

kajka030
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kajka030
-
husky00 - a ile Maja teraz ma ? Ja tymi normami na kaszkach bym się nie przejmowała, jak ładnie zjada i nie upomina się o więcej. U nas wyglądało to tak że zawsze zjadał mniej niż pisało na opakowaniu, pamiętam że jak pisało że dziecko w danym wieku 120 miało zjadać to ja robiłam 90 a i tak zostawiał, i tak bardzo długo było, dopiero od niedawna zjada wszystko a ma 21msc. A fotelik polecam, bo wygodny, prosty w montażu, łatwo pokrowiec ściągnąć do prania (bo dziś było pierwsze), no i ważne że w testach dobrze wypada. Nam kobieta pokazywała jak to prawidłowo zamontować, bo ja się obawiałam że coś pomylę bo instrukcje i youtube nie zawsze wszystko widać :) a chciałam mieć pewność , choćby jak właściwie naciągnąć pasy :)
-
a i przy tym foteliku ważne że siedzisko jest szerokie, więc jak zimowe ciuchy założę synkowi tonie siedzi ściśnięty tylko luzu trochę ma
-
husky 00 - ja mam taki fotelik : http://www.abcgps.pl/Romer_King_plus_CZARNY-5830.html może nie najtańszy ale bardzo dobrze wypada w testach i świetnie się sprawdza i ładnie się dopasowuje do siedzenia w samochodach, bo my często przerzucamy z auta do auta i potrzebowaliśmy wersję która będzie pasowała, bo nie każdy fotelik do każdego auta się dopasuje a to już kwesta bezpieczeństwa
-
gość - ja słyszałam dobre opinie o dr. A. Blukacz on pracował na parkitce ale nie wiem jak teraz, był przy moim porodzie i miałam pozytywne wrażenie. Mamuśka2014 - ja synkowi myłam w emolium żel - brałam na zwilżony wacik przecierałam buzię i zmywałam drugim wacikiem oczywiście przegotowaną wodą. chloe28 - ja nie używałam ani sterylizatora, ani podgrzewacza, i teraz też tego nie zakupie, jak na cycu to jest to zbędne, smoczki przelewałam wrzątkiem albo chwilę gotowałam zależało od ubrudzenia :) butelki starą metodą gotowałam kilka minut jak już był na butli, a podgrzewacz zbędny bo mleko robiłam zawsze świeże - woda zawsze w termosie stała a jak była za gorąca to zawsze miałam gotowaną zimną i mieszałam, a jak karmiłam odciągniętym to wstawiałam na chwilę do wrzątku i gotowe. Przewijaka też nie miałam :) zbędny mebel dla mnie, podkłady na łóżko 60*60 używałam bo to i w domu i w drodze przydatne a jak się ubrudziło to kosz :) Chloe28 - a ja czuję się dobrze, brzuch mi się stawia zaś ale jeszcze trochę muszę wytrzymać bo to 36tc dopiero. OlgierdaMama- przy cycu to ja jeszcze polecam wietrzenie :) i smarowanie własnym mlekiem, ja jak miałam popękane to smarowałam swoim mlekiem i była ulga a jak było bardzo źle to wietrzyłam i szybciej się goiło. Ale to też zależy od ran jakie się ma.
-
chloe - 2 tygodnie wymiotów ojjj współczuje, całe szczęście że ja tych "przyjemności" nie miałam. Za to ja ostatnio jestem cały czas zmęczona i bym spała i spała, teraz korzystam póki mąż w domu to odpocznę więcej. 20 styczeń ojj to już szybko pójdzie ja do 2 lutego czekam ale może być u mnie wcześniej. A mój synek się spóźnił bo miał być 6.03 ale siedział spokojnie w brzuchu i miałam jeszcze jedną wizytę aż 11.03 postanowił się wydostać :) OlgierdaMama - u nas tak samo to wyglądało, ja się ucieszyłam że się uspokoiła a następnego dnia biegunka, kontroluj ilość i nawadniaj dalej, u nas tydzień była aż zaczęła wracać do normalności. Ale nawadniałam cały czas i probiotyk jeszcze podawałam. husky - mój w ogóle nie miał ciemieniuchy, ale od pierwszego dnia smarowałam mu główkę oliwką rano i wieczorem po kąpieli, tylko on miał krótkie włoski. Mamuśka2014- a jak się tak drapie to nie podejrzewasz alergii na coś?
-
Tuptuś - ja też jadłam wszystko, smażone i kapustę, uważałam tylko na kapustę właśnie w małej ilości i nie za często i małemu nic nie było. Tylko że ja miałam na okres karmienia dietę bez mleczną całkowicie. A ja leżę i odpoczywam dziś bo mam wrażenie że mała mi się osunęła w dół a chcę chociaż te 3tygodnie jeszcze wytrzymać dla jej bezpieczeństwa więc organizacja świąt spoczęła na głowie męża nie wiem jak on ogarnie wsztystko w wigilię bo tak to pracuje
-
chloe28- mnie takie niteczki krwi, i gesty śluz wyglądający jak czop pokazał się koło 20 tc to było jednorazowe, ale okazało się że to infekcja. Ja ogólnie od początku bardziej się z sobą pieszczę w tej ciąży ze względu na naderwaną szyjkę - i tak myślę że to może być przyczyną obecnego problemu. Uroki wcześniejszego porodu. Ale i tak marzy mi się trójka dzieciaków, ale po obecnych zmaganiach nie wiem czy bym wytrzymała, poza tym ja już będę stara na trzecie dziecko jakbym się decydowała.
-
aha no i ja już od jakiegoś czasu gadam z brzuszkiem, żeby poczekała jeszcze
-
chloe28 - z tatą dzieci wszystko dobrze, problem w tym że on jest tylko na weekendy - delegacje taka praca wolnego nie dostanie ach skomplikowane. Z jednej strony cieszę się że takie cyrki zrobiły się na tym etapie bo mąż od wigili do 6 stycznia w domu teraz jakoś te kilka dni przetrwać potem się zajmie wszystkim. A z rodzinką moją aż brak słów - ci co mogli by pomóc i chcieli też uwięzieni w robotach, a część się martwi na zasadzie "jak się bedzie coś działo to dzwoń" ale przyjechać pomóc to za daleko nie ma czasu, to nas nie dotyczy. Dlatego chciałam mieć przynajmniej dwójkę szkrabów i mam nadzieję że uda mi się ich wychować dobrze aby sobie zawsze pomagali i byli za sobą. Synka mam kochanego on bardzo dużo rozumie, potrafi sam się pobawić wystarczy mu że jestem gdzieś obok. Pranie nawet potrafi zrobić tzn. powrzuca do pralki, wyjmie, przyniesie pod suszarkę (pod warunkiem że nie za ciężkie) a nawet próbuje wieszać , jestem taka dumna z niego :)
-
Wizyta u lekarza okazała się smutna 34tc bardzo skrócona szyjka, rozwarcie 1cm - zalecenia leżeć. Cholernie boję się o moją maleńką, ale staram się nie dołować. Zalecenia są wręcz nie do spełnienia, bo jak leżeć jak ma się pod opieką 21 miesięcznego synka i jest się samą i nie ma na kogo liczyć.
-
Dziewczyna to ja miała szczęście z tymi zębami u synka, brakuje mu tylko jednej trójki i piątek ale można powiedzieć że bez płaczu je przeszedł, każdy ząb tak samo - budził się częściej w nocy ale jak chciałam sobie pospać wystarczyło go wziąć do siebie do łózka i spał bezproblemowo i katar temu towarzyszył. Mam nadzieję że córeczka też taka dzielna będzie
-
magda16023 - to racja drugie łatwiejsze, tzn. nie boję się już tych samych rzeczy co przy pierwszym, z synkiem mąż mnie przywiózł do domu po południu a rano już w delegację musiał jechać więc z 8 dniowym dzieciakiem zostałam sama, nikt mnie nie uczył jak kąpać itp. jakoś automatycznie wszystko robiłam :) to chyba instynkt. A z drugim też dam radę boję się tylko jak ogarnę pierwszego czy nie będzie zbyt zazdrosny, teraz jak tylko mąż się do mnie zbliża to przylatuje i go odciąga aby zostawił mamę albo szedł z nim :) A akcją do szpitala mnie ubawiłaś, chociaż mój też panikował jak mnie wiózł co chwilę tylko pytał czy ok itp. a mnie tylko wody w domu odeszły, dojechaliśmy do szpitala o 22 na oddział a 8:45 dopiero się urodził. I całą drogę mówiłam mu żeby się uspokoił bo jeszcze nie rodzę, ale wiadomo jak wody odchodzą to nie można czekać. Chloe28 - teraz będzie córeczka, więc będę już miała komplet dzieciaków :) A na porodówce chyba się nie spotkamy jak na Mickiewicza idziesz. Ja byłam na Mickiewicza się rozejrzeć to ani warunki ani pielęgniarki nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia, dlatego po raz kolejny Parkitka mam nadzieję że dojadę tam bo jakoś mam 15-20km. I życzę sobie jeszcze raz trafić na taką położną jak przy pierwszym, była wspaniała bo się cholernie męczyłam bo skurcze porodowe miałam 30sekundowe, wykończona bólami byłam bo rozwarcie długo nie postępowała, i ogólnie jej bardziej zależało na tym abym już urodziła niż mnie samej, mąż mi opowiadał że nie wie jak ona zrobiła to ale jakoś chwyciła synka i go wyjęła bo ja już nie miałam siły U mnie póki co nie ma obrzęków, może trochę kostki u stóp mi puchną przy długim chodzeniu, i tak jak przy pierwszej bolą mnie palce u rąk.
-
mamuśka 2014 - ja wzrost ten sam, mnie waga bardzo szybko poleciała, chyba po 5 miesiącach ważyłam już te 56kg, synek do tego się przyłożył bo często do niego wstawałam, a później musiałam być na drastycznej diecie, bo go sporo uczulało więc przez 2 tygodnie jadłam chleb z dżemem i krupnik aby "odtruć" organizm i powoli wprowadzałam. Obecnie je wszystko - skaza minęła, na maliny jeszcze trochę źle reaguje. Chloe28 - termin mam na 2 luty, ale coś mi się wydaje że mogę nie dotrwać do terminu, a rodzić zamierzam na Parkitce, a ty gdzie i na kiedy masz? Oczywiście ja chcę rodzić naturalnie, na ostatnim usg mała była ułożona prawidłowo. A trzeci trymestr przebiega przyzwoicie, tylko małą czuję bardzo nisko czasem jak chodzę to mam wrażenie że "wypadnie". I od dwóch dni niestety mam zaś nudności. Ale kopniaków w żebra jeszcze nie dostałam i mam nadzieję że tak zostanie, czasem się rozpych i gdzieś nóżkę mi wbije w bok ale pogłaskam i ucieka. Chloe28 - to pierwsze? Ja ostatni raz odpoczęłam jak byłam z synkiem w szpitalu a tak to na pełnych obrotach całą dobę od 21miesięcy. I trochę się boję jak to będzie przy dwójce, bo jak mała będzie tak często się budziła jak on to nie wiem jak będę funkcjonowała. Częste wstawanie w nocy, obowiązki domowe, dieta - to nic tylko lecą kg w dół, ja jeszcze od samego początku byłam sama, teraz też tak będzie bo mąż w delegacjach, a rodzinka się nie kwapi do pomocy
-
A mój Filipek nie chciał leżeć na brzuchu bo od razu płakał dopiero jak miał 4 miesiące wytrzymywał 5 minut potem coraz dłużej a jak miał 7 miesięcy to zaczynał już sam chodzić.
-
husky00 - synek oduczył się nocnych karmień jak miał rok, wcześniej go oduczałam-wydłużałam karmienia a w nocy jak chciał to podawałam mu wodę - więc zrobił dwa łyki i odrzucał bo nie cierpi wody do tej pory, a jak bardzo się upierał na mleko to mu dawałam ale robiłam połowę porcji. Z tym że od 7 mc był już na mm niestety musiałam go drastycznie odciąć z dnia na dzień od cyca, pewnego dnia dostałam bardzo silne leki po których nie można było karmić minimum przez 24h.
-
Eliza85 - w tej emulsji emolium też będę kąpała jak już będziemy w domu, a właśnie potrzebuję jakiś żel do szpitala aby tam dzieciaka umyć, chciałam żel z emolium ale jest dopiero od 1 miesiąca. Fakt że tanie nie są bo ja płacę 28zł za 400ml, ale dobrze się spisują, synkowi zmieniłam ze względu na oszczędności jak skończył rok na Ziajkę i też dobrze się spisuje.
-
28marzec - spróbuj jej pomasować te dziąsełka, ja swojemu tak robiłam i mu pomagało, albo nie konwencjonalnie palca mi gryzł na kości ale dawało mu to dużą ulgę. Mój też jest chudzielec ma te 20 miesięcy i waży 10kg ale się nie martwię bo rozwija się prawidłowo. małaRybka - zgadłaś na Sienkiewicza chodzę i mam dość tych bab, do tej pory synek miał 4 razy katar tylko więc nic wielkiego ale teraz męczymy się z biegunką już tydzień tyle dobrego że nie jest jakaś wielka. A w lutym córeczkę będę miała i chciałabym ją zapisać do innej przychodni do kogoś konkretniejszego, a jak coś poważnego będzie się działo to na pewno też prywatnie pójdę, i o dr. synowieckiej też dużo dobrego słyszałam
-
28marzec - a nie jest to wina ząbków? mój miał taki etap że odrobinkę wypił i nie chciał a okazało że ząbki mu idą a trwało to długo bo jakieś 2-3 tygodnie. Teraz to już bez zaglądania do buzi wiem kiedy idzie bo nagle przestaje jeść np. standardowo jak mi zjada 210ml kaszki to ledwo 150ml zje przy ząbkach
-
dziewczyny dzięki za odpowiedzi jak coś to jestem otwarta gdyby któraś jeszcze miała jakiegoś pediatrę. A potrzebuję na NFZ bo muszę przychodnię zmienić i chcę aby dzieciakami ktoś kompetętny się zajął w razie potrzeby choćby aby dobrze zbadał przed szczepieniem bo zaraz będę miała zaś noworodka w domu. A pewnie z czymś poważnym to i tak prywatnie się skończy
-
dziewczyny naprawdę nie znacie dobrego pediatry na NFZ?
-
A co do tych siateczek na owoce to nie wiem czy się sprawdzają bo on od samego początku normalnie gryzł owoce, jak miał 4 miesiące dostał brzoskwinię do gryzienia i ślicznie oskrobał dziąsłami i tak już zostało, ale wymógł jeden owoc musi być w całości inaczej nie chciał jeść i tak do dziś jest :)
-
jak mój miał problem z kupką to dawałam mu kompot jabłkowy, albo gerbera jabłkowego ale zawsze rozcieńczonego wodą i pomagało. Samych soczków nie chciał pić a ja się zastanawiałam dlaczego, aż któregoś dnia spróbowałam i o dziwo ja też bym ich nie wypiła bo one bardzo słodkie, a po rozcieńczeniu smaczniejsze. śliwki nie chciał tknąć.
-
magda 113 - lekarza zmieniłam, teraz do babki chodzę ale sprawiła lepsze wrażenie, ale byłam u niej 2 razy mam nadzieję że się nie pomylę bo dzidzia dla mnie najważniejsza a u tamtego to się bałam że się nie pozna. A ja na kolejną wizytę idę w środę. Współczuję problemów z ciśnieniem, u mnie to jest ok ja ogólnie mam niskie ale takie miałam zawsze i się nie zmieniło. Mnie za to się wyniki z krwi bardzo sypią, biorę witaminy ale nic nie pomagają, odżywiam się dobrze a cyfry lecą nadal w dół.
-
magda 113 - czuję się całkiem nie źle ale od tygodnia znowu dopadają mnie nudności, młoda mi się nie chce rozkręcić spokojnie siedzi w brzuchu ale już coraz częściej ją czuję a czasem nieźle fikołki robi. Ale czekam z utęsknieniem na rozwiązanie już. No i zmieniłam lekarza.
-
magda 113 - to szybkiego powrotu do zdrówka. A ja czekam nadal aż się mała ruszy bo to jakiś leniwiec jest, czuję ją bardzo delikatnie rano i wieczorem ale to bardzo słabe puknięcia. A ja też muszę się wybrać do gina bo po tym zapaleniu nadal coś mi się nie podoba i lepiej sprawdzić ale to pewnie we wtorek się przejdę.