Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Aliszon

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Aliszon

  1. A jak u Was? Kto z końca czerwca już był u gina?
  2. Hej Kochane. Jestem już po pierwszej wizycie i pierwszym usg. Mój Fasolek ma 2,3mm i jak trzeba zaczepił się w macicy, zaczynamy 5 tydzień:) Następną wizytę mam 8 listopada. Jedyne co zaniepokoiło lekarza to moje podwyższone ciśnienie, ale śmiał się że to może sama wizyta mnie tak zestresowała. Mam sobie je mierzyć co drugi dzień.
  3. Z Mężem ustaliliśmy że powiemy Córci w Wigilię o tym że będzie miała rodzeństwo. Akurat zacznie nam się wtedy II trymestr. Póki co poza nami wiedzą tylko rodzice, dalsza rodzina dowie sie w swoim czasie. W poniedziałek muszę poinformować tylko pracodawców ze względu na charakter mojej pracy, muszą wiedzieć w razie gdyby coś sie działo.
  4. figaaaa ja mam w pracy dzieciaczka 1,7 mscy. Jestem nianią. Też czasem musze go podnieść ale teraz szczególnie na to uważam. nie nosze go w ogóle. Przewijam na przewijaku na podłodze żeby go nie podnosić a ze schodów schodzę z nim za rączkę. Wiadomo czasem sie nie da nie posnieść ale trzeba ograniczyć do minimum.
  5. Joaaa dziękuję i wzajemnie ;* Dziewczyny które macie już dzieciaczki , kiedy zamierzacie im oznajmić że będą mialy rodzeństwo? Jak się w ogóle Wasze dzieci zapatrują na taką możliwość? Nasza Oli już od roku conajmniej nas męczy o rodzeństwo. Chciałabym jej powiedzieć jak najwcześniej bo wiem jak będzie się cieszyła, ale nie chce jej robić przykrości w razie gdyby coś było nie tak i nie wiem jak byśmy jej to wytłumaczyli.
  6. Zazdroszczę , ja muszę czekać do soboty żeby poznać moją fasolke na usg. To moja druga ciąża, i powiem szczerze jestem w szoku bo juz od samego początku diametralnie różni się od pierwszej. W ciąży z córcią nie mialam żadnych objawów az do 8 tygodnia kiedy zaczely sie wymioty. Teraz po prostu masakra, piersi jak melony, obolałe i spuchnięte, zachcianki na słone rzeczy i mdłości kilka razy dziennie. Chociaż to nie zmienia faktu że jestem najszczęśliwsza pod słońcem że w końcu nam się udało:)
×