szarotka76

Basiu - całe szczęście, że nic poważnego się nie stało, otarcia się zagoją - wiem z doświadczenia :). Na poczcie masz zdjecia :)

Basiu - martwiłyśmy się o ciebie, dobrze że jednak wszystko OK a jak się czujesz?

Drodzy dystrybutorzy suplementów i odchudzających cudów my tu nie używamy takich specyfików wiec szkoda waszego czasu na zamieszczanie takich reklam. Wiem, ciężkie czasy, konkurencja duża ale to juz naprawdę jest nudne. A i jeszcze tak na marginesie - po tych specyfikach sił mi nie przybędzie a mięśnie mocy nie nabiorą :P

zablokowało mi na srodku strony- noż to już przesada

dubel

i jeszcze na blokadę trafiłam :)

Ja dziś zrobiłam zdjęcie brzucha, choć najlepsze nei jest bo @ się zbliża, ale wolałam dmuchać na zimne niz liczyć na te poświąteczne :P, zrobię tez po świętach i porównam :)

I ja dotarłam - mam prezent dla małego - srebrny skuter (zawieszka breloczek) :) - nie chciałam niczego sakralnego :) Iduś- właśnie dlatego ćwiczę mimo, że nie lubię - bo wiem, że muszę dla własnego bezpieczeństwa :), a jak nei poćwiczę to boję się, że bedziesz mnie w snach straszyć jak ja Marzenkę czy Nutti - już nei pamiętam :):):). Byłam dzielna - weszłam na kawę do rodziców i chcieli mi dać obiad- schabowy z ziemniakami, poprzestałam na kalafiorze :) Aga -"następnym razem zanim się napchasz jak kaczka na pieczeń to pomyślisz czy warto ." - no genialne, padłam ze śmiechu :p Marzenko- super, jesteś bardzo dzielna i tak trzymaj :), widac możesz, a jaka satysfakcja wieczorem będzie :). Fajnei ci się termin zgrał :)

Dobra zbieram się i lecę- właśnie pomysłu nei mam i tak się snuję trochę szukając inspiracji ;)

Ja sery lubię ale za śledzika to oddam i sery i szynki...co do słodyczy to zależy :P Siaty to tylko przy okazji- bo jak planuje większe zakupy biorę samochód a jak planuję małe to na piechotę potem wychodzi jak wychodzi :)

A ja znów na zakupy- musze coś dla tego małego chrzczonego znaleźć - dziś jednak wrócę nieco wcześniej :) Zołza Ida Marzenka - wielkie wielkie gratulacje jeszcze raz :)

Cześć dziewczyny :) Marzenka wow - no niezły spadek :):):) - gratuluję i bardzo się cieszę:) :) teraz masz motywację :) i jak przyjdzie Ci ochota na wciągniecie kaszki małego lub poczęstowanie sie 2lub 3 ciastkami to przypomnij sobie o tej wadze i o tym, że musisz utrzymać mimo tego, ze część to na pewno woda i złogi- ale to jest możliwe :):):) Ja na Twoim miejscu przyłożyła bym się teraz do liczenia kalorii, MM jest ok ale Ty na niej jesz bardzo dużo. Gościu ale ja wiem co to jest kolarstwo górskie, wiem też ze są różne jego odmiany i o to pytałam :), skoro dość ekstremalne to pewnie Enduro, DH lub FR . My z mężem bawimy się amatorsko w DH dlatego byłam ciekawa :) :). Nutti ale pudzianka lubi jeździć na rowerku a do tego mięśnie się przydają :):). Pyszności pokupowałaś :). Ja nawet eni chcę myśleć o świętach bo jedziemy na te chrzciny i obawiam się, zę stoły u rodzinki będą się uginały - oni mają tak jak nasza Marzenka - uczta staropolska :):):). Ale twarda będę i muszę utrzymać 55 z przodu nawet dzień po świętach!!!!

zamykam roletki i idę spać :)

Gościu zainteresowało mnei to kolarstwo górskie - a jaka dokładnie dyscyplina, bo mu tez bardzo rowerkowi i zdecydowanie górskie wolimy :)- tylko tak amatorsko :). Marzenko- twoja koleżanka bardzo dobrze mówi - zjadłaś ciastko lub kawałek jak duże - spróbowałaś, smak znasz -- reszta to głowa - znaczy łakomstwo i przyzwyczajenie :):) :) Gościu - po jednym dniu głodówki organizm od razu nei przestawi sie w tryb magazynowania i nei rozreguluje, podobnei jak po jednym dniu obżarstwa nei przytyjesz :)- chodzi o to żeby dieta nei polegała na dostarczaniu bardzo małych ilości kalorii przez cały czas bo to bardzo spowalnia. U meni doskonale się sprawdziło liczenie kalorii ale...ja nei głodowałam w sumie miałam 1300-1400 kal, w weekendy do 1700 i poszło. Bywały dni lub kilka ze wypadło mi 800-1000 kcal ale tylko dlatego, ze np byłam chora i miałam 39 stopni gorączki, potem spokojnie wracałam do 1300-1400 i było OK. Jak wyszło 1200- nie panikowałam podobnie jak było 1600 :) - a czasem sie zdarzało. Ale zgadzam sie z tobą na diecie nie powinno się głodować bo metabolizm zwolni :) Zresztą tak jak dziewczyny pisały najważniejsze aby dieta była dobrana pod nas :)

Z kłębka wstałam :) Skończyłam 26 stronkę - jesteście bardzo dizlene- wszystkie 3 :) Iduś - cieszę się ze wyniki takie dobre :), widzisz - grzeczna jesteś i koniec :)- pewnie wystarczy, że jesz dużo z listy, a te drobne grzeszki są wybaczane :) Marzenko- genialne :) "tak gotujemy zupy, zabijamy kury i chodzimy w fartuchach !!" Gościu- dzięki za przepis :)

To miałyscie dzisiaj wenę, ja na 26 stronie jestem :) Właśnie wróciłam - prezentu dla małego eni mam ale zakupy inne zrobione, również bolerko do sukienki kupiłam no i byłam u fryzjera. Ok 15 zrobiło się strasznie zimno, aż padał śnieg, zmarzłam i myślałam ze zejdę wiec koło 17 skusiłam się na kanapkę Freshpoint - oczywiscie małą :)- muszę sie teraz podliczyć :) Zaraz kładę młode spać a potem czytam - ciekwa jestem czy moej trzymanie kciuków w padającym śniegu przyniosło efekty :)

500 kcal od rana - teraz ide kupić coś na chrzciny i czekolady dla pozostałych dzieciaków :)

Nutti - u nas tez sa te przepisy co do zajęć ale nei moga to być płatne zajęcia, a przedszkola dostają dofinansowanie na dwa wiec jak dyrektorka obrotna to załatwia i u nas mają dzieciai angielski i rytmikę za darmo- bo płacić nei wolno :)

Ajenko- to ile Ty tych bułek zjadłaś :)

Nutti mnie tez się wydaje, ze jedne język obcy jest od pierwszej klasy w kazdej szkole, u nas są dwa...czy dobrze zobaczymy ja mam mieszane uczucia, ale szkoła dobra i blisko. Angielski mają od przedszkola, w zerówce też jest z ta samą panią co w szkole więc moze jakoś dadzą radę. Ida, Marzenka - świetnie wam Idzie :) u nas dziś raz słoneczko raz chmury ale nei pada :)

Iduś- mam wrażenie że wszędzie tam gdzie coś robi się z pasją są fajni ludzie, których jakoś łatwiej poznać :)- dotyczy to zarówno miejscówek rowerowych w mieście jak i w górach, podobnie ze skałkami i wspinaczką - podchodzisz i w zasadzie ze wszystkimi jesteś na Ty bez względu na wiek - czasem nawet ludzie ok 60-70 się trafiają i od razu traktują cię jak kumpla :). Mnie wspinaczki nauczyli zawodnicy- bo chodziłam na ściankę gdzie oni trenowali, ot tak przez przypadek - najbliżej było i ja nawet nei wiedziałam jak większość z nich ma na imię - to nei było istotne, oni podpowiadali, wyznaczali kolejne trasy mówili jak się ustawic co jest ważne- ot tak spontaniczne rady. Podobnie na rowerze, jak ktoś kto jeździ bardzo dobrze widzi, ze coś robisz źle to po prostu mówi co zrobic zeby wyszło- ot tak bez zbędnych ceregieli- uwielbiam tą atmosferę :), totalny luz i przemieszanie pokoleń :).

Iduś- zdjęcia zrobiliśmy na torze 4-crossowym na Kazoorce - to jedna z miejscówek w Warszawie przygotowanych do jazdy na rowerach. Takich chyba sa ze 4 u nas, ja dobrze znam 2. Tor jest przygotowywany prze zawodowców :) chłopaki biegają z łopatami ale i wchodzi ciążki sprzęt - koparki spychacze do zbudowania dużych elementów :). Nutti- ja dostałam 2 strony formularza zapisu wiec w każdym mieście inaczej . U nas najbardziej liczy się rejon. My meiszkamy przy samej szkole (mam ją pod oknem sypialni) wiec raczej eni powinnam mieć problemów tym bardziej, ze młoda do zerówki juz chodzi do tej szkoły, a przedszkole przy szkole było.Ale z wyborem szkoły tez jest cyrk bo ta nasza oblegana jest - w rankingach w dzielnicy jedna z najlepszych no i dwujęzyczna - od pierwszej klasy angielski i niemiecki. Marzenko- u nas druga tura w czerwcu ale wolała bym już mieć młodą w szkole a nei myśleć czy sie dostanie i do której pierwszej klasy, a tak to bedize chodziła ze swoimi koleżankami z zerówki.

Cześć dziewczyny:) Ja oczywiście dziś pobiegłam do szkoły, a tam dalej nawet kawałka ogłoszenia - okazało się ze u nas do 23 marca wnioski przyjmowali, ale ze to rejon i jeszcze beda spływac wnioski ze szkół np sportowych czy muzycznych tych dzieci co się nei dostali to chyba bedize OK. Znaczy wniosek dostałam w garść, a do systemu Pani w sekretariacie wpisze. Marzenko, Zołza - dzięki wam nei zawaliłam jeszcze bardziej tej rekrutacji - nei wiem dlaczego o tym zapomniałam, jakoś mi Marzec umknął. Marzenko- oczywiście trzymam kciuki i wierzę ze dasz radę :):)

Marzenko- u nas jeszcze nei ma informacji odnośnie zapisów do I klasy?? - albo ja o czymś nei wiem

no jak uciekł z klatką lub klatka z nim to pasztet nei powinien wzbudzić podejrzeń :P