działki to zaczynało coś sypać, ale niestety to jeszcze nie to. Właściwie to powinnam się cieszyć, bo nie wykopałam jeszcze cebulek kwiatów na działce, więc muszę się sprężyć i to zrobić w poniedziałek. Dziś moja wizyta na działce ograniczyła się do wywozu 6 worów liści i korzeni. Było 0 st C i super powietrze więc fajnie się pracowało. Szybka - myślę że Barbarus ma rację. Brat napewno będzie z Tobą i Seniorem myślami a po powrocie zrekompensuje Ci swoją nieobecność. Masz zdrowy układ z Bratem, nie to co ja, ale każdy ma taki jaki sobie wypracował......Tak więc głowa do góry, będzie dobrze. Barbarus masz rację z szybką wizytą u lekarza z Teściową - jeżeli to byłaby zakrzepica żył to należy błyskawicznie reagować , nie ma czasu. Grożne schorzenie- oby to nie było to. Jola chyba juz w drodze do Hiszpani po wizycie w kraju. Robię generalne porządki w mieszkanku z wywożeniem niepotrzebych rzeczy z pawlaczy i nie tylko. Ostatni etap remontu, czyli wymiana drzwi wejściowych czeka mnie w poniedziałek. Bardzo się boję tego bałaganu i wiercenia - ale mus to mus. Do konca przyszłego tygodnia założyłam sobie że będę miała już porządek w każdym kącie:) M wraca za dwa tygodnie, cieszę się że znów będziemy razem. Teraz odpoczywam po pracowitym dniu. Wam też życzę miłego wieczorku:)
  7. Proszę Barbarusku przepis na zyczenie. xxxxxxxxxxxx PIERNICZKI MIĘKKIE Z DODATKIEM ZIEMNIAKÓW xxxxxxxxxxxx 250 g gotowanych ziemniaków 250 g miodu 150 g cukru 125 g masła 450 g mąki 1 łyżka czubata przyprawy do piernika 1,5 czubatej łyżki kakao 1 łyżeczka sody 1 jajko Ugotowane ziemniaki ( bez soli) jeszcze gorące dokładnie rozgnieść Miód wlać do garnka, podgrzać nieco i wsypać cukier. Mieszając podgrzewać i uważać, aby całość się nie skarmelizowała. Gdy cukier się nieco rozpuści dodać masło, ciągle mieszając aż do połączenia składników. Włożyć rozgniecione ziemniaki i zmiksować mikserem na gładką masę. Pozostawić do przestygnięcia. Przestudzoną masę wlać do dużej miski, dodać mąkę, przyprawę do piernika, kakao, sodę i jajko. Wyrobić jednolite ciasto. Ciasto nie klei się, nie trzeba podsypywać mąką. Ciasto rozwałkować na grubość ok 5mm i wykrawać foremkami.Wycięte pierniczki ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Wstawić do nagrzanego piekarnika 160°C i piec ok 10 minut w termoobiegu. Pierniczki po upieczeniu dekorować według uznania. xxxxxxxxxxxxxx Co do pomocy Brata to niestety raczej nie mogę na niego liczyć - cóż, życie. Zdążyłam się do tego przyzwyczaić. Ale tak - odzyłam dzieki wyjazdowi, zdystansowałam się . Niech ten stan trwa jak najdłużej:) Miłego pieczenia:)
  8. Cześć Dziewczyny:) Dużo się u mnie ostatnio zadziało. Seniorka do Świąt Bożego Narodzenia zamieszkała w ZOL-u gdzie była rok temu, z zadaniem rehabilitacji kończyn dolnych. Zadowolona bo przywitały ją koleżanki z poprzedniego pobytu. Rozmowom nie było końca, aż się zdziwiłam że ma tyle do powiedzenia? Ale - pozytyw?:) Oby tak było przez cały pobyt. Załatwiam na cito wyjazd do sanatorium aby dychnąć, ukoić rozkołysany kręgosłup i psychikę - a potem dalej mogę służyć i pomagać innym. Teraz jest czas dla mnie.:) Będę egoistką. Po powrocie z wyjazdu - remont pokoju u mnie i u Mamy. A następnie przygotowania do Świąt. Czasu niewiele a tyle do zrobienia. Plan przygotowany. Teraz realizacja. Pozdrawiam Was wszystkie. Powodzenia:)
  9. Dziewczyny , dobrze że jesteśmy w grupie. Zawsze to rażniej w naszych problemach jak można wymienić się doświadczeniami. Soniu, będzie dobrze z M , zobaczysz . Wierzę w to mocno. Silna Babka jesteś i dacie radę wspólnie przez to przejść. Co do łóżka dla Seniorki to Basia ma rację że jest ono bardzo wygodne do obsługi, a skoro Mam wstaje to poprostu nie będziesz zamykać tej barierki i tyle. Ale wierz mi z mojego doświadczenia, dla Niej również będzie wygodniej wstawać czy siedzieć w pozycji półleżącej bo taką można tam ustawić. Dla samego rehabilitanta, przy ćwiczeniach też jest ono pomocne, tak bynajmniej nasz Rehabilitant mówi. Barbarusku - ty mądra Kobietka jesteś i umiesz doradzić w wielu kwestiach a i przepisy na żarełko masz fajne - ogólnie fajnie sie Ciebie czyta. Tak zresztą jak Jolcię, Szybką czy Sisi i inne Dziewczyny które wpadają żadziej na nasz blog. Generalnie - pozytywnie, dobrze że siebie mamy, wirtualnie, ale zawsze coś, człowiek nie jest sam ze swoimi problemami. CO NAS NIE ZABIJE TO NAS WZMOCNI....:) Pozdrawiam serdecznie Dziewczyny i miłego dnia.
  10. Acha Barbarus, ten przepis na mięsko , mniammmm:) Już odpisałam...
  11. Gdasonia -Ośrodek dla Mamy czytaj ZOL w którym była poprzednio / 9 m-cy temu/ załatwiam z p. Doktor która w tym Ośrodku jest w Komisji lekarskiej która decyduje o przyjęciu. Dokumenty potrzebne do przyjęcia odbieram w tym tygodniu od lekarza POZ i jedziemy w czwartek na komisję.Mam nadzieję że na 3-m-ce Mamę przyjmą, a ja w tym czasie zaliczę sanatorium i neurologa bo sypie mi się zdrowie. Remont u Mamy rusza w pażdzierniku i myślę że po rehabilitacji i rozruszaniu Seniorki w Ośrodku, da radę z pomocą Opiekunki mieszkać u siebie. Bardzo bym chciała aby wszystko się udało bo wierzę że to nam obu pomoże. Seniorka jest o wszystkim informowana na bieżąco i jest na tak, więc pozostaje działać. Tyle w temacie. Aco do łóżka rehabilitacyjnego to używamy od 9-m-cy,dobra sprawa dla Seniorki i dla obsługującego gdyż jest ono z różnymi funkcjami, które ułatwiają obsługę chorego. My mamy wypożyczone i płacimy 90 zł/m-c. Nie jest to tanio, ale warto. Ponieważ Mama nie ma stwierdzonego stopnia niepełnosprawności więc nie starałam się o dofinansowanie.U Ciebie z tego co czytam jest podobnie. Jedynie co to poczytaj w necie nieraz mają taniej do sprzedania używane łóżka tego typu. Spadam bo Dzieciaki mają przyjechać na kawkę. Pozdrawiam Wszystkie Dziewczyny:)
  12. Cześć Dziewczyny:) Nie Gdasoniu, ten Ośrodek to nie na stałe tylko na okres, nie wiem - na miesiąc, dwa, porehabilituje się Seniorka, a ja w tym czasie wyremontuję z ekipą jej mieszkanie i wróci do swojego domu z opiekunką - parę godzin dziennie. Myślę że ta opcja będzie dobra , narazie Seniorce odpowiada takie załatwienie sprawy, a póki co współdecyduje gdyż jest światła na umyśle i super ma pamięć i spokojnie da radę u siebie z niewielką pomocą osoby która będzie jej doglądać. Myślę że taka zmiana wyjdzie nam obu na dobre a liczę też na to że ja się wreszcie wyciszę bo narazie to masakra. Tak więc wszystko jest w załatwianiu. Życzę Wam Kochane miłego dnia i nie dawajmy się:):):)
  13. Dzięki Dziewczyny za wsparcie:) Jestem na dobrej drodze - załatwiam Ośrodek , zgoda Seniorki jest, więc zobaczymy czy mi się uda. Życzcie mi powodzenia.
  14. Cześć Dziewczyny. Podczytuję Was wieczorkami, ale nie jest mi do śmiechu więc nie piszę żeby nie psuć atmosfery. Psychicznie jestem wrakiem, staram się codziennie układać sobie plan na spokojne, ułożone życie ,ale ...po ludzku nie wychodzi mi. Seniorka "kwitnie" i cieszy się dobrym zdrowiem, a mi sił życiowych coraz bardziej brak. Ale światełko w tunelu gdzieś jest, może uda mi się załatwić jakiś pobyt Seniorki w Ośrodku. Muszę dojść do siebie, nie dam rady tak dłużej ciągnąć. Tymbardziej że znowu M w delegacji na 3-mce więc muszę radzić sobie sama. Jeszcze parę lat do tyłu nie miałam takich problemów, ze wszystkim sobie radziłam a dziś - szkoda gadać. Ale dam radę wkońcu kto jak nie ja, przecież śląska baba jestem. Miłego dnia Dziewczyny. Cały czas jestem z Wami:)
  15. Hej Dziewczyny:) U mnie obecnie oberwanie chmury, grad, ulewa, burza. Typowe lato. Barbarusku ja mieszkam w Gliwicach, a druga Basiula w Lublinie. Lasy u nas też są grzybne, ale trzeba się choć trochę znać i lubieć zbierać a ja w odróżnieniu od mojego M nie lubię i nie znam się. Jola- z tego co piszesz to od dziś jesteś na swoim nowym M. Gratulacje-trochę to trwało, ale będzie pięknie po wszystkim:) Zajrzę wieczorkiem do Was. Miłego:)
  16. Dziewczyny, wspaniałego wypoczynku Wam życzę. Ja w tym roku, tylko działeczka, ale dam czadu za jakiś czas- nie wiem co prawda kiedy ale wiem że nastapi:) Seniorka w normie. Ale mam światełko w tunelu, o którym narazie nie napiszę, ale jest i wykorzystam:) Jola, nie czytałam dokładnie ostatnie dni wpisów bo nie miałam neta, co to sie u Ciebie porobiło?? Jakiś kataklizm? zalanie?. Muszę się wczytać bo nie wiem o co kaman:) Ze złych dla mnie info to byłam na kontroli co rocznej u okulisty i muszę mieć mocniejsze szkła bo gorzej widzę / jak to mówi mój M - SKS nas dotyka). Będę musiała chodzić na codzień w okularkach....nie za bardzo mi się to podoba. Ale co tam, dam radę, są jeszcze przeciez kontakty jakby co? Barbarysku - ale Ci zazdroszczę grzybków....czuję jak pachną. Mój M sie odgraża że też nazbiera i nasuszymy ale patrząc jaki czas do kolejnej delegacji mu pozostał to śmiem watpić. Póki co lecę robić tarte z borówkami na jutro, Córcia z Mężem przyjeżdżaja. Spadam, miłego wieczorku Dziewczyny:)
  17. Hej Dziewczyny:) Jestem z Wami, nic nie zamykamy..... Szybka60, Gdasonia - Dziewczyny nie znikajcie proszę bo rażniej mi znieść codzienność z moją Seniorką jak wiem że jest ktoę kto mnie rozumie i ma podobnie. Ja apogeum z Seniorką przeżyłam w poniedziałek jak nie mieliśmy wody a Seniorka ledwo doleciała do wc. Po jej wyjściu nie będę opisywać co się działo. Nie wiedziałam czy mam płakać , kląć czy obrócić się na pięcie i uciec z domu..........Dobrze że mam zapasy wody do picia w butelkach, to mnie uratowało. A Seniorka - no co , nic się nie stało, prosta sprawa, a że muszę sprzątnąć, po to jestem. SZlak mnie trafia. Ale tłumaczę sobie że wszystko co się dzieje to przejściowe i kiedyś się skończy. Inaczej nie potrafię . Tak więc Dziewczyny , zostajemy i walczymy dalej. Jedne z wagą, inne z coziennością i Seniorami. Taka karma:) Będzie dobrze, dla Nas też zaświeci słonko. Barbarusku- cieszę się że częśc badań wyszła ok, z resztą wspólnie z lekarzami też sobie dasz radę:) Jolu - co do Twoich zapytań . Z M wychodzimy bardzo rzadko, bo ten mój chłopina, fest zapracowany jest. Cieszymy się swoją obecnościa, zdarza nam się wypad do kina, rzadziej do znajomych a o wyjazdach narazie nie ma mowy / patrz Seniorka/ tak więc żyjemy sobie spokojniutko.Działka, spacery, wspólne wieczorkowanie. Cieszymy się sobą od wyjazdu do wyjazdu. Ot tyle:) Miłego dnia dla wszystkich i głowy do góry:)
  18. Jolu, te prawdziwe słoneczniki dostałam od moich Dzieciaków na urodziny. Piękne były:):):) Cieszę się obecnością M jak tylko mogę, wygląda na to że we wrześniu znowu wyruszy w świat:( coś za coś - samo życie. Robiłam dziś rano pakiet badań krwi i moczu / co roku na urodzny sobie serwuję:) wyniki jutro, oby wszystko było w normie:) Lecę przygotować Rodzince kolację. Wpadnę póżniej:)
  19. Barbarusku - dzięki za ciepłe słowa:) Zajadam sie niestety lodami koktajlowymi typu krówka/kukułka, bo to moje ulubione. Sorbetów pasjami nie znoszę choć wiem że są tą pozytywną alternatywą słodyczy. No cóż:) Wczoraj pooglądałam sobie zdjęcia z wakacji na Krecie sprzed 5-u lat i jak zobaczyłam i przypomniałam sobie jaką kuleczką wtedy byłam to ......klękajcie narody,od razu zmniejszyłam ilość zajadanych lodów. Ale ze wszystkiego nie zrezygnuję. Wagę pilnuję codziennie i nie dam się o nie:) Jak tam Twoje wyniki i wizyta u Pani Doktor Barbarusku? Mam nadzieję że jest ok:) A tak wogóle, to Ty jesteś łabska Babka - znasz się na budowlance i nie tylko, potrafisz trafnie ocenić sytuację, Babka na medal. Szkoda że nie znamy się w realu, byłoby o czym pogadać. Ale mamy nasz topik i też jest ok:) Miłego dnia:)
  20. Co do mojej wagi i zrzucanie kota to waga lekko w górę tzn 89,3 kg, ale nadal 8-ka z przodu i NIE MAM ZAMIARU DOPUŚCIĆ DO WYŻSZEJ!!! No ale niestety lody mnie pokonały, ciasta może nie byc ale lody codziennie zamiast podwieczorku zajadam. No cóż trzeba mieć jakieś przyjemności.... Muszę włączyć częściej spacery z kijkami i powinno być dobrze, acha i jeszcze jedno - nie mogę jeść pieczywa wieczorkiem. Węglowodany - wypad:) Tyle Moje Drogie. U mnie po noicnej burzy super chłodne powietrze, słonko i fajne ciepełko. Tak można żyć:) Miłego dnia:)
  21. Dziewczyny nie obrażajmy się wzajemnie, bo przecież nie o to na tym blogu chodzi. Dobre słowo to coś czego człowiek szuka tutaj, zrozumienia ludzi w podobnej sytuacji, wsparcia, a to że każda z nas jest inna i ma inne poglądy to bardzo dobrze. Natomiast nie można się wzajemnie obrażać . Każda z nas tak postapi jak jej dyktuje sumienie i tyle. Przepraszam za pomyłkę Szybka 60 - jeszcze raz gratulacje z okazji urodzin Jasia:):) Gdasonię - przepraszam, nie wczytałam się dokładnie:) Miłego i spokojnego dnia :)
  22. Jak super odpocząć od upałów:) Po nocnych opadach deszczu ochłdziło sie i jest czym oddychać. Dziewczyny widzę że ile nas tu jest tak każda ma odmienne zdanie co do opieki na Seniorami.Bardzo dobrze bo można się powymieniać doświadczeniami a to bardzo ważne bo człowiek wie że nie jest sam z tym problemem. Tak właśnie z problemem, bo nie inaczej:( Barbarusku gratuluję 33-rocznicy ślubu, nam też tyle stuknie 17 września tego roku:) Ale ten czas zapyla:) Gdasonia - gratuluję Jasia:) niech się maluszek zdrowo chowa i rośnie zdrowo:) Jola dzięki za zrozumienie. Masz rację, może nie byłabym taka wściekła i zła na los gdybym nie była z tym problemem opieki nad Matką sama, a tak jest od 2,5 roku i poprostu, najzwyczajniej w świecie jestem zmęczona tym stanem rzeczy. Coraz częściej noszę się z myślą o załatwieniu na cito DPS-su bo cała radość życia ze mnie uchodzi, z dnia na dzień się pogrążam i coraz bardziej siebie nie lubię a to do niczego dobrego nie doprowadzi........We w łasnym domu czuję się żle, a zawsze to miejsce było dla mnie azylem. .......
×