-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szarotka76
-
właśnie wyjaśniło się przynajmniej częściowo moje 59,5 kg :P - dostałam @ :). Fakt i tak odliczając kg na wodę to waga mało zadowalająca wiec trzeba nad nią popracować :) Zołza - to widzę że nei tylko mnie Święta pamiątkę zostawiły :P. Ale co tam sama mówiłam, że 1 stycznia wskakujemy na wagę to jakże bym śmiała się nie zważyć :P Aga - litości do maja 1,5 miesięcznie???? - no to ja mam ważyć 53,5 kg??? - ja przy 54,5 wyglądałam jak chodząca anoreksja:P:P:P - . A tak naprawdę masz rację- mnie od wakacji nie udało się pozbyć nadmiaru. Wtedy mi przybyło tak 1,5 -2 kg i cały czas sie z tym meczę, bo jakoś po 1-2 dniach liczenia kalorii znów przestaje je liczyć - wychodzi mi tylko zaprzestanie jedzenia wieczorami. Teraz waga poszła w górę ale to raczej złogi i @ bo przed świętami było ok 57 kg. A tak swoją drogą to jak bym do tych 53 dobiła to moze i by mi się spodobało :P:P - nigdy takiej wagi nei miałam- dobra zobaczymy co z tego wyjdzie. Dzis już kalorii nie policze ale robię porządek na moich kalorycznych tabelkach i od jutra będą gotowe na wyzwanie - oczywiscie je podejmuje :):):). Znaczy u mnie 1-go lutego ma być 58 - powiedzmy 57 - bo ten kg pewnie zleci szybko, a nei mam zamiaru folgowac sobie dłuzej :) :)
-
a to tak w temacie https://www.facebook.com/Dieta3D/photos/a.565473710134423.153095.525491887465939/1245706888777765/?type=3&theater
-
Ajenko- dobra robota z tą stronką :):) Marzenko- ja na śniadanie miałam kanapki z łososiem wędzonym i śledzika w oleju - ale tego śledzika 2 maleńkie kawałeczki :) - teraz dopiero zabieram się za 2 śniadanie i chyba capnę kawę z kawałeczkiem tego tiramisu - zostało jeszcze pół blachy - cała nadzieja w moim M :P:P:P. Powiedział ze jak skończy się ciasto to dopiero się zwarzy i oceni straty sylwestrowo noworoczne :P Oczywiście tiramisu będzie liczone jako posiłek wiec niczego innego nie wolno :) Marzenko- no nieźle dzień zaczęłaś :):):) - pół mikołaja i te cukierki
-
Cześć chudzinki, wczoraj było całkiem sympatycznie :), ale jeśli chodzi o dietę to - no masakra - alkoholu wprawdzie mało piłam, jednak koleżanka zrobiła tiramisu - pyszne tiramisu i no te wszystkie inne rzeczy,a i jeszcze ta sama koleżanka przyniosła słoik smalcu który jej tato robił - pycha, jeszcze sporo zostało - wiec znow zaczynam odchudzanie na diecie smalcowej :P. Były też sałatki, zrobiłam 3 dostalam jeszcze jedną - sałatek tez pojadłam oczywiście :), do tego przekaski z ciasta francuskiego - różne i ze szpinakiem i z kurczakiem, zapiekanki z pieczarkami - takie malutkie ale jednak :P. Dziś niedospana - spać poszłam o 5 rano do tego przejedzona weszłam na wagę i....masakra 59,6 - ale nic to mam cel - w tydzień musze zgubić min 800 g - wiec tak sobie myślę że do następnej soboty musi być max 58,5
-
To i ja się życzę Wam udanego Sylwestra, bez względu na to, gdzie go zaplanowałyście :) i tego, żeby mimo dość pokręconej ostatnio rzeczywistości nei zabrakło Wam optymizmu i samozaparcia w dążeniu do celu :), A ani zdrowie ani kasa nie były waszymi problemami :):):)
-
zamykam roletki :)
-
Iduś - banany jabłka, mleko, woda mineralna, warzywa.....no i jakos się nazbierało :P Idę spać bo jutro cieżko bedize Dzis już przygotowałam część jutrzejszych potraw - znaczy np wypełnienia do kieszonek z ciasta francuskiego - jedna z kurczakiem i suszonymi pomidorami, drugie z boczkiem i szpinakiem, a trzecie to chyba zapiekanki z pieczarkami zrobię :) Szpinak na sałatkę szpinakową też zrobiony :)
-
jednak postanowiłam najpierw zjeść zanim pobiegnę znów do sklepu :) Ajenko- ten dostawca Papryki nieżle sie po Polsce rozpanoszył :P Nutti - M jak niedźwiadek na zimę tyje - zbierał od jesieni :P Ajenko- ja też nei przepadam za ubieraniem choinki ale teraz młode nas wyręczają i jest SUPER :P - mam nadzieję, że za szybko im się eni znudzi :) Nutti - mam nadzieję, ze znajdziecie ten nocleg :) Iduś - schudłaś to i dasz radę tym papierochom - sama mówisz, ze jedzenie tobą żądzic nei moze bo to tylko paliwo dla organizmu - a paliwo chociaż potrzebne, a papierosy....no to nie tylko nie potrzebne ale nawet trucizna i to bardzo nie fajna. Iduś - dla świetego spokoju zrób badania serducha i będziesz miała z głowy :) Iduś w tej herbacie chyba 86 to zielona a 14 melisa???? - znaczy eni wiem ale tak sobie myslę Ajenko - moi tez się eni odchudzają tylko ja staram sie jak mogę - wiem o czym piszesz :P
-
Dotarłam z roboty zahaczając o biedronkę - w końcu na jutro musiała pokupować zapasy - zważyłam siaty - 32,4 kg :P:P:P Mój M sie załamał jak mnie w drzwiach zobaczył, no i jeszcze idę po resztę ale już koło domu. Nie czytałam co napisałyście ale serduszko mi się raduje, ze tak dużo :):):) - bedę czytała wieczorkiem jak wrócę z zakupów :)
-
Cześć chudzinki, coś mnie dziś kafeteria wpuścić nie chciała, ale udało się - otwieram zatem :) I śniadanko- kanapki z łososiem i sałatą II śniadanko - udko z kurczaka z ogórkiem kiszonym III śniadanko- mandarynka i 1,5 gruszki :)
-
Aga - gratki za kaloryfer i mięśnie :), co do Insanity- nie mam wątpliwości, kto jak kto ale Ty spokojnie to zrobisz :) Męża to i ja musze odchudzić - wprawdzie tylko 4 kg ale zawsze :P - no i nei rzucał palenia :P Papryka - u mnie czerwona, żółta, zielona - chyba tylko za białą nei przepadamy Dobra lecę spać bo jutro pobudka :) przymykam roletki - uwaga na paluszki ale spokojnie piszcie tylko domknijcie potem :)
-
Nutti, Iduś - ten rowerek tylko w takim kolorze jest, wolała bym taki żarowiastozielony ale ma słabszy osprzęt i eni opłaca się go kupować a potem wymieniać hamulców - w sumie kolorem się eni jeździ :P. Co do trzymania roweru w pracy - musze się zorientować jak nei będzie gdzie to trudno - rowerek i tak potrzebny bo z młodymi w tym roku chcemy tak na poważnie ruszyć :) Nutti - to miałaś dziś niezły obiadek :) - ja też śledziki robiłam ale dzielna byłam i nei podjadłam :P - robiłam je o 20 wiec no herbatka została :P Młody ostatnio- taki słodziaczek się zrobił - na okrągło mówi:" kocham Cię, chcę sie z Tobą podzielić, to dla ciebie, chcę sie przytulić" albo buziaczki w nosek rozdaje na prawo i lewo :P - mogło by mu tak zostać na jakiś czas :P Co do sytuacji politycznej - to ja też wolę tych tematów nei poruszać bo jakoś tak zaślepienia nei trawię, a w sumie pokojowa ze mnie istota :P Zołza - no mam nadzieję, zę Ajenka z głodu to "0" wciągnęła i 100 jej zostało :P Iduś - tylko nie przesadź z tą siłką - ty bardzo dużo ćwiczysz a pamiętasz jeszcze co pan doktor mówił????
-
no ale sama powiedz - no słodziak taki :), przecież nei będę 5 latka wtajemniczać w diety :P tym bardziej ze chudzielec potworny :P
-
Marzenko- ja po tej robocie jestem wykończona - podoba mi się ale nei wdrożyłam sie jeszcze na dobre i mózg na najwyższych obrotach przez 8h, a potem jeszcze młode trzeba ogarnąć i mieszkanko i gotowanie i jakoś padam na twarz
-
pytałyście o rowerek, który sobie upatrzyłam i chciałyście do akceptacji link : http://www.scott-sports.com/global/en/products/241359/scott-voltage-yz-10-bike/ na rowerek czekam - mają mi sprowadzić rozmiar s i xs - musze zobaczyć, który lepszy będzie :) - rowerki maja być na początku stycznia :)
-
a tu coś w temacie :) http://www.szczesliva.pl/obecnie-jestem-na-diecie-obrotowej/
-
Dotarłam, tato się pochorował - wygląda to na przeziębienie, M musiał z młodymi w domu zostać no i czekają go jeszcze dwa dni opieki nad dzieckiem - bo nei mamy co z młodymi zrobić, a mnie nei bardzo wypada brać tak od razu wolne :). Nutti - młode miały zostać z dziadkami bomu oboje mieliśmy pracować ale teraz się pozmieniało M ma wolne :) - mam nadzieje ze tacie szybko przejdzie :) Moje postanowienie - do marca 54 na wadze :) - będzie cieżko bo jakoś opornie idzie a przez świeta na pewno nadrobiłam sporo :P, ale bez względu na to ile na wadze zobaczę pierwszego - biore się do roboty i dam radę - głowa chyba wskoczyła mi na dobre tory :) Nutti - sylwester na łyżwach - rewelacja :):):) Iduś - jak najbardziej poobserwuj się ale moim zdaniem wytrenowana jesteś bardzo dobrze i to tętno dlatego niskie :) - wiedziałam ze z brzuchem się uporasz i to szybciej niz trzeba :) Ajenko- masz odżywiać się racjonalnie a ie głodować!!!! Marzenko- no wreszcie, dobra rozumiem te powroty balangi ale zeby nawet na dwa słowa....no gdyby to sms twą głowę zaprzątał to jeszcze wybaczyć można :P Co do sportu to ja tez powinnam jakies postanowienia mieć i postaram się nad tym popracować ale jestem potwornie zmęczona wieczorem i kompletnie mocy nie mam - rano nie mogę sie zmobilizowac do wstawania o 5 - to chyba ponad moje siły. No i tem medal - podoba mi się pomysł :P
-
Cześć chudzinki :) Zamknąć mi sie wczoraj co prawda nei udało, ale za to otwieram :):):) MARZENKO- do raportu - no cały dzień i ani jednego postu , nie mówiąc już o otwieraniu - noż dwa etaty mam ciągnać????? Iduś - nie mam za bardzo czym zmierzyć ale czuję sie dobrze, wiec dla potrzymania dobrego samopoczucia wierzę ze jest OK :)
-
Iduś, w domku pewnie bedą kanapki ub jajecznica - jeszcze nei wiem :), potem na II twarożek, potem owocki a coś treściwego jeszcze by się przydało bo mało tego wyjdzie :) - tym bardziej ze ja na raz dużo nie dam rady :). wiec w sumei to było moich kilka śniadanek tylko tak jakoś razem mi się napisało :) - no wiem, ze wy do innych ilości przyzwyczajone ale ja lubię poskubać mniej a częściej :) Ajenko- okropność ta woda z solą - aż gesiej skórki dostałam- no nieeeeeee to nie dla mnie :P:P:P
-
Ajenko- ja od oczyszczania organizmu trzymam się z daleka :P - wolę swoje sprawdzone szarotkowe porcje i koniec zerowania o 20 , a organizm sam sobie poradzi :). Teraz mam przed sobą dwie różne herbatki i bardzo dobrze mi z tym :)
-
Ajenko- zdecydowanie musisz towarzystwo do tych ciast skombinować :), zresztą chyba nei będziesz miała z tym problemu - te twoje wypieki perfekcyjne sa :) Iduś - nie jadłam tego warzywa :) a jak się je robi??? i do czego pasuje? Bardzo dizlena z ta dietą jestes :), na pewno do sylwestra jeszcze luzy w sukience bedizesz miała :) Nutti - ja nei weszłam w dietę ja dopiero skończyłam resztki zjadać :P , ale jutro musze też pomyśleć co by dobrego do pracy zabrać :):):)
-
To jeszcze moje śniadanka :) I śniadanko- chlebek z kiełbaską i sałatą II śniadanko - ryba po grecku - końcówka III śniadanko twarożek ze śmietaną i szczypiorkiem :) Udało mi sie dzisiaj wpaść z samego rana bo wstałam o normalnej porze a młodej nei muszę w śniadanko do szkoły zaopatrywać :):):) Dziś Dziadkowie mają dyżur :)
-
oooo ja otwieram :):):) Cześć chudzinki :) Iduś - nie ma opcji żebyś się eni wcisnęła - znam Cię - dni do Sylwestra będą najbardziej dietetycznymi dniami w całym roku :P:P:P - no kto da rade jak nie Ty :P:P:P
-
Cześć chudzinki :) ja po śniadanku - takim jeszcze świątecznym - ryba po grecku i sałatka :) teraz muszę lecieć do sklepu po banany i jabłka - kupiłam sporo ale wyszły nawet nei wiem kiedy :P na wagę wolę eni stawać - ale obiecuję 1-go się ważę :), zobaczymy czy udało mi się utrzymać w miarę w ryzach :) Iduś - ze 2 dni racjonalnego odżywiania i już po tym 1 kg nie będzie śladu- to raczej nei tłuszcz tylko woda i złogi :) Co do magii potraw świątecznych to fakt coś w tym jest - ja np nie przepadam za rybą po grecku a ta świąteczna jakoś mi smakuje :), za to śledzie i smażonego karpia mogła bym jeść co drugi dzień . Marzenko- to faktycznie miałaś rodzinne i mało dietetyczne święta - ale to chyba tak zawsze jest im więcej rodzinki tym mniej dietetyczne potrawy :). Marzenko- no nei ma tak dobrze - rozumiem wszytsko ale pierwszego się ważymy :P:P:P - warto wiedzieć z jakie wagi startujemy w nowym roku - kazda pewnie bedize miała duuuużo za dużo :) ale co tam damy rade a i motywacja wieksza :). My w sylwestra u znajomych bedizemy wiec neistety znów tego dnia dieta leży - jednak teraz zamierzam raconalnei się odżywiać i pierwszego znów stanowczo zabrać się za siebie :) Marzenko- faceci często niecierpliwi są bo wydaje im się, że jak komuś zależy to trzeba od razu na całość i najchętniej do piątego pokolenia by rodzinę przedstawiali :) - moze warto pogadać, ze Ty tak nei chcesz, ze wolała byś spokonie po kolei bez pośpiechu :)
-
Zołza - "Co do jedzenia to trochę tego było jezyk.gif Ale z czegoś się trzeba odchudzać po nowym roku" - uwielbiam Twoje komentarze :P:P:P mam nadzieję, że i Ty i Mapecik czujecie się juz lepiej i szybciutko bakcyla zwalczycie. My z imprezy wróciliśmy o 00:15 - młode padły w taksówce wiec wnieśliśmy do domku przebraliśmy na śpiocha i położyliśmy grzecznie do łóżeczek :) Co do diety to nooooo raczej jej nie było, ale i nie objadłam sie bardzo bo w sumie jak głodna nie byłam to nie napychałam się dla zasady - szarotkowe porcje raczej sie sprawdziły :) Zamykam roletki żebyście miały co jutro otwierać :)