Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarotka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarotka76

  1. Zołza- pewnie nikomu nie służy i w odchudzaniu nie pomaga ale ja po prostu nie mogę inaczej więc musiałam się dostosować do tego co mogę i zawsze jakieś 100-150 kal mam w zapasie ;)
  2. Zołza - dlatego jak ktoś mówi o 18h bez jedzenia lub 1-2 dniowych głodówkach to mi się w głowie nie mieści ja jem ok 5-6 posiłków oczywiście małych, w tym 3 - 4 takie ciut większe i 2 całkiem malutkie - kawa z capiątkiem lub coś podobnego - owoc :)
  3. u mnie na razie 1180 kcal :)- nie jest źle, pewnie do 1300 dobiję :)
  4. Ja tez się pisze na wyjazd :) mogę ważyć - nawet coś ugotować a potem moje ulubione- porcje będę wydzielała a resztę na klucz zamknę. ;) Aga na pewno też piecze razem ze mną nad jedzeniowymi porcjami przejmie, a nad składnikami diety na 100%, no i o naszą kondycję zadba ;)
  5. ja mam na koncie 900kcal (znaczy 895 ;)) i jestem już po zupie z kurczakiem i po serku twarożku :)
  6. no i teraz doczytałam ze jednak jedna kawa była, ale niech Ci będzie - jaki limit na ten tydzień?
  7. Iduś - no z Marzenką to masz rację - ona założycielka dba o nas bardzo, a i jeszcze na pewno stara się o to abyśmy w kompleksy nie wpadły, ani załamanie nas nie dopadło jak któraś ma gorszy dzień ;) Dzielna jesteś z Tą kawą - tak trzymaj :)
  8. Oj Basiu trzymaj się dzielnie i nie dawaj tym bakcylom ;)
  9. Moje pierwsze śniadanie to kanapka z serkiem tartare oraz druga z masełkiem i miodem - tak Iduś ten miodek (5g) to przez ciebie ;) - w sumie 210 kcal II śniadanie jajko z pomidorem papryką i cebulką oczywiście z przyprawami w sumie 150 kcal Od rana 360 kcal, teraz czas na kawę z malutkim capiątkiem ;)
  10. Aga, Tak, staram się tak na zmianę, ja dzisiaj robiłam strech plus moje planki, pompki i inne dywanowce :), oczywiście jak mam Shauna z pompkami :) to już moje sobie odpuszczam ;) Te treningi mi odpowiadają bo są 25 minutowe, a wtedy dodaję to czego mi danego dnia brakowało Oj popłynęła popłynęła ta nasza Marzenka, już napisałam jej, że od jutra pilnujemy, bo dziś to w zasadzie chyba nie ma czego pilnować ;) - NIE WYBIEGA. Mnie się wczoraj nadpisał mój plik z kaloriami i ostatnie dane mam z 23 stycznia - ale co tam zaczęłam więc od dziś odchudzanie z nowym plikiem :) - znaczy odchudzania część II. Może i dobrze, bo waga mi stanęła więc teraz muszę się sprężyć bo jak te wykresy będą wyglądały - no jak u nieboszczyka ;) Iduś - wiem, ze miałaś dobre intencje ale ja nienawidzę cardio - te Shauna są fajne bo tam cardio krótkie i poprzeplatane - takie może być :)
  11. Hej i ja się melduję :) U nas ferie właśnie się skończyły, młode odprowadzone do szkoły i przedszkola - mogę szukać roboty :) Basiu- opowiadaj jak tam na nartach było :) Iduś - wczoraj z tymi ćwiczeniami słabo wyszło bo tak 1/3, zaczęłam, potem oni już spać chcieli, a ze szkoła to nie przeciągałam i z kłębka wstałam o 2 w nocy - nie bardzo mi się o 2 chciało ćwiczyć, ale teraz młodych nie ma więc spokojnie mogę koło 11 sobie trening zrobić :)
  12. Iduś ja muszę piec ten chlebek bo mój mąż innego jeść nie chce ;) - dobrze że robi się go 10 minut :)
  13. Marzenko - no ja właśnie ciastem drożdżowym wczorajsze kalorie nabiłam - wcale dużo go eni było ;) Nutti - tak ja pisałam nie dodaję jajek: daję tylko mąkę pszenną i żytnią, ziarenka, otręby, płatki owsiane, zakwas, sól i wodę Aga - kocyk przeliczny, masz ty dziewczyno zacięcie :) - podziwiam i to bardzo :) Córka wygląda na nim rewelacyjnie :) Marzenko- bułeczki rewelacyjne, dobrze że pół godziny temu zjadłam chlebek z miodkiem bo mi ślinka na coś dobrego poleciała :) Tym spaghetti to Ty się chyba nie najadłaś ;)
  14. oj Marzenko- dzielna jesteś strasznie a ja trzymam kciuki, żebyś dotrwała spokojnie do wieczora i przetrwała wieczór kulinarny :) Może powinnaś najedzona zaczynać przyrządzać te pyszności?
  15. Nutti ja też uwielbiam szpinak i lubie brukselkę ;)
  16. a kakao było dla 3-osób i starczało na 1 wieczór- no cóż ja z moimi szarotkowymi porcjami to co najmniej na dziwadło wychodziłam- bo ja można tylko kubeczek wypić ;)
  17. oj napisałam nieprecyzyjnie - moja mama to wtedy była 500km od Wawy, a jego mama- bo mieszkał z rodzicami gotowała to kakao dla syneczka :)
  18. Zołza - kożuchy od mleka to moja trauma z dzieciństwa - jak miałam ok roczku to mi się taki do podniebienia przykleił od tej pory mleka nie tknęłam , babcia dała z kożuchem- bo to "śmietanka" najlepsza. Rodzice moi to potem niezły sajgon mieli bo w tamtych czasach dziecko bez mleka (również kaszek na mleku) wychować to niezły wyczyn był - a ja jak tylko powąchałam to oddawałam to co wcześniej zjadłam ;). U mojego byłego faceta kilka lat temu mama gotowała cały garnek kakao i oczywiście kożuchy mieszała z tym wszystkim więc ja (jako na szczęście niedoszła synowa) brałam sitko i do kubeczka przecedzałam ;)
  19. Cześć Dziewczyny, my dziś pospaliśmy dłużej ale już po śniadanku :) Moja waga oczywiście STOI w miejscu i ani drgnie, też przestawiałam na inne kafle ale dalej ta sama. Marzenko - można nie podjadać przy dzieciach i nie marnować jedzenia - ja im np nie daję niczego ot tak tylko pytam - zawsze maja jakiś wybór jedzeniowy i jak powie mi młoda pół banana to dostaje pół i to pół zjada. jak chce parówkę dostanie parówkę a nei jajecznice itp. Na obiad tez pytam i często kończy się na samym kotlecie lub samych ziemniakach, ryżu czy kaszy lub surówce- ale OK bo przecież ja tez nie muszę mieć na wszystko ochoty. Często mam 2 różne opcje na obiad bo moją i meżową wiec też mogą sobie wybrać - zwykle jak wybiorą to zjadają. Jak nic im nei podejdzie to chcą jedno rosół drugie pomidorówkę. Jeśli zostaje czegoś większa ilość to do zamrażalnika, jak mniejsza do lodówki. Ja nei jestem śmietnikiem ani pojemnikiem na kompost i nie muszę wszystkiego wrzucać do swojego żołądka - czasem trzeba wyrzucić bo tak jak Ida mówi moje zdrowie jest ważniejsze niż pół parówki lub 2 ziemniaki.
  20. Ida - ja miałam dziś dzień wolności więc w sumie planowane ucztowanie :) - ale zawsze staram się taki dzień jakos kontrolować ;) Moje tez lubią mączne klejenie oraz mieszanie ciasta na chleb i przekładanie go do formy :)
  21. Marzenko wysyłałaś jakieś zdjęcia? ja niczego nie dostałam :)
  22. Marzenko, medal dla Ciebie dzisiaj, a ja chyba poległam ale co tam jutro wstanę i d rana dietka :) Nutti - fajna ta szynszyla musiała być :) Kruliki sa bardzo bardzo milutkie :)
  23. Zołza to u ciebie z tym makaronem tak jak u mnie z chlebem, w Wawie dobry chleb to naprawdę ciężko kupić, jeszcze w biedronce mozna albo w sklepikach takich małych - tam czasem mają niezłe ale ogólnie kiepsko z tym wiec sama wolę upiec ;)
  24. cześć gościu ale ja chudnę mądrze i skutecznie ;)
×