Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarotka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarotka76

  1. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Nutti - no nieźle działa ten e-dziennik, odnotują czy nie a i tak się przyzna :P:P:P. W sumie to eni wiem czy ta pasta zblendowana czy w kawałkach będzie lepsza. Koniecznie daj znać jak wyszła :)
  2. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    No więc na II śniadanko tez kanapki z makrelą bo jakos tak mnie wzięło :) aaa i do tego duuuużo sałaty Iduś - niby mowi się, ze po szczepionce przebieg grypy łagodniejszy ale tego eni da się stwierdzić ani udowodnić - bo przebieg zależy od rodzaju wirusa i od odporności osobniczej i nigdy nei wiadomo co by było gdyby.... przy danej grypie - no bo albo jesteś zaszczepiona albo nie. Widząc po znajomych to jedni i drudzy potrafią grypę przechodzić bardzo ciężko jak i normalnie. Ja się nei szczepię a w sumie nigdy nie miałam naprawdę ciężkiej postaci , podobnie moja mama. Młode na rota nie szczepione a rota u nas trwa od 1-3 dni i po chorobie(wymioty czy biegunaka zwykle ok 0,5 do 1 dnia). Znam dzieci szczepione co w szpitalach kończyły - trudno powiedzieć co by było gdyby one nei były szczepione - nie wiem czy nei zagmatwałam za bardzo :). Iduś - co do endorfinek to strzeliłaś w dziesiątkę - dla mnie treningi takie codzienne to taki bacik - zbliża się sezon i trzeba było się za to zabrać :P:P:P. Nutti - ja też myśle, że do tej pasty to oliwy lub oleju trzeba tylko odrobine dodać :) Iduś - Nutti dobrze mówi, przyzwyczaj sie do śniadań - jak ja mogę ćwiczyć to Ty mozesz jeść śniadania i nie marudź mi tutaj :P:P:P
  3. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Cześc chudzinki I śniadanko - kanapka z makrelą :) teraz kawa z capiątkiem - jakoś nei mam ochoty na jedzenie , pewnie dlatego ze o 9:30 I śniadanie jadłam :P II będzie pewnie za godzinę lub 1,5 nie wiem jeszcze co ale pokombinuję :) Na obiadek misz masz warzywny Marzenko- pięknie otworzyłaś :), ja dziś tez ciezka strasznie jestem, a wczoraj dieta bez zarzutów, przedwczoraj w sumie też - chyba @ zbliża mi się duuuużymi krokami - waga poszła w górę i to o 1kg w ciagu dnia - noz @ jak nic - chyba ze cardio :P:P:P. Tak czy inaczej ćwiczę dalej i to pełną parą bo mój M tez ćwiczy i to to samo - taka mała rodzinna rywalizacja :P:PP, a co ja nei dam rady :P. On rano ja wieczorem zobaczymy kto pierwszy wymięknie :P:P:P. Kocham tego mojego faceta :P:P:P Nutti co tam młody nabroił, ze szlaban sam sobie nałożył ? :P Widzę ze podchwyciłaś makrelę z avocado - ja pasty nei robiłam tylko jadłam tak po prostu jako różności na talerzu - daj koniecznie znać jak ta pasta wyszła - ciekawa jestem bo przepis wyglada zachęcająco :) Miałam wysłąć posta tak koło 12:30 i teraz zobaczyłam ze nei wysłałam :P
  4. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś- ja mam spore wątpliwości jeśli chodiz o te szczepionki, wirus grypy jest jednym z szybciej mutujących wirusów wiec te szczepy z których są szczepionki sa nieco....no "przeterminowane" :P - to opinia wielu lekarzy inni mówią ze działają. Pewnei jak nei miałabym styczności z wirusami które obecnie występują myślałabym nad szczepionkami, bo zawsze można trafic na dosć podobny szczep, jednak ja dzięki młody jestem non stop bombardowana małymi dawkami tych co sa teraz - tzw dawki podprogowe, przenoszone w przedszkolach, szkołach , złobkach czy gabinetach lekarskich - one też uodparniają i to na te panujące wirusy. dlatego właśnie wielu lekarzy sie eni szczepi bo "pacjenci ich szczepią". Jednak do tego trzeba mieć dość dobrą odporność. Oczywiście czasem zdarza sie zachorowanie ale i osoby szczepione chorują i to często mają dość ciężką postać grypy (sprawdzone na znajomych :P). Iduś - co do ćwiczeń ...no staram się jak mogę :P:P:P Zamykam roletki, zobaczymy jak skutecznie :P:P:P
  5. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś cardio z Shaunem za mną :) - wprawdzie to tylko 25 minut (seria Agi T25) ale dałam radę i to spokojnie :) chyba nie tak źle z moimi mięśniami :P - wiesz jak ja nei lubię cardio :P A co do wspólnych znajomych- to chyba tak - dokładnie ten typ ludzi tylko moje mają przedszkolaki :P - neiwiele to zmienia bo przedszkolaka często można zabrać ze sobą i też jest fajnie tylko rozrywki tzreba nico zmodyfikować :P - wiek się zgadza u nas to taki emiędzy 28-35 :). Moi rodzice na grypę się eni szczepią zresztą my też nie bo w sumei ja wierzę w dawki podprogowe aplikowane na bierząco z obecnych wirusów a nie ubiegłorocznych :P i w sumei patrząc po znajomych to my i tak mało chorujemy, w sumei znacznie mneij od części szczepionych. Nas młode uodparniają :P No właśnie posiadanie dużych dzieci ułatwia niektóre decyzje i zwiekrza motywacje do tego żeby zajać się sobą :P Marzenko- OK wczoraj wieczorem zaczęłaś pisać a dziś co z otwieraniem????? Mobilizuj te biegaczki mobilizuj, bo jak widać nawet ja wreszcie sie spiełam i wiem, ze teraz nie odpuszczę choćbym miała o 24 ćwiczyć :P - tylko musiałam kolacje przenieść na 19 bo inaczej jakoś mi się ciężko ćwiczyło :P Marzenko- jakie ciasto???? - no masz szczęście że tylko jeden kawałek :P Iduś- zgadzam sie z Nutti jeśli chodzi o dietę - wiem, zę potrafisz znaleźć złoty środek tylko musisz spokojnie do tego podejść - tak metodycznie zastanowić się co chcesz osiągnąć i pogadać ze swoją głową jak to zrobić co by nie buntowała się zbytnio :P. też uważam ze dieta jeśli ma być zmiana nawyków msi być smaczna a nei uciążliwa :). Marzenko- bardzo się cieszymy, ze lubisz być świadkiem chudnięcia innych ale my też bardzo byśmy lubiły być świadkami Twojego chudnięcia więc daj nam tez nacieszyć się tym i zabieraj sie do roboty :P:P:P Nutti- pysznia ta Twoja kaszka na pewno będzie :) - może i ja cos jutro pokombinuje, mam kasze jaglaną w domu ...
  6. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Jeśłi chodzi o taty przeziębienie - to tez tak myślę i mam nadzieje, ze łagodnie to przejdzie - kolejność i objawy zupełnie inne niz u młodych
  7. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś - ja makrelę jem taką samą, albo na chleb albo przegryzam avokaco, paprykę i inne różności ale pasty z niej nei robię :)
  8. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś - śniadania jem od zawsze , jednak najchętneij jadłam koło 9. Jak chodziłam do szkoły to musiałam jeść wcześniej i dałąm radę się przyzwyczaić, teraz od grudnia też musze i w sumie tylko pzrez kilka dni był to problem teraz już normalnie o 6:30 jem . Dzisiaj wstałam o 9 wiec śniadanie miałam pzred 10 :P. Iduś - co do sportu to ja Cie doskonale rozumiem i wiem że masz racje bo jak bym chciała to bym na głowie stanęła i nie godzinkę ale ze 3 miała bym dla siebie, jednak wiem, ze koszt tego byłby jak dla mnei za duży i niestety nie czuła bym się z tym dobrze - to bardziej kwestia psychiki. tym bardziej, ze denerwują mnie dziewczyny z mojego otoczenia, które wychodzą z założenia że co jak co ale im się należy pójście do kina, do teatru, czas na fryzjera, paznokcie, ćwiczenia kilka godizn w tygodniu, wyjście do knajpy co najmniej w piątek i sobotę wieczorem, pracują mają dzieci i cały czas jeczą ze nei maja czasu jeszcze na spa i inne przyjemności no i jak ta wredna teściowa czy wyrodna matka mogła im odmówić zajęcia się dzieckiem, bo księżniczki są od tego żeby wyglądać i pachnieć - no jakoś nie przemawia to do mnie a mamy kilka takich wśród mam przedszkolnych. (One otwarcie mówią, ze dzieci zaprowadzane i odbierane są pzrez babcie , ciocie, i inne osoby, one sa po pracy zmęczone i musza odpocząć wiec dizeci odbieraja od babci koło 20, a my frajerki nei potrafimy sobie odpowiednio ludzi wychować. Nie twierdzę, ze twoje znajome są do niech podobne ale ja zawsze byłam nauczona tego, ze powinnam sobei radzić, a to , ze teraz mam mamę w zasiegu ręki jest fantastyczne jednak nei potrafiłabym z niej niani zrobić, bo też wiem, ze jest to zarówno dla niej jak i dla taty dość meczące. Oczywiście pomagają nam jak dzieci są chore lub jak czasem chcemy sobei na kilka dni wyjechać ale to nasze zycie i chyba nie powinniśmy wysługiwać się innymi - takei jest moje zdanie więc puki co zostaje pzry Shaunie o 22 i dojrzewam do siłki o 6:30. Zauważ, że Marzenka biega raniutko - no ja o tej porze siłkę mogę sobie zapodać bez żadnych wyrzeczeń :P, albo biega jak mały na karate - moje mają zajęcia w czasie kiedy ja w pracy jestem, aaaa i nie mam starszego dziecka które mi młodsze ogarnie :P:P:P:P Marzenka jest dla mnie wzorem samodzielności i zaradności - puki co niedoścignionym :P:P:P
  9. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Nutti - czy Ty też tak tęsknisz za rowerkami???
  10. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Mój M dalej w delegacji - mam nadzieje ze w piątek najpóźniej wróci. Na szczęście po tej delegacji bedize miał przerwę w wyjazdach
  11. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    dzisiaj zabrałam się z młodymi za porządki w ich pokoju, głównie w grach i zabawkach - ile zagubionych rzeczy się znalazło, a jaki entuzjazm był przy kolejnych :), no i spore rozczarowanie jak jednak kilka jest jeszcze na liscie zaginionych - znaczy amba zjadła :P
  12. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    no i blokada, nawet nei wiem czy warto tak przepychać czy po prostu jak jest cos do napisania i samo wreszcie sie pzrepcha
  13. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    na II śniadanie miałam makrelę z warzywami, a na obiad śledzia w śmietanie z ziemniakami :). tak koło 19 zjem pewnie kolację, bo jak mam znów z Shaunem się umawiać to nei chce byc przejedzona za bardzo :) Młode nawet nei mają dziś gorączki, mam nadzieję, że tak już zostanie :)
  14. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś - co do wmuszania w siebie jedzenia - ja miałam tak rano, przed 8 nie bylam w stanie niczego zjeść ale jakos tak powoli sie nauczyłam - zaczynałam od bardzo małych porcji i po jakimś czasie nauczyłam organizm jedzenia śniadań o 6:30 :)
  15. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś ja z czekolada nawet nei próbuję walczyć tylko wyrabiam nawyki szarotkowe :P - znaczy w sumie to ja szybko się zasładzam wiec i tak dużo nei zjem na raz :P Co do siłowni- wiem, ze jak ktos bardzo chce to zawsze wygospodaruje 2h choćby kosztem całej rodziny ale ja chyba tak nei potrafię. Iduś - ty masz zupełnie inną sytuację. Mój M tak naprawdę zarabia na nasze utrzymanie i wprawdzie w awaryjnych sytuacjach moze w domu zostać lub wcześniej wrócić ale nie moze regularnie 2 razy w tygodniu wychodzić z pracy o 16, żeby zdążyć młode odebrać - oni jak mają testy czy odbiory to praca zaczyna się po 17 :( - nei stać nas na to , żeby on robotę stracił, albo premii nei dostał, bo żonka chce na siłkę chodzić. A co do rodziców - jak maluchy chore OK mogę ich poprosić o opiekę ale jakoś w głowie mi się nei mieści ciągnąć tatę o kulach do odebrania maluchów i siedzenia z nimi bo ja poćwiczyć muszę - no jakoś nie potrafię. Tato samej mamy nei puści - tak ma i w tym wieku (84 lata) zmienić tego nei można. Staram się robić to co uważam za najlepsze wyjście z sytuacji i zostaje mi siłka o 6:30 albo ćwiczenia przed kompem o 22:00 lub 23 w zależności od sytuacji . Może jakaś nieporadna jestem ale puki co nei widzę innego rozsądnego wyjścia.
  16. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Cześc chudzinki :) Zamknęłam a tu ktoś jednak wlazł :P Ajenko- ja kawkę dopiero teraz sobie zrobię :) o 7:30 jeszcze smacznie spałam :P - a co tam dzisiaj mogłam :) Nutti - pyszne masz te śniadanka, dziś miała bym ochotę na II :) Iduś - można wprowadzić te zdrowe nawyki , tylko na początku jest cieżko :P, sama mówiłaś, ze smaki z czasem się zmieniają i jak karmisz organizm warzywami, czy innymi zdrowymi rzeczami to zaczynają ci smakować nawet jak na początku tego eni lubiłaś za bardzo, i na odwrót, jak długo eni jesz kotletów schabowych to jak spróbujesz to okazuje sie ze tłuste niedobre i w zasadzie eni rozumiesz dlaczego kiedyś codziennie cos takiego jadłaś - przetestowałam na sobie :P. Mój tato jak byłam mała gotowal bardzo tłusto , zupy były zawsze zaprawione suto śmietaną i mąką (zasmażką), często dodawał do niektórych cukier - smakowało mi to - teraz nie jestem w stanie takiej zjeść. jak wyjechałam na studia gotowałam sama - zdecydowanie inaczej bo czasu nei miałam i jak jechałam do domu na święta strasznie się męczyłam :P. Teraz Tacie i takich potraw nie wolno jeść wiec i oni od kilku lat zmienili nawyki :). to samo jest ze słodzeniem kawy czy herbaty :P. No i z przerwami - ja robię się głodna o konkretnych godzinach. Dzisiaj znacznie lepiej z młodymi, oboje całą noc przespali , mały miał między 36,8 - 37,6 wiec tragedii nie było , młoda osłabiona trochę 35,8, ale czują się dobrze :) Iduś - no właśnie te ćwiczenia o 6:30 to średni pomysł, a u mnie siłka wchodzi w grę tylko o takiej dziwnej porze - po południu muszę odebrać maluchy i zajać się nimi, przypilnować pracy domowej, potem ogarnąć mieszkanko, przygotować wszystko na następny dzień - nie mam jak iść ćwiczyć o 20 czy 21. W weekendy zwyczajnie chcę posiedzieć z rodziną, tym bardziej ze od wiosny kazoorka się zacznie. a o 17 czy 18 - no Iduś ja o 16 wychodzę z pracy, po drodze zakupy w biegu zdążam na 17 po pierwsze dziecko, 17:15 odbieram drugie, a o 18 mam ich w domku i samych puki co zostawić nie moge, ok 18:30-19 zabieramy sie za prace domowe, mój M wraca koło 19-20 :P - musze dać mu jakiś obiad, a potem ogólne ogarniecie i przygotowanie obiadu na następny dizeń, zrobienie prania, i inne rzeczy :P:P:P :P. I śniadanko- kanapka z makrelą II - jeszcze eni wiem na co mi ochota przyjdzie :)
  17. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Dorotko, Ajenko, Marzenko- nie milczcie tak ...proszę . Zamykam roletki, co by nie było że włamanie jakies mamy, ale jak macie ochotę to wiecie gdzie kluczyk :)
  18. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Nutti - z tym zwolnieniem to masz rację, dzisiaj byłam wykończona po nieprzespanej nocy a jeszcze myślałam cały czas czy młody znów ma 39 czy może ciut mniej. Iduś - ja nawet myślałam o karnecie na siłkę ale mogła bym chodzić tylko o 6:30 rano tak do 7:30 i na 8 do pracy - siłkę mam w tym samy m bydynku w którym pracuję. żeby na 6:30 być na siłce o 5 musiałabym wstać - a do tego ćwiczenia o takiej porze to też wyzwanie dla mnie i to spore :P. Puki co to jestem po randce z Shaunem - dziś mięśnie brzucha były na tapecie :P Nutti - biedni chłopcy :), ale takie e-dzienniki też bym lubiła, mam nadzieję, ze z mamą maleństwa będzie wszystko dobrze. Iduś - masz fantastyczne relacje z dziećmi :), chciała bym żeby mnie się też to udało :).
  19. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Marzenko- no nie dziwię Ci się ze wstawać Ci sie nei chce - mnie o tej porze to by mogli z łóżkiem wynieść :P Marzenko- no nocne przygody pzry dwójce chorych dzieci ??? :P:P:P ciekawe jak bym miała to zrobić :P:P:P Iduś - ale ja bardzo lubię jak tak nas "wkurzasz' tym sportowym "marudzeniem" - obyś jak najczęściej to robiła to we mnie budzą się pokłady wyrzutów sumienia w stosunku do moich zaniedbywanych mieśni i zaczynam się umawiać o 23 z Shaunem :P:P:P - Marzenko- dodam ze mój M wie o tych randkach i sam sie z nim umawia tylko rano w delegacji :P:P:P:P Nutti - Idka zwróciła uwagę na twoje II śniadanie a ja na I i III - widac preferencję ja rybkę wszędzie wypatrzę :P:P:P Idka no jak byś napisała ze pierwsza nei byłaś to bym nei uwierzyła :P:P:P - tak poważnie to Ty bardzo systematycznie i cieżko na tą kondycje pracujesz wiec zwycięstwo w pełni zasłużone :P Nutti - ja makrelę to mogę samą zjeść - no nie za duzo bo tłusta ale tak z e 30-50g spokojnie albo na kanapkach :P
  20. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    To ja jeszcze wpadnę - tak sobie czytałam i czytałam o Marzenki bieganiu w mrozy i zawieje , potem o taplaniu się w błotku i jakoś mnie też wzięło - no może nei tak bardzo ale zawsze jakis początek :P. o 23 wybrałąm się na randkę z Shaunem T :P - było: Focus T25 Total Body Circuit Alpha-1. Idka wiem wiem krótkie ale o tej porze i tak omal nie zwróciłam tego co zjadłam o 20 :P - 23 to zdecydowanie nie moja pora na trening :P. Młody ma ciężką noc budzi się z płaczem co chwila wiec raczej jutro nieprzytomna będę. Iduś- jutro na obiadek do pracy znów to samo co dziś więc warzywek będzie sporo :). ta moja sąsiadka to z parteru - ja z siódmego :P Marzenko- niezły ten Twój synek :P Zupka pyszna musi być:) Nutti - Ty jak zwykle wzorowo :) - pisz koniecznie jak modyfikacja diety się sprawdza. TA twoja sąsiadka od śniegu też niezła :P Nutti - żebyś wiedziała, ze ta nasza czujna, no całą dobę dyżur ma - moją mamę opieprzyła, ze światłami od samochodu jej o 7 rano do mieszkania świeci :P - no nei nasza wina ze okna jej na parking i ulicę wewnątrzosiedlową wychodzą :P. A swoja drogą z tymi brzoskwiniami nas zagieła - no pomidory to rozumiem ale brzoskwinie :P Idka - poćwiczyłam zanim poczytałam twoje niedwuznaczne sugestie :P:P:P Ja mam różne pojemniczki - jeden szczelny dośc z taką jakby gumową pokrywką - on do mikrofali jest - obiadki w nim noszę ;), dwa takie zwykłe na owoce i warzywa. Dobra idę spac bo jutro nie wstanę, młodego do łóżka do dużego pokoju przeniosłam i znim się położę - zawsze to lepiej niż zasuwać kilka razy w nocy :) Zamykam roletki :) - paluszki chować :)
  21. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Dorotko- mnie tez się wydaje ze właścicielce mieszkania powinnaś powiedzieć, chodzi o to, zęby ci ta sąsiadka nei nabruździła u niej. Ajenko- musisz dzielnie się trzymać, a jak chłopak daje radę to Ty daj mu szansę :):):) Marzenko- no i wyobraźnia zaczęła działać i jakoś rechotać niczym żaba zaczęłam ku uciesze gawiedzi jak przeczytałam , ze ty na błotne kapiele się wybierasz i mistrzostwo w żabce zdobywać będziesz :P:P:P
  22. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Nutti - ja tez walczę z wiatrakami bo waga którą utrzymywałam to tak 56-58 kg, poniżej niestety miałam tylko na chwilę i jakoś waga sama wracała . Ale zawziełam się dam radę i utrzymam - choćby miało to troche potrwać :P Marzenko- bardzo bardzo mocno ściskam... - jesteś bardzo dzielną i silną kobietą i podziwiam Cię za to z całego serca, ze mimo takiej tragedii fantastycznie sobie poradziłaś . Co do pralki - mnie się zdarza włączyć ją o 24 lub 1 w nocy :P Iduś - rozumiem, Cię w kwestii rezygnacji z diety - waga faktycznie szybko leciała Ci w dół - za szybko i u meni jak były takie szybkie spadki też nei najlepiej się czułam. Co do paracetamolu - moi dostają nurofen - paracetamol to inny lek, nurofen jest na ibuprofenie.. A co do zdrowia młodych - był lekarz i potwierdził moją diagnozę :P- wirus - zalecenia cierpliwość i kontynuować to co dawałam, znaczy nurofen a reszta jak trzeba, mozna groprinosin lub neozynę (to to samo), do tego jak jest katar to nasivin i woda morska, a na kaszel Pulneo lub jakiś taki nowy na bazie tego co pulneo tylko ciut silniejszy - w aptece nei było - ma być jutro. Czyli to co dawaliśmy :P. Płuca czyste , oskrzela czyste, nic groźnego się nei dzieje. Powiedział, ze młodej powinno przejść do środy lub czwartku, a małemu do poniedziałku - no chyba ze uporają się szybciej :P Ot taki wirus i tak długo trzyma. Przez tego lekarza zawaliłam po całości, przyszedł akurat wtedy kiedy miałam kolacje robić wiec napchałam się po 22 :P - byłam juz tak głodna, zę do rana nei byłabym w stanei wytrzymać, a do tego czułam, ze cukier mi spadał. :p - no dobra koneic usprawiedliwiania się - jutro dizen idealny będize, pojemniczki do pracy przygotowane :P. Zołza - co za wredna baba, noż aż w głowie mi sie nei mieści, zwarzywszy że nasz mały naprawdę potrafi neiźle skakać w salonie i czasem to nawet ja go upominam, zeby o ludziach pomyślał - sąsiedzi ani słowem się jeszcze eni odezwali. Tą waszą babę to pewnie ktoś kiedyś bardzo skrzywdził i tak jej zostalo ... Dobra zamykam roletki - co by nei było ze otwarte zostawiłam i spać uciekam :)
  23. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Cześć chudzinki :) Ja dziś zabiegana - szpital w domu mamy, M jutro rano jedzie na tydzień , wiec musze sobie zrobić zapasy leków i jedzenia :). Z młodymi w sumei OK jak nurofen dostały to ozdrowienie nastąpiło, ale jak przestaje działać gorączka wraca :(. Czekamy na lekarza - tak profilaktycznie wezwałam, bo w sumie nei chcę ryzykować jak M wyjedzie. Babcia rano ich ogarnie ja po pracy - ale tak czy inaczej wolę wiedzieć na czym stoję :). Wieczorkiem postaram się poczytać co tam u Was. Ja dizs kalorii nie liczyłam ale w sumie mało jadłam.
  24. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    to ja zamykam roletki - paluchy zabierać bo z trzaskiem tym razem będzie :)
  25. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Marzenko- mam nadzieje, ze udało Ci się ukoić łzy małego :) Iduś - ja takie zastoje zawsze miałam, nawet w tamtym roku - nie wiem czy pamiętacie po 4 -5 tygodni potrafila mi waga w miejscu stać a potem w tydzień kg leciał :) Aga - no u nas ciut zimniej :P, fajnie z tymi łyżwami ze mała tak załapała od razu :) Dorotko Marzenko- no padłam jak przeczytałam Twoja interpretację i pomyślałam sobie od razu ze Dorotka - dezerter :P:P:P, ale faktycznie to KC :) - nie wiem czy czasem nei ma tam czegoś o godzinie 22-6 rano czy to tylko ustalenia spółdzielni???? - tu pytanie do was? Wiem ze u nas do 20 to nawet borowac mozesz remonty robić i ściany rozwalać, nei mówiąc o imprezach wszelakich ... :)
×