-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szarotka76
-
Cześć chudzinki :) Jestem przetrwałam :) OK jakieś postanowienia przedświąteczne - no dobra Szlaban od 20 na wszelkie jedzenie - tylko woda i herbatka :p, no i oczywiście bez objadania się :) Nutti - ja nei mam nic przeciwko trójce dzieci - ale najlepiej u znajomych :p, a tak poważnie to ciut się zapętliłam czasowo :), mam nadzieję, że na prostą wyjdę jak ogarnę ciut pracę - teraz mózg mam zresetowany totalnie :P Fajnie macie z tym pomaganiem konkretnej rodzinie - uważam ze to dużo lepsze niz dawanie w próżnię i nei wiesz do kogo i co trafi. Nutti - tak jak Iduś pisze- teraz myślisz o fasolce, a święta zrobicie sobie później :) - zresztą moze wypuszczą Cię na te kilka dni. Na razie sama powiedziałaś - robią badania wiec głowa do góry. Iduś no prychnęłam śmiechem jak czytałam o tych pralinkach majac w pamięci postanowienia świąteczne :P:P:P - no ale kto mówił ze łatwo będize :P Zołza - super że jesteś :):) - no nei dziwię sie ze się wkurzyłaś, a swoja drogą to chyba nei trudno się domyslić, e jak się idzie do kogoś kto ma dwójkę dzieci na Mikołąjki to raczej trzeba dwa drobiazgi przynieść a nei tylko jednemu prezent a drugiemu nic - no ja bym sie wkurzyła na twoim miejscu. Co do pracy to zobaczymy jak to wyjdzie :) - na razie jest OK ale wszystko nowe i kocioł straszny :)
-
Marzenko- ja tez mam wrażenie, ze te dzieciaczki tak wydoroślały trochę :), nawet młody już sam zauważa różne zachowania zarówno dzieci jak i dorosłych i całkiem trafnie komentuje :P. W sklepie nei miałam z nimi problemów - jak byli mali to eni miałam co z nimi zrobić wiec z nimi po sklepach chodziłam i od początku byli nauczeni, że nei ma jęczenia bo to nie działa :P i jakos mieliśmy farta bo był spokój. W domu młody czasem jako 2-latek histerie urządzał i twarzą w kafelkach leżał ale poza domem na szczęście nie :P. Teraz czasem chcą coś i używają argumentu, że za swoje kupią - no jak im zaczyna w skarbonkach ubywać to też mam spokój :P - jednak obrazowo skarbonka działa :P Marzenko- dizeki za wymienienie perfum - jutro popatrze :) Uciekam spać - nie wiem czy zamknąć już czy jeszcze nei? No dobra przymykam leciutko - jak otworzycie jeszcze to zamknąć potem prosze :)
-
Dobra usypiam młode i nei wiem czy jeszcze dziś wskoczę :) - jutro na pewno :)
-
Iduś - dziękuję :) godziny pracy mam w sumie dosć ruchome ale dla mnie najlepiej od 8 do 16 :) i tak najczęściej bedę sobie ustawiała robotę :) pomysł z pułapka na Mikołaja - rewelacyjny :P, no eni dziwię się, ze Mikołaj zmienił sposób dostawy :P Iduś - podpisuję się pod tym :): "W drodze do domu robiłam plan nie że wytrwam do 15 czy do jutra tylko, że wytrwam dopóki nie schudnę. " i ja od jutra wytrwam dopóki na wadze nei zobaczę 55 z haczykiem :P - choćbym miała organizm jeszcze przez pół roku zmuszać do zgubienia niespełna 2 kg :P Marzenko, Iduś - jakie perfumy z avonu lubicie - ja tez mam kilka i właśnie myślę nad czymś nowym - takim codziennym więc nei bardzo chce mi się wydawać 300 zł :)
-
no to zaczynam 167 stronkę :P Marzenko- jak ja się cieszę, ze do tych 18 jeszcze trochę czasu mamy :P Nutti - mam nadzieję, zę to takie jednorazowe bóle były. Co do kredek to u nas też bambino króluje :) - młode się wycwaniły i Mikołaj juz sie nie sprawdza, znaczy oni pokazują palcem co by chcieli i ostatnio mały pytał - no to kiedy pójdziesz po ten prezent do sklepu :P - tyle w temacie Mikołaja i sań z reniferami :P:P:P Doczytałam do 168 :)
-
Ajenko- no w kompleksy mnie wpędzasz - ja raczej okien nei pomyję - no eni mam kiedy chyba ze do zagięcia czasoprzestrzeni dojdzie :P Ajenko- bardzo mało tych kalorii masz - nie wiem jaka to dieta ale mam nadzieję,z e kontrolujesz wszystko :). Gartulacje za zjedzenie tylko jednego racuszka :) - no dobra kilka :) Nutti - ja tak tylko na wszelki wypadek przypominam - masz się regularnie i zdrowo odżywiać - no nei jakieś 2 posiłki na dobe :P Marzenko- to ja też sie podłączam do pytania: "czemu piszesz córce referat?" - no tłumaczenie o dobrych matkach do mnei nei przemawia :P - wiem, ze chcesz odciążyć ale pisząc i czytając sporo się uczy - a tak....no sama zresztą wiesz.... :P - no dobra budzi się we mnei uśpiony wykładowca - moje młode maja przegwizdane :P Co do robopieska - moje na szczęście nie wpadły na ten pomysł bo jak by mi przyszło dwa takie kupować to z torbami by nas puścili :P:P:P. U nas szybciej by się robokotek przyjął :P Ferbiego swego czasu wybiłam im z głowy i skutecznie staram się tłumaczyć, ze nie wszystko co maja koledzy i koleżanki oni muszą mieć :P - mają bardzo dużo zabawek więc nawet jak jest żal przez kilka dni to szybko im przechodzi. Poza tym ustaliliśmy limity cenowe na prezenty :P - i sami jak w katalogach oglądają zabawki to trzymają sie ich :P Marzenko- to Ci się kurierzy rozpędzili :P no i znów mistrzostwo w Twoim wykonaniu :P: "zeby sie ciut usprawiedliwic to powiem że wczoraj zapomnialam po malego do przedszkola zajechac " - padłam ze śmiechu :):):) - mam nadzieję,z e przez tą robotę ja nei zapomnę :P Nutti - mam nadzieję, ze wszystko jest dobrze, na razie jestem na 166 stronie ale trzymam mocno kciuki :), też jestem zdania, ze w szpitalu opieka lepsza i szybciej mozna zareagować jak by coś było nie tak.
-
Cześć chudzinki, zakręcony weekend dobiega końca :) Od jutra do pracy powiem tak - dietetycznie nie było, ale od poniedziałku..... :P dobra nadrabiam - skończyłam na 165 stronie :) Dorotko - do mnie uroki i inne nadprzyrodzone energie nei przemawiają, za to jakoś mi się wydaje, że w takiej sytuacji ważne sa świadome emocje - to o czym pisze Ida, im wiecej negatywnych mimowolnie wysyłasz tym więcej negatywnych dostajesz i na odwrót, bo po pierwsze odpowiedzią na agresję jest agresja, na niechęć - niechęć , na bezsilność- bezsilność na irytacje - irytacja, na spokój- spokój itp. Po drugie sami tez siebie bezwiednie nakręcamy - im więcej w nas jest negatywnych emocji w stosunku do kogoś, tym trudniej nam zauważyć choćby małe pozytywy u tej osoby a łatwiej kolejne negatywy i tym samym utwierdzamy sie w przekonaniu , które mieliśmy. Wiem, że bardzo trudno jest myśleć pozytywnie o kimś kto nas skrzywdził, albo o kims kto nie jest w stanie utrzymać rodziny, dlatego w żadnym wypadku Cię nei winię ani nie oceniam, a nawet chyba ciut rozumiem (mój poprzedni zwiazek miał trochę wspólnego z tą sytuację) uważam tylko, że czasem to po prostu idiotyczny zbieg okoliczności i raczej wina sytuacji a nei człowieka i czasem niestety koniczne jest to, żeby jedna z osób potrafiła przerwać błędne koło emocjonalnego doła i dała "kopa" całej sytuacji, co niestety wiąże się z wzięciem spraw w swoje ręce. Iduś - no uśmiechnęłam się pobłażliwie :p 'Jestem wyselenowana na amen" - ale na zdrówko Ci wyszło :) Ajenko- przypomniałaś mi o kwie z cynamonem - dziś za późno ale jutro.... :). Ja chyba tez tak mam, ze jak się zaprę to szybko chudnę, a jak ciut sobie pofolguję to kg rosną w oczach :P - teraz przynajmniej stoją w miejscu, wolała bym wreszcie tendencje spadkową osiągnąć ale na razie mi nie pisane :P - jeszcze święta i czas imprezowy za nami :P. Dziękuję za gratulacje :):):) Dotarłam do 166 :) - teraz chwila dla młodych :)
-
Cześć chudzinki :) powiem tak, jestem juz pracownikiem :). teraz staram się opanować robotę w domku - jutro imprezka dla znajomych no i kilkorga ich dzieci :P. Mój M na szczęście juz do nas jedzie - bałam się ze dopiero jutro wróci :) poczytam wieczorkiem lub w niedzielę - jutro pewnie bedę miała taki kocioł, że nie bardzo dam radę. Od poniedziałku do roboty na 8 rano - no ja nie wiem o której mi przyjdzie wstawać :P
-
Cześć chudzinki, no i kłębek zaliczyłam i to taki, ze już nawet o wejściu do netu nei myślałam :) zbieram się do roboty , po drodze młode odprowadzam, a po powrocie przygotowania do imprezy - no nei powiem zmęczona ciut jestem
-
Ajenko- bardzo się cieszę, zę wreszcie wyszłaś z kryjówki - brakowało mi Ciebie :) Nutti dziękuje za wyrozumiałość :):):), postaram sie pisać regularnie ale jeszcze mam niezły kocioł :) Marzenko my wigilię u rodziców będziemy robić :), będziemy my, oni i teściowa i siostra meża, wiec jak by nei liczyć 8 osób :), a potrawy: karp smażony, karp w galarecie, ze dwa rodzaje śledzi sałatka jarzynowa, kapusta z grochem, zupa z suszonych śliwek, pieczarki smażone, domowy chlebek :) Dorotko- może twój M doła ma jakiegoś wielkiego po tym jak tą robotę zagraniczną stracił i tu po paru porażkach poprostu przestał w siebie wierzyć, a teraz utwierdza się w pzrekonaniu ze jest do niczego i że nie da rady wybrnąć z tej sytuacji, zamiast pogodzić sie z tym co było i starać się to zmienić. Łatwo się mówi ale czasem samemu bardzo trudno sobie z takim stanem poradzić, moją koleżankę psycholog z psychiatrą wyciągali z doła - a pracowała na bardzo wysokich stanowiskach. Ważne ze skutecznie ja wyciągneli - jednak depresję zdiagnozowali :(. To zaczynam 165 stronkę ale najpierw musze młode położyć :)
-
młode spac nie poszły ale korzystam z wolnej chwilki i zaczynam nadrabianie od str 163 :) Nutti - włąśnie doczytałam, ze Twoja babcia 7 synów miała - no nieźle :), u nas w dalszej rodzinie jeden z wujków ma 4 córki - no ale to się do Twojej babci nei umywa :) Iduś to jak już sie tak rozpędzisz z tymi pierogami to ja tak ze 100 poproszę :). Ajenko- super, ze się odnalazłaś , ja przez to zakręcenie wokół roboty i imprez dzieciecych nawet poczty nei otwierałam, ale Dorotka na posterunku :):):)
-
nie dałam rady dziś poczytać, młode odzyskały przynajmniej częściowo mamę wiec postanowiły mnie zameczyć - poszli spać o 23 - no nie widzę wstawania jutrzejszego, ale co położyłam to jak dwa bumerangi to pić, to głodni, to zasnąć nei mogę to znów cień na ścianie, a to w rurach piszczy, a jeszcze kaloryfery straszyły :P. Mieszkanko ogarnięte idę spać i przynajmniej roletki zamkne. Jutro idę na szkolenie praktyczne od rana , potem po młode i potem do dentysty :P, po dentyście napisze co i jak :) OK to zamykam , co by nei było, ze całkiem się zaniedbuję :)
-
Cześć chudzinki :) ZDAŁAM :) - jutro zaczynamy cześć praktyczna egzamin praktyczny pewnie w poniedziałek, wtorek lub środę - zobaczymy :) byłam tez dziś na przedstawieniu młodego a teraz musze odgruzować mieszkanie, bo pzrez delegacje M i moją naukę ciut się zapuściliśmy :p Jak ogarnę mieszkanko postaram sie nadrobić :)
-
Cześć chudzinki :) Litościwe baby jesteście nie nabazgrałyście dużo :P, ale i tak eni czytałam - egzamin nam przyspieszyli mamy go jutro zamiast pojutrze :P idę się uczyć :P
-
Cześć chudzinki :) padam dizś a jeszcze musze opracować kolejne rzeczy na szkolenie i odrobic z młodą lekcje, znaczy przypilnować , ech nei wiem czy dziś doczytam co popisałyście - po egzaminie pewnie będzie lepiej :P
-
No więc po tym kursie biorą tych co egzaminy pozdają :) - cieszę się, ze trzymacie kciuki :)
-
Nutti - mam nadzieję, że samopoczucie coraz lepsze Iduś doczytałam twoje uwagi co do mojej diety - zgadzam sie z Tobą w 100% dieta idealna to nei była ale staram się staram mimo wielu moich słabości to avokado w kuchni zagościło, szpinak też na dobre koktaile codziennie i no warzywa tez wprowadzamy powoli ale coraz wiecej :), co do ćwiczeń to przez to szkolenie raz lepiej raz gorzej, ale dowiedziałam się pokątnie, że chyba jest siłownia firmowa i jak dobrze pójdzie to po podpisaniu umowy będizemy mogli z niej korzystać - nie wiem jeszcze gdzie ona jest ale jak gdzieś koło pracy to pewnie rano bym wyszła z godzinkę wcześniej i wtedy o regularność było by łatwiej. Szczegółów dowiem się pewnie w przyszłym tygodniu:).
-
Cześć chudzinki to my po urodzinkach :), za tydzień kolejna impreza :P Jakoś ze wszystkim zdążyłam choc łatwo nie było :) menu imprezowe: jajka faszerowane - jedne ze śledzikiem drugie z avokado, trzy sałatki: zwykła jarzynowa, szopska: pomidor, papryka, feta, ogórek kiszony, czosnek i przyprawy no i szpinakowa na słodko :), dwa rodzaje śledzika, wędlinka i domowy chlebek. No i oczywiście babcia upiekła torta . oo, pisałam o 9 z minutami ale oczywiscie posta nei wysłałam :P
-
Cześć chudzinki - nie czytałam jeszcze ale wpadnę pomachać wam sobotnio :) ja w ferworze walki, cześć jedzenia już gotowa, sprzatanie jeszcze przed nami ale w sumie wielkiego bałaganu nie ma wiec jakos to pójdzie :P dobra zabieram sie do roboty bo już 13 :P
-
posprzątałam cięć premii nei bedize :P
-
no dobra ostatni raz spaaaaać!!!!!!
-
noż o 2 w nocy
-
wróciłam ze szkolenia, po drodze część zakupów, młode , potem druga część zakupów. sałatkę jarzynową zrobiłam , dwa rodzaje sledzi gotowe :) potem kłębek z młodym , a teraz ide spać :) to tak w skrócie :), jutro sprzątanie i dalsza cześć robienia jedzonka - imprezka urodzinowa młodych przed nami :) - na razie część dla rodziców i teściów :) jak będę miała chwilkę to poczytam co napisałyscie i poodpisuję - nie krzyczcie jak bym się nie pojawiała bo w strasznym neidoczasie jestem przez to szkolenie zamykam roletki :)
-
Cześć chudzinki - dziś szkolenia ciąg dalszy :P Marzenko- robotka jeszcze eni pewna - szkolenie w sumie 10 dni po 7 jeden egzamin i dopuszczenie do praktycznego szkolenia, a kolejnych 3 dniach drugi egzamin :P. kanapki zrobione - za 15 minutek wychodze :)
-
zamykam roletki :)