Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarotka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarotka76

  1. Ajenko- mnie trochę zajęło zanim zrozumiałam co na mnie działa, a na czym najczęściej odnotowuję porażki, dlatego jeśli strasznie chce mi się frytek czy pizzy, czy loda, czekolady , batonika to jem- szarotkowe ilości ale jem :) moje śniadanko: chleb 53g - własny wypiek masło 5g szynka pieczona- w domku chudziutka 15g w sumie 210 kal. szklana dzisiaj pokazała - 58,9 :)
  2. cześć dziewczynki :) jestem dzisiaj lekko zaspana :) Marzenko-mam nadzieję, ze obieranie jabłka polega na usunięciu ogryzka a nie skórki - w skórce jest najwiecej błonnika, który przy odchudzaniu bardzo potrzebny :) Nutti - Sudety? a co chcecie zwiedzać?, pytam bo to moje rodzinne strony :) Ajenko- mam nadzieję, ze ten ból głowy to Ci szybciutko przejdzie, a może już przeszedł, no i masz jeszcze piernikowych przystojniaków :) Ajenko- ja tez o ty słyszałam, ale u mnie z uwagi na gwałtowne spadki cukru po jedzeniu muszę raczej zachować równomierność posiłków i raczej częściej i mniej, a nie duże śniadanie, bo 30 min po śniadaniu będę musiała batonika lub czekoladę zapodać - wyrzut insuliny i cukier spada, po batoniku to samo tylko mniej i błędne koło.
  3. No i kłębkowałam, do jutra, a w zasadzie do dzisiaj :)
  4. Iza - wskakuj i się nie przejmuj :) ja też wole powoli ale skutecznie i do celu dążyć :), mój cel to 55kg, stabilizacja na 56-57 zobaczymy co z tego wyjdzie :)
  5. Wróciłam od znajomych i zaraz was poczytam, po kawce z capiątkiem mam na koncie 1100 kal - od rana oczywiście więc mała kolacyjka mi się należy :)
  6. a ja teraz do znajomych na obiecana kawkę wybywam, ale tylko kawkę- twarda będę, znaczy mam jeszcze spory zapas bo dopiero 810 kal i już po obiedzie jestem , więc moze malutkie capiatko - ale takie naprawdę szarotkowe :)
  7. Iduś ja tez zodiakalny bliźniak :) Ajenko- no nei dziwię się że chłopaki słodziaki cię kuszą ... toż to normalne chyba... ;)
  8. ja nigdy na żaglach nie pływałam za to z racji poprzedniej pracy musiałam zrobić starszego sternika motorowodnego :) :) - tez sporo zabawy było przy tym :) Przygotowałam sobie obiadek: 112 g kurczaka w ziołach, 115g ogórka kiszonego i 255 g pomidora - no i (coś dla Marzenki) - porcja mnie przerosła, kurczaka zjadłam ale tak 1/3 pomidora z ogórkiem została na wieczór :), w sumie cała ta porcja miała jakieś 300 kal :) dziś od rana było 810 - z odrobiną szaleństwa w postaci murzynka (30g :))
  9. Iduś - teraz doczytałam Twoje posty, to w sumie podobnie nam to zapotrzebowanie Elizy wyszło :), Ja w liceum pływałam na kajaku po nizinach na studiach przerzuciłam się na kajaki górskie i to mi się bardziej podobało, ale kanadyjki (do tego własnej roboty) na nizinach miały swój urok, szczególnie jak trzeba było przenosić przez zwalone drzewa :), kiedyś jak bedę miała chwilkę to moze zeskanuję ze 2-3 zdjęcia z licealnych spływów Obrą, i pokażę o czym mówię z tymi przenoskami - wtedy straszna frajdę mieliśmy :)
  10. Eeliza - mnie wyszło twoje zapotrzebowanie na ok 1750 kal, a podstawowe BMR 1310 :), ale jeszcze niech dziewczyny sprawdzą, bo każda z nas ma inny kalkulator i dobrze wypośrodkować wynik :)
  11. my oprócz samodzielnego zwiedzania byliśmy tez na którejś z tych tras z przewodnikiem, ale nie wiem czy te trasy teraz sa tak samo poprowadzone, w każdym razie widzieliśmy dworzec kolejki wąskotorowej jak również bardzo długo chodziliśmy różnymi korytarzami, widzieliśmy centralę i inne jeszcze rzeczy- nie pamiętam dokładnie jak zobaczyła bym opis to pewnie bym wiedziała gdzie byliśmy a gdzie nie. W każdym razie zwiedzanie z przewodnikiem zajęło ok 3-4 h :), przy okazji widzieliśmy tez nietoperze ale nei wiem jak teraz jest ze zwiedzaniem rezerwatu nietoperzy bo one sa pod ochroną i może już nei wolno- musicie się dowiedzieć. My jeździliśmy i pływaliśmy po całym terenie - swoją drogą jak pływaliśmy Obrą to było tam bardzo dużo kanałów pokopanych czasami nie wiadomo było czy to jeszcze rzeka czy kanał , dopiero po jakimś czasie okazywało się gdzie jesteśmy - kanały pewnie tez poniemieckie - bardzo ciekawe miejsce. Jeden z kempingów był niedaleko Skwierzyny ale teraz nei bardzo pamiętam gdzie.Obrą płynęliśmy na odcinku Zbąszyń, Trzciel, Międzyrzecz, Skwierzyna. Może dołączycie kajaki :)- nie wiem moze mozna je tam gdzieś wypożyczyć, bo to dość znane miejsce w kręgu turystyki kajakowej. Przynajmniej w latach 90 było bardzo dużo zwalonych drzew wiec przenoska za przenoską - dla dzieciaków super :)
  12. eeliza- ja jem wszystko tylko wliczam, od jednego kawałka pizzy raz na miesiąc świat się nie zawali, podobnie od pączka, batonika, czekolady, frytek i innych mało dietetycznych rzeczy. Tylko trzeba wliczać - sama nauczyłam się bardzo szybko, ze jak wciągnęłam np 2 batoniki, to i tak za godzinę byłam głodna a 400 kalorii z limitu mi ubyło - czyli tyle co obiad :)- jak poszłam wieczorem głodna spać to mi się batoników następnego dnia odechciało :). teraz jak mam ochotę to zjem pół batonika, mały kawałek pizzy - i ta pizza jest najczęściej moim obiadem - raz na jakiś czas dozwolone jest wszystko jednak na co dzień im zdrowiej tym lepiej bo nie nabawisz się niedoborów pewnych składników i łatwiej dietę utrzymać :) Powodzenia - jeśli chcesz to wskakuj do nas :)
  13. Cześc dziewczynki, i ja jestem mimo tego, że w środku nocy spać się położyłam i już nawet nie powiem przez kogo- ale rozbawiłyście mnie wszystkie tak, ze nie mogłam odpuścić. Ajenko - twój piernikowy chłopak oblepiony szczelnie z każdej strony dopełnił całości. :) Ja nie szpilkowa jestem, mam zakładam jak bardzo bardzo muszę - kocham swoje stopy zdecydowanie bardziej niże swoje odbicie w lustrze po założeniu szpilek ;). No i znów zafiksowała mi się waga na 59 z haczykiem, kurcze ile można mieć 59 z przodu - ja trzeci tydzień wczoraj zaczęłam, normalnie rozwód ze szklaną wezmę jeśli nie zacznie znów ładnie współpracować. a dziś było 59,2. śniadanie - serek 150g (80kcal/100g) czyli 120kcal - ale śniadanie było o 10, a o 12 drugie więc zaraz znów jem :)
  14. skończyłam, a na koniec jeszcze popłakałam się ze śmiechu po Marzenkowych skanowanych chrupach z rossmana :) dobra moje podsumowanie po mamusinym obiedzie i knajpce na starówce :) - żeby nei było w knajpce skusiłam się na kawę z mlekiem bez cukru :) od rana 1480 kal :)- nie najgorzej
  15. Aga Ty to masz wyczucie, zawsze grzeszki Marzenki wytropisz
  16. Iduś - twoje po północne tombakowe myśli mnie rozbroiły :) Basiu ja tez czekam na przepis koleżanki na sałatkę :) podam tez swoją: szpinak młody, winogrona, śliwki suszone, prażony na patelni słonecznik, do tego dresing z miodu, octu winnego i oliwy :) Marzenko, no twoje opisy codziennej diety to ja dobra powieść, noz finału nei przewidzisz za nic - ja juz byłam pewna że 2007 to koniec a tu jeszcze o tysiącu dodatkowym o 23 piszesz ;) jestem na godzinie 23:05 czytam dalej i oderwać się nie mogę
  17. Dotarłam do 42 strony, będziecie miały na sumieniu moje wagowe przyrosty w wyniku niewyspania, muszę nadrabiać a tu jeszcze dwie strony zostały - godzina 0:40- noż to skandal jakiś ;) Iduś ja tez lubię Dire Straits kojarzy mi się z moim liceum ☺ Co do mojej pracy to macie trochę racji, obecne stanowisko średnio mi pasuje, ale jeśli przychylili by się do mojej propozycji to już było by zdecydowanie bardziej atrakcyjnie ☺, no ale zobaczymy, płakać tak czy inaczej nie zamierzam, bo w sumie miałam jakieś spotkania więc prędzej czy później coś fajnego znajdę ☺, a depresja z tego powodu mi nie grozi :) Marzenko, oczywiście swojej wagi od złotnika użyczę jeśli tylko będziesz potrzebowała, przesyłaj mi mailem banany i inne dobrodziejstwa, a ja ważę i odsyłam pozawijane w sreberka porcyjki ;), Nutti, Marzenko- no uchachałam się z was po pachy :) czytam dalej
  18. dotarłam i szybciutko biegnę na 38 stronkę - ale mi naprodukowałyście
  19. Dotarłam do 38 strony, Marzenko - ja nie biorę pod uwagę żadnych ujemnych kalorii - jeśli takie mam w produktach to taki bonusik ukryty :) :), jak spada ciut szybciej niż przewiduję że powinno, to mam mały prezencik od swojego organizmu. dzisiaj szklana pokazała 59,3 - biorąc pod uwagę wczorajsze szaleństwa nie jest źle - wpisze do stopki.
  20. Cześć Dziewczyny Paskudy ile można pisać mam chyba z 5 stron do nadrabiania.... wróciliśmy z imprezy o 5 rano wstaliśmy o 12:30, szarotkowe porcje były ale.....kalorii nawet nie próbuję szacować. Ciasto pyszne jednak przy nim torcik to ciasto light, na obiad kiełbaski w cieście francuskim, zjadłam 2 malutkie ....ale one były nafaszerowane serem żółtym i pleśniowym (mój mąż zjadł 8, a koleżanka 5). Oprócz tego skusiłam się na jedno desperados i dwa mohito..... teraz idziemy na obiad do rodziców, potem z młodymi pooglądać oświetloną starówkę, a wieczorkiem pewnie będę nadrabiała czytanie :)
  21. Marzenko obiadu nie podałam bo był w planie więc uważaj :) :) obiad to 115 g kurczaka - pierś gotowana, ogórek 45g i 200g barszczu czerwonego :) w sumie 240 kal dodatkowo, do końca zostało jakieś 700 :)- to zostawiam na imprezkę :)
  22. To ja dzisiaj po ćwiczeniach już - żeby nie było :), wieczorkiem nei mogę bo u znajomych będziemy ale teraz się zmobilizowałam :) tam czeka meni ciasto i kiełbaski w cieście francuskim ale na razie mam 530 kal na koncie, pewnie jeszcze coś zjem zanim pójdziemy , co by na te kaloryczne pyszności się nie rzucić :)
  23. Ida do wspinaczki to nachwyt potrzebny, dlatego u mnie lepiej wychodził bo wytrenowany, a podchwyt tak przy okazji :), co do mięśni to bym musiała sobie przypomnieć anatomię bo miałam to jakieś...20 lat temu :) - liczę ze Aga na bieżąco :), teraz zbieram się powoli do znajomych, bo młode musimy spakować i do dziadków odstawić
  24. Ida, ja też wolę pompki od wiszenia czy podciągania, ale jak regularnie ściankowaliśmy to podciągałam się bez problemu na samych opuszkach palców po kilka, czasem kilkanaście razy, teraz trochę mi forma spadła jednak zaczęłam nad tym pracować :), a co ciekawsze w przeciwieństwie do reszty społeczeństwa wolałam podciąganie z nachwytu a nie z podchwytu :), z podchwytu tez dawałam rade ale szło gorzej :)
  25. Ida - Hobbit 2 Doskonale wiem o czym mówisz odnośnie wytrzymałości i wytrenowania różnych mięśni :) - ja mam w dobrej kondycji mięśnie brzucha i rąk, plecy chyba tez niezłe trochę gorzej z udami a co do wytrzymałości na skakanie i kardio to najwięcej do nadrobienia :)
×