szarotka76

Iduś- powieszę to na ścianie :):):) ""to czym ja mam sie zapychac wieczorem?? " Kochaniutka niczym.;) Chcesz być chuda cierp.;) Podobno cierpienie kształtuje charakter ja myślę, ze sylwetkę też" Marzenko- Ty biegasz tato gra w tenisa, młody walki uprawia - no nie ma jak sportowe geny - super :). Nutti ja mam konto na Allegro i na byłej Tabliczy czyli OLX :) - sprzedaję tylko rzeczy te prawie nowe lub wręcz nowe no i takie faktycznie markowe - innych mi się nie chce wystawiać :). Zołza cieszę się, ze sie odezwałaś bo już sie martwiłam o Ciebie. Super ze przy tym wszystkim dietę trzymasz :). Co do mieszkania to faktycznie raczej wezmą niestety.

Widzę, ze galaretka była na topie- uwielbiam taką samą prosto z lodówki kwaskową :) Nutti - u nas hamulce to podstawa, chyba ze z bogatego domu jesteś bo jak by ci przyszło odszkodowanie płacić za przecinkę w lesie to od razu byc zaczęła hamulców używać :P Nutti - masz racje Młodego rower też do sprzedania :) - my po prostu mamy miejsca więc siłą rzeczy musimy się pozbyć zbędnych ruchomości :). Iduś - uwielbiam takie czekoladowe ciastka ale jadłam tylko dwa razy bo jakoś okazji nei było. Iduś obiecaj mi , ze jak byśmy przypadkiem się spotkały to ja sie pisze na takie, a Ty mnei zaprowadzisz w miejsce gdzie one sa :P. Nutti Marzenko - mój rowerek stanu ze zdjęcia nabawił się raptem po jednym zjeździe, kolejne niewiele zmieniały :P. Oczywiście teraz już jest czyściutki. Dobra z młodą czytankę powtórzę i czytam was dalej

oo przepchało nam się :), Idka mięcho też dobra rzecz, albo jakaś sałatka z mięchem :). Dasz radę. Marzenko- wiem o czym pisałaś uśmiałam się jak odkryłam że w proroka się bawisz :). Rozumiem duże śniadania i mniej a większe posiłki :) - trzymam kciuki Basiu czekamy na rower- nei będę sie śmiała sama chciała bym miejski jako drugi bo na zjazdówce do sklepu nei pojadę (ani bagażnika ani koszyczka a do tego niewygodnie się na siedząco na nim jedzie :P)

Idka - dasz radę, są herbatki owocowe, moze owoce jakieś z jogurtem ?

Nutti nawet nei wiesz jak chciałabym Cię wyciągnąć na jakąś łatwa nasza trasę - jestem pewna ze by ci się bardzo podobało. Musimy się jakoś na tych rowerkach spotkać. Nie ma jak dwie baby na trasie :):):) - nic nam nie przeszkodzi :).

Nutti - no bez hamulców - dobra jesteś :P.

dzisiaj 1452 kcal - po 20 niczego eni tknęłam :) - dzień zaliczony :) Iduś - młodą zauroczył właśnei ten biały rowerek z czerwonym malowaniem :) pierwszy jej typ był taki: http://www.kellysbike.com/PL/rowery-2015/junior/lumi-30-pink-20/pink# ale przegrał z kretesem :) nasz typ wyglądał tak: http://www.kross.pl/pl/kid/darty na ten nawet patrzeć nei chciała :P to ja zamykam roletki i odkładam kluczyk aaa Marzenko- oczywiście po zoo mogę oprowadzać :)

Marzenko- też uważam, ze powinnaś startować - wiem, że masz z tego wiele radości i ogromną satysfakcje :):) i tak trzymaj :). W bluzce i spodniach tych beżowych wyglądałaś bardzo bardzo szczuplutko :) rowerek wygląda całkiem fajnie koła chyba 29 cali Basiu - ja może się złamię pod koniec sezonu ale tylko pod warunkiem, ze opanuję skoki z małych dropów- bez tego się boję, bo przy większej prędkości nie skończy się to dobrze ;). zaraz nadrabiam dalej :)

Marzenko- fajny miałaś ten weekend :) Zdjęcia rewelacyjne, no wbiegliście na metę bardzo profesjonalnie :):) - fajni ci biegacze musieli byc :). Basiu - to nieźle Cię urządziły te paskudztwa, ja mam całe łydki i piszczele pogryzione - na kazoorce meni załatwiły ale nei spuchłam jakoś bardzo. Nutti - mnie tez meszki załatwiły. Marzenko- czasem takie opierdzielenie dużo daje :), ja wierze, że jak byś się naprawdę sprężyła tez spokojnie byś schudła i to w bardzo krótkim czasie :). Nutti upragniony rower małej :) - tylko dorwaliśmy w lepszej cenie :) http://www.metrobikes.pl/pl/p/Rower-Merida-Raptor-20-bialy/22379

Wróciłam - dziś nieźle zakręcony dzień był ale na razie z tarczą :). Mama ma kurtkę i spodnie, ja nieplanowane okulary przeciwsłoneczne - znaczy miałam kupić już w zeszłym roku bo stare porysowane strasznie były, ale że ja w każdych okularach wyglądam koszmarnie - ale naprawdę koszmarnie to jakoś nei mogłam sobei niczego dobrać i dziś już poległam - muszę cos mieć wiec kupiłam, oczywiście nei podobają mi się ale wybrałam najmniejsze zło :P Zebranie odfajkowane, zgłosiłam się na ochotnika jako biolog na wycieczkę do Zoo z klasa młodej wiec muszę coś ciekawego o zwierzakach im przygotować, Rower małej zamówiony - sklep w Warszawie ściągnie ze sklepu z Wrocławia :):):) Szukamy jeszcze kasków bo tamte już na styk. A teraz zaczynam czytać co naskrobałyście od samego rana :)

Cześć chudzinki witam sie tylko ubieram i lece z mama kurtki szukać - wpadnę wieczorkiem :), chyba ze w ciągu dnia na 5 minut się uda :) Poczytam Was też wieczorem :)

zamykam roletki, dzisiaj kłębka nie ma więc idę spać ciut wcześniej :). Kluczyk odkładam na miejsce :). Od jutra drugie podejście do 20 bezbłędnych dni :).

ooo znów miły gość nam pomaga :)

o 17 mam jeszcze zebranie u młodej, a potem idę z nią do sklepu rowerowego przymierzyć rower podobny do tego wybranego - zobaczymy jak się bedize na nim czuła :)

Jutro do południa idziemy z mamą szukać dla neij kurtki i spodni- pewnei wpadne rano, a potem po południu.

chyba na blokadę się załapałam :)

Marzenko- no zaintrygowałaś mnei tymi kandydatami, koniecznie fotkę przysyłaj najlepiej taką jak wbiegacie na metę :P. Mały dzielny bardzo :) Pobiega trochę z tobą to na pewno na następnych zawodach duzo lepiej mu pójdzie, a teraz i tak przecież źle eni było - sama mówiłaś, że sporo po nim przybiegło :). Nutti - tez fajnie spędziliście dzisiejszy dzień :). Ja też do końca grzeczna nei byłam - mama ciepłą jeszcze drożdżówkę dzisiaj upiekła - taką z duża ilością kruszonki :):) zjadłam dwa niezaduże kawałki - ale jeszcze sie nie podliczyłam :) - a wszystko dokładnie zważone :). Od jutra też jestem grzeczna i pilnuję i kalorii i godziny 20 :). Dziś po 20 już niczego eni jadłam :).

Iduś - placek z rabarbarem brzmi pysznie :) - uwielbiam rabarbar w każdej postaci :) Mnie wczoraj pogryzły małe wredne muszki całe łydki mnie swędzą - ale co tam lepiej mnie niz młode . Komarom tez jakoś nei smakuję :P. Iduś , Nutti- co do rowerka to badziewia nei będziemy kupować, mamy jeden na oku - znaczy młoda sobie wybrała :P, najpierw miał być różowy a teraz różowy przegrał z "wyścigowym" :P - problem tylko w tym, ze jedyny obecnie dostępny z tym malowaniem jest w sklepie we Wrocławiu, a ten sklep dopuszcza tylko odbiór osobisty tych rowerów. Jutro będę do nich dzwonić i zobaczymy co z tego wyjdzie ;). Młody raczej nei odziedziczy po niej, bo pewnie ona tak szybko nei wyrośnie z niego a on powoli on ją goni wiec za rok czy półtora oboje będą mieli 20 calowe koła :). Młody teraz odziedziczy ten z 16 calowymi :). Ajenko- kazde zmiany potrzebują czasu - organizm musi się do zmian przyzwyczaić i je zaakceptować wiec moze jednak waga ruszy w dół. Ajenko czemu zjadasz 2 obiady dziennie?. Ja jem obiad przeważnie koło 17-19 a mój M często koło 20-21- bo czasem tak wraca z pracy co nei oznacza, ze ja też mam o tej poze jeść drugi. Aga - dobrze Ci- też chcę być tak rozpieszczana :) - odpoczywaj dzisiaj i korzystaj jak najwiecej z dobrodziejstw tego dnia :) Marzenko GRATULUJE :):):):):):) - nawet nei wiesz jak się cieszę :). Doczytam i zajrzę co wysłałaś mailem :)

u nas w nocy padało więc mokro jest i eni poszliśmy z młodymi na kazoorke bo nie miało to sensu. Przy okazji wczorajszych rowerowych szaleństw okazało się że młodej by sie większy rower przydał a młodego już można by na ten jej posadzić - ech kolejny wydatek, ale jak widziałam wczoraj jakiego mała zapału nabrała jak jej zaczęła wychodzić jazda terenowa to aż mi tej kasy nei szkoda :).

ooo zostałam przepchana przez dobroczyńcę :):):) Gościu nie wiem kim jesteś ale dzięki :) zamykam roletki kluczyk odkładam :)

Iduś - fajny grill - lubię takie tylko wódeczka mi nei wchodzi ale ten smalczyk.... :)

Aga - młoda super- szybko się nauczyła. Nasza dziś na pierwszej terenowej wycieczce rowerowej z tatusiem była :), po wąskich drużkach po lesie jeździli - na razie po w miarę prostym terenie ale szło jej super. Młody pozazdrościł i nabrał ochoty do nauki może wreszcie od kija się uwolni :)

kazoorka zaliczona :) nie wiem ile razy podeszłam ale w pod koniec poczułam zmęczenie mięśni :) Nad czym pracuję - na kazoorce nad skokami, nei chodzi mi o odległość czy wysokość ale raczej o obycie i oswojenie się z utratą podłoża. Oczywiście im dalej i im wyżej tym lepiej. Ważne jest tez opanowanie zarówno wyskoku jak i lądowania :). Na trasach w górach pracuję po pierwsze nad techniką w zakrętach- pochylenie roweru, prędkość a przede wszystkim płynność, po drugie nad płynnością jazdy na całej trasie - często jest to związane z koniecznością wyskoczenia z uskoku a nie zjazdem z niego - po to skakanie na kazoorce :), po trzecie nad psychiką - często spokojnie bym coś zjechała a boję się i spinam niepotrzebnie. Aga - zero cuksów - mnie było by trudno, ale wierzę, ze komu jak komu ale Tobie się uda. Ja od poniedziałku mam dwa założenia 1500 kcal max, po 20:30 nic nei jem, znaczy po 20:00 ale czasem przez młode mi się 10-15 minut omsknie z kolacją wiec daję 20:30.

jeszcze was nie czytałam, ale tak mi się napatoczyło :) https://www.facebook.com/sportsmama.ola/videos/436890529815883/?fref=nf

Cześć chudzinki :) Marzenko- baw się dobrze i trzymam kciuki za pudło :) Pytałaś o wagę 55,6 - znaczy w normie :). W stopkę już nei będę na razie wpisywała chyba ze wyskoczę z 55 z przodu w górę lub w dół (poza @ oczywiście :P). Gościu a ja lubię czasem się pomęczyć, właśnie idę na Kazoorkę na rowerek i nei chcę rozleniwiającego Afrikan Mango :p Gnuśnieć nei lubię :P. Zołza gratuluję spadku :) Ja zwykle w ostatnim tygodniu szukałam w panice czegoś na chrzest czy czyjś ślub więc spokojnie masz jeszcze trochę czasu :).