Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarotka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarotka76

  1. Ja mogę tylko wspierać słownie - padła bym chyba ściany gryząc :P
  2. Marzenko- wszystkie będziemy Cię wspierać :)
  3. Dorotko - śliczności :), no wytarmosić i głaskać :)
  4. Marzenko- mam pomysł, śmigaj do córki starszej - teraz w sumie do obu z Małym oczywiscie to ja juz Cię na górkę wyciągnę i polatamy :)
  5. oj tam Marzenko- czepiasz się ja już o brzuchach naszych myslę :P No ale dobra na początek pies może byc :)
  6. Zołza -oj polatałam nei wiem ile razy ale wyciągu tam nei ma wiec za każdym razem rower na górę wprowadzaliśmy - to i cardio w sumie było :P - Iduś odnotuj proszę :)
  7. wysłałam wam rowerki wczorajsze - Iduś to jest FAJNE :p
  8. ja dziś robię pranie i sprzątam bieżące rzeczy, no i muszę się zmobilizować do ostatnich półek
  9. Ajenko - Mam nadzieję, ze to tylko chwilowy brak sił
  10. Iduś, udało się - 2 golfy, 3 koszule, spodnie i kamizelkę ocieplaną :) - mama obkupiona :)
  11. Zołza daj sobie na razie spokój z oknami - najpierw musisz sie wyleczyć. U nas te dziś pogoda w kratkę, raz słońce raz deszcz z gradem , za 5 minut znów słońce
  12. gościu - no cóż anatomia taka, a tak poza tym poczytaj ciut - noż siedze na du..e, bo na czymś innym jakoś niewygodnie i schudłam - cud jakiś czy farta miałam:P
  13. Jeszcze nei nadrobiłam ale już w domku :), mama wyciągnęła meni an zakupy bo nei ma w czym na chrzest jechać i zeszło nam cały pół dnia w galeriach :P. Teraz musze coś zjeść i nadrabiam :)
  14. Zołza - dużo zdrówka dla małego, a sama zrób badania koniecznie!!! Basiu - napisz co u Ciebie Marzenko - Dobre z ta palmą :)- ale ważne chęci:P To ja zamykam roletki :)
  15. Mnie wszelkie sporty walki też ominęły - niestety- bardzo chciałam ale z uwagi na problemy neurologiczne w podstawówce lekarz nie pozwolił na żadne sporty i nawet zwolnienie z WFu miałam, wiec sukcesem było ubłaganie mamy o WF i narty (w tajemnicy przed lekarzami oczywiście). Byłam przez kilka lat pod opieką Centrum Zdrowia Matki Polki w Łodzi o raz WAM-u łódzkiego - a w sumie to eni wiadomo było co mi było, więc mama o żadnych rzutach dzieckiem o matę nie chciała słyszeć. Wprawdzie wszystkie drzewa płoty, pagórki i budowy w okolicy były moje, ale o tym nikt wiedzieć nei musiał :P Gwiazdę oczywiście robiłam :), pompki wszelakie też - to zasługa tatusia :p, a swoją drogą ciekawe czy umiem gwiazdę zrobić? korci mnie żeby spróbować jak będziemy gdzieś na łące :)
  16. Marzenko, nowych górek u nas nie ma, w mieście raptem 3, może 4 miejscówki do jazdy w tym jedna dośc blisko nas, kazdy kamień na niej znam ale teraz od zeszłego tygodnia zamiast przejeżdżać stoliki próbuję choć kawałek przeskoczyć - bo o całym to na razie tylko pomarzyć mogę. Fotki jak tylko mąż mi udostępni podeślę :)
  17. Basiu jak sie czujesz? Dorotko- biedny Mapecik nawet nei wiesz jak mi go szkoda - mam nadzieję, że to jednak kanapka. Iduś - rowerki sa SUPER !!!! Aga - fajny ten twój rower- ja w sumie czasami myślę o czymś miejskim, bo na moim to ciężko po asfalcie się jeździ.
  18. Wróciła i zaraz nadrabiam :) Pojeździliśmy, potem wpadliśmy do rodziców na pyszną pomidorówkę no i młode odebrać, a teraz dotarliśmy do domku. Chlebek mi wyrósł wstawiłam do piekarnika a teraz mam zapach pieczonego chlebka w całym mieszkaniu :)- no bajka :)
  19. My odstawimy dizś młode do babci, a sami na rowerki na naszą górkę pojedziemy. M chce mnie pouczyć skakać - zobaczymy co z tego wyjdzie :):):). Parę godzin we dwoje tez nam się od czasu do czasu należy :).
  20. a ja wczoraj napisałam do was po czym poszłam młodą usypiać i...obudziłam sę o 6 rano- już nei weszłam - wypaczcie mi :). Teraz nadrabiam jedząc śniadanko :) Marzenko- doczytałam do jajek lekko twardych- no niezła jesteś - u mnie jest to pretekst do wywalenia czekoladek co by nikogo eni kusiły, czasem jak szkoda mi wywalić coś czo średnio nam smakuje to właśnie przetrzymujemy rok a potem no...trzeba wywalić bo przeterminowane :):):) Nutti - pokój młodych mam już czyściutki - 3 worki śmieci wywaliłam :) no i czekam tylko na koleżankę pracującą z niepełnosprawnymi dziećmi- cześć zabawek jej oddam bo do terapii potrzebuje :) - młode jak usłyszały, ze dla chorych dzieci to nawet sami wybierali :):).
  21. Hej chudzinki - i my pół godziny temu dotarlisĶy od rodziców do domku :), ale co ta młody padł po drodze a mała walczy ze snem :). Wy oczywiscie elaboraty naskrobałyscie:) Dorotko- mam nadzieję, że Mapecikowi tylko te skórki zaszkodziły i już nic go meczyć nie będzie - moja mała o dziwo od zawsze je pomidora ze skórką - bo bez skórki jej nei podchodzi - zbyt oślizgły jest i co więcej najbardziej końcówki lubi :). Idko - mnie tez się wydaje ze Marzenkę to rozkochać w kimś trzeba :p. Co do siat- to czuję wasz oddech na plecach- musze się zebrać w sobie i podgonić wynik :) Iduś - no normalnie detektyw z ciebie :p - uśmiałam sie z tropienia czekolady :) Basiu - współczuję bardzo- nei lubię obtarć bo bolą i pieką. Mam nadzieję, ze twarz tak nei ucierpiała. Basiu- jestem pod wrażeniem refleksu i opanowania- bardzo dobrze zrobiłaś, a otarcia się wygoją. Ja miałam wigry 3 granatowe i Jubilata 2 granatowego no i Agat- pomarańczowy tez się pojawił - agat to taki jak jubilat 2 tylko nie składak :) Nutti- jestem pod wrażeniem porządków :) - a fotki razem z brzuchami bo na nich tez brzuch jest :)
  22. Marzenko- tez tak mam z młodymi dlatego czasem jak coś muszę zrobić to po nocach robię lub jak oni w przedszkolu i szkole- inaczej się eni da :P Zołza - martwię się o ciebie- boję się, że takie złe samopoczucie nei jest normalne, gdy utrzymuje się tak długo. My na święta jedziemy w tym roku do rodziny bo akurat chrzciny robią w niedzielę - wiec wagę podam w piątek, a potem poświąteczną - no tu może byc różnie bo w gościach nie będę ważyła, a oni z typu Marzenkowego :):):) - wracamy dopiero w poniedziałek.
  23. Ajenko, Nutti - gratuluję spadków :):):)
  24. Cześć chudzinki :) To i ja jestem, spałam sobie do 9:30- ale położyłam się...no dość późno - a wszystko przez to, ze najpierw kłębek, a potem chciałam skończyć 3 półki ciuchowe i tak kończyłam, ze po dwóch zobaczyłam która godzina :p - zamknęłam roletki i poszłam spać. Dziś z rana śniadanko, potem musiałam szyneczkę nastawić do pieczenia, teraz zabieram sie za ostatnią półkę. Wzięło mnei na te ubrania- mimo, tego, ze powywalałam sporo ładując do szafy to wczoraj stwierdziłam że koniec z sentymentami i jeszcze raz wywaliłam wszystko z worków próżniowych i zrobiłam jeszcze większa czystkę :), a przy okazji znalazłam zaginiony worek którego szukałam :):):) - jeszcze mi T-scherty i bluzki zostały :). Przy okazji zrobiłam fotki w spodniach z sierpnia specjalnie na prośbę Nutti - oczywiście Wam też wyślę :p. Waga w normie :) 55,1 lg - teraz mam wahania 55,0-55,3 Wczoraj ciut pofolgowałam ze słodyczami bo były moje ulubione ciasteczka cynamonowe- ale resztę oddałam dziś mężowi i dzieciakom :). Wpadnę pewnie wieczorkiem, bo teraz muszę szynki pilnować, półkę skończyć a potem do rodziców na obiad - dziś u rodziców się pilnuję wiec nie przewiduję ciastowego obżarstwa :)
  25. My niespodziewanych gości mieliśmy wiec troszkę zeszło :)
×