Kachna to ja myślę, że jeszcze spokojnie. Jak tak pomyśleć to tyle czynników musi zagrać - owulka, pęknięcie, plemnik, środowisko macicy, śluz, zagnieżdżenie...
Jak masz zaufanie do gina to może daj sobie czas. I nie poddawaj się! Wierzę w Was! :):):)