-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szarotka76
-
Doczytałam do wczorajszego otwarcia :), teraz biorę się za robote :P
-
Cześc chudzinki, nadrabiam, puki komp działa - nawet posty widzę :P I śniadanie: 1 kajzerka, pół z szyneczką i ogórkiem kiszonym, pół z makrelą :P Marzenko- no widzę, ze w środe to nawet koktajl sobei zrobiłaś - marchewkowy - przypuszczam ze by mi smakował :) Zołza - no jak twoje środowe powitanie przeczytałam to mimo, ze jako gość pisałaś i tak wiedziałam że to Ty :P:P:P Marzenko- mistrzostwo"Moze godzine dam rade, bo teraz juz pieczarki i cebule obieram a za nimi nie przepadam, znaczy w potrawach to jo, ale na surowo sa absolutnie bezpieczne, no potem ciut gorzej bo kielbase bede chachać i podsmażać" :P:P:P, chcesz mnei herbatą utopić, no aż się zachłysnęłam ze śmiechu :P
-
puki jeszcze mnie z tej strony nei wywaliło całkiem to zamknę co by Marzenka po premii nie poleciała :P:P:P:P
-
wczoraj pzrez tego neta uporządkowałam 11 segregatorów - dizś też sporo - w sumie mało juz zostało , jak tak dalej pójdzie to morze w poniedziałek bedize już w miere ogarnięte :P
-
oooo poszło chyba - bo posty widze tylko niektóre - no ciekawe, mam jakby wycięte białe plamy na stronie - nie chce się do końca załadowac grafika czy co, nei mam pojecia, czytać nei mogę ale chociaz popisze ciut :P
-
Cześć chudiznki jestem, żyję i nic mnie nei przywaliło podczas układania w szafach, w szafie też nie zatrzasnęli, Dziś cały dzień na zmianę z układaniem dokumentów walcze z kompem, no nie wiem dlaczego cały czas pamięć mi się zapełnia, już nawet maili nie mogę usunąć bo mi błąd zgłasza, teraz fartem stronę otworzył - dziś pierwszą od rana :) nie wiem czy dam rade wysłać ale próbuję, mój M pewnie zobaczy co i jak ale dopiero w sobotę lub w niedzielę, wiec jeśli zniknę na chwilę to eni nei martwcie :) trzymam kciuki za wasze dietkowe sukcesy - ja dzić poległam własnie zjadłam kanapkę - wszytko pzrez to, ze o 16 udało mi się wciągnąć tylko małą miseczkę pomidorówki, a potem musiałam iść pozałatwiać różne rzeczy i wróciłam o 22 - no eni dałam rady :(
-
Nutti - niestety trochę to moje drapanie widac ale i tak jest duzo lepiej niz takie "błotem " chlapnięte Pogoda beznadizjena, wieje, mokro i tak jakoś szaro i jędzowato :P
-
Cześć chudzinki, I śniadanko: kanapki z szynką, teraz popijam herbatkę zieloną z miętą :) Marzenko- fajne onformacje powklejałaś :) Waga SUPER :):):), a jednak smsy też dizałają, a tak swoja drogą to może na karate też się zapiszesz :P - niezłe spotkanie na plaży :P:P:P:P, a z opisu wynika, że całkiem ładnie na tej plaży się ta grupka prezentowała, szczególnie przewodzący grupy :P :P :P
-
drzwi dały mi popalić jakieś plamki na dole cały czas wyłaziły - no wyglądało jakby ktoś błotem ochlapał, co warstwę farby położyłam to przy wysychaniu wylazło, musiałam zedrzeć skrobakiem wszystko i jeszcze raz malować ale już mam z głowy :P No i jeszcze parkiet czyściłam - pochlapał się trochę wiec na kolanach plamka po plamce. Za dużo mam tam zakamarków, żeby folię kłaść = nie bardzo było jak, a ta farba po wyschnięciu całkiem dobrze schodzi tylko niestety trzeba kropka po kropce ją odskrobać :P - czuję się jak bym czyściła szczoteczką do zębów korytarz w szkole :P:P:P , a ja tylko kropki farby podważałam tępym narzędziem :P Iduś - dziękuję za przepis - już skopiowałam :) - co to jest ta zacierka???? Marzenko- no Twoje szczęście ze przynajmniej po tych bułach nie wciągnęłaś jeszcze naleśników czy innych rarytasów :P Idę spać zamykam roletki - pilnować paluszków :) - łepki bezpieczne - gilotyny nie mam :P
-
No więc tak.... MEBELKI POMALOWANE - jeszcze rozłożone ale już sie suszą :) :) :), przy okazji z rozpędu pociągnęłam też drzwi i futrynę w sypialni, na razie raz za ok godzinkę pociągnę po raz drugi :) dietkowo, Nie wiem czy pisałam o capiątku - było potem mała kanapeczka z szyneczką Obiad kurczak z ziemniakami i surówką :) jeszcze koktail zielony oczywiście :) W sumie 1540 kcal :) teraz zielona herbatka z listkami mięty :) :) Marzenko, to monte, batonik bułka - znaczy KOLACJA??????????? Iduś - po proszę przepis na zupę gulaszową - mój M bardzo lubi a ja nie mam pojęcia jak to się robi, znaczy konicznie przyprawy tez wymień :):) AAAA OK znaczy u Marzenki to był podwieczorek a buły z makrelą to kolacja - no nieźle a ja tak sie staram :P:P:P
-
ide dalej meble malować - półki na razie z jednej strony pomalowane, no i drzwiczki musze pozdejmować - ech wolno to idzie II śniadanko: awokado z czosnkiem solą i pieprzem, pomidor, ogórki kiszone, chuda szyneczka i kawałek serka twarogowego :) - 186 kcal :), w sumie od rana 500 :) teraz czas na kawę, która pije ze mną :)
-
Marzenko- no to miałaś niezłe śniadanko, moje tez miało wiecej kalorii niz zwykle ale chyba z Twoim równać się nie może Ajenko - cieszę sie ze jesteś i że tak pięknie dajesz radę :):), na pewno będzie dobrze :) i czarne myśli masz natychmiast rozpędzić na 4 wiatry :P Nutti - dobry pomysł z zupa i koktajlem, ja chyba tez zupę zaraz zrobię :) Marzenko- tylko nei szalej z tą maszyną - same zdrowe rzeczy mas zrobic a nie bomby kaloryczne :P Nutti - fajne to Twoje III śniadanko Iduś - za mna gołąbki chodzą, ale nei mam kiedy ich zrobić - bigosik też całkiem dobry, mam chyba jeszcze słoiczek od tatusia :)
-
Nutti po 15 tez damy radę :), musimy dać rade :)
-
Cześć chudzinki :) I śniadanko - kanapki z makrelą - z przewagą makreli - efekt 325 kcal :P:P:P, ale pyszna świeżutka była :) Iduś - ten film naprawdę zrobił na Tobie wrażenie :P, ja o przytrzaśniętych łapkach, a Ty o zgilotynowanym łebku - no nieźle :P:P:P Rano Marzenka podczas skakania pisała, no co chcecie tchu zabrakło na więcej :P:P:P Zołza kurujcie się puki to początek choróbska, soczek malinowy, syropek z cebulki, kanapki z czosnkiem , musicie dać rade :). Z medykamentów na moje młode działa NEOZYNA - takie wzmacniające i uodparniające i Clemastyna - na kaszel- Clemastyna jest niestety na receptę
-
Iduś nei strasz mnie z tymi owocami, najbardziej musów owocowych chce mi się wieczorem :P Nutti - wtorek przed nami dzielne będziemy :) ja teraz popijam herbatkę z listkami mięty :)
-
Iduś - to już wiem dlaczego ta teoria mi się podoba :P Obiadokolacja - rybka ze szpinakiem - taka z biedronki , nei napracowałam się :P obiadokolacja była wcześniej wiec jeszcze był mus z jabłek, kiwi i zielonej pietruszki :P - całkiem neizłe to wyszło :) a w międzyczasie wpadły małe capiatka efekt 1520 kcal :) Nutti - ja w ogóle rybna bardzo jestem :), mam nadzieję, ze tą trzecią namówisz :) Zołza - dużo zdrowia dla Mapecika :), mam nadzieję, ze szybciutko mu przejdzie. OOOO Marzenka - świetny pomysł w tym zaangażowaniu teściowej w domowe porządki :P U mnie otyła część rodziny ma bardzo różne dolegliwości: 2 osoby - cukrzyca, stawy kolanowe, nadciśnienie. Jedna osoba kręgosłup, nadciśnienie tętnicze, stawy biodrowe i kolanowe. 2 kolejne osoby na razie tylko stawy. wiek od 30 lat do 83 :P. Marzenko- mebelki pomalowane połowicznie - znaczy w sumie większość pomalowałam jeszcze zostały mi półki i musze jutro drzwiczki pozdejmować, żeby pomalować te części które zakryte teraz są :) - jutro spokojnie kończę :)
-
Zołza - jak ja lubię te twoje boczusie i smalczyki - no przynajmniej nei jestem sama na takiej diecie :P A co do sprzątania - zabawki młodych przetrzebiłam i w zasadzie uporządkowałam dzisiaj wywalam wszystko z szafek w naszej sypialni, potem maluję meble i jak skończę malowanie zostanie mi tylko poukładanie dokumentów w tych szafkach - oczywiście te papiery też przetrzebienia wymagają wiec tak szybko nie pójdzie :)
-
Cześć Chudzinki :) I śniadanie - kanapki z szynką i ogórkiem kiszonym 200 kcal :) Od dzisiaj liczę skrupulatnie, bo cały czas tylko zapisywałam i nie miałam czasu mojego pliku do wpisywania kalorii uaktualnić - dzisiaj już to zrobiłam - tak, że zaczynam z wami walkę bo mam dość tego stania w miejscu :). Teraz zbliża się @ ale nie będę szukała wymówek - najwyżej waga nie spadnie w ciągu pierwszego tygodnia czy 1,5 ale potem powinno się coś ruszyć :) Nutti - tez bardzo bym chciała mieć towarzystwo do biegania, spacerowania, czy innych form aktywności - niestety moje koleżanki jakoś się nie kwapią albo słomiany zapał mają - ta od biegania po pierwszych 2 wyjściach sie zniechęciła - no i sama zostałam. Tylko rowerkowo M mi towarzyszy, znajomi tak od czasu do pory :) Iduś - ja najbardziej lubię śledziki w śmietance nei w jogurcie - zapewniam Cię ogromna różnica :P - na szczęście moje porcje ogromne nei są :P Kwi do koktajli już kupiłam :) Zołza - jedzenia dużo nei miałaś tak ze nei masz co martwić się dietą :), co do bojlera - nieciekawie to wygląda, ja tez nie wiedziała bym co z tym zrobić, ale może spróbuj tak jak Nutti mówi, po południu włączyć - tak ze 2-3 dni - zobaczysz ile prądu ci zje. Iduś - fajny ten Twój piesek :), a pochwały rodziny co do Twojej wagi i sylwetki jak najbardziej zasłużone - OK masz chwile słabości ale trzymasz się dzielnie i suma sumarum jesz naprawdę zdrowo - dużo warzyw, owoców - no tych nawet momentami bardzo bardzo dużo :P, ale to chyba i tak lepsze jak objadać się fast foodem co robi naprawdę spora cześć ludzi. Iduś - super :P:"Ja np kiedyś mam w planie być tłuściutką wesołą staruszką a nie pomarszczoną chudą czarownicą." - no moze i masz w planie....ale ja w to nei wierzę :P i tez nei mam złudzeń co do siebie :P, czarownicą już jestem, może jeszcze eni do końca pomarszczoną i nie bardzo kościstą ale.....zawsze czarownicą :P. A tak poważnie to chciała bym być raczej z tych szczuplejszych acz nie wychudzonych staruszek - co u mnie trudne będzie bo jednak bliżej mi do tej tłuściutkiej patrząc na geny i rodzinę :) Nutti - ja uwielbiam śledziki w śmietanie w wykonaniu mojego taty :) Co do ulubionego dnia dietowiczek- ja też się podłączę :), no w końcu nawet tabelki dziś zrobiłam i już wpisałam i podliczyłam - teraz nei ma wymówek :P
-
No robota odwalona ide młode kąpać :)
-
tylko jeszcze otworzyć by się mogła :)
-
Nutti - chciałaś następną stronkę to proszę, na życzenie :P
-
coś czuję, ze mnie przepychanie strony w udziale przypadło
-
U mnei mało dietetycznie ale kalorie w miarę 1630. Jak na weekendowe dni to chyba nienajgorzej. Iduś - te koktajle mi bardzo posmakowały i próbuję codziennie jakiejś innej kombinacji :). Na razie lampa do naszej sypialni kupiona, młodym nic nei podeszło, w sumie mieli rację niczego ciekawego nei było :P, na biurka fajne lampki znalazłam w necie i nic ich nei przebiło :) Iduś - to pokazałaś facetom kto tam rządzi :) Pogoda u nas tez była całkiem ładna ale wiało potwornie Śledzik w śmietanie - uwielbiam :)
-
Iduś, ja jeszcze też mam jeden zaległy cmentarz, może w tym tygodniu wyskoczę. II śniadanie, twaróg ze śmietaną i dużą ilością szczypiorku, na deser koktail: jabłko, banan, pomarańcza, szpinak i szczypta imbiru - dobre to to wyszło :P
-
Cześc chudzinki, I sniadanko to kanapka z makrelą, teraz kawka z capiątkiem :) Wczoraj padłam - nei wiem dlaczego, ale strasznie mi się chciało spać- moze to efekt ponadtygodniowego niedospania :P, w każdym razie o 9 rano obudził mnie krzyk młodego maaaaaaaamaaaaaaa baaaaaaanaaaaaanaaaaaa!!!!!!! - no mówię i mówię a Ty nie słuchasz!!!!!! Poproszę tes mówiłem!!!! No i wstałam :P Dziś jedziemy po lampy i żyrandole - zobaczymy co znajdizemy jak nei znajdziemy to net zostaje :) Urodziny wczorajsze jak najbardziej udane - młode się wybawiły, mały zginął w stercie lego starszego brata solenizantki i dziewczynom nei przeszkadzał :)- przy okazji również starszego brata im zajął wiec starszy brat nie dokuczał małolatom :P