szarotka76

Nutti - moje tez raczej z tych małych ale on najmniejszy nie jest - może tak 4 od końca :) - ale wazy ciut ponad 16 kg a rówieśnicy ok 20-23 :). Co do jedzenia to mam wrażenie, ze oni po prostu pogodzili się z losem i tak jak Ida mówi polubili niektóre smaki :)

Marzenko- no to sobie pobiegasz po schodach ;)

Ida - no właśnie u nas jest apetyt na warzywa i owoce wiec w sumie nie mogę narzekać - bo ni ładnie jedzą a i wagę mają chyba najniższa w grupie :), wiec nei widzę potrzeby wprowadzania takich zmian, koło mnie może czekolada leżeć ja zjem jedną kostkę i mnie nei ciągnie, młode mają nawyk pytania i wiedzą ze sa limity - mąż cóż on za pochłaniacz robi ale ja umiem tak zakamuflować, ze tatuś nie znajdzie a małe do mnei przynoszą co bym ja schowała :) - tatuś mimo pochłaniania słodyczy szczupły - a jak ja nie kupię sam sobie kupi ooo Właśnie młody oznajmił: " mamo głodny jestem", pytam" a co byś zjadł", bez zastanowienia" jabłko" - no nei moge narzekać :)

Ida - wiem, masz racje co tych słodyczy, ale wiesz, że ja jestem cięższym przypadkiem nawet od Marzenki (przepraszam Marzenko- ale nei jest łatwo Cię naprowadzić na tory mniejszych porcji :)) mój mózg nie akceptuje słowa nigdy, wtedy zaczynam zawalać i nie potrafię tego zmienić tak jak Marzenka napadów głodu. Dlatego mam capiątka (malutkie 5-8g ale mam) - nie mogła bym młodym zabrać całkowicie słodyczy, a sama wciągać czekoladę - mogę ją mocno ograniczyć i to robię ale nie mogę nie dać i sama podjadać kostkę czy dwie :).Poza tym inne dzieci przynoszą w piątki do szkoły różne słodycze - wiec kontakt i tak by miała - w inne dni zakaz przynoszenia słodyczy - pani jest pozytywnie sfiksowana na p-kcie zdrowej żywności :) - a jak najbardziej ją popieram :). Sklepiku w szkole nie ma i nie będzie my jako rodzice nei chcemy :) Nutti - mój tłuszczyk - oj jest go jeszcze trochę choć wypleniłam gada w dużym stopniu. Na razie ostał się jeszcze na udach- tam jest go najwięcej, a nawet duuuużo, troszkę w pasie- ale już niewiele- jak dogonię Agę to chyba nie będzie ;), trochę na biodrach i troszkę na plecach na wysokości biustu - tak 1-2 cm do zgubienia :)

Ida - ja nie mam sumienia wyeliminować słodyczy, sama za bardzo je lubię ;), zeby tak całkiem i na zawsze i już nigdy :o , O NIE !!! :)

winogrona bez pestek też jak sa z pestkami to muszę przekroić i wyjąć :), ogórki kiszone im się przejadły ale wciągają surowe :)

moje dzisiejsze śniadanie to kanapki z makrelą :) - 211kcal :) teraz popijam zieloną Ajenko u mnie z ćwiczeniami dziś będzie ciężko - postaram się wieczorem, bo mam młode w domu a poza tym całe mieszkanie zawalone siatkami i kartonami, do tego Pan od remontu zamiast dzisiaj będzie jutro - dziecko mu sie pochorowało, a żona musiała do pracy iść jutro bierze wolne więc on przyjedzie - zobaczymy. Jak młode pójdą spać to zwolni mi się jedyny kawałek dywanu w dużym pokoju :) teraz sa na nim budowle z klocków legi i tor samochodowy :)

Iduś - mleko to eni jedzenie bo jak bym pozwoliła to mała najchetniej 3 litry mleka dizennie by piła a reszta by nie weszła ;). Moi piją tylko wodę i młoda mleko :) A teraz Was podenerwuję, dzieciaki słodyczy jeszcze dziś nie jadły (po po śniadaniu zapomnieli :p) za to zażądali już po śniadaniu o którym pisałam : młoda mleko- 2 kubki, młody banana, parówkę (daje te z szynki- zawsze ciut lepsze), paprykę (1/3)i jabłko (1/4) :) Czytam dalej z doskoku :)

Cześc dziewczyny :) noi wstałam o 7 po czym okazało się, że młoda ma 37,8 i katar - to jeszcze nie gorączka ale ją przetrzymam w domu bo w szkole i przedszkolu pomór jest młodego tez z rozpędu zostawiłam - wole jak są razem bo inaczej marudzą, że im się nudzi. Jak dzwoniłam do przedszkola, że go nei będzie to dowiedziałam się, ze ich tak mało ze grupy połączyli - dobrze ze nei idzie bo jeszcze coś gorszego by złapał. Nutti - ja od małego nie dawałam słodyczy jak nei zjedli mi normalnego jedzenia wiec odr****** sie wyrobił - teraz o każde ciastko pytają :), dzisiaj oboje wciągnęli na śniadanie jajecznicę - młody z dwóch jajek i młoda z jednego i jeszcze spory kawałek ogórka i kawałek kabanoska. Teraz mogę dać słodkie jak się będą strasznie upominać

Nutti, Ida, Zołza - no az mi głupio u Was ten post to faktycznie post był a ja jadłam praktycznie normalnie tylko mięso na ryby zamieniłam. Kalorii 1380 - podgryzłam białego serka odrobinę :)- nie dałam rady za późno idę spać - ale dopiero się z szafami uporaliśmy. Jutro rano facet wchodzi z robotą wiec trzeba było wszystko popakować i jakoś w domu ustawić :) Moje młode rano nie jedzą ale mają śniadanie 8:30 w przedszkolu i w szkole :) - czasem mały wciągnie banana a młoda codziennie kubek mleka jak tylko oczy otworzy. No ale mleko raczej śniadaniem nie jest :) - w szkole podobno je. Poza tym ja nauczyłam tak, ze chałka z nutellą, bułka z nutellą, ryżowy wafel z tymże samym, płatki nestle lub inne wynalazki tego typu - to słodkie a słodkie dostaje sie dopiero jak się zje coś normalnego :) Młody się wycwanił i ostatnio mi mówi:"a czy płatki mogą być na niby normalne"? - no i gadaj tu z 4-latkiem :)

Cukrowa - fajnie, ze nas znalazłaś :) - ja tez myślę, ze za dużo tych cytryn- dobrze że już odstawiasz :) Basiu - gratuluję 36 :) u mnie od rana 1360kcal i tak już zostanie, właśnie zjadłam kolację - ciut spóźnioną bo musiałam do sklepu iść ale jeszcze przed 21 :)

Ajenko ja jeszcze przed obiadem :)

U mnie 630 kcal od rana - 2 śniadania i kawa z capiątkiem :)

Zołza dzięki za info bo juz nie wiedziałam gdzie piszemy :) Marzenko- odpisałam :)

no i przepchałam :)

jesteście tu jeszcze czy już was nei ma?

jutro będzie ciężko z ćwiczeniami bo przychodzi pan od remontu od 8 rano będzie robił i pewnie późno wyjdzie tak wiec zostaje jedynie wieczór, pod warunkiem, ze znajdę choć odrobinę miejsca :)

To i ja poćwiczyłam - czułam zmęczone mięśnie po wczorajszym :)

Marzenko- ja jem zwykle ok 40-55 g pieczywa na raz - to takie 2 kromeczki malutkie albo jedna przekrojona na pół :) - daje to od 100-137kcal - podeszwami nie umiem się najeść :).

Marzenko- to ja już 2 razy pisałam ci że ten tuńczyk Mexicana strasznie kaloryczny - raz kupiłam i musiałam nieźle kombinować i cieniutko go nakładać na kanapeczki :) - prawdopodobnie sporo oleju lub oliwy tam dodali :) Nutti - no ja się nie poddam, wiec szklana będzie musiała ;) Ajenko - sprzątanie sprzątaniem ale motywuje i podtrzymuje nadzieje na to ze spadki będą - mniejsze ale będą :) Dobra lecę ćwiczyć bo miałam zacząć o 10:30 :)

Ajenko- Gratuluję , waga idzie w dół tak trzymaj :) :) U nas wczoraj było mroźno ale piękne słoneczko, a dziś pogoda desperatów - pochmurno lekka mgła do tego zimno i wilgotno - każda komórka buntuje się przed wyjściem z domu. Ida- gdybyś powiedziała, ze zjesz 2000kcal w dobrych produktach miała bym poważne wątpliwości, ale jak mówisz ze o chlebie i wodzie - to ja tez w ciebie wierzę :)

Ajenko- ale Ty dziś wcześnie - oczywiście, że dziś będzie lepiej - ja ćwiczę o 10:30 mam nadzieję, że Ty ze mną :) - która jeszcze dołączy? Basia, Dodob - wy tez z samego rana :) Dodob - dobrze, ze to tylko znamiona bo już się zaczęłam martwić ;) ta maść działa tylko na świeże blizny czy również na takie 2-3 letnie? Pytam bo moja córcia jak była mała przywaliła twarzą w kant murku betonowego - efekt 3 szwy pod okiem - ładnie się to zagoiło, smarowaliśmy maściami ale troszkę widać nie mocno jednak ślad został - taka mała gwiazdeczka. Potem czeka mnie spakowanie całego przedpokoju - w tym 2 dużych szaf, 2 pawlaczy i dużej ilości innych rupieci - odnawiamy przedpokój i robimy nowe wielkie szafy :) - jutro wchodzi pan od kafli :)

Cześć Dziewczyny :) To i ja jestem, dziś znów pokłóciłam się ze szklaną ;) - 58,3 kg ale....za namową Nutti zmierzyłam się - ostatni raz mierzyłam się 1,5 tygodnie temu i w pasie 1 cm mniej - znaczy 72 :) :) - wczoraj podałam pomiar poprzedni - AGA gonię Cię :) :) - no jeszcze trochę to pewnie potrwa ale gonię :).

lecę spać :) nie dojadłam, a jak tak przy młodych leżałam to błogo mi sie zrobiło :) Aga - dzięki :), ja tez miałam etap w 6-8 klasie długie 3 rozmiary za duże swetry, czarne oczywiście do tego torba typu jamnik :)

znów się zacięłyśmy chyba kolejna stronka, kładę młode bo trochę im dzisiaj na lekcjach zeszło, ciekawe czy kłębkowanie zaliczę :)