szarotka76

Albo wcięło mi bardzo długiego posta albo blokada

Dorotko super spadek , muszę sie wsiąść w garść bo zostawisz mnie daleko w tyle :). Mam nadzieje W ból bedzie ustępował dość szybko :) Marzenko no niezłe zaszalalam z ta wzgarda w poniedziałek chyba faktycznie podinnas ważyć sie karnie w poniedziałki :p My dziś dzień mamy rowerowo udany 8 zjazdów zaliczone mimo ze niewyspani byliśmy i jeszcze pare kilometrów do sklepu zrobiliśmy na piechotke :). Nutti fajna ta wasza Borka :) dziś ghlko na tej łatwiejszej jeździliśmy bo chcieliśmy sie rozruszać ciut no s piza tym na pucharowe jakoś nikt nie jeździł - ciekawe , dlaczego może jutro sprawdzimy :) mój mąż ruszać sie nie moze i znów na cyborga wyszłam :p

całkiem neizła propozycja :) http://food-art.co/wonderfu-diy-delicious-watermelon-pizza/

Iduś - ciesze się , ze już lepiej się czujesz - moze faktycznie wyjedźcie gdzieś - zapomnisz o siłce na kilka dni :) Nutti - super wyprawa wam się szykuje :) - koniecznie porób zdjecia :)

rury pomalowałam - jeszcze raz muszę to zrobić bo niestety brązik przebija ciut :P Noclegi zamówione - teraz biorę się za sprzątanie :) Iduś - kalendarze wyjazdowe wymyśliłam kiedyś, żeby eni było problemu zostawieniem młodych dziadkom na kilka dni - takie z okienkami na wzór kalendarza adwentowego - do każdego dnia przyporządkowany jest numerek z małym fantem - np jajko niespodzianka lub jakiś drobiazg za 5-7 zł - no i na koniec dostają coś większego - no bez przesady tak za 20-30 zł :) - kalendarze oczywiście musze robić własnoręcznie - co by nie było, no i każdy jest ozdobiony wedle aktualnych upodobań naszych dzieci :P. Efekt jak małemu powiedziałam w przedszkolu, że z dziadkami będą kilka dni i babcia ich odprowadzi do szkoły i przedszkola, synek pyta na ile dni jedziemy, ja do niego ze na 4, a młody: "a czemu nie na 10?" - :P

Cześć chudzinki młode odprowadzone, jedno pranie zrobione i schnie zakupy w 90% zrobione :) - reszta po drodze od rodziców w biedronce :) teraz ide malować nieszczęsny "pień drzewa" moje śniadanko: bułka kukurydziana z pastą z avokado i chudziutką szyneczka :) zaraz robię kawę i herbatę bo jakoś mnie suszy :) Marzenko- wydaje mi się, że te tabletki to takie raczej ziołowe placebo :P - ale OK chyba bezpieczne :), substancje dziwnie brzmiące L- karnityna i L-tyrozyna to naturalne substancje występujące w naszym ciele :)

zamykam roletki i ide spać :) kluczyk na miejscu :)

Iduś - pokoik był moim dziełem :), trzy kolorki na ścianach, naklejki i malowanie kaloryfera i rur na ciemne kolory to też moje dzieło - teraz mam za swoje :P u mnie marnie z czasem, ale dizś zrobiłam młodym kalendarze na nasz wyjazd - no wiec 3h wyklejanek miałam :P poszukałam noclegów - jutro obdzwaniam spakowałam się A na jutro mi zostało : obdzwonienei noclegów malowanie rur - po raz 2 a może i 3 zakupy, na wyjazd i dla rodziców kupić młodym jakieś małe fanty - trochę mam ale chyba mi zabraknie. poprać co sie da ogarnąć mieszkanie zorganizować młodym nocleg w odmalowanej naszej sypialni - mama z tą ręką nei moze rozkładać sofy, wiec muszą być spania "stałe" pojechać po rodziców - kota pomóc przetransportować oczywiscie zaprowadzic i odebrać ze szkoły i przedszkola młode :P No dobra jak to zrobię i wyrobię się do 20 to chyba żadne cardio mi nie będzie jutro potrzebne :P Jutro mała zaczyna robotykę - ciekawe czy jej się spodoba - na razie z dramy i angielskiego zadowolona :)

Iduś - pochwaliłaś mnie za warzywka, a dziś II śniadanie - buła z tona makreli i sałatą, ale na II już będzie poprawnie - avokado czeka :). Byłam tak głodna, ze zrobiła to co najszybciej dało radę - 2h mi się II śniadanie opóźniło przez to malowanie.

Iduś - takie przewiania bolą kilka dni, moja mama ostatnio miała i ponad tydzień ją meczyło, było coraz lepiej ale w sumie chyba po ok 6-7 dniach całkiem przeszło :( Nutti noclegu nei mamy, teraz robię listę rzeczy do zabrania, potem pakowanie a nocleg chyba jutro - w nocy poszukam czegoś a jutro obdzwonię :P

skończyłam malowanie, znaczy ściany i raz rury CO pociągnęłam - jeszcze rury pewnie ze 3 razy będę musiała pomalować- były ciemno brązowe i kaloryfer- ale kaloryfer to jak wrócimy - jest jadowicie zielony :P, a skad takie kolorki były, otóż młode miały w pokoju naklejki ze zwierzakami, wiec było na górze neibieskie niebo,ponizej żółty piaseczek a na dole zielona trawa - rury to był pień drzewa, a kaloryfer robił za krzak - zamalowanie tego cyrku to jakas porażka :P

Cześć chudzinki - no nei zamknęłam wczoraj :) jak padłam z młodymi to ledwo zwlokłam się o 5 rano i jakoś już nei bardzo chciało mi sie kompa otwierać tym bardziej ze budzik na 7 :P Śniadanko zjadłam - kanapeczki z chudziutką szyneczka i serkiem zółtym no i oczywiście stosem sałaty :) Sklep juz zaliczony, teraz za malowanie się biorę - mam nadzieję, że ostatnia warstwa :P Potem lista wyjazdowa, pakowanie, jutro duże zakupy - co by rodzice nei musieli biegać jak z młodymi bedą, ogarnięcie mieszkanka, a i w międzyczasie muszę się za jakimś noclegiem rozejrzeć, bo pewnie w środku nocy dojedziemy :P. Wybór padł na górę Żar :) Iduś - przyjaciół nie bierzemy :). Co do długości wyjazdu to pewnie na 4 dni - jeszcze z poniedziałkiem i wtorkiem :) Nutti - jak będziesz malowała pytaj oczywiście :P Iduś - mięśnie tak szybko nei znikną :P, ale wiem co czujesz :P - musisz być dzielna i dobrze się wykurować :) Dorotko- ja też Cię eni potępiam tylko boję się o Twoje zdrowie, nie dosć ze operacja to jeszcze potworne bóle głowy i przeprowadzka, wszystko naraz się zebrało Iduś - oby dzisiaj już powoli ból zaczął ustępować - choć z tego co kojarzę to niestety przez kilka dni moze się utrzymywać - oby jak najkrócej Ajenko- mam nadzieję, ze juz lepiej się czujesz.

Biorę się za pozostałe dwie ściany :) Jak wyjedziemy na weekend muszę przysposobić mieszkanko do użytku - moi rodzice zajmą sie w tym czasie młodymi, a od nas bliżej do szkoły i przedszkola - znaczy 1 min do szkoły i tyleż samo do przedszkola :). No a nam szykuje się randka we dwoje :P

teraz lecę do szkoły za podręczniki z angielskiego zapłacic :), po drodze zakupy i ogarniam mieszkanko- bałagan koszmarny mam przez to malowanie

śniadanie zjadłam - kanapki z serkiem tartare i schabikiem - wędlinką :P sufit pomalowany, 2 ściany też - te jasnym kolorem, bo pewnie trzecia warstwa będzie potrzebna :)

no i nie zdążyłam zamknąć ale ok w takim radzie Cześć chudzinki :) idę spac dalej Marzenko odpisze jak sie obudze :P

dzisiaj to był kłębek :P

na obiadek żurek z ziemniakami, a na kolację jeszcze mała bułeczka. Z młoda u fotografa byłam i mamy zdjecie do legitymacji :P

Nutti - szkoda, ze nie uda sie spotkać ale może innym razem, wy też pewnie bedizecie mieć fajny wyjazd :) Ajenko- trzymam kciuki no i pędzę po młode :)

pierwsze malowanie z głowy :) jutro powtórka z rozrywki, moze jeszcze trzeci raz będę musiała pomalować bo kłade jasny kolor na ciemne :)

jeszcze kawę sobie zrobie :)

pokój zabezpieczony, taśmy poprzyklejane :), II śniadanie zjedzone: twarożek grani z solą i pieprzem- 80g, papryka, avokado, ogórki - korniszony, pomidor, makrela - 45g :) teraz idę malować sufit :)

Nutti - nie koneic po tym pokoju jeszcze jeden ciut większy :) Może wybierzemy się w Twoje okolice na weekend (oczywiście z rowerkami :)) - ale to jeszcze zobaczymy. Mamy do wyboru górę Żar albo Stożek w Wiśle :)

Marzenko- ja tez niestety wieczorem mam największy kłopot z limitami i słodyczami, ale jak o 20 kończę to jakos mi łatwiej, ważne tylko aby nie skusić się juz na niec po tej godzinie. - Zawsze to krótszy czas żerowania o problematycznych godzinach :P Iduś - mam nadzieje, że to nic poważnego i zaraz wrócisz do zdrowia. Jeśli możesz to nei głoduj tak całkiem, bo sama wiesz, ze potem bardzo trudno Ci zapanować nad owocami i cuksami. Nutti - jak zwykle wzorowe śniadanka :) Zołza - trzymaj się ja o 12 zaczynam malowanie sufitu, potem ściany :P - no i znów łapki najbardziej popracują, trochę grzbiet no i nogi - bo po drabinie latam :p

Cześć chudzinki :) u mnie na śniadanko kanapeczki jedna z serkiem tartare druga ze salcem :) - cieniutko :) Ubytki w ścianach wyrównane, wyszlifowane i zagruntowane, teraz chwila przerwy, potem oklejam taśmą i maluję pierwszą warstwę :)