Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

botakpoprostu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. botakpoprostu

    JAK ZAPOMNIEĆ O KOCHANKU 2 ????

    A jest tu jakaś , której udało się już definitywnie zerwac taki kontakt? Bo widzę że chęci są często, tak samo jak z mojej strony a zrobić to już wcale nie jest tak łatwo. A nawet jak już się uda, to wystarczy jeden znak, i wszystko pryska.
  2. botakpoprostu

    JAK ZAPOMNIEĆ O KOCHANKU 2 ????

    Lepa. To znasz sytuację z jednej i drugiej strony. Przyznam się sama kiedyś negatywnie oceniałam takie kobiety, dopóki mi się to nie przytrafiło.. Tłumaczyłam się tylko tym że on ma taki charakter " że każdy kolejny raz to tylko kolejny raz". Tylko że to dla niego też jest nowość bo trwa to już długo, kiedyś o nim nie myślałam z tak wielką częstotliwością. Teraz nie odzywa się już drugi tydzień, i nie ma chwili żebym o nim nie myślała. Zastanawia mnie czy postanowił to skończyć, nie wiem nigdy o tym nie mówił, unikał tego tematu i jak tylko ja go poruszalam to mówił że jakoś to będzie , żeby sie cieszyć tym co jest. Wiem że się bał strasznie tego że się zaangażuje, a pewne jest to że on nigdy od niej nie odejdzie. I co tu robić ? Sytuacja bez wyjścia. Znaczy z jednym, cholernie bolesnym i boję się że nie koniecznie konsekwentnym.
  3. botakpoprostu

    JAK ZAPOMNIEĆ O KOCHANKU 2 ????

    Laguna w sumie u każdego na początku jest na chwile. Kto celowo chciałby cierpieć. Zanim go poznalam trochę o nim słyszałam, wiedziałam na co mogę liczyć. Jest typem " s********a" nie wiem może jestem masochistka ale przyciągają mnie tacy. On sam powiedział że na trochę i jakoś też tego nie potrafi zakończyć. Są momenty takie ze się długo do siebie nie odzywamy ( taki jak teraz) ale w końcu się widzimy i znowu coś pęka. Teraz właśnie przechodzę kryzys bo milczy a ja pierwsza odezwać się nie mogę.
×