Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarotka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarotka76

  1. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś - zdrowiej jak najszybciej, walcz z bakcylem z całych sił, teraz owocki nawet korzystne - witaminek Ci potrzeba, tylko te cuksy... Iduś - talia 71, biodra 93, udo 53, - u mnie rozlewa się wszystko po całości, wiec nei ma miejsca w którym by to siedziało :P, wiesz wymiarów wstydzić się nei muszę wiec nei ma sprawy :), a jak jakaś zdesperowana pomarańcza podchwyci to co z tego :P Nutti - u nas z serwisem rowerów jest jeszcze jeden problem - wszystko trzeba po nich poprawiać, bo nie ukrywam znalezienie naprawdę dobrego serwisu graniczy z cudem, a te co są niedaleko to np - jak odstawiliśmy rower bo chcieliśmy żeby nam dumper wysłali do serwisu to odebraliśmy z luzami w kierownicy, klamki od hamulców i manetki dokręcone na maxa (a to oznacza, ze przy pierwszym upadku je wyłamiemy), tarcza tarła o klocki itp - mimo, ze nie prosiliśmy o serwis tylko o wysłanie dumpera - no nieźle się wkurzyłam, koledze koła nie dokręcili. Teraz wyjmujemy dumper lub amortyzator i wysyłamy sami do autoryzowanych serwisów, a resztę robimy sami. Ajenko, Dorotko, Nutti, Iduś, Marzenko- dzięki za komplementy i kolejna seria za ok 15 minut :) Ajenko, Nutti - fantastycznie na tych dietach się trzymacie, Nutti te twoje chyba zacznę sobei robić, bo jakoś kanapki mi sie przejadły :). Ajenko- przez Ciebie w kompleksy wpadnę, ja muszę posprzątać i przydało by sie okna pomyć bo po tych burzach wyglądają jak by ktoś dla kawału błotem mi w nei rzucał. Okna to pewnie jutro, dzisiaj porządki.
  2. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Cześć chudzinki :) Mam już młode ostrzyżone :). Marzenko- ja Cię w pełni rozumiem, małą tez posłałam do zerówki :), teraz idzie jako 7 latka do szkoły :). Młody już nei bedize miał wyboru, a na siłę nei bedę odraczała, bo on chce do szkoły - ja mam mieszane uczucia. Iduś z tymi sześciolatkami z jednej strony jest problem z drugiej niby nie ma ale i tak jest. Te dzieci świetnie sobie radzą w nauce - sporo wiedzą, w sumie z problemami lub nie ale jakoś uczą się czytania i pisania - i chyba aż tak bardzo od 7 latków w tym nei odbiegają - choć trochę na pewno, wiec wszyscy zwolennicy reformy triumfują - mamy genialne 6-latki!!!!. Jednak problemy zaczynają się w 4 i 6 klasie - wtedy wchodzą inne przedmioty oraz inny rodzaj umiejętności - myślenie abstrakcyjne i tu jest duża różnica miedzy tymi co zaczynali jako 6 i jako 7 latki. Do tego stopnia, ze u nas po 4 klasie w tym roku podzielono przyszłe klasy 5 na tych dających i niedających radę - i wyszło, że tak naprawdę w jednej klasie znalazły się dzieci które zaczynały jako 6 latki a w drugiej te które startowały jako 7 latki, oczywiście z małymi wyjątkami - OT mamy reformę. Czy podział słuszny -nei wiadomo, sa plusy i minusy, ale nauczycieli wygodny bo może normalnie prowadzić lekcje bez szkody dla tych dobrych i bez szkody dla tych nadganiających jednak...dość kontrowersyjny. Dziecko dziecku nierówne, zresztą moja córka jak by poszła jako 6-latka do pierwszej klasy miała by tak naprawdę trochę ponad 5,5 roku - a to chyba trochę mało (ona jest z połowy grudnia) - to rok różnicy w porównaniu z dziećmi ze stycznia z jej potencjalnej klasy, a tylko miesiąc w porównaniu z "rok" młodszymi. Jest jeszcze inna sprawa - umiejętność koncentracji, integracja społeczna, odporność na stres, przyjmowanie porażek, szeroko pojęte umiejętności społeczne - to u tych dzieci kulej***ardzo - znaczy są wyjątki ale 70-80 % niestety ma problemy i to nie w umiejętnościach i wiedzy, bo dzieciaki mądre są ale z koncentracją presją stresem - w tzw umiejętnościach"miekkich".
  3. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    no i z kłębka roletki zamykam :)
  4. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    najbardziej lubię w ziołach i w sreberko owinięty :), teraz były dwie wersje, niskokaloryczna dla mnie i smażony w panierce dla M - on woli takiego, a że chudzielec to mu zrobiłam :P. Co do tych rzeber to... no polemizowała bym, bo to zdjęcie przy tak ok 57 kg było robione, a miałam już 54-55 kg :P, dlatego poniżej 55 wyglądam już średnio fajnie :P. 55-to chyba najlepsza waga dla mnie, 57 juz wałeczki wychodzą :P
  5. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    jak wpadłam po pierwszych zakupach do domu to byłam potwornie głodna i wciągnęłam pół avokado z sokiem z cytryny pieprzem i odrobina soli - no uwielbiam to :)
  6. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    A ja dzisiaj na obiadokolację pstrąga jadłam - no pyszny wyszedł :) dzisiaj w sumie było 1410 kkal :). teraz oczywiście zielona herbatka :)
  7. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś, dziękuję :), to zdjęcie to robił mi M pod koniec wyjazdu, jak już ciałka nabrałam :P, biała bo na plaży nei leżałam - no nie lubię, a na rękach jak na mnie to na heban strzaskana :P - no same widzicie że ja po prostu eni potrafię się opalić :P - przynajmniej na czerwono tez mnie nei łapie :P. Filtry jakie stosowałam to max 6 :P. Młode 20 smarowałam - żeby nie było, ale sama po 20 to bym biała jak papier była :P. W zalewie się nie kąpaliśmy - ja nei za bardzo mogę , a i warunki tam średnie, zalew jak to zalew, porządnych plaż nei ma a zejście do wody po mule i zalanej trawie - no nie zachęca jakoś:P. Iduś - nei wiem czy można tam ze zwierzętami pojechać, ale z podwórka widok na tatry :). Pensjonat to "Willa Natia" w Kluszkowcach - warunki fajne i gospodyni przemiła :)
  8. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    To leclerc zaliczony, znów trzy siaty, no ledwo dolazłam, fryzjera na jutro przełożyłam bo padła bym u kobitki na schodach z objuczona jak wielbłąd :P Teraz biedronka - bo jeszcze odpowiednich kredek nie mamy. Iduś - mam nadzieje, ze już lepiej się czujesz i walczysz dizelnei z bakcylem. Marzenko, Nutti - dzięki :) Nutti - koła to my centrujemy niemal po każdym wyjeździe :P, znaczy jak przywaliłam w skarpę to obowiązkowo była robota wieczorem, a mój M po zaliczeniu przelotu przez kierownice tez musiał swój rowerek do porządku doprowadzić - w sumie to nic trudnego tylko upierdliwe :P A i tarcze tez prostowaliśmy :P - da się mimo tego, ze w serwisach mówią że się nei da :P Zresztą jak trzeba to M spokojnie sam koła zaplata sam :). Marzenko- korzystajcie puki pogoda jest i jak najbardziej małego wyciągaj :) A ja już wam zaraz kolejne fotki podeślę :)
  9. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Cześć chudzinki, waga dzisiaj pokazała 57,5 :) - znaczy woda powoli schodzi :). Na śniadanko, kanapeczki z serkiem tartare i pomidorkiem :) Dzisiaj w palnie mamy Leclerc - ciag dalszy zakupów szkolnych - fajne ceny tam są :). Potem fryzjer z młodymi - nie wiem jak ja to przeżyję, ale jakoś dam radę :P. Marzenko- no widzisz jak sprawa ciasta sama się rozwiązała - takie rozwiązania lubimy bardzo :). Nutti, oczywiście że rozmiar będzie mniejszy :) - innej opcji nei przewidujemy :P. Co do łapki, to juz jest znacznie lepiej a ścięgna leczy się dość długo, jak by było cos poważnego to nie mogła bym zginać łapki, a mogę, tylko na razie obciążać bardzo nei wolno (znaczy 5 kg OK ale 15 to za dużo :P). Iduś - no masz rację, że powinnam ćwiczyć, ale ja z tym ćwiczeniem mam tak jak Marzenka z odchudzaniem :P - na falę czekam :p. Znaczy ja bardzo lubię sport, ale taki konkretny: rowerki wspinaczka itp, w domu znacznie gorzej mi idzie motywowanie. Co do ścianki to wiem że powinnam, ale nei mam jak. Kiedy pracowałam nie było czasu, teraz znów młode są w domu, a na ściankę powinnam mieć partnera - samemu kiepsko, M wraca ok 20 - o tej godzinie już ścianek nie ma. Z M chodziliśmy na 8 rano, ale to jest wykonalne jak młode w szkole i przedszkolu - w wakacje niemożliwe, wiec ścianka czeka do września. Z młodymi nie pójdę - bo co to za trening??? - z nimi to oczywiście możemy się wybrać ale wtedy my się nie wspinamy tylko asekurujemy młode. Ale masz racje powinnam skakać w domku, tylko no ta fala...... Iduś motywuj jak najwięcej, sama sie wewnętrznie zbieram do tych ćwiczeń i wiem, ze wreszcie zaskoczy :) Nutti - przez te upały i jezioro ciepłe było :P Nutti, Iduś - dziękuję :), trampki faktycznie wygodne bardzo :), a laskowato to ja nie wyglądałam, bo było tak gorąco, ze w za duże bluzki sie wbijałam, żeby przewiew był :P Dzisiaj podeślę Wam kolejne fotki :)
  10. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś, wiem ze spokojnie mogłabym i 1600 kal jeść ale w taką pogodę wcale mi się nei chce wiecej, a co do ćwiczeń to w upał y jakoś mi się nei chce :P, swoja drogą gdybym jeździła na rowerku a nie siedziała na du..e przez 2 tygodnie to pewnie by tych kg nie było, ale niestety czasem tak bywa, że kontuzja potrafi wyłączyć. Pudzianki puki co odpadają, bo nie mogę obciążać łapki, zostaje kardio i to na nogach - a z tym poczekam na ochłodzenie :P Koktail z pietruszki - brzmi ciekawie :P Co do barku, no bolało jak ..... i na ok 2 tygodni wyłączało mnie z normalnego funkcjonowania - ja chleba nei mogłam ukroić bo przeskakiwał, paskudnie to wyglądało ale wygoiło się nadzwyczaj dobrze - oczywiście pod kontrolą lekarza byłam i nawet naświetlania na WAM-ie miałam - przez przypadek trafiłam do wojskowego ortopedy i jak mnie zobaczył to od razu wysłał w odpowiednie miejsce, tylko tak do końca nie wierzył w przyczynę :P Podesłałam, wam zamki w Niedzicy i Czorsztynie :) Zamykam roletki i lecę spać - podjadania wieczornego nei było, za to dwa saganki herbaty zielonej wypiłam :)
  11. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Iduś, nasze zmarszczki świadczą tylko o tym, że dużo się uśmiechamy :) Bark, to kontuzja sprzed 20 lat, jak pływałam na kajakach górskich to kajak mi bark wyrwał i mam rozluźnioną panewkę stawową (jak wypadał to sama go wstawiałam :P - dla większości normalnych ludzi abstrakcja)- operacja albo obudowanie, wybrałam obudowanie, stąd te pudzianki moje :P. Teraz tylko w wodzie muszę uważać, a tak to w zasadzie mogę wszystko robić :). Nutti - bardzo dzielna byłaś, zobaczysz jeszcze trochę a chudzinką będziesz, i nie tylko nowe bikini będziesz sobie kupować, bo jak tak dalej pójdzie to wymiana garderoby Cię czeka :)- coś o tym wiem, bardzo przyjemna chwila :). Marzenko- dzielna byłaś, ciasto zapakowałaś i tak trzymaj :), mam nadzieje, ze dla rodzinki ono było, a Ty najwyższej szarotkowy kawałeczek spróbowałaś :).
  12. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    babka ma 21g więc wychodzi 84 kcal :), no i kawa z mlekiem 10 kcal :). W sumie od rana wyszło 462 :)
  13. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Nutti całkiem fajne te Twoje śniadanka, ja na pierwsze miałam chrupkie pieczywo z serkiem tartare i ogórkiem, na drugie tuńczyka z puszki z groszkiem i jajkiem :) w sumie pierwsze to 160 kcal , drugie 210 kcal :), teraz będzie kawa z małym capiątkiem (cieniutki plasterek babki piaskowej mojej mamy :P - oczywiście podliczę zaraz :)
  14. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Dorotko, no mnie nad jeziora tez jakoś nei ciągnie :), za długo pracowałam nad jeziorami i zdecydowanie mam juz przesyt takich atrakcji jak łódka, plaża - tej nigdy nie lubiłam, pływanie - bark mi wypada, dla mnie zdecydowanie najlepszą opcją są góry :)
  15. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Cześć chudzinki, czuję się jak balon wypełniony wodą, a waga 58,1 - ciekawe ile przytyłam, a ile to woda okresowa :P Przed wyjazdem było chyba 55,6, więc wygląda na to że jakieś 1,5 kg mi przybyło, a 1 kg to chyba jednak woda, Marzenko, Nutti - wreszcie rano można Was tu znaleźć :) Iduś - zdrowiej kochana jak najszybciej, nie martw się mięśniami doskonale poradzą sobie mimo tygodniowej przerwy, a nawet pomyśl, ze świetnie sie zregenerują. Podczas treningu zawsze dochodzi do mikro-urazów mięśni, dlatego nie powinno się ćwiczyć codziennie, tylko robić jakąś przerwę, więc zamiast oczami wyobraźni widzieć flaczejące mięśnie postaraj sie zobaczyć szczęśliwe i regenerujące się włókienka :P :).
  16. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Dorotko, wiem, ze ten czas leci zdecydowanie za szybko, z młodymi wybiorę się na zakupy w tym tygodniu - ma być ciut chłodniej więc i po sklepach będzie przyjemniej połazić :). Nutti - fajnie, że się odnalazłaś wcześniej niż zapowiedziałaś :). Bardzo mili goście, dali Ci jeszcze na rowerku pojeździć :), oby więcej takich było :). Zamykam roletki i idę spać, w końcu sen przy moim odchudzaniu gra sporą rolę wiec jak trzymać się planu to się trzymać :). Po kolacji była tylko zielona herbatka :) dziś było w sumie 1100 kcal :) - mało ale po ostatnim obżarstwie 2 tygodniowym jakoś nie mogłam patrzeć na jedzenie :)
  17. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Wróciliśmy od rodziców - ja dzisiaj wzorowo dietę stosowałam, kalorii jeszcze nei podliczyłam, ale wiem, ze jest dobrze i mam wszystko ponotowane, no i od 19:30 niczego nie ruszyłam. Co do mojej wagi to chyba nie pisane mi wiedzieć ile przytyłam , właśnie godzinę temu dostała @ wiec jutrzejsze ważenie chyba też nie bardzo ma sens, choć mogę spróbować ;), ale dietę i tak trzymam. Iduś -u mnie płukanie gardła kończy się dokładnie tak samo - świetnie Cię rozumiem :) Dorotko, u nas młoda tez podręcznik dostanie ze szkoły, a co do reszty to mamy farby i fartuch na plastykę :P, spokojnie kupimy co trzeba w końcu mamy na to dwa tygodnie :P.
  18. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Mnie dziś lenistwo zmogło, zmęczona jestem po tej podróży i wczorajszej jeździe. Trochę porozpakowywałam, pranie jedno wstawiłam drugie namoczyłam - bo bez namaczania chyba skrobaczka bym musiała te rzeczy potraktować - no młode chwilami w skarpetkach zasuwały po dworze bo...zapominali zdjąć :P. Na 15 idziemy do rodziców na obiad, potem jakieś zakupy muszę zrobić i za zdjęcia się zabiorę, to podeślę kilka :). Zołza - to faktycznie macie dziś niefajna pogodę, nas wczoraj miedzy Częstochową, a Łodzią złapała burza i ulewa - koszmarna, widoczność spadła niemal do zera, ściana wody na szybę spadała, młode zachwycone piorunami w środku nocy :P, a mała jak tylko oczy otworzyła to z wielką radością oznajmiła -" o deszczyk pada" :P, no padał , ledwo światła samochodu przed nami było widać :P, a dzięki błyskawicom wiedzieliśmy gdzie pobocze jest :P Ajenko- u nas tez upał, chyba ciut lepiej niż przez ostatnie dwa tygodnie - rodzice mi mówili, ze czasem w cieniu w Wawie to i 38 stopni mieli, a w słońcu często skali brakowało. To my w tych Pieninach aż takich upałów nei mieliśmy, choć chwilami 34 bywało :P Marzenko- też myślałam o tym, żeby lekarz moją łapkę zobaczył, zarejestruję się dzisiaj i zobaczymy co dalej :)
  19. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Cześć chudzinki :) Jutro się zważę, dziś odpuściłam to sobie, bo do domku dotarliśmy o 2:30, potem trzeba było młode ogarnąć i samochód rozpakować. Położyliśmy sie o 5 rano, wiec ważenie o 9 nie miało sensu. Tak na oko to ze 3 kg do zrzutu :P, więc pewnie kołacze sie wokół 58-59 kg :P. Wczoraj pojeździłam na rowerku, łapkę jeszcze czuję i boli przy obciążeniu, ale zjechałam 14 razy powoli i po łatwej trasie - jednak trochę ruchu było na koniec :P. Marzenko- fajne te wasze weekendy wycieczkowe, twierdza i zamek brzmią całkiem nieźle, a park linowy ... - sama bym chętnie skorzystała :P. Szkoda, ze wypad nad morze Ci nie wypalił, ale przez te sinice faktycznie nei warto chyba jechać bo i tak z kąpieli niewiele wyjdzie. Iduś - zdrowiej jak najszybciej, Marzenka dobrze razi, miodek - lubisz więc to nie problem, czosnek - zdrowy, jak nie lubisz to polubić czas najwyższy, no i syropek z cebulki - słodki wiec też chyba lubisz :) Zołza- super, ze mała zadowolona :), zobaczysz za chwilę powie, ze chce znów jechać tylko nacieszy się trochę wami :)
  20. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Stokrotka, fajnie, że dołączyłaś. :). Ja nie jestem zwolenniczką tak niskokalorycznych diet, bo często kończy się to spowolnieniem metabolizmu, wolała bym tak 1200-1500 kcal :). Działa naprawdę :). No i potem stabilizacja łatwiejsza :) U nas dzisiaj znów leniwie dość ale, sklepy w Szczawnicy oblecialam, kupiłam jakieś drobiazgi na straganach i adidasy córci całkiem fajne za 85 zł, a do tego buty trekingowe krótkie mojemu M w całkiem niezłej cenie (z 340 zł obniżka do 179 :)). Wieczorkiem znów wyciągnęliśmy młode do skalnego wąwozu tym razem na małą sesję zdjęciową, schodziliśmy trasą rowerową i to tą trudną DH w półmroku - młode miały frajdę i rewelacyjnie sobie poradzili. Myśleliśmy, ze padną, a oni prosto z wycieczki na trampolinę polecieli- fakt- potem padli :p Zamykam roletki co by nie było ze nie zamknięte :p
  21. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Cześć chudzinki, noż zamknąć wczoraj próbowałam z całych sił, aż paluszki mi spuchły, ale nie dałam rady, no nie wyobrażam sobie mieć takie wifi w domku, niby sygnał na full a stron nie ładuje, albo nie odświeża i wysłać też niczego nei można. Fotek sporo porobiliśmy ale nawet nei ładuje mi z chmury do kompa - w tablecie widzę w lapku nie , a na tablecie znów gmail nie działa :P, sygnał skokowy, 10 sekund jest kolejne 10 nie ma :P W każdym razie wczoraj dwa razy zjechałam, bo koleżankę uczyłam, ale łapka boli nadal, dzisiaj pewnie też z nią pojadę, jednak co to za jazda. upały koszmarne, nic się nei chce nawet na spacery nei bardzo jest jak chodzić, bo młode jęczą że gorąco i że niedobrze im z tego upału.
  22. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Cześć chudzinki, noż szału dostanę z tym wifi tutaj, czasem działa a czasem żadna z trzech sieci nie łapie. Ajenko- odpisałam oczywiście :) Marzenko zdjęcia fantastyczne, młody chudzinek taki jak moje :). Drugiej części zdjeć nie obejrzałam bo nie mogę tu otworzyć, może pózniej mi się uda . My wczoraj byliśmy w Czorsztynie - ruiny zamku zaliczone no i pływaliśmy rowerami wodnymi- młode chciały jak najszybciej żeby dużo bąbelków z pod rowerka leciało wiec mieliśmy niezły maraton z M :p. Iduś metabolizm będę podkręcać jak wrócę bo tu mamy takie upały, ze jakoś nie mogę się zmusić do intensywnego wysiłku- ja gotuje się od środka :p. A dieta- no cóż jem co dają bo głodna jestem, może dużo głupot nie kupuje ale i tak wiem ze to jedzenie mi nie pomaga. Ajenko bardzo się cieszę ze już jesteś i ze taki owocny i udany był ten wyjazd, a w zasadzie wędrówka :). Dolącze do przykładnej diety tylko moja od poniedziałku :).
  23. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Pisze z tabletu i edytować nie moge nie wiem dlaczego. W każdym razie miało być "no i " a napisało mi moi :)
  24. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Moi oczywiście roletki zamykam, w końcu urlop urlopem a obowiązki nadal są :p.
  25. szarotka76

    Część 5 Babki 40 plus minus realizacja celow w toku

    Dorotko czuje się przywołana do porządku a na moje usprawiedliwienie mam tylko tyle ze tu wifi żyje własnym życiem i nigdy nie wiadomo kiedy pozwoli coś wysłać :p. Bardzo ci współczuje tych bólów głowy. Dobrze, ze młoda już zadowolona. Marzenko to miałaś fajny biwak. Musisz koniecznie to powtórzyć. No doczytałam o tym cieście, po co je jadłaś jak nie smakowało ci za bardzo!!! No ja nie mogę z Tobą. Induś, fajne są takie niespodziewane wypady :). Super,ze tak miło spędzacie czas :). No i gratulacyjne za dietę, jak na przyszła dietetyczne przystało radzisz sobie fantastycznie :). Co do mnie to ja niestety w domu potrafię przestrzegać diety a na wyjazdach jestem ciagle głodna i wciągam to co mam pod ręka, obawiam się ze mimo ruchu - a za dużo go nie mam, bo rowerek na razie odpada- przywiozę oprócz wspomnień co najmniej 2-3 kg balastu. Wiem,ze poradzę sobie z tym i to szybko, ale ja zawsze niestety tak mam,ze na wyjazdach tyję. Marzenko, widać co komu po głowie chodzi- twój "piwak" mnie rozłorzył. Iduś no porównanie do alkoholika w monopolowym bezbłędne- to ja tak się czuje jak widzę gorzka czekoladę :p. Dzieciaki na razie zadowolone, choć na początku wycieczki marudzenie im się włącza,ale wystarczy pare skałek i jakoś nowe pokłady sił się uwalniają się spontanicznie :p
×