Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarotka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarotka76

  1. Ida- o ile dobzre pamiętam, to Ty przebiegłaś chyba ze 2 km wiecej i w lepszym czasie :P
  2. Marzenko- te górki co Ci wysłałam to chyba takie właśnie jak u Was- bo to dirtowe i tor do 4 crossu. My tam jeździmy tylko dlatego, ze do naszych mamy co najmniej 400km :)- my wolimy DH - czyli w górach po kamieniach korzeniach w dół zakrętami :) - ale z braku DH w stolicy i takie pagórki się nadadzą - dlatego ograniczamy się do małych stolików a nie porywamy na te ogromniaste hopki :) Nutti - fantastycznie,ze z młodymi możecie pojechać w takie długie trasy. Mój jeszcze na kiju i jakoś średnio mu idzie - mała jeździ ale męczy sie dośc szybko. Marzę o tym, zęby z nimi po kabatach chociaż pojeździć :). Nutti a jakie pedały macie :spd?, platformówki? - to w sumie ważna rzecz, bo jak się nogi ześlizgują to kiepsko się jeździ - pedały muszą naprawdę dobrze trzymać but :). Marzenko- no z tymi sekundami to przegięłaś - wiem, zę we mnei wierzysz ale no rozczaruję - ponad pół godziny mi ten kawałek zajął :P Iduś - co do bólu piszczeli to pogadamy jutro- dzisiaj nei bolą:P
  3. Cześć chudzinki :) u nas piękna pogoda i aż nei chciało i się w do domku wracać jak młode odprowadziłam. Pobiegłam sobie kawałek i apka pokazała 4,92km czas 0:34. Wiem Marzenko, zę dla ciebie to malutko ale ja pierwszy raz i nawet powiem wam, ze specjalnie zmęczona nei jestem. Spociłam się oczywiście i oddech przyspieszył ale nei padam na twarz - tak ze podobało mi się :P. Tempo słabe i chyba nad tym popracowac by trzeba było :)
  4. zamykam roletki i odkładam kluczyk :)
  5. przesułam wam link do kazoorki :) - żebyście wiedziały o czym pisze :). Od razu uprzedzam, z żadnych wysokich hopek nei skaczemy, my tylko na stolikach i na torze się bawimy :P https://www.facebook.com/bikeparkkazz
  6. Marzenko- byłaś bardzo dzielna :) Oczywiście ze rowerki to moja pasja więc siniaki i otarcia przyjmę w pakiecie :), na skałkach znów odciski mam potworne na rękach i skórę na paluchach pozdzieraną - ale to też taki bonus - no co ja biedna mam zrobić ze mnei się podobają sporty z bolesnymi "bonusami" :P
  7. Nutti - uwielbiam zjeżdżać po schodach- znaczy no nie wszędzie bo jak sa bardzo strome to bez buzera i ochraniaczy bym się bała :), a co do skakania to mój M skacze z na tym samy m stoliku co ja, hopki dirtowe nie dla nas i nei na nasz sprzęt - to zupełnie inny sport :P Nutti z tego co piszesz wycieczka była rewelacyjna :)- lubie takie niespodzianki :) Iduś - dla nas schody to jedna z łatwiejszych przeszkód :) - uwierz mi jak nei zablokujesz hamulców to spokojnie przejedziesz- tylko łapki naprawdę albo od hamulców daleko albo z wielkim wyczuciem - jak zablokujesz przednie koło to murowany lot przez kierownicę ;)
  8. Dotarliśmy do domku, wykąpaliśmy młode i teraz mogę chwilkę popisać :) Iduś - ja tez jestem pełna podziwu dla Ciebie i Agi za to, ze jesteście tak bardzo wytrwałe w tym co robicie i ze potrafiłyście w ćwiczeniach odkryć pasję - nei ukrywam też bym tak chciała, bo było by mi łatwiej :). Co do siniaków, otarć i innych ewentualnych uszkodzeń - to taki skutek uboczny. Ja tez nei lubię się obijać ale uwielbiam jeździć i się wspinać wiec parę siniaków, otarcia i pęcherze są niestety w pakiecie czy mi sie to podoba czy nie :). Mnie nawet na tej trzeciej górce nei zależy bo ja nie chcę skakać dla samego skakania- zresztą takie dirtowe hopy nei sa dla meni ani na mój rower. Mnie skakanie potrzebne jest na trasach bo łatwiej i bezpieczniej z uskoku zeskoczyć niz go zjechać, skakania zawsze się bałam, dlatego z uporem maniaka zjeżdżałam ze wszystkiego i często kończyło sie to lotem przez kierownicę. Teraz jak przekonałam się ze nei taki diabeł straszny mam nadzieję, ze na trasach tez się odważę przynajmniej na tych mniejszych uskokach polecieć ze 2-3 metry :). Aga - fajne cardio - ja tez miałam biegając za młodym, który na rowerku zasuwał- on na kiju jeszcze więc tempo musiałam trzymać :P Ja tez u rodziców troche kalorii przyjełam ale w 1700 się zmieściłam :)
  9. Marzenko- od jutra pilnuję Twoich kalorii :) Nutti - miłego rowerkowania :), nam dziś nie wyszło, a żałuję bardzo
  10. U nas pogoda kiepska - pada więc z rowerków nic nei wyszło. Sami to byśmy pojechali ale z młodymi eni bardzo. Może przejdzie to do dziadków na rowerkach ich weźmiemy. Ja dzis dzielnie ważę na nowej wadze :) Iduś - dla mnei bieganie czy ćwiczenia są po prostu nudne - nie lubię ani uczucia skrajnego wyczerpania (nie daje mi ono satysfakcji) ani monotonii, a jedno i drugie jest związane z ćwiczeniami. Dla meni ćwiczenia to droga do lepszej kondycji, która jest mi potrzebna na rowerkach lub skałkach. Obie nasze pasje wymagają po pierwsze kondycji fizycznej, po drugie umiejętności technicznych, a po trzecie i najważniejsze pokonywania własnych słabości zarówno fizycznych jak i psychicznych. Często jest to walka z samym sobą, ze strachem z blokadami - to daje mi satysfakcję z tych sportów. Podobnie czułam się wchodząc na 4 tysiącznik - tam walczyłam z własna głową. Tego mi nei daje zmęczenie, brak możliwości złapania kolejnego oddechu czy mdłości związane z wysiłkiem - no nie rusza mnie to. :)
  11. Iduś ale ja nei ryzykuję - najwyżej siniaka będę miała :), a górka jest mała - o mniejszą trudno :), bo to taki stolik zrobiony do przeskakiwania :)
  12. Cześć Chudzinki :) Iduś - pierwsza byłaś :) Marzenko- o której wstałaś ? A ja po wczorajszym nawet zakwasów nei mam :)
  13. ooo Zołza przepchałam Cię :) Jakaś zmęczona dizsiaj jestem:P Marzenko- w takim razie kluczyk od roletek zostawiam pod Twoja opieką :) trzymajcie się dizelnie :)
  14. chyba nowa stronka bo blokade mamy :)
  15. Marzenko- wszystkiego najlepszego :):) Iduś - postaram się go zabrać, może nei zapomnę - szkoda ze dizsiaj nei miałam :) a swoją droga zabawnei było, bo jeden taki latający w powietrzu próbował mnie uczyć i po jego wskazówkach pojechałam dzielnie, wcisnęłam amortyzator i wybiłam całkiem ładnie - efekt poleciałam dość wysoko - tylko nikt mi nie powiedział co dalej (przód trzeba pociągnąć) i spanikowałam efekt - wylądowałam na przednim kole tak ze na nim pojechałam kawałek. No męża mi zmroziło :P. A synek - "mamusia to telaz na tom trzeciom, bo tom juz umiesz przecież" - dla wyjaśnienia "ta trzecia to ogromne dirty do skakaniai wykonywania różnych trików (trzy jeden za drugim ).
  16. dotarliśmy do domku :) zaraz nadrabiam czytanie :) oczywiście byliśmy na kazoorce, pojeździliśmy baaardzo dużo a jeszcze więcej było wprowadzania roweru- trochę kalorii spaliłam :). Potem pojechaliśmy na zakupy do reala i wylądowaliśmy w MC Donald's - ostatnio byliśmy chyba z pół roku temu wiec nei protestowałam za bardzo. Zjadłam jedną kanapke surówkę i loda więc było pewnie z 700 kcal wcześniej tak na oko z 800 może 900 wiec tragedii nie ma a stwierdziłam ze raz na jakiś czas i mnie nie zaszkodzi :). Kalorie dzis na oko- bo rano waga mi się popsuła - już mam nową w realu kupiłam co było- bo ja bez wagi jak alkoholik bez trunku :p Ajenka wysłała mi sms'a, że e nei ma internetu i nei wie kiedy bedize miała - wiec mamy się eni martwić bo świetnie bawi się w słonecznym Krakowie :)
  17. Cześć chudzinki, My po śniadanku, powoli zaczynamy zbierać się na rowerki. Słoneczka wprawdzie nie ma ale przynajmniej jest ciepło :) śniadanie : Nutti - trzymam kciuki co by mimo grilla diet asie udało. Iduś - u mnie jeansy królują, do tego kurtka lub sweter - taki sportowy strój. Buty, albo tenisówki - jakieś kolorowe, albo półbuty czy mokasyny :) zazdroszczę Ci tych gór :)
  18. Iduś dziękuję :), chociaż czasem tak koło 23-24 mam potworną ochotę na słodkie. Nie żebym głodna była ale najchętniej bym wciągnęła ze 3 batoniki :P, staram się teraz zaobserwować po czym mi lepiej a po czym gorzej :), dzisiaj najadłam się błonnika i mnie wzdęło - nic bym nie przełknęła ale fajne to tez nie jest i sprawy nie rozwiązuje. Zamykam roletki, kluczyk wiecie gdzie więc jak któraś coś jeszcze chce napisać to proszę o zamknięcie :)
  19. Marzenko- jestem z ciebie dumna :) - kalorycznie bardzo ładnie :). Mam nadzieję, ze na tym kończysz? :P
  20. Iduś wyglądasz rewelacyjnie :):), a kurteczka i torebka bardzo ładne - tez takie lubię :). Zwróciłam uwagę na buty - super są ale ja bym się pozabijała na takim obcasie :p. Marzenko- jak tam kalorie u mnie kolacja była o 19:40 zakończyłam żerowanie na 1508 kcal :), trzymam się dzielnie i na razie nawet głodna nie jestem :).
  21. Wagę kettel musiała bym sobie jakoś sprawdzić bo nei wiem czy 12 nie za ciężki by był a 5-6 na pewno za mało - to już wiem :). Może 10 kg, ale pomyślę jakto przetestować :). My jutro znów wybieramy się na Kazoorke na rowerki młode zabieramy bo ma być 20 stopni :), w niedzielę zobaczymy
  22. Aga - popatrzę na te martwe ciągi Idy i zdecyduję, nigdy nei myślałam kettlebel'u. Marzenko- ja potrzebuję rozmiar 35-36 :) - a to pod dziecięce często podchodzą :P Akupunktura polega na pobudzeniu zakończeń nerwowych danego narządu, a ze te zakończenia czasem w dziwnych miejscach więc wychodzi że głowę leczy się kłując uszy, ręce itp. - To tak z grubsza, ja się eni znam jakoś bardzo na tym ale przyjaciółka moich rodziców do chin jeździła na szkolenia u ichnich znawców:), ażeby ciekawiej było to zawodowo była ordynatorem szpitala pulmonologicznego - więc lekarz pełną gębą . Trzeba przyznać, ze dobra w tym kłuciu byla i pomagało :), jednak sama mówiła ze to tylko metoda wspomagająca, a diagnozę trzeba mieć. To czy akupunktura leczy czy tylko uśmierza ból pewnie zależy od dolegliwości. Niektóre choroby leczy się właśnie poprzez wpływa na unerwienie - i tu może pomóc. Uśmierzanie bólu to tez wpływanie na unerwienie, wiec tam gdzie potrzeba innego działania ból i tak uśmierzyć akupunkturą można.
  23. Cześć chudzinki, muszę doczytać co tam wieczorkiem naskrobałyście bo ja wczoraj jak u młodych zasnęłam to o 5 rano sie obudziłam :P, powlokłam sie do łóżka i dospałam do 7, no niezły kłebek był :) A teraz idę przygotować sobie śniadanko :), potem nadrabiam czytanie :)
  24. Mnie też na rozbudowie mięśni nei zależy raczej na ich wzmocnieniu :)
  25. buty Fila u nas też dzisiaj były takie kolorowe :) tylko mojego rozmiaru nie było bo on jak wszystko szarotkowy :):):) Iduś - zaraz sprawdzę co to martwy ciąg, bo ja neidouczona jestem :)
×