-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez szarotka76
-
Zołza - z zakupami mam tak jak Ty , denerwuje mnie łażenie po sklepach i przymierzanie ciuchów - a jak jeszcze mam spore ograniczenia to najlepiej bym w ogóle nie chodziła :P. Lubię za to zakupy ubranek rowerowych i części do roweru :). Ostatnio byłam w sklepie i zakupiłam 3 linki do przerzutek, hak przerzutki, kij do roweru (do trzymania), kaski i klocki hamulcowe i nei pamiętam co jeszcze ale miałam niezłą frajdę :P. A jak kupowałam sobie okulary przeciwsłoneczne to nei dosć, ze umęczyłam sie potwornie to jeszcze na drugi dzień je oddałam bo brzydkie były i inne wybierałam znów 3h w bólach i rozpaczy. Aga - wywołały Cię dziewczyny :) - bardzo sie cieszę, bo już długo Cię eni było a potrafisz nieźle zmotywować do pracy nad soba :):) Dorotko - Ida dobrze radzi z tym pożyczeniem, w sumie to ja bardzo eni lubię kupować rzeczy na 1 raz i zawsze jak kupuję to takie, zeby je jeszcze można było nosić.
-
Marzenka - to ja też postaram się jutro zważyć - jak nei zapomnę ;). Iduś - oczywiście ze tardycje bede pielęgnowała :) - dziś młode nei daja mi spokoju i usypiam ich pojedynczo, młodemu teraz jeść się zachciało ale zaraz musze iść przytulić na dobranoc :) Iduś - nieźle z tą waga Ci wyszło:) ale podobno jak, któraś z was pisała po 3 dniach wychodzi co jadłyśmy :p, a Ty pewnei 3 dni temu głodowałaś :P. nie ma co ja takie ilosci słodyczy to na tydzień by miała :P
-
Dotarłam :), dziś w pracy było całkiem fajnie - udało mi się wyprowadzić papierologię na prostą - jutro dziewczyny wyprowadzą rachunki na mojej papierologii i w poniedziałek przejmę czyste stanowisko :). Ja nei wiem jak w pracy mozna nei schudnąć - no mój organizm jakoś chyba nie lubi pracy biurowej :P. Przed pracą 55,3 (10 dag więcej niz wczoraj po pracy), a po pracy 54,7 :P. W domu zjadłam śniadanie w pracy dwa śniadanie i jabłko, wypiłam dwie kawy i zjadłam kawałek (szarotkowy ale zawsze) rabarbarowego ciasta przyniesionego pzrez szefostwo
-
w każdym razie na szczęście nikt nie wszedł i nie nabałaganił :) Marzenko fajnei ze chodakoska Ci podpasowała -bo przynajmneij bez treningu nei zostałaś w takie dni :) Marzenko- liczysz to liczysz, miej wagę pod ręką i zasada, najpierw na wagę potem do dzioba - co na wagę nei trafiło nie ma prawa trafić do dzioba i tyle :P
-
Cześć dziewczynki :) no niezła byłam, napisałam co ponizej ale nei wysłałam :) Ajenko- jeszcze trzeba wiedzieć co i jak podwinąć :P idę spać i nei wiem co z roletkami, nei chcę zamknąć jeśli jeszcze piszecie? Moze ustalmy, ja przymykam a jak będziecie pisały to zamkniecie później :)
-
Postaram się odtworzyć co w tym poście było ale ciężko będzie :) w każdym razie na wagę wskoczyłam rano i było 55,6 kg, a po pracy 55,2 - jak po niezłym wybieganiu :P, a tam co najwyżej mózg mi bega bo reszta przy kompie siedzi :P
-
właśnie zauważyłam, że mi post wcieło - tak Nutti jadłam w pracy dwa śniadanka i jabłko :), w domu pzred praca tez śniadanko :)
-
Iduś- ja uwielbiałam taka bułeczkę na masełku- ale warunek musiała być w ciemno brązowym kolorze inna była niejadalna :P
-
Iduś - rozbawiłaś mnie strasznie " jedyne misie o których teraz mysle to ależ MISIE nie chce sprzątać" - mnie cały czas te Twoje misie po głowie chodzą - no masakra jakaś już nei mogę patrzeć jak moja chałupa wygląda odkąd odkąd do roboty chodzę. Iduś - robota fajna ale ogólnie nie jest jakoś różowo - może się dogadamy zobaczymy. Jak będę miała ciut więcej czasu to napiszę na maila o co chodzi :) Dorotko- moja mama ostatnio kupiła sobie piżamę - gdyby nei powiedziała, ze to piżama to bym wzięła ten komplet za całkiem ładną bluzeczkę i spodnie od dresu :p Nutti - u mnei jak byłam mała to bułeczkę tartą na masełku się podsmażało i na kalafiorka lub fasolkę :) - pyszne to było - teraz jem raczej bez tego dodatku :P
-
Nutti - to atrakcji wam nie zabraknie w weekend :) My jednak nei pojedziemy do Kasiny - nei mam gdzie małych zostawić - rodzice dizś wrócili z gdańska ale zmęczeni strasznie, poza tym w razie czego na telefon jada. Ma padać, mój mąż chory - nei jakoś poważnie ale przeziębiony - ja w robocie jutro i pewnie szybko nei wyjdę, bo skończyć wszystko trzeba- wiec jakoś nam nei po drodze ten wyjazd - trudno w inny weekend. Marzenko- no genialne:) 'spokojnie nadrobisz bo ostatnio plodnosc nam spadla - ale raczej to jeszcze nie klimakterium' - a swoja drogą dzięki temu jeszcze jestem w miarę na bieżąco :P Marzenko -doczytałam, ze do liczenia kalorii wróciłaś - ciekawa jestem jak poszło :) Ja miałam wczoraj młodą kapustkę z ziemniaczkami i koperkiem :). Misie - żelki to jeszcze od biedy zjem, ale lubisiów nei lubię i chyba nawet przy braku słodyczy by mnie nei ciągnęło do nich :P
-
Cześć dziewczyny :) no z Wami nie mam szans na otwarcie :):) Basiu - przykro mi .
-
Dziewczyny ja przymykam, kluczyk zostawiam, wiec jak chcecie pisać to potem zamknijcie na dobre :)
-
Iduś - na razie wracam późno więc młodym się to raczej nei podoba, a co do docenienia - to zależy, bo wszystko przez te błędy trwa 3 razy dłużej niż powinno - wydajna przez to eni jestem. Nutti - to sa zbyt ważne i kosztowne sprawy, żeby ktoś robił galimatias specjalnie - nie posądzam o to nikogo, a już na pewno nie pracodawcę :) - tym bardziej, ze są to ludzie bardzo skrupulatni i lubiący porządek.
-
Nutti cieszę, się że usg się udało i masz zgłowy :) Pani dietetyk - dziękujemy za wsparcie :) za szparagami to ja jakoś nei przepadam :)
-
Nutti - uśmiałam się :) "Basiu- karmisz nas obietnicami, póki co smiech.gifoczko.gif Czuję się jakaś niedojedzona jezyk.gif" - to ja jestem wręcz głodna :P
-
Ja hula hoop nei lubię ale pamiętam ze któraś z Was pisała o nim sporo i newet dyskutowałyście czy zdrowe czy nie wiec napatoczyło mis ie to podesłałam - pomyślałam ze Idka z Agą podołają na pewno a Wy jak poćwiczycie dzielnie to moze tak za miesiąc lub dwa? Marzenko- ty zawsze potrafisz wszystko usprawiedliwić :) "a co do miodku to inna inszosc smiech.gif - to juz wyzszy stopien cukru" - no nie mogę z tobą :P
-
Wykończona jestem po dzisiejszym dniu - moje poprzedniczka pozawalała mnóstwo ważnych rzeczy, niepouzupełniała, i narobiła masę błędów - te błędy sa najgorsze - nie wiem kiedy na prostą wyjdę. Marzenko - no aż tak źle nei jest żebym o 4 musiała wstawać ;) Marzenko- brawa za Chodakowską - a czemu nei liczysz kalorii??? - sama widzisz, ze bez liczenia jakoś trudniej sie pilnować Marzenko- u mnei buty Fila były w biedronce dawniej i teraz :) - wtedy co ty kupiłaś ja się eni załapałam :) Nutti - mam takie same adidaski :) - nawet wczoraj mówiłam mężowi, zę szkoda że i podeszwy czarnej nei zrobili.
-
Cześć chudzinki - to ja druga :) no nei przypuszczałam, ze to w ogóle możliwe :) u nas jakoś pochmurno dzodziaj
-
dziewczyny mam dla was coś na temat hula hoop ;) https://www.facebook.com/LazarAngelovFitness/videos/1219256034757655/?fref=nf no i zamykam roletki - wiem, ze wcześnie bo dziś wykończyli mnie w robocie ale jak któraś chce jeszcze popisać to niech się nie zraża tylko kluczyk bierze i pisze - proszę potem o zamkniecie :)
-
Iduś - mam nadzieję, zę dostanę urlop - no żal było by młodych ale kiedyś musiałam zacząć pracę, a jak przełożę to na wrzesień to nie wiadomo, czy znajdę coś rozsądnego :). Butki fajne - leć do biedronki :) - białe też ładnie wyglądały, tylko dla mnie nie praktyczne - długo ładne by nie były przy moim trybie życia :P Iduś - ja też by wcześniej sie za siebie wzięła bo jakoś łatwo poszło - ale to wiem po a nei przed :P Marzenko czytaj uważnie - to nei taki trudne :P, dasz radę tylko uwierz w siebie :)
-
Iduś - jesteś najlepsza ;) - "Marzenko no nie Ty już od jutra zaczynasz.oczko.gif" - no padłam :p Iduś - z wakacjami jeszcze nei wiadomo- mam nadzieję, zę się uda - choćby bezpłatny :). Puki co miałam sprawdzisz czy mi się podoba i czy daję radę - bo weszłam w całkiem nowe rzeczy (najwyżej bym krótkie zlecenie dostała)- na jutro mam dać swoje dane do umowy - więc chyba zdałam egzamin :)- no i jak będziemy rozmawiać o umowie to zapytam o ten urlop :)
-
Nutti - wygodne to prawda - założyłam i w domku chodzę, do czarnych legginsów cakiem fajnei wyglądają :) mąż stwierdził, że mam je zdjąć bo inaczej się na meni żuci :P Cioci zrobili wszelkie możliwe badania i podają dwa lub 3 rodzaje leków - ładnie ciśnienie spada i krwiak sie wchłania:) Co do stanowiska - no to dzisiejsze bardziej ambitne ale i bardziej wymagające :P - tam to taka sielanka była :) Na razie nei szukamy :) - jest OK atmosfera fajna, co do stanowiska to od początku wiedziałam, ze na razie się uczę a potem mają inne plany - jeszcze eni wiem jakie :P - pewnie zależy od tego jak szybko i skutecznie będę się uczyła :P Dziewczyny - dzięki za wsparcie w sprawie cioci :) Marzenko- masz rację każda dobra wiadomość cieszy podwójnie :) Mam nadzieję, że i u Brata Twojej mamy będzie coraz więcej dobrych wiadomości. MARZENKO- noz te pierogi, lody i inne rzeczy- ja nei moge ręce mi opadły ... Gościu- dorotko- witamy :):)
-
Iduś Marzenko- ja tez stałam w miejscu ze 3 latka :) - kolejną znacie :) Fantastyczna wiadomość o Zuzi :)
-
Cześć po raz drugi :), dziś z sielankowego stanowiska przeszłam na dużo bardziej zakręcone :):) - fajnie było ale mózg mi się zmęczył :). Ciocia trochę lepiej - odzyskuje przytomność i nawet rozpoznaje powoli rodzinę :) Marzenko- bardzo bardzo dzielna jesteś z tą poranną Chodakowską - no ja bym eni dała rady :p. A czemu przestałaś kalorie liczyć??? Mnie wczoraj wyszło niecałe 1400 :) Idka - już sobie wyobraziłm jak pielęgnujesz te czekoladowe drzewka i troszczysz się o każdą czekoladkę na nich wisząca o każdego Pawełka i inne łakocie :P Mleczka mam kilka kartonów :P Tak czytałam o tym znajomym co buty kupuje co rok - wiecie ja dziś przez przypadek po banany do biedronki zaszłam a tam adidaski FILA po 79,90 :)- dostałam swój rozmiar :)- były białe i czarne z różowymi wstawkami- wzięłam te czarne (nie lubię różowego, ale i tak wolałam bo białe zaraz będą szaro czarne)
-
Cześć chudzinki, to i ja macham przed pracą :) jem śniadanko wiec mam minutkę :) Nutti wcześniej zamknęłam bo śpiąca byłam, zresztą muszę teraz wcześniej wstawać bo na 8:00 - 8:15 mam być w robocie :).