Cześć dziewczyny. Jestem tu nowa, ale przeglądam ten wątek juz dość długo i podziwiam Was dziewczyny, że tak długo się staracie i nie odpuszczacie!!!!! Ja z mężem staramy się od kwietnia, ale nic z tego nie wychodzi ;( Zamierzam właśnie dzisiaj 'jechać po ten castagnus oraz olej z wiesiołka i mam ogromna nadzieję że na mnie podziała choc jestem w gorszej sytuacji niż większość dziewczyn na tym forum. Mam endometriozę i jestem po laparoskopi ;( Ale nie podaje się i cały czas próbujemy !!!!!! Gratuluje wszystkim staraczkom, którym juz sie udało!!!! To wspaniała wiadomość dla takich dziewczyn ja!!!