Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarotka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarotka76

  1. Cześć Dziewczyny, Ja dzisiaj znów później do Was zaglądam, bo musiałam rano ogarnąć młode i mieszkanko. Jestem po I śniadaniu : chlebek ze śledzikiem :) -kolejna rybna fasa ;) w sumie 270 kcal :) teraz idę was poczytać :)
  2. Nutti, Ty to mnie zawsze w dobry humor potrafisz wprowadzić :) "Marzenko- nie zdążyłam jeszcze zjeść batonika, ale wszystko przede mną" - genialne :) :) Zołza oby się polepszyło, trzymam kciuki :)
  3. Jeśli chodzi o kalorie to u mnie od rana 1050 :) śniadanie pierwsze i drugie, chlebek masło, i śledzik w śmietanie (tego porcja szarotkowa - w sumie 70g w obu porcjach) 2 małe pierniczki do kawy 20g :), mleko 30g obiad łosoś pieczony w piekarniku bez tłuszczu - 90g, mintaj bez panierki - 70g , a zanim zrobiłam rybkę zjadłam 40g twarogu ze śmietaną (15g śmietany :)).
  4. Zołza - to nieźle Cię skasowali, ale dobrze że z córką wszystko w porządku, miejmy nadzieję, że nic się nie pogorszyło i okulary te same będzie miała . Basiu - mój mąż wrócił w sobotę, też sama siedziałam :)- trzymaj się dzielnie ;)
  5. Aga - ciesze się :), mnie czasem znajomi męża traktują jak cyborga - głównie przez sporty ekstremalne (w końcu zarezerwowane TYLKO dla facetów - a tu o dziwo jakoś daję radę i to dość często raczej jako druga za moim mężem się plasuję) - więc kobietą w żadnym razie być nie mogę - ot filozofia, a ja czasem bym chciała po prostu tak normalnie być traktowana, bo czasem tez jestem zmęczona, czasem coś menie boli, a czasem mam zwyczajnie zły dzień. No i ja tez potrzebuję rady jak tu systematyczność w porządkach zachować. Marzeno bardzo bardzo dzielna byłaś, dasz radę zobaczysz jak tylko utrzymasz reżim chwila moment i będzie 65 lub mniej . Ajenko - tez bym chciała takiego kuzyna :)
  6. i ja jestem, dziś z młodymi po sklepach biegałam, bo okazało się nagle, że młoda chce z bratem na zabawę do przedszkola iść i strój musimy jakiś kupić, na swoją iść nie chciała, bo same dzieci bez rodziców wiec nie było potrzeby dla nie j szukać niczego, młody bez niej też nie chciał wiec szykował nam się niebalowy rok - a tu koniec karnawału i zmiana decyzji. Na razie porażka- 5 sklepów obleciałam, zobaczymy jutro lub pojutrze. zaraz Was poczytam i napisze co jadłam :)
  7. Basiu - ja tez jak gdzieś jestem to raczej nie dietkuję, staram się po szarotkowemu ale jak mam ochotę na gofra to go zjem - najwyżej potem czegoś sobie odmówię :), a z jedzeniem w knajpkach t najczęściej jem tak 2/3 resztę wciąga bardzo chętnie mój mąż :) Nutti na pewno jeden snickers na wadze Ci się nie odbił :), gdyby to był tak jeden co drugi dzień lub codziennie to co innego - z czasem to każda z nas ma chwilę słabości - nawet Aga ;)
  8. Cześć Dziewczyny, czytam Was z doskoku i jeszcze trochę mi zostało. Marzenko gratuluję spadku :) i trzymam kciuki za W-O Basiu - nie martw się ta zapiekanką, dzisiaj na pewno będzie dobrze :) Ja wczoraj poszłam znów o 3 spać bo wysyłałam kolejne CV a potem jeszcze musiałam kilka rzeczy w necie znaleźć i tak jakoś zeszło. dziś szklana znów pokazała 58,5 na śniadanko miałam śledzika w śmietanie (29g) :) chlebek 55g i masło 7g. Oj ten śledzik chodził za mną już od dawna - tak więc było: 275 kcal :)
  9. idę młode usypiać bo po tym wybieganiu zamiast paść to zasnąć nie mogli :) a co do tego czy my też kulkowaliśmy - to tak trochę, zaliczyłam kilka zjeżdżalni bo małe miały radochę jak mama jechała za nimi i wyskakiwała na końcu w powietrze :)
  10. Marzenka, Ida, no genialne jesteście :):) Ida bez miodu i batoników, Marzenka bez naleśników- no świat się kończy ;) gościu napisz jeszcze swój wiek, z wiekiem metabolizm spowalnia i do części kalkulatorów by się przydał :), założyłam mój wiek (38l) i wyszło mi ok 2000 kcal do tego żeby wagę utrzymać. podstawowe, żeby schudnąć to tak 1500-1600 musisz pewnie jeść :) Zakupy nasze udane, płytki zakupione, wzorniki do farb wzięte, szafy jutro zamawiam :) - znaczy dzwonie do faceta i niech mierzy dokładnie :) A ja oczywiście zgłodniałam jeszcze wiec ostatecznie mam 1450 kal :)
  11. I my z kulkowania wróciliśmy, całkiem fajnie było, młode się wyganiały :) u mnie od rana 1280 kal - nie jest źle, bo po obiedzie jestem, jeszcze coś małego na kolację i dam radę :) teraz kawka, w potem herbatka zielona i biore się na nadrabianie topiku. Zołza mam nadzieję, ze mała już lepiej.
  12. Aga - z tymi ER to w sumie nie jest głupie, bo u nas ostatnio jak tato w szpitalu wylądował - karetka na sygnale to ponad 8h czekał, fakt w międzyczasie wszystkie badania mu zrobili, ale...sporo było ludzi z drobnymi urazami awanturujących się, że już godzinę czekają - to mnie dobijało mówiąc szczerze - ja do lekarza idę jak naprawdę muszę no i jak widzę, że młodym potrzebny - drobne urazy i zwykłe infekcje załatwiamy w domu. Efekt młode chorują bardzo mało - bo eni łapią w poczekalni dodatkowego badziewia - nasza pediatra ma podobne zdanie wiec rozumiemy się świetnie :) Zołza ja tez czasami mówię, ze szpital mam w domu - w sensie wszyscy w łóżkach a jeno na chodzie przynajmniej względnym :)
  13. oooo Aga też człowiek :) :) - genialne ;). Zołza współczuję dużo zdrówka dla Młodej
  14. Dobra dobra nabijajcie się z mojego dzióbania ;), a ja po takim angielskim śniadaniu pierwszego dnia cierpiałam do samego obiadu-którego zresztą już nie dałam rady zjeść - tak mnie skręciło, ze żadna nospa nie pomogła, a wcale dużo nie zjadłam, raptem spróbowałam i to nie wszystkiego. Dla mnie za ciężkie - na obiad OK już mogę ale na śniadanie to jajecznicę tak ale na 4g masła :)
  15. To i ja po śniadaniu :) dzisiaj domowy chlebek z serkiem tartare i makrelą :) w sumie 243 kal :) szklana dziś pokazała 58,5 kg :)
  16. Zołza współczuje, od czego Ty masz te bóle głowy?
  17. Marzenko - tylko Ty w swoich kulkach "pływać" nie będziesz, a młode mają taką szansę ;) Ajenko- to Ty masz tak z zapachem różanym jak ja z waniliowym, czy innym słodkim np w kosmetykach czy odświeżaczach, czy świeczkach (wanilia najgorsza ale nei znoszę tez kosmetyków kawowych czekoladowych, karmelowych - te zapachy to tylko jako jedzenie :))
  18. Jak będziecie jechały do Marzenki to oczywiście zapraszam, a potem z Wami się zabieram w dalszą drogę :) Nieźle zakręciłyście się z tą chochelką/nalewką. Jak czytałam to 2 razy sprawdzałam tą nalewkę chili patrząc na godzinę wpisu załapałam się, że raczej Basia z gwinta z samego rana nie ciągnie tylko nam tu gwara jakąś piszę ;) wiec nie jest to to o czym pomyślałam za pierwszym razem, zapytać nie zdążyłam bo już zrobiłyście to za mnie ;) Ida, jak ktoś mi zaserwuje angielskie śniadanie to po żądzy mordu nad tą osobą głodna wychodzę - ja nie jestem w stanie takiego śniadania zjeść. Jak byłam służbowo w Edynburgu przez tydzień to żywiłam się grejpfrutem z syropu i tostami z masłem - reszta niejadalna - mój promotor miał z tego ubaw przez następne pól roku ;) Ida- na razie malowanie przedpokoju, bo jak szafy staną to jakoś tak głupio nie pomalować i podłogi nie zrobić bo potem nie będzie jak. Do szaf przymierzaliśmy się już wcześniej ale jakoś motywacji zabrakło, a toniemy w rzeczach, których nie ma gdzie upchać, przez co ile bym nie sprzątała to i tak bałagan bo wszystko leży na wierzchu. Resztę mieszkania będziemy robić jak młode trochę podrosną, bo nie wiemy jeszcze w jakiej konfiguracji będziemy pokoje rozdzielać :) - teraz oni za nic by nie chcieli mieć oddzielnych, ale za 3-4 lata - nie wiem.
  19. Cześć Dziewczyny, no i ja na chwilkę dziś zawitałam :) Młoda o 9:15 wstała, a mały dopiero 10 minut temu :) Trochę pospałam i teraz za śniadanko sie biorę, zaczęłam was czytać a tu Marzenka groszek z podłogi wcina - jak doczytałam, że rozsypałaś to już byłam pewna ze nie zmarnujesz ;) Dzisiaj mój mąż ma wolne- za sobotę, bo w sobotę jeszcze w delegacji siedział wiec idziemy do obi oglądać płytki do przedpokoju - szafy chcemy robić to i przy okazji podłogę zrobimy i pomalujemy :). Młode na kulki odstawimy (są w Realu -koło Obi), żeby miały trochę zabawy, a my po obi pójdziemy pewnie też na te kulki i kawę sobie zakupimy :)
  20. To ja mam od rana 1450 kcal :) - jak na obiadek u rodziców do tego z podwieczorkiem i kolacją to nawet nieźle :) czytam dalej :)
  21. No i ja od rodziców wróciłam, młode już śpią smacznie więc mam chwilkę, zaraz Was będę czytała a i podliczyć się muszę :)
  22. Gościu witaj, :) nazwij się jakoś i wskakuj do nas, pomożemy i będziemy wspierać - naprawdę w grupie łatwiej :). Pod nazwą "gość" czasem niezłe elementy nam tu przywiewa :) - bywa naprawdę wesoło momentami :), a nie chciałybyśmy Cię z kimś pomylić :).
  23. Dzisiaj na obiad do rodziców idziemy, ale dzielnie będę liczyła mimo, że dzień wolności dla szarotek :)
  24. Cześć dziewczyny, Ja dopiero wstałam, młode obudziły nas o 9 :30 :), wiec chlebek odespany :) Marzenko - nie nie codziennie bo u nas chleba mało idzie a on spory jest ale tak 2 razy w tygodniu to piekę :) Gościu- zielone ciasto jest REWELACYJNE - jadłam u koleżanki w Święta - szpinaku w ogóle nie czuć - znaczy ja lubię szpinak ale tak jak pisałam gdyby mi przepisu nie pokazała to w życiu nie uwierzyłabym ze tam jest szpinak :) waga taka jak wczoraj , idę robić śniadanie :)
×