PelnaNadziei
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
Chilla, gratulacje! !!!!! To wspaniała wiadomość. Dużo zdrowia i spokoju dla Ciebie i Maleństwa. :) My narazie zaprzestaliśmy jakichkolwiek starań. Teraz dostałam prace wiec najpierw sie chcemy troche odbić, a moze za rok znów wrócimy do myślenia o fasolce. Ale życzę Wam wszystkim powodzenia i wierzę, że każdej z nas się uda ;)
-
I powinnas tak zrobić. Miałaś szczęście w nieszczęściu, ze inny lekarz od razu sie tym zajął. Ale pomysl ile innych kobiet wyczekujacych dziecka moze je stracić przez takiego ignoranta. Trzymaj sie Lancome. Ucaluj syna :*
-
Sycylijko! Jak ciesze sie ze jesteś! Wszystkie tu bardzo pragniemy dziecka, razem latwej
-
Lancome nareszcie! Wszystkie trzymamy kciuki. Wiesz juz kiedy będzie ostatnia decyzja, ze juz jest dobrze?
-
Serce moje tańczy kiedy słyszę o kolejnej ziołowej fasolce :) wszystkie damy rade!
-
Kupiłam dzis zioła., każde oddzielnie. Nie dostałam niepokalanka ;( postanowiłam również nie dawać ruty. Zobaczymy. Zaplacilam 38 zl ale jest tego mnóstwo! Kupilam tez zioła na drugą fazę po owulacji. Kazde oddzielnie, koszt 16 zł.
-
Malo tego kobiet po 30 podobno sie nie leczy, a juz o dziecku 30 latka moze zapomniec bo nik "nie będzie chciał zaglądać " tak mi powiedzial.... eh
-
Aluska, o to właśnie chodzi! Żeby nie przestawac wierzyć, a nawet jeśli tak się stanie to zacząć od nowa. Ja z moim TŻ juz od 3 lat się nie zabezpieczamy, ciśnienia nie ma bo dopiero od 2 msc jesteśmy małżeństwem a nasze dotychczasowe "proby" mialy raczej służyć przyjemności , a nie zafasolkowaniu. Mam probldm z cyklami, ktore sa dlugie i bardzo nieregularne, wlasciwie nigdy nie mialam takiej oczywistej owulacji. Niestety na swojej drodze spotkalam kretyna "ginekologa", który w gabinecie potraktował mnie jak śmiecia. Po tym wszystkim czułam się jak zgwałcona. Pomijajac wiele obrazliwych tekstów dotyczascych mojej nieidealnej figury, to złamał we mnie pędzelek do cytologi, a na moje łzy z bólu powiedział, ze to moja wina i, że powinno boleć. Potem resztki pędzelka wyrwał ze mnid starą pensetą. Kiedy poprosilam o jakies glubulki na infekcje zwyczajnie mnie wyśmiał, a na koniec kiedy powiedziałam , że od 2 lar się nie zabezpieczam powiedział że jestem bezpłodna. Nie zrobił badań, nic! Dla mnie wraz z tą wiadomością zawalił się świat. Dziś wiem, że nie miał prawa tak mówić. Ale wtedy odechciało mi się żyć. I tym sposobem od roku nie byłam u gina. Mam zamiar iść w czwartek. Nie wiem czy nie spanikuje. :(
-
Zarejestrowała swoj nick. Ta wyżej to ja ;)