Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

PelnaNadziei

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Posty napisane przez PelnaNadziei


  1. Chilla, gratulacje! !!!!! To wspaniała wiadomość. Dużo zdrowia i spokoju dla Ciebie i Maleństwa. :) My narazie zaprzestaliśmy jakichkolwiek starań. Teraz dostałam prace wiec najpierw sie chcemy troche odbić, a moze za rok znów wrócimy do myślenia o fasolce. Ale życzę Wam wszystkim powodzenia i wierzę, że każdej z nas się uda ;)

  2. Aluska, o to właśnie chodzi! Żeby nie przestawac wierzyć, a nawet jeśli tak się stanie to zacząć od nowa. Ja z moim TŻ juz od 3 lat się nie zabezpieczamy, ciśnienia nie ma bo dopiero od 2 msc jesteśmy małżeństwem a nasze dotychczasowe "proby" mialy raczej służyć przyjemności , a nie zafasolkowaniu. Mam probldm z cyklami, ktore sa dlugie i bardzo nieregularne, wlasciwie nigdy nie mialam takiej oczywistej owulacji. Niestety na swojej drodze spotkalam kretyna "ginekologa", który w gabinecie potraktował mnie jak śmiecia. Po tym wszystkim czułam się jak zgwałcona. Pomijajac wiele obrazliwych tekstów dotyczascych mojej nieidealnej figury, to złamał we mnie pędzelek do cytologi, a na moje łzy z bólu powiedział, ze to moja wina i, że powinno boleć. Potem resztki pędzelka wyrwał ze mnid starą pensetą. Kiedy poprosilam o jakies glubulki na infekcje zwyczajnie mnie wyśmiał, a na koniec kiedy powiedziałam , że od 2 lar się nie zabezpieczam powiedział że jestem bezpłodna. Nie zrobił badań, nic! Dla mnie wraz z tą wiadomością zawalił się świat. Dziś wiem, że nie miał prawa tak mówić. Ale wtedy odechciało mi się żyć. I tym sposobem od roku nie byłam u gina. Mam zamiar iść w czwartek. Nie wiem czy nie spanikuje. :(
×