Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarotka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarotka76

  1. Ajenka - ja też uwielbiam taki gorący domowy chleb z masłem :) Dziś wieczorem zrobię chlebek i rano będę piekła - już mi ślinka leci. Ja daję ok 2/3 maki tortowej i 1/3 żytniej do tego otręby pszenne, płatki owsiane, słonecznik, siemię lniane i czasem pestki dyni :) - chlebek na zakwasie a nie na drożdżach :).
  2. Jestem :) Nutti - z tym działaniem jak w szwajcarskim zegarku, to tylko dzięki Wam wszystkim - no bo jak ja mogła bym zawalić, jak Wy ładnie dietkujecie, Marzenka daje z siebie wszystko podczas biegów, a ja jeszcze krzyczę, że podjada - wiec chce mi się czy nie ale się pilnuję :) Rozmowa - chyba bardzo dobrze, ale miała być praca od 8-16, a tu okazuje się, że zmianowość pewnie będzie i to jeszcze na razie nie wiadomo jaka (rozmowa z firmą rekrutującą - wiec nie znali szczegółów, kolejny etap z bezpośrednim przewożonym) - pewnie pod koniec tygodnia o ile się zakwalifikowałam i o ile nie okaże się ze mam wracać o 22 czy 23 do domu :)
  3. gościu, pewnie piszesz z własnych damskich lub męskich doświadczeń - cóż przykro mi ...a może nie przykro ;) dobra dziewczyny - lecę na rozmowę :)
  4. a i jeszcze moja szklana :) so - 63,1; n - 63,1; pn-63,0; wt -62,8; śr - 62,6, czw - 62,5 kg; pt-62,3 :) aż boję się ze jutro to nie będzie tak ładnie wyglądało - zawsze musi po kilku dniach pójść lekko do góry :)
  5. Nutti - w sumie w jeździe oba dobre jeśli dobrze dopasowane, tylko powietrzny zdecydowanie lżejszy więc mój rower, który w tej chwili waży 19,5 kg, po modernizacji może stracić ok 1,5 kg - co już jest odczuwalne, poza tym nawet jeśli byśmy nie wymieniali dampera to trzeba by wymienić sprężynę - bo ona do wagi dostosowana - ta co mam teraz pracuje dobrze pod 80kg facetem ;) - więc dla mnie zdecydowanie za twarda, a powietrzny damper ustawiasz do wagi. Podobnie jest z przednim amortyzatorem - teraz mam sprężynowy i do mojego modelu sprężyny pod moją wagę NIE MA :), a w powietrznym reguluję go do wagi - poza tym powietrzny lżejszy :) Szykuję się i lecę :) do zobaczenia :)
  6. Marzenko trzymam kciuki :) - cieszę się, że udało Ci się dziś wreszcie zobaczyć 65 na początku - teraz pamiętaj o tym jak przyjdzie Ci do głowy myśl o piwku :) :) Dziś zaszalałam....... na śniadanko - 270 kal - ale na rozmowę głodna nie pójdę :) a tak jeszcze k woli wyjaśnienia damper obecny mój wygląda tak: http://www.pinkbike.com/photo/9520974/ a ten który wybrał mój mąż będzie wyglądał mniej więcej tak (jeszcze nie wiem jakiej firmy, bo to zależy co nam się uda kupić w rozsądnej cenie): http://emtb.pl/bod-void-powietrzny-damper-do-ciezkich-zastosowan/
  7. Iduś - jak będzie 56 to będzie nowy damper - bo ten nie podoła, zresztą już jest za twardy, a opony jeszcze na razie są OK ale jak wyjdzie nam lutowy wyjazd to będą do wymiany - tam są takie warunki i kamienie, że w tym roku jak wróciłam to miałam zdarte całe boki opon, nie mówiąc już o bieżniku :) Oj jak ja Ci zazdroszczę tej maseczki, a ja jeszcze chwilkę posiedzę i idę spać :)
  8. To ja po ćwiczeniach i kawce z capiątkiem :) w sumie od rana 310 kal, drugie śniadanie będzie juz w pracy :) (230 kal).
  9. Nutti - chciała bym, żeby tak spadało minimum 0,5 kg tygodniowo, czasem jest tak, że ładnie spada, a potem mały wzrost i w rezultacie wychodzi ok 300 g :)
  10. Marzenko, po nie martw się tą wagą. Po pierwsze @, a po drugie z dietą bywało różnie, wczoraj ładnie trzymałaś, jeszcze dziś i jutro musisz wytrwać, a zobaczysz ruszy się troszkę :). Nutti - to miałyśmy podobnie :) u mnie było 1480 :) Dziś jestem po śniadaniu, zaraz kawa , ćwiczenia i do pracy :) Śniadanie 210 kal. Wyniki szklanej: so - 63,1; n - 63,1; pn-63,0; wt -62,8; śr - 62,6, czw - 62,5 kg :)
  11. Marzenko - co do smartfona, mój mąż (bo on obeznany) - średnio to widzi, ale on by wyjął baterie wysuszył oddzieleni baterię i resztę - można nawet na kaloryferze tylko nie gorącym lub na kaloryferze na czymś. Jeśli bateria na stale wbudowana to też na kaloryfer (tylko wyłączony)i tak ze dwa dni niech go suszy, a potem chwila próby - zadziała ok nie działa do kosza. W żadnym wypadku nie włączać przed wysuszeniem, bo może spalić. Zawsze może dowiedzieć się ile naprawa by kosztowała ale ja nikogo nie nigdy nie naprawiałam smartfonow ani telefonów.
  12. Aga - fajne to ćwiczenie, ale ja muszę bardzo ostrożnie - ono jest na granicy ruchomości mojego barku (w pozycji siedzącej mam tak podniesiony bark, ze czuję jakby mi brakował milimetra do wypadnięcia) - może znajdę jutro ciut niższe krzesło - to by rozwiązało problem. Jak już wyjdę na rękach do góry jest OK. Iduś - wiem wredna matka jestem :)
  13. Ida - to mnie pocieszyłaś :), a ja myślałam, że jak zrobiłam 8 tych pompek to cienias jestem potworny ;) - mnie pewnie jakieś tricepsy zostały po ściance :) - w sumie miło , że choć w szczątkowej formie ale zostały :) Marzenko - ja ostatnio zostałam zaskoczona o 22:30 tekstem " mamo na jutro potrzebny mi strój na Halloween do szkoły" - okazało się, że młoda z koleżanką wymyśliła sobie ze się przebiorą, a nikt z nauczycieli o tym nie wiedział - nabrałam podejrzeń, jak mi zapowiedziała, że nie mogę nikogo pytać ;), oczywiście stroju nie dostała, po pierwsze - bo mieli normalne lekcje, po drugie nawet jak by był potrzebny to o 22:30 nie miałam szans na zrobienie czegoś sensownego, bo nawet szmatki jakieś u babci a nie u nas :) - nauczka była - powiedz wcześniej i nie kombinuj ;) Ciesze się ze dietkę trzymasz dzielnie :) :) Na razie od rana 1260 kal, jestem po obiedzie, który właśnie zjadłam :), na drugie śniadanie zrobiłam sobie dzisiaj marchewkę z kurczakiem pieczonym (coś jak uproszczona wersja Marzenkowej patelni :)) - całkiem dobrze wyszło. Ćwiczenia oczywiście były (15 minut Shauna i ok 30 minut różności na brzuch), rękę jeszcze oszczędzam, tylko te pompki - bo nie wytrzymałam :)
  14. Nutti - galaretka wypełza jak zaczynam skakać :) :)
  15. Ida, nie mogłam się powstrzymać i mimo średnio sprawnego nadgarstka spróbowałam :) udało się 8 do samej ziemi potem już łapka bolała :) - faktycznie pracują inne mięśnie- na takie pompki nie wpadłam :)
  16. Nutti, Ida, Ajena - dziekuje :) dodam jeszcze, że te spodnie 3/4 to nie jakieś przedpotopowe, ja w nich chodziłam jeszcze pod koniec sierpnia i na początku września - nie były ciasne ale takie akurat - ładnie przylegające :), znalazłam jak robiłam porządki w szafie w celu schowania letnich rzeczy i wydobycia zimowych ;) Ida podrzuć coś na tricepsy - bo jestem ciekawa jak u mnie - wydaje mi się ze ja akurat mam je nieźle wyrobione ale chciała bym sprawdzić :). A co do mojego brzucha - to jeszcze ciut jest i sporo takiej luźnej "pociążowej galaretki" na nim - nad tym muszę popracować - bo zmniejszyć mocno się już pewnie nie zmniejszy.
  17. Udało mi się wysłać wam zdjęcia :)
  18. Nutti - ja mam zawsze drzemkę w telefonie włączoną z odstępem 3-minutowym, i tak przy drugiej, czy trzeciej powtórce wstaję :)
  19. i jeszcze moje śniadanko, dziś było 220 kal, teraz kawka, potem 15 minut Shauna i seria na brzuch tak z 20-30 minut :).
  20. Cześć dziewczyny :) Nutti, Ida - widziałam, że wy wczoraj po nocy pisałyście - ja zasnęłam parę minut po 23 i dziś nawet 10 minut przed budzikiem wstałam (6:50) :) Ajenka - współczuję - ja nawet nie wiem jak to jest nie móc zasnąć - chyba mi się to nie zdarzyło, mąż się śmieje, że jak ja się położę to czasami zasypiam w ciągu 2-3 minut (przetestował jak wychodził do kuchni herbatę sobie zrobić - wraca a żona już w błogim śnie pogrążona :)) Fajny wynik na krokomierzu - gratuluję :) Mogę Was pocieszyć - te Wasze gatki i koszulki z Lidla wyglądają na pewno ładniej i bardziej seksownie niż moje rowerowe ciuszki (spodnie z materiału podobnego do kordury, szerokie, sztywne i jersey w rozmiarze xl -żeby pod niego buzer lub zbroja weszły - :)) :) :) Marzenko - trzymaj się dzielnie - patrze na ciebie cały czas :) :), a tak jeszcze żeby Cię zdopingować podaję wyniki ze szklanej z tego tygodnia: so - 63,1; n - 63,1; pn-63,0; wt -62,8; śr - 62,6 :) :)
  21. będziesz wielka:), nie masz wyjścia, my patrzymy :) :)
  22. dziś było 1250 od rana, pewnie jeszcze 100-150 kal zjem :)
×