

kajka030
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez kajka030
-
patusiaxxx - ja prawie wszystko jem też, jeszcze czekam ze zwykłym schabowym czy grochem, ale nie płaczę z tego powodu bo wcześniej też nie jadałam. OlgierdaMama - dzięki za ogólnikowe wyjaśnienie powstawania tego pokarmu ale jak ci się uda dokopać do tego artykułu chętnie przeczytam. I co do kompotów to też racja narazie nic jej nie mogę podać bo jeszcze 2 miechów nie skończyła. Wodę podaję po kilka łyżeczek ale ta córa jest bardzo oporna na wszystko jak widać. Husky - dzięki, na pewno spróbuję choćby dla własnego smaku bo buraczki zasmażane uwielbiam :)
-
myszka - z tym jajkiem próbowałaś może zrobić jakieś owoce w cieście, albo jakąś pastę bo po dłuższym zastanowieniu to ja swojemu pastę taką na kanapki robiłam to trochę zjadał, no i placuszki w każdej postaci lubił i do tej pory mu to zostało że co słodkie to zje, a jak słyszy słowo obiad to protest i foch.
-
husky00 - kaszki ja się nie tknę, i pewnie trzeba by ją zrobić na mleku aby skutek jakiś był a ja mleka nie piję :) .Dietę przestrzegałam przez pierwszy miesiąc a teraz już sobie luzuję i smażone jem, a właściwie obsmażane i duszone. A co do buraczków to chętnie tylko jakbyś zdradziła jak je , czy same czy z dodatkami. Śliwki zwykłe suszone przez kilka dni jadłam i nic. Może MamaOlgierda ma rację że to nie ma wpływu ale gdyby się okazało że jak zjem to jej pomoże to będę to robiła a i sama na tym cierpieć nie będę. Dziś wdrożyłam tą herbatkę co chloe mi pisała z tym że ona podawała dzidzi a ja piję ją sama ostatnim razem działała albo wmawiam sobie, a przyszedł jej czas. Patusiaxxx - a jak u was to się zdarzyło to to było jednorazowe czy jakoś się powtarzało czy trwało jakiś czas ?
-
OlgierdaMama - dzis już się martwię bo jak się obudzi to tylko płacze, brzuch niby miękki. Smarować podpowiadał ten lekarz, słabo mu wierzę ale jak da się jakoś nie inwazyjnie to bym spróbowała. A czopków nie chcę używać aby nie rozleniwić jej jelit bo później może być jeszcze większy problem. patusiaxxx - ja jem wszystkie takie rzeczy a jej nie rusza, poprzednio ją ruszyło po 4 dniach a teraz zaś cisza, nawet piję jakąś tam herbatkę wspomagającą z nadzieją że dostanie się do mleka i ruszy.
-
machońka - my myjemy Ziajką bez fluoru
-
OlgierdaMama - z mięsem chyba próbowałam wszystko, sosiki na słodko, miniaturowe kawałki mięsa, zapiekanki, nawet przemycić pod jego ulubionymi rzeczami ale jak tylko poczuje od razu pluje. Najmniejszy kawałek mi wyczuje. Zblendować nie da rady bo papki mi się nie tknie, bo ja go bardzo szybko nauczyłam jedzenia większych kawałków, i teraz nawet rozprażonych jabłek się nie tknie, jak mu pokroję na mniejsze to też nie zje musi mieć całe jabłko. I on ani mięsa ani ryby, jedyną rybę jaką zje to paluszki rybne - nie jestem za tym ale mam do wyboru albo to albo nic. Jedyne "mięso" jakie zjada to kabanosy i szynka szwarwaldzka zwykłej szynki, schabu też się nie tknie, no i jeszcze kiełbasę zję. A co do spotkania to miłoby było, ale nie wiem jak to u nas będzie bo ja z dwójką jak mam wyjść na dłużej to ciężko, wiadomo młoda non stop mi głodna więc świeci się cycami, a jeszcze ganianie za dwulatkiem to ani pogadać ani nic, a zostawić nie mam z kim. A mój jest wszędzie, i jeszcze mi bunt przechodzi więc ogólnie domowo mam świetnie :). Ostatnio mi akcję zrobił w sklepie bo nie chciałam iść na dział jaki on chciał to walnął focha i się położył na środku sklepu i leżał, a wszyscy chodzą i patrzą a ja twardo czekałam aż mu przejdzie :). Czekam aż mu minie ten bunt i byleby szybko, ale pocieszam się że nie tylko ja takie sceny mam :)
-
OlgierdaMama - a nie myślałaś o mleku kozim ? jest delikatniejsze od krowiego i lepiej tolerowane i odżywcze też.
-
małaRybka, OlgierdaMama - dziękuję za opis z tym kompotem, muszę wypróbować, takie proste a że ja na to wcześniej nie wpadłam. Jak macie jeszcze jakieś przepisy ciekawe to chętnie spróbuję. Bo za chwilę mnie czeka rozszerzanie diety u małej, a może i synek się do czegoś przekona bo niejadek z niego. A ja kombinuję już na wszystkie sposoby a on mi na większość mówi Nie, wiele jestem mu w stanie "przepchnąć" ale najgorsze jest że do mięsa nie da się namówić, i ogólnie jego dieta jest bardzo uboga. Więc ja jestem otwarta na propozycje :). Bo do roku jadł ładnie mi a potem było już tylko gorzej. A co do manny to ja jestem antytalencie w tej kwestii bo próbowałam ją gotować na różne sposoby i mi nie wychodzi więc gdyby któraś mogła podać dokładne proporcje to byłabym wdzięczna, i na taką gęstą i na płynną i czy owoce dorzucacie. Gość - u nas 2 lata a nadal butla po południu i wieczorem, póki co nie widać szans na odstawienie, tylko że u nas to jakby nie to dobrodziejstwo to nie wiem czy synuś by mi się nie zagłodził, kaszkę z łyżeczki zjada połowę tego co z butli a mleka inaczej nie wypije, a dla mojej wygody to wszystkie inne płyny pije z kubka 360, a zwykłym też już się ładnie posługuje ale jak się bawi to potrafi podlecieć i wywijać nim we wszystkie strony więc zwykły dostaje pod nadzorem jak siedzimy razem :)
-
Ostatnio nie miałam czasu zajrzeć więc nie na bierząco jestem. Ja swojego smoka oduczyłam, nacinając go w poprzek - smok był nie naruszony ale dziurawy od razu poskutkowało, 3 dni tylko marudził że chce i dawałam ale wyrzucał bo "beee" był. Ale wyrzucić nie chciał i po kilku miesiącach leżenia na szafce dopiero wylądował w koszu jak był gotowy. Chloe - u nas zwykłe niemowlęce marudzenie. Ale nadal zmagamy się z brakiem kup. Byłam z nią u lekarza to debil stwierdził że mogę sobie ją mm dokarmiać to wtedy pójdzie. No i pupę żebym jej tłuszczem smarowała LINOMAG - to mogę spróbować tylko nie wiem którym bo widzę że jest tych produktów sporo, i tu prośba może któraś dziewczyna tak pomagała dzieciakowi, bo oliwka się nie nadaje bo jakaś za ostra jest. Chloe - a z nowości u nas to mała uśmiecha się, wodzi już oczkami, głowę coraz lepiej trzyma, trochę gaworzy. Ze względu że mi nadal ulewa muszę ją bardzo wysoko kłaść i dziś mi zaszalała bo dałam jej paluszki i trzymałam ją za rączki a ona się podnosić zaczęła i tyle siły miała że usiadła więc zrobiła to o 1,5 miesiąca wcześniej niż syn :). I cały czas próbuje się podnosić. A tydzień temu ważyła 5100
-
małaRybkA - podzielam opinie o Parkitce, pierwsze tam rodziłam i sobie chwaliłam, jedynie co to oddział niby też bezmajtkowy ale wszystkie latały w nich i jedynie co to aby przed wizytą zdjąć.
-
Poza tym nie do końca rozumię podejście żeby rodzic tam skąd się ma lekarza, przecież on nie pomoże poza tym takich pacjentek pewnie jest więcej to jak tu mówić o lepszym traktowaniu. I nie wyobrażam sobie jakbym mogła rodzić bez męża dla mnie też to było bardzo ważne za pierwszym i drugim razem, pierwszym razem nie wiedziałam co mnie czeka a sama obecność bardzo pomaga, a drugim razem też bardzo pomógł.
-
Dziewczyny może podpowiecie mi gdzie mogę kupić adidaski synkowi w rozsądnej cenie. Może gdzieś mają jaką wyprzedaż przecenę :) Bo najwyższa pora na zmianę z zimowych
-
Eliza - pediatra mi powiedziała że jak przy tym windi nie poszło i nawet pruków nie było to ona nie jest zagazowana i za 2 dni dopiero czopek ale nie wolno ich stosować non stop, bo one coś robią i wstyd mi ale nie pamiętam dokładnie
-
Po tym windi małej nie ruszyło nadal kupy brak, jak za dwa dni nie pójdzie to czopek wtedy. Lekarka mi powiedziała że czopek to ostateczność.
-
Eliza - no u nas brzuszek jest miękki i ona nawet nie napina się aby kupkę robić, czasem tylko bardzo kopie nóżkami alby wydaje mi się że to całe jej zachowanie to taki standardowe jest. idę dziś jeszcze raz do przychodni zobaczymy co mi powie. Czopki glicerynowe mam w domu ale nie wiem czy jest jakaś odmiana dla dzieci i dorosłych i ile tego i jak nawet
-
chloe miałam pisać że chyba pozazdroscilam ci tego zapalenia bo wczoraj miałam tak tkliwa tą pierś jakby się zaczynało ale wskoczylam pod prysznic rozmasowalam młoda dostawilam i kapusta oblozylam. dziś spokój. a no i pozycja z pod pachy najlepszą na to
-
takie cuda robię i nadal nie ma kupy:( . martwię się już bardzo. z uchem - dostaliśmy krople bo faktycznie coś się sączy ale to nie ropa w piątek kontrola chyba że coś się bedzie działo to wcześniej. z oczkiem lepiej chyba kanalik miała zapchany ale masaze pomogły. dziewczyny a może dawalyscie jakieś czopki jak dzieciak nie robił wam kup ?
-
chloe - tak jak pisze husky, na tą pierś musisz już bardzo uważać żadnych dekoltów, musi jej być poprostu ciepło i nie wolno dopuszczać nawet do najmniejszego przepełnienia, a jak czułam się coś nie pewnie to okładałam tą kapustą taką o temp. pokojowej owijałam pieluchą i tak chodziłam kilka godzin i był spokój. Pisałaś wcześniej że boisz się tej kapusty ale ona naprawdę pomaga teraz jak miałam to oprócz ciepłych prysznicy i ściągania pod nim to po karmieniu okładałam kapuchą i działało.
-
myszka1125 - u nas właśnie samemu się kupuje. tuptus, chloe - dzięki, więc widzę że ceny się nie zmieniły, to zaczynamy porządne wydawanie :( chloe - dzielnie chłopak to zniósł :) jedno za wami. małaRybkA - a czym smarowałaś że pomogło. U nas podejrzewam sama że to skaza bo u synusia też miałam podejrzenie (nic nie potwierdzone testami) i po odstawieniu nabiału miał lekką poprawę ale też kremów się naużywałam - obecnie w tego wyrósł ale na buzi ma nadal zmiany ale to już coś takiego jak rogowacenie mieszkowate - poza tym moje dzieciaki skazą są obciążone genetycznie stąd podejrzenie. Poza tym mała odkąd nie jem nabiału widzę że ona lepiej się czuje.
-
Eliza - co do rany to daj spokój tak mi zepsuli (żeby nie używać wulgaryzmów) to że masakra niby zrosnięta a ostatnio z jednej strony się rozwaliło, wygoiło się i z drugiej strony mi zaś coś się dzieje. Z tą alergią nie wiem do końca ale wszystko wskazuje na skazę :(. Buzię dość że ma obsypaną całą, to szorstka jak pomeks się robi, za uszami popękane i skóra schodzi, ale mam skierowanie do dermatologa teraz tylko musze zobaczyć kiedy przyjmuje i idę z nią. A synuś opiekuńczy brat ale czasem mu odwala i tak jak dziś np. zaczął szarpać ją za rękę, albo pieluszkę z pod głowy jej wyrywał, najgorzej bo jak ją karmię to podlatuje i każe zabrać a jak nie to sam łapie mnie za cyca i jej wyrywa, ale ogólnie jestem i tak zadowolona z jego zachowania w stosunku do niej. Ale chyba przechodzi bunt dwulatka bo o wszystko mi się rzuca na podłogę i wszystko jest na nie. Więc się nie nudzę, no i nawija non stop, szkoda tylko że jego słownik jest ubogi i gada po swojemu.
-
chloe - właśnie się zastanawiałam gdzie się podziewasz. No to ładnie ci przybiera, jestem ciekawa ile moja bo dawno nie ważona ale rośnie w oczach, a cyce moje nie jestem pewna czy dają radę bo często flaki. A ona mi nadal marudzi ale nie wiem u nas to chyba nie kolki chociaż ja już skołowana chodzę. Teraz podejrzewam że jakaś alergia daje mocno znać o sobie bo jest cała obsyspana na buzi i wychodzi na pleckach i zz przodu i skóra z uszu schodzi płatami i popękane a ja na bezmlecznej
-
patusiaxxx - my problem w okolicach intymnych też przerabialiśmy, tylko u nas wyglądało to jak potówki - nam pomogły nasiadówki w szałwi, chyba 3 dni i śladu nie było. OlgierdaMama - to jak wszyscy pod reką to na pewno dacie radę, jedynie mogę pozazdrościć :) ja muszę sama swoją dwójkę ogarnąć:( i np. wczoraj córa szalała mi od 16 do prawie 4 rano myślałam już że ją ubiję jak zasneła wreszcie to się ucieszyłam, ale 15 minut po mojej radości przyszedł synuś i mu się na pogawędki zebrało, więc dziś ledwo funkcjonowałam przy nich
-
OlgierdaMama - miałam pisać że przy takiej różnicy wieku to będziesz miała ciekawie, i niezłe urwanie głowy, mam nadzieję że tylko kogoś do pomocy masz .:)
-
chloe - tak się właśnie zastanawiałam co tak długo cię nie ma. Ja się czuję ok, czasem ciężko ale daję radę no i po 3 tygodniach się zagoiłam w końcu, muszę tylko iść na zdjęcie szwów bo nie wszystkie się rozpuściły. A mała ma stałe pory w których daje popalić mi nieźle, bo wtedy jest bardzo rączkowa. No i obecnie szukam u niej przyczyn wymiotów bo wczoraj aż z niej chlustało, podejrzewam że skaza więc odstawiam wszystko i zobaczymy, no i napewno nie może brokuła. Co do szczepień to nie wiem jak z tymi na NFZ, te na rotawirusa to podają pierwszą no i ważne aby dziecko nie było po jedzeniu i aby zaraz po tym nie jadło - chodzi o to aby nie ulało bo wtedy "szczzepienie nie udane". OlgierdaMama - ja miałam kołdrę 100*130 i dopóki spał w łóżeczku było ok, ale jak miał rok przeszedł na zwykłe łóżko i już miał 160*200 bo tamta za mała i się wykopywał.
-
Gość - tym akurat się nie martwię, zaskoczyłaś mnie tą opinią lekarza, bo nie wiem co by powiedział na rozwój mojego synka który w wieku 4 miesięcy jak złapałam go za rączki a ten mi na nogi stanął -dla jasności sam bez żadnego mojego podciągania, i kilka dni później już pełzał, usiadł i siedział z podparciem pięknie, jak miał 5 miesięcy to siedział samodzielnie a jak miał 7 miesięcy to stawiał już pierwsze kroki a miesiąc później sam chodził. Wtedy moja dr. tylko mówiła że on bardzo szybko się rozwija. A teraz córcia mając 3 tygodnie pięknie już unosi głowę oczywiście chwieje się i utrzyma ją kilka sekund a dziś podniosła tak wysoko jak trzymałam ją na swoim brzuchu że popatrzała mi w oczy :) oczywiście ja już jej samej nigdzie nie zostawię leżącej na brzuchu bo ostatnio tak kombinowała że 1/3 łóżeczka przepełzała. Osobiście jestem tym zaskoczona bo tyle co z brzucha wyszła i tak się wyrywa, ale uważam że każde dziecko idzie własnym tempem. Oczekuję dalej co będzie i tylko mam nadzieję że nie będzie żadnych problemów po drodze tego rozwoju :)