Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

szarotka76

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez szarotka76

  1. Marzenko, Ajenko - Juz sie zgubiłam- jakie wy macie wagi ze z dokładnością do gram się ważycie:p, mam nadzieję ze to 600 g i 400g a nie 60 i 40?
  2. Ajenko- teraz zobaczyłam Twój ostatni wpis- tak trzymaj :)
  3. Ajenko - jesteś :) nie poddawaj się tylko - po chorobie zawsze jest wszystko rozregulowane, albo leci w dół albo wręcz przeciwnie - a jak już zaczęło choć trochę spadać to dobrze powinno pójść łatwiej :). Iduś - dziękuję za przepis Nutti - ja uwielbiam placki ale...ile to ma kalorii!!!!!
  4. Marzenko- wszędzie was znajdę nie schowacie się :) :p
  5. Nutti - "gdybym ja miała jeść to co lubię to by to nie była dieta" - rozmarzyłam się i przed oczami stanęły mi placki ziemniaczane, których nei jadłam chyba ze 4 lata :P
  6. Cześć Dziewczyny :) Marzenko- znalazłam Was :)- bardzo dzielna byłaś z samego rana nowiutki jeszcze pachnący świeżością topik :) Marzenko- gratuluję spadku :) Zołza- trzymam kciuki - nowy topik to dietka od nowa musi się udać :) Basiu - dziękuję za przepisy :) Fakt za chronologią u nas nikt trafi :p, a jak się czyta po kolei to przy przeskokach mozna zgłupieć- połowa strony o jednym a inna zupełnie o czymś innym :P
  7. wstałam z kłębka i przyszłam roletki zamknąć Aga - system masz niezły tylko nie mów że w takim razie na 10 skończysz bo eni uwierzę :p co do części IV jestem za!!!!!
  8. musze młode położyć wiec neistety zmykam na chwilke :)
  9. Marzenko ja bardzo chętnie bym teraz batonika wciągnęła.....ale tego nie robię bo wiem, ze jeśli zacznę to znów za rok będę warzyła 68 kg i po co mi to. Ja nie tyłam bo dużo jadłam, ja tyłam bo płynęłam głównie w nocy na słodyczach: batonikach czekoladkach, budyńkach, nutelli i innych - niby po kawałeczku ale nazbierało sie, przez kilka godzin.Teraz jem słodycze ale mam to pod kontrolą i nei jem wieczorem- bo wiem, ze to do niczego dobrego eni doprowadz!!!
  10. Marzenko super zdjęcie, młodym nei pokażę bo tez tak będą chcieli :) i pościel tez bede musiała w ptaszory kupić a jak nei kupić to pór roku z głowy wybijać :)
  11. Marzenko- jestem i pilnuję Cię wirtualnie co byś znów nie zagubiła sie w rozkoszach podniebienia :) zakończyłam dziś na 1320 kcal- ostatnim posiłkiem był wielki koktajl owocowy - wiem, owoce na noc nie najlepiej ale miałam ochotę :)
  12. ooo trafiłam na przepychanie:) No to ponawiam moją prośbę o przepisy na jajka faszerowane
  13. No to mam już dwoje w domu - młoda dziś robiła jajka z modeliny :)
  14. Mam jeszcze 30 minut do odebrania małego to skończę przynajmniej jedną :). Po młodą dopiero na 17:30 - dizś plastykę ma :)
  15. Ajenko, mnie dziś tez nic się nei chce robić ale musiałam za te szuflady się zabrać , zamiast od rana to dopiero koło 14 do tego usiadłam, a tu po młode zaraz musze iść.
  16. Zołza wpadłam na chwilkę :) no ja nie dała bym rady do nocy nic nei jeść:) Zołza- zdobywczyni Marzenkowej stronki :):) No eni mogę z Wami na chwilę zniknęłam w szufladach moich - porządek w papierach robię a tu 3 stronki zapisane bo wam się wyścigów zachciało :p Nutti - to poszalałaś z dietkami... wydaje mi się, ze jak będziesz teraz przez cały czas jadła racjonalnie to organizm sobie poradzi z balastem, niestety cierpliwość i nastawienie na długie powolne chudniecie jest tu chyba kluczowe. Wahania wagi są normalne, ważne jest co dzieje się z miesiąca na miesiąc. Nie ma co patrzeć na wahania z dnia na dzień u ciebie raczej długofalowe efekty mają być, bo organizm się będzie bronił wiec i w górę czasem waga skoczy.
  17. to ja mam za sobą 550 kcal od rana :), na II śniadanie zupa krem brokułowa z grzanką z serem :)
  18. Marzenko- sama napisałaś ze byłaś najedzona - co z tego ze koleżanka chrupała - noż jak ja bym tak na każde chrupanie reagowała to bym w drzwi się eni zmieściła. Moje dzieci na okrągło mielą buźkami bo albo jedno coś je albo drugie a jak nei oni to mój M łazi po domu z wafelkami i batonikami - ale to nie znaczy ze ja mam od razu wpychać coś do buźki tylko dlatego że oni jedzą nawet jak głodna nie jestem!!!!
  19. Ajenko - trzymam kciuki za nowa prace syna - żeby tym razem naprawdę było dużo dużo lepiej :) Marzenko- ja tez już po plankach pompkach i moich pudziankach- do ćwiczeń na mięśnie brzucha dodałam jeszcze coś na uda :) Marzenko- no dobra nei rozumiem jak to :"dodatkowo wpadły dwie podeszwy, niby najedzona jestem a jak zobaczyłam że parę mi zostało w opakowaniu to złapałam" - OK od początku. Co z tego ze pare zostało???, jak zostały to będą na jutro lub pojutrze. Miały być np dwie to są dwie choćby miała zostać w paczce tylko jedna. Ja się właśnie tego trzymam - mam swoje capiątka do kawy ale jak zostanie jedna kostka czekolady w papierku to eni znaczy że mam ją nadprogramowo zjeść - będzie na jutro podobnie z ciastkiem, i innym również normalnym jedzeniem. To, że czegoś zostaje mało eni znaczy, że ma wylądować od razu u ciebie w żołądku!!!
  20. popijam sobie kawkę a za 15 minut ćwiczę :)
  21. no to załapałam się na przepychanie :)
  22. Aga - dzięki :) i postaram sie z tej grupy nie wypaść, zamawiam dzisiaj nowy buzer w rozmiarze xs - nie mogę przytyć :P (to rozmiarówka męska więc wielkości tak mniej więcej damskiego s - mam nadzieję - jak nei wejdę to wymienię na większy :) :)). Iduś- mnie motywuje to jak piszesz o treningach i chciała bym żebyś o nich pisała - wiem ze kochasz ćwiczyć i zazdroszczę Ci tego , bo ja po prostu wiem ze muszę, a przy okazji jak czytam z jakim entuzjazmem Ty cwiczysz to łatwiej mi sie zmotywować :):)- więc pisz proszę jak najwięcej. Aga ja nei traktuję opisów twoich treningów czy Idy czy swoich rowerków jako chwalenia się- piszemy tu o wielu rzeczach też o swoich pasjach i zainteresowaniach i to jest fajne. Tak jestem dumna z tego, ze w tym wieku mogę spokojnie przejechać trasę i eni mieć zadyszki - to świadczy o mojej kondycji i zdrowiu a z tego mogę sie tylko cieszyć :). Poza tym ja raczej spotykam się z brakiem zrozumienia ze strony zarówno znajomych (tych nierowerowych) jak i obcych - bo przecież jak można lubić taki sport a do tego jeszcze jako kobieta tuż przed 40 - no wydorośleć trzeba = gnuśnieć przed telewizorem z wielką paczką chipsów w jednej ręce i piwem w drugiej - ot to jest normalne :p i wiecie co, cieszę sie ze normalna w tym mniemaniu nie jestem :P
  23. Aga - ciekawe do której grupy ja się załapię - zobaczymy za rok :) Basiu - ja na swoim w centrum Warszawy wzbudzam zdecydowanie większą sensację - zapewniam cię :P I śniadanie - 250 kcal - kanapeczki z domowym schabikiem i duuużą ilością sałaty :)
  24. Cześć dziewczyny :) Aga fajne masz wspomnienia :):). Ja tez całe dzieciństwo i długo potem byłam postrzegana jak kumpel, a nie obiekt zainteresowań płci przeciwnej- najpierw płoty drzewa itp rzeczy, a potem nawet na studiach kto by chciał mieć laske która na kajakach górskich pływa lub na lodowcu śpi - no masakra jakaś - po kilku nieudanych związkach trafiłam na wariata takiego jak ja :):), więc wspinam się i jeżdżę w DH :) Nutti - DH to skrót od Downhill :) - właśnie w to sie bawimy :) a FR od Freeride - też nam się zdarza :). Co do rodzajów rowerków to jest tego więcej ja podałam Marzence tylko takie do wygibasów na hopkach :), a z górskich to oprócz DH, FR masz jeszcze enduro i XC. W skrócie DH i FR to typowe sporty grawitacyjne - zjazdy. Enduro i XC - w górę i w dół - ja osobiście nei lubię podjazdów więc nie nadaję się do tego :) Jest jeszcze 4X (four cross) i dual - ale to już raczej rozróżnienie po rodzaju tras na jakich startują zwodnicy oraz po liczbie jednocześnie ścigających się zawodników. :)
×