szarotka76

Cześć to i ja witam raniutko. Słoneczko świeci i aż chce sie żyć :) Marzenko- ale ci się trafiło :)- nowa stronka na otwarcie roletek :)

Zołza poszukaj dobrze w kieszeniach lub w torebce (mój mąż mówi ze damska torebka ze 4 wymiary ma :p) może znajdziesz :p

Kłębkowałam :) ale jeszcze musiałam mężowi łepek ogolić wiec zwlokłam się dzielnie :), teraz tylko wam pomacham i spać idę bo ciężko mi jakoś na żołądku. Marzenko- mam nadzieję, że z noga będzie OK bo niefajne są takie kontuzje. Jutro zdecydowanie lekkostrawne i w małych ilościach mam gdzieś te kalorie jak mam się czuć tak jak teraz - Iduś masz rację przestanę wreszcie chudnąć i mój organizm sam sobie wagę ustali- znaczy powrót do zdrowego jedzenia w szarotkowych porcjach i 5 posiłkach :) Nutti - zazdroszczę wycieczki rowerowej :)- chyba muszę sobie normalny rower kupić - taki zwykły co by jako drugi był, żeby ewentualnie pojechać do lasku kabackiego czy Kampinosu. Najpierw jednak amortyzatory - ech te wydatki.

młodego kłade i zcytam dalej :) - no padłam mój maż tez- toż my to na tydzień mamy :p

no siostro w przejedzeniu ;) - zapowiada sie nieźle ;)

Marzenko- ale budujesz napięcie :), ja tez dziś jadłam dłużej niż zwykle (do 21 chyba) no i przez piwo i więcej capiątek kalorii też było więcej ale jestem jakaś strasznie ciężka i przejedzona teraz no i koniec końców wodę piję litrami. Iduś ja chyba już skazana jestem na szarotkowe porcje i na imprezy w ryzach.

byli goście i po gościach- biorę sie za sprzątanie i mycie garów :) - nei dałam rady liczyć ale dałam 2 sałatki-w sumie średnio kaloryczne i wędliny- nie ważyłam wiec nei policzę myślę że 1700 nie przekroczyłam :) - wypiłam jedno małe piwo i dwa małe capiątka były :) Iduś- trzymam kciuki od poniedziałku za twoje zdrowe odżywianie :) Zołza - oczywiście trzymam kciuki za powrót motywacji :) Marzenko, Nutti, Ajenko, Basiu- gdzie jesteście?

Iduś - no przepraszam za tą szrlotke ale ja tak mam :):) My zasuwamy z resztkami porządków bo nas znajomi za 2h odwiedzają- jeszcze muszę do sklepu skoczyć i kupić parę rzeczy :) Co d zwiedzania świata to : himalaje, amazonka, afryka równikowa, Antarktyda - tam o mały włos bym była :), i pewnie jeszcze cos by się znalazło :) Ćwiczenia najlepiej mi sie robi tak od 9-12 :) Ajenko choć tu do nas pocieszać będziemy

Nutti - jak??? :p wczoraj babki piaskowej się napchałam i co???? :P

Nutti- jak mam świeżutkie pachnące i jeszcze ciepłe ciasto pod nosem to nei mam problemu żeby 1500-1600 wyrobić :). aaa dziś na szklanej 55,0 :P

Marzenko- 65,1 super :):)- wiem, ze chciałaś więcej ale i tak było by nieźle, a moze na Twojej wadze lepiej by wyszło :) Iduś - ja nawet normalnych getrów długich nie mam, może coś pokombinuję na poniedziałek zobaczymy :), bo tak sobie myślę, żeby w poniedziałek samej pobiegać i zobaczyć co i jak ze mną, a potem pogadać z ta mamą :p - bo nie chce jej opóźniać ona naprawdę chce schudnąć :p Aga - no niezłe śniadanko zapodałaś- dla mnie za ciężkie ale znam osoby którym by ślinka pociekła :) - u mnei to jako drugie by przeszło :) Basiu- no to masz meksyk :P

nie no ile można

3

2

1

przepychanie

no i zacieło się?

Iduś - biegaj biegaj, ja tez się łamię, bo moja koleżanka- mama przedszkolno szkolna biega bo chce schudnąć ale ona już biega jakiś czas wiec tak się łamię :). No i nie mam w czym żadnych długich spodni oprócz jeansów - a w tych ciężko- muszę pomyśleć :)

Iduś- bardzo dobrze kombinujesz i wszystkie Twoje i dziewczyn opinie są bardzo ważne, nawet jeśli czasem sprzeczne to i tak ważne bo dają do myślenia i można bardziej racjonalnie i z dystansu ocenić sytuację :) :)- wiec mówcie piszcie i lejcie po łapach :)

Iduś- :) może i zawartość skarbonki chętnie bym wydała- szczególnie an pawełka z adwokatem (chyba mnie rozumiesz ;)) ale...nie chcę sie przyzwyczaić do takich przegryzek więc zwyczajnie pytam o rady bo 1200-1300 to mało i sama o tym wiem. W twojej wypowiedzi znalazłam chyba coś czego szukałam- utwierdzenia w przekonaniu- jeść tak aby głodnym nei być zdrowo uwzględniając uwagi dziewczyn co do niektórych produktów- a potem zobaczymy co bedize w dłuższej perspektywie czasowej :):)-znaczy szybko się ode mnie nei uwolnicie :):)

Aga- dzięki fasolowate lubię, makaron od czasu do czasu może być :) Nutti- Ida- dziękuję za rady- ponotowane i zaczynam od jutra wdrażanie :) Dziś obiad u rodziców, ciasto na podwieczorek wiec o kalorie się eni martwię :). Kupiłam fasolki szparagowej 3 puszki, normalną fasolę tez mam :)- dam radę tylko muszę trochę pokombinować przy daniach :)

Basiu w sobotę o 5:51 pobudka??? - kobieto litości :p??

Nutti - gratuluję spadku - super :) :) Morelek nei lubię, wiem, ze zdrowe ale jakoś smak nie ten :), ja raczej traktuję bakalie jako capiątkowe przegryzki - z jogurtem nie bardzo :) - zresztą z jogurtem by mnie zapchały na dobre :)

Zołza- mój synek jest skorpionem i ja tez uważam, ze to bardzo fajny znak :):):p, a tak poważnie to nie zwracam uwagi na znaki zodiaku :)

Cześć dziewczyny :) Iduś- mówiąc szczerze to trochę boję się, że zwolni mi metabolizm bo mam wrażenie że nieźle go teraz przyspieszyłam tylko eni wiem jak. Po zastoju na 58kg- długim zastoju zaczęło lecieć w dół w trakcie @ sie zatrzymało a teraz znów leci dziś było 55,2 kg. Paniki jeszcze eni ma bo już ważyłam kiedyś i 53 ale ...właśnie nie bardzo chcę zapychać się na siłę, a z drugiej strony wiem, że 1200 -1300 kcal to raczej poniżej zapotrzebowania więc tak zdroworozsądkowo, powinnam dobić chyba co najmniej do 1500 - bo na dłuższa metę jeśli metabolizm zwolni moze mi waga zacząć rosnąć. Chciałabym gdzieś za pół roku przestać ważyć i liczyć wiec wolałabym eni zwracać uwagi na każdy szczegół- oczywiście starając się eni przeginać ze słodkim smażonym i zakładając pizzę, czy fast food tylko sporadycznie.