mmrta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez mmrta
-
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
olusw21, kupiłam właśnie Biogaie, położna mi poleciła jakiś kupić i od paru dni podajemy. A co do żółtaczki- właśnie dlatego wracaliśmy do szpitala. Wypuścili nas z poziomem 210, a jak wróciliśmy miał jakieś 260. Zostaliśmy kolejny tydzień i zeszło do 164. Lekarka mówiła, że w drugim szpitalu, w którym pracuje, wypuszczają nawet przy 230. Ale co mnie to kurde obchodzi, nie znoszę takiego gadania. Ja nie chcę wiedzieć, jakie rzeczy robią inni, tylko chcę, żeby lekarze zadbali o to, żeby moje dziecko było zdrowe. No ale wystarczająco się nawkurzałam i napłakałam, żeby teraz do tego wracać. Mały nadal żółty, ale je i przybiera na wadze, więc jest dobrze. Żółta skóra podobno utrzymuje się do 3 m-cy nawet. Niestety te problemy z kupką i kolki to nie wsyzstko, możliwe, że ma alergię pokarmową, ale to się wszystko okaże. Póki co na min 3 tyg odkładam mleko. Dziewczyny, jedzcie wszystko co się da póki możecie- ja teraz jem suchy chleb z chudą szyneczką drobiową, na obiad ryż/ziemniaki, gotowana marchewka i gotowany kurczak, chudy rosołek. Ewentualnie wafle ryżowe. To tyle :D A teraz akurat sezon na cytrusy- okres świąteczny bez mandarynek?! Mówię Wam, objedzcie się na zapas :P Pozdrowienia dla wszystkich leżących, ja zaraz idę spać, przed kolejną nieprzespaną nocą :) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A jeśli chodzi o pessar- to już pisałam wcześniej, że ja w końcu nie miałam zakładanego (nadal leży zapakowany na półce), jedynie luteinę dopochwowo brałam 2x dziennie :) Ale może przez te nasze poskracane szyjki w zamian mamy szybkie porody? Mój był tak expresowy, że mówili, że dawno takiego nie mieli ;) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Kochane, rzadko tu zaglądam, w ogóle rzadko robię cokolwiek poza pieluchami, karmieniem i usypianiem małego:D Pytałyście, to piszę: rodziłam w 35tc+3dni, aczkolwiek wszyscy lekarze mówili, że ubzdurałam sobie ten mój termin na 14.01. bo to na pewno nie wcześniak- urodził się ważąc 3270g i mierząc 54cm i przy wypisie wpisali mi, że donoszony. Dostał 8pktów, zabrali jeden za kolor skóry i jeden za napięcie mięśni, ale potem przy badaniu było już wszystko spoko. Mamy całą masę badań i wizyt w różnych tygodniach do odbycia, ale to takie rutynowe sprawy raczej. Ach, odnośnie szpitala: Jak odeszły mi wody zadzwoniłam od razu do mojego profesorka i powiedział, żebym nie jechała do Krakowa, tylko do najbliższego szpitala, więc pojechałam do niedawno otwartego Medikoru. Uczucia mam mieszane- lekarz odbierający poród nie był zbyt rewelacyjny, wyraźnie męczył się z szyciem i nie bardzo mu to szło, on i położna strasznie cisnęli mi brzuch, żeby mały szybciej wyszedł, potem przy rodzeniu łożyska on cisnął brzuch, a położna trochę je ciągnęła- czyli wszystko, czego nie wolno robić... Nie dostałam małego skóra skóra od razu, babsztyl go wziął do badania najpierw na boku, mimo że nic złego się nie działo- jakby nie mogła go osłuchać na moich rękach.. No i potem każdy inny pediatra mający innego dnia obchód inne rzeczy mówił, radził i zalecał, że człowiek totalnie skołowany jest.. za szybko nas wypisali, musieliśmy wracać. Przypuszczam, że jakbyśmy zostali od razu ze dwa dni dłużej, o co prosiłam każdego lekarza, to moglibyśmy Święta spędzić w domu. No ale nie chcę tego rozpamiętywać. Najważniejsze, żeby mały był zdrowy- wydaje mi się, że bardziej żółty się zrobił, ale podobno ta niemowlęca żółtaczka może trwać nawet do 3 miesięcy. Tylko straszne problemy ma z gazami i kupką, więc spina się i płacze- to jest do przejścia i ptorzeba czasu, ale serce pęka nie mogąc jakoś mu ulżyć. Jak tam u Was? Leżycie dzielnie? Spokojnie, cierpliwości i wszystko będzie ok! Pani, która ze mną leżała też miała wcześniaczka i też w 35/36 tc urodzony i też wszystko ok, jedynie naświetlania, co jest bardzo bardzo częste. Więc niczym się nie martwcie! Szczęśliwego 2015 :) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Pessarowa, spokojnie, już od 34 tygodnia dzidziusie są zupełnie bezpieczne :) Moja siostrzenica się tak rodziła i nawet w inkubatorze nie była! No i mi też tak lekarz mówił, że po 34 już jest spokojnie :) Ja teraz mam 35+1, no i się zastanawiam ciągle, czy się młody przed, po, czy - oby nie- w trakcie Świąt zacznie rozpakowywać z brzucha:) No i też tak mam, że po wyjściu na badania, albo wizycie u lekarza, czuję się tak obolała i zmęczona, jakbym nie wiem jaki maraton przebiegła albo wycisk na siłowni miała... czarno widzę początki powrotu do normalnego funkcjonowania, a przecież przy niemowlaku to jest jeszcze bardziej wymagające :D A co do pozycji- mam to samo, cały dzień mnie plecy bolą, a jak przychodzi noc to nie jestem w stanie zasnąć, bo mi niewygodnie ciągle, budzę męża, bo się ciągle wiercę i próbuję się ułożyc i sapie jak nie wiem przy tym, bo przełożenie się z boku na bok to taki wysiłek.. :) Lilll- w marcu jest różnie, moja siostra jak rodziła w marcu, to śnieg leżał i mróz był.. moim zdaniem ten zakup możesz zostawić na później, zawsze szybko mąż może to załatwić, jak Ty jesteś już z maluchem w szpitalu- jeśli oczywiście okaże się to konieczne. Albo zagadaj z jakąś koleżanką, żeby pożyczyć na wyjście ze szpitala taki kombinezonik? -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Super macie termin, będzie dzidziuś na wiosnę, coraz ładniejsza pogoda, spacery :) Kurde, nie mogę patrzeć na ten bajzel w dom,szlag mnie już trafia.. -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja miałam strasznie dużo ciuchów po siostrzenicy, a się okazało, że jednak chłopiec :) Ale to nic, czekają na kolejne dzieci :D Tak zauważyłam, że Tekla się dawno nie pojawiała, myślicie, że już jest po porodzie? :D Ciekawe :) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilll, u mnie pierworodny synek :) Trochę się stresuję, bo ja mam trzy siostry i żadnego brata i nie wiem co i jak z takim małym brzdącem płci męskiej, ale to chyba samo przyjdzie. Ale chcielibyśmy conajmniej trójkę dzieci, więc córeczka się jescze mam nadzieję trafi :D Ja powiedziałam mężowi, że będziemy mieli tyle dzieci, żeby córka też była :P Kasiula, co do zakupów internetowych to ja nic innego nie robię.. Nie dość, że rzeczy dla dziecka, to jeszcze prezenty świąteczne (i dla mojej rodziny i dla rodziny męża, a oboje mamy liczne..), więc kurier codziennie przyjeżdża conajmniej jeden.. w poniedziałek było trzech :D Ale nie ma wyjścia inaczej.. Ale my mieszkamy na wsi i szlag mnie trafia jak kurier dzwoni i prosi, żeby wyjść do ulicy do niego. Mówię, że nie mogę, bo nie mogę wychodzić z łóżka i ma normalnie przesyłkę dostarczyć. I to się zdarza praktycznie co drugą przesyłkę:/ -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Lilll, gratulacje córeczki :) Już jakieś imiona wytypowane? -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Nie przejmujcie się tymi wycieczkami do toalety, to chyba u każdego jest indywidualna kwestia. Ja raz mam te okropne ciążowe zaparcia, a innym razem odwrotnie- biegam dużo razy i mam wrażenie, jakbym miała problemy żołądkowe if you know what I mean :) Starajcie się jeść więcej posiłków, ale o zmniejszonych porcjach i pić dużo wody. Choć to chyba bardzo oklepana rada :) Ja jakoś nie potrafię dużo wody pić, ale wypijam hektolitry mleka.. Odliczam dni do kolejnej wizyty 18ego, wtedy też się dowiem, czy mnie kładą na oddział od razu, czy mogę sobie siedzieć w domu na Święta i jakie są prognozy co do wcześniejszego porodu, choć nie wiem, czy ktokolwiek jest w stanie to stwierdzić.. Dobrej nocy wszystkim! -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja mężowi mówiłam, że lepiej, żeby w kolejnej ciąży tak nie było, że współżyć nie możemy, bo skończy się na jedynaku :P Nie no, żartuję oczywiście, ale strasznie ciężko tak wytrzymać, a jeszcze miesiąc połogu.. Ale od leżenia mnie też wszystko boli- uda, jak leżę na boku (bo na plecach nie jestem w stanie), cierpnie ręka i strasznie mnie bolą plecy przy łopatkach. Zastanawiam się, na ile będziemy w stanie normalnie po porodzie funkcjonować. Tzn po tak długim leżeniu człowiek nie czuje się zbyt sprawny, strasznie szybko się męczy i w ogóle, a będzie tyle roboty.. Trochę się tego boję, że teraz jestem odzwyczajona od jakichkolwiek obowiązków, a po porodzie to same wiecie.. Jak Wam minął weekend? Ja się opycham słodyczami po Mikołaju.. no i pomarańczami i mandarynkami.. nie wiem ile kg już ich zjadłam przez ostatnie 2 dni :D -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Leżymy, leżymy, bo co innego.. :) Grzeczne byłyście i Mikołaj przyszedł? Mnie dziś takie skurcze łapały, że myślałam, że będę wyła, ale były albo dłuuuugotrwałe, albo jeden tuż po drugim, więc nie żadne nieregularne. I zaobserwowałam, że mam tak rano, przed wypróżnieniem się, wiecie, takim ekhm większym :D Myślicie, że to może być dlatego takie bolesne, że dziecko jelita uciska? Bo nigdy tak nie miałam, a to widocznie nie są skurcze przepowiadające, no chyba że przepowiadające większą potrzebę w toalecie :/ Ale normalnie siadłam na podłodze idąc do wc, bo nie mogłam ustać... -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tekla, to już tak serio tuż tuż, powodzenia :D Ja dziś byłam na wizycie. Szyjka z 18mm skróciła się do 12, ale profesor powiedział mi, że już skończyłam 34 tydzień, więc teraz na spokojnie. Kolejna wizyta za dwa tygodnie i mówi mi: ale niech pani dotrzyma te dwa tygodnie jeszcze, a potem będziemy już myśleć, żeby kłaść pania na oddział. No więc, jeśli oczywiście synek nie urodzi się wcześniej :D, mam wizję Świąt w szpitalu.. Zobaczymy. Póki co powiedział, żebym nic cięższego nie podnosiła, bo odejdą wody i urodzę. To ja sobie tak myślę- może powinnam, żeby się wyrobić z powrotem do domu na Święta? :D Nie no, wiadomo, żartuję. W każdym razie u mnie luteina i leżenie, zobaczymy, do kiedy młody będzie grzecznie siedział. Tylko zdziwiła mnie jedna rzecz- powiedział mi, że położenie dziecka jest poprzeczne, ale że wszystko dobrze. I teraz nie wiem, czy ja coś źle zrozumiałam, czy co.. ja zawsze się stresuję wizytami i trochę rozkojarzona jestem, więc mogłam coś źle zapamiętać, ale z tego co wiem, to poprzeczne położenie to niezbyt dobrze? Ale cieszę się, bo miałam wątpliwości co do tego zzo, a on mówi, że jest jego zwolennikiem i poleca, chyba, że któraś pani lubi ból :) Że nie ma żadnych złych konsekwencji dla dziecka i wcale nie jest prawdą, że często kończy się próżnociągiem (tego się najbardziej bałam, a tym nastraszyła mnie położna). Więc już jestem na nie zdecydowana, oczywiście, jeśli nie będzie przeciwwskazań, ale na dzień dzisiejszy powiedział, że się kwalifikuję (wyjaśnił to w jakiś dziwny sposób, ale nie za bardzo wiem, o czym mówił.... mówię Wam, ja jestem taka zestresowana wizytami, że mam wrażenie, że dużo przekręcam..) Jak Wam się leży? :) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, nie ma co w ogóle myśleć inaczej. Dzidzius jest już z nami, tylko jeszcze po wewnętrznej stronie brzucha i na pewno już niedługo go będzieszie trzymać na rękach :) Nie ma innej opcji i tyle. Ja mam takie dziwne skurcze- takie kłujące, ostre bóle w podbrzuszu, szczególnie rano. Mam na szczęście wizytę w czwartek, to wszystko powiem lekarzowi, bo trochę rzeczy "nowych" od ostatniej wizyty wyszło- i te skurcze, i wydzielina jakaś inna niż po luteinie. No ale jestem spokojna, bo już niedługo wizyta. Chcę się spytać, jak mój dzidziuś siedzi w moim brzuchu, bo ja mam dziwne wrażenie, że poprzecznie- jak kopie, to czuję go po prawej i po lewej stronie, po bokach. Ciekawa jestem.. Mam nadzieję, że się jescze przekręci. Gdzieś czytałam, że jeśli przy pierwszej ciąży dziecko się tak ułoży, to jest to wskazanie do cesarki.. Kasia146- co czytasz? :) A jeśli chodzi o poród- samemu, czy nie, to długo się nad tym zastanawiałam..niby od samego początku nie chciałam być tam sama- zdana na łaskę położnych, które itak 100% czasu przecież z nami nie siedzą..bałam się takiej samotności. Więc chciałam z mężem. Ale z drugiej wiem, że to jest niezbyt estetyczny i krawy proceder- samo parcie dziecka, ale w ogóle ten cały czas, kiedy stękamy z bólu przez długie godziny przy skurczach.. ja strasznie niekomfortowo czuję się w swoim ciele w ciąży, dużo przytyłam (w 31tc miałam już +15kg! a jeszcze przecież spoooro dojdzie...), no i krępuję się teraz trochę przy mężu, czuję się jak słoń. No ale on powiedział, że chce być ze mną, więc pewnie będziemy rodzić razem. Tylko umowa jest taka, że on skupia się na mnie i stoi przy mojej głowie, a nie zerka, jak wychodzi dziecko- nie chcę, żeby później to miał przed oczami za każdym razem :P -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tekla00- taka końcówka to faktycznie już się człowiek wierci i chciałby mieć z głowy, mimo wiadomego strachu. Ale chyba nie da się nie stresować, to normalne- takie podekscytowanie. W naszym organizmie będzie przecież gigantyczny skok adrenaliny, ale też endorfin podczas porodu :) pessarowa33- wiesz, najbardziej to bym chciała, żeby on akurat tam był i to nie dlatego, że ordynator, tylko że to lekarz, którego już znam i przy którym czuję się w związku z tym swobodnie. Tak samo by było, jakby prowadził moją ciążę jakikolwiek inny lekarz pracujący w którymś ze szpitali, po prostu przez te wszystkie wizyty już się człowiek oswoi ze "swoim" lekarzem, a dla mnie to itak była mega stresująca rzecz iść do faceta ginekologa szczerze mówiąc :) Nie chcę jakiegoś specjalnego traktowania, bo nigdy nie lubiłam dzielenia na równych i równiejszych, ale chciałabym, żeby po prostu te wszystkie pielęgniary i położne były ludzkie- miłe. Z tych wszystkich relacji, które się czyta o jakichkolwiek szpitalach to największy żal kobiety mają do właśnie położnych i pielęgniarek- a starczy minimum ludzkiej życzliwości i tyle to może zmienić. Ja niestety jestem z takich, co wszystko biorą bardzo do siebie, strasznie przeżywam, jak ktoś jest dla mnie niemiły i chamski, a przy porodzie i po nim pewnie jeszcze bardziej emocje będą skakać, więc nie chcę się popłakać "bo pani była niemiła" :P ale chciałabym mieć po prostu taki zwyczajny komfort, który się de facto należy każdemu pacjentowi na każdym oddziale każdego szpitala, że można się ze wszystkim do kadry zwrócić i oni we wszystkim z chęcią pomogą. No ale niestety świata nie zmienimy.. Oby nam się trafiły fajne babki! :) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
lilll, to może nie ma co szukać dalej, skoro masz taki szpital blisko siebie? Dla mnie bardzo ważny jest właśnie stopień referencyjności- w razie czego wiem, że nigdzie mnie czy dziecka nie będą przewozić.. pessarowa33- właśnie także ze względu na stopień referencyjności ten szpital wybierałam, bo w Ujastki Neonatologia ma III stopień, a Ginekologie i Patologie ciąży ma II, a na Kopernika wszystkie mają III. Korci mnie, żeby pomyśleć o Ujastku, ale z drugiej strony, jak chodzę do ordynatora z Kopernika na wizyty, to wolę rodzić w szpitalu, gdzie mój lekarz jest. Choć nie oszukujmy się- prawdopodobieństwo, że rodzić będzie się akurat podczas pracy swojego lekarza też nie jest jakieś ogromne. No nic, zobaczymy :) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
A powiedz, masz jakieś relacje co do tych dwóch szpitali? Bo wiesz, jak ja czytam fora, to jeśli ktoś miał spokojny poród, to każdy szpital chwali, a jeśli z problemami, to zawsze narzeka.. Mi ciężko samej się zorientować, bo jestem z północy Polski, dopiero niedawno się tu sprowadziłam... Tak sobie czytam o tym Ujastku i się teraz zastanawiam. Jedyne, co mnie w Uniwersyteckim martwi to to, że jeśli byłaby konieczność cesarki, to długo nie można się zobaczyć z mężem, a dziecko też dosyć późno się dostaje i to chyba tak na chwilę.. no ale znowu-to mogą być tylko plotki z internetu.. sorry za offtopic, ale chyba nie ma możliwości napisania na priv? :D -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
lilll- ja niby prawie na finiszu, a jeszcze nie mam większośco rzeczy do torby kupionych, nie mówiąc już o pakowaniu jej... :D próbowałam prasować na leżąco wczoraj, w 2h udało mi się wyprasować może 15 ciuszków, więc dałam sobie spokój. Dziś podrzuciłam trochę teściowej. Mój mąż ma przysiąść i poprasować ile się da, mam nadzieję, że się z tym w miarę ogarniemy. pessarowa33- no to jesteśmy w prawie identycznej sytuacji :) ja dziś mam 33tc+3dni (czyli już 34, nie?). Jeśli chodzi o poród, to chciałabym rodzić w Uniwersyteckim na Kopernika. Po tym, jak miałam podejrzenie właśnie problemów szyjkowych i jeszcze było podejrzenie atrazji przełyku u dzidziusia, trafiłam na wizytę do ordynatora tego szpitala i u niego już zostałam- a że mieszkam niedaleko Starego Sącza, to kawał drogi mam. No i on pytał, czy mam jakiś szpital już upatrzony, to mu powiedziałam, że przed Nowym Sączem wszyscy mnie przestrzegali, w Roztoce podobno jeśli jakiś problem z noworodkiem jest to przewożą gdzie indziej, w Limanowej przeraziły mnie te wiadomości o śmierci bliźniaków i jeszcze innego dzidzusia.. No to mi profesor zaproponował, żebym sobie urodziła na spokojnie tam, że mnie właśnie tydzień wcześniej położy. Więc w sumie teraz to się modlę, żeby tam zdażyć :) A Ty? Jaki plany? Wiecie, tak czytam o tych Waszych wizytach w szpitalu i sobie myślę, że w sumie mi się upiekło, bo nie byłam ani razu.. Mimo że szyjka naprawdę krótka 18mm.. Ale teraz już oby do 2015 :D (choć chciałoby się już mieć to za sobą, dzidziusia już na rękach..) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tekla00- ale o ten czop śluzowy nie ma chyba się co martwić, bo on nie jest znakiem: to już teraz, jedź do szpitala! Nieraz odchodzi kilka tygodni przed porodem, a nieraz kobiety w ogóle podobno tego nie zauważają. Ty już tuż tuż, zaglądnij tu później i zdaj relację :D -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tekla00- Też się zastanawiałam co do tych skurczów- często mam taki ból, jak przy okresie- boli mnie brzuch, plecy i uda, jakby mnei ktoś pobił. A znów innym razem takie ostre, rwące bóle w podbrzuszu. I teraz które to skurcze? A druga sprawa- faktycznie, jak się coś bierze 'dowcipnie', np luteinę, to to później wypływa. Też się ostatnio zaczęłam stresować i już chciałam do szpitala jechać, bo nagle się trochę rzadsze, ciągnące i bardziej żółtawe to zrobiło.. Moja przyjacióła niedawno rodziła, też brała luteinę i ponoć lekarka jej mówiła, że to normalne. No ale itak się zastanawiam, czy się martwić czy nie. Kochane, śmiać mi się chciało czytając te fragmenty odnośnie sprzątania w domu- no jakbym siebie widziała. Jak mój nawet sprzątnie to ja tylko cierpliwość ćwiczę- żeby nie poprawiać, albo żeby mu nie pokazywać palcem, gdzie ma poprawić :D Jak ma sprzątnąć łazienkę, to ja wyliczam, że trzeba zlew,lustro,prysznic,kibel, podłogę itp. no i się denerwuje. To później nie wyliczam, to umyje tylko zlew i toaletę :D My mamy ciemną podłogę, ciemne parapety i jak zaświeci słońce to tak cały kurz widać, że mnie szlag trafia, najchętniej bym wstała i posprzątała... No ale cóż. A Andrzejki- ja pewnie itak bym siedziała w domu, więc jedyną różnicą będzie to, że będę leżeć, a nie siedzieć :P A co do terminu porodu, Tekla00 wiesz, raczej w sylwestra bym wolała nie rodzić, bo jeszcze trafię na lekarza, który z balu wrócił 'rozweselony' :D:D w ogóle idealnie by było dla mnie ani Święta, ani w sylwestra, tylko w jakiś zwykły dzień powszedni, wtedy też lepsza opieka w szpitalu.. -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja już chyba gdzieś to pisałam- mój termin jest na 14 stycznia, ale w rodzinie dużo wczesnych porodów- siostra w 34tv rodziła, mama 3 z 4 dzieci 2-3 tygodnie przed terminem, więc zastanawiamy się, czy do tego 2015 doczekamy.. Z jednej strony bym wolała, żeby urodził się w styczniu, a z drugiej już się nie mogę doczekać :D -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Tekla00- No dokładnie!! Ja mam różne skurcze od czasu do czasu i nawet nieraz nie zwracam na nie uwagi, więc też się zastanawiam, jak się zorientować, że to te. Wiem, że mają być regularne, ale na przykład moja koleżanka miała skurcze co 5 minut, pojechali do szpitala, rozwarcia nie było, więc ich odesłali do domu, cały dzień z tymi skurczami przesiedziała, dopiero jak co 3 minuty się zaczęły pojechali znów i wtedy się okazało, że rozwarcie już spore. Ja sobie na coś takiego nie mogę pozwolić, żeby do ostatniej chwili w domu czekać, bo mam 100km do szpitala, a nie chcę rodzić w aucie.. Mi mój lekarz powiedział, że położy mnie w szpitalu tydzień wcześniej, żeby właśnie nie było problemu z dojazdem, ale mam stresa, czy nawet do tego 39 tygodnia doczekamy :D No ale faktycznie, to też słyszałam, żeby iść pod prysznic, bo jeśli skurcze przejdą, to znaczy, że to jeszcze nie te. Jest tu może któraś z południa Polski? Zastanawiałam się ostatnio, gdzie jesteśmy rozsiane :) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Hehe, może tutaj sobie świąteczne piosenki pośpiewamy.. :P Wiecie, ja się powoli uzależniam od zakupów online... im więcej się siedzi przy kompie, tym więcej się rzeczy wynajduje... ale przecież wszystkie są potrzebne i każda się przyda! Kupiłam ostatnio 2 książki kucharskie i ślinię się nad ich przepisami, bo przecież teraz sobie nie pogotuję.. (ograniczam się jedynie do robienia budyniu, na który prawie codziennie mam ochotę), masę kosmetyków, bo wszystkie naturalne, zdrowe i niedrogie... I tylko za każdym razem mam nadzieję, że przesyłka dotrze, jak mój mężuś w pracy będzie, żeby uniknąć pytań: co znów kupiłaś? :P Tekla00- Ty już faktycznie prawie prawie! Super :) Wiesz, ja cały czas się stresowałam, po cichu liczyłam na cesarkę, a już na pewno się zarzekałam, że muszę koniecznie rodzić ze zzo, a teraz, jak sobie poczytałam, jak po cesarce ani do męża, ani praktycznie do dziecka przez długie godziny się nie ma dostępu, to modlę się tylko, żeby nie mieć cc :) I choć panikowałam jak chyba mało kto, to teraz jakoś się nastawiłam, że będzie ok. Tylko ode mnie do szpitala w Krakowie, w którym chcę rodzić, jest kawał drogi, jakieś 1,5h (oby śnieg nie sypnął, bo wtedy zobaczymy jak to będzie z dojazdem..), więc jedyny stres teraz to wiedzieć, że już mam jechać :) Wszyscy mówią, że nie da się tego przegapić, ale jakoś mnie to stresuje.. Dziewczyny, pomyślcie, że jeszcze trochę, a będziemy tulić nasze maleństwa do snu :) -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Dziewczyny, moim zdaniem lepiej nie kombinować z pójściem do domu przy tym badaniu, bo trzeba siedzieć, żeby zły wynik nie wyszedł. Popatrzcie na to tak- jeśli się okaże, że przez chodzenie faktycznie wynik do powtórki, to znów trzeba się forsować i iść na badanie drugi raz. Może powiedzcie w miejscu badania, jaka jest sytuacja, że macie ciążę leżącą i bardzo źle się siedząc czujecie i czy jest jakieś miejsce, gdzie byście się mogły położyć? Zawsze mają w przychodniach kozetki.. A jeśli chodzi o aplikację luteiny, to lepiej tego plastykowego dozownika nie stosować!!!!! Na ulotce- przynajmniej u mnie- było napisane, że w ciąży go stosować nie wolno. Może to moje zboczenie, ale zawsze dokładnie czytam całe ulotki. Dzięki temu na przykład nie brałam leku zakazanego w ciąży, który mi lekarz pierwszego kontaktu przepisał, jak się rozchorowałam... Ja kupiłam paczkę jednorazowych rękawiczek w aptece- niecałe 20zł za 100 sztuk i tego używam- najłatwiejsza sprawa, nic nie trzeba odkażać, ani nic no i łatwiej się aplikuje moim zdaniem :) Też dziś byłam w przychodni porobić badania, ja dodatkowo jeszcze muszę co miesiąc kontrolować tarczycę, bo mam chorobę Hashimoto. No i wyczytałam w wielu miejscach, że pod koniec ciąży należy jeszcze HBs i OWA zrobić i to mieć ze sobą jadąc do szpitala, to zrobiłam. Wyniki w poniedziałek. Powodzenia z badaniami! -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
lilll, ja leżę tak od około 26tygodnia, ale powiem szczerze, że lekarz był taki lajtowy, mówił, żeby sobie odpoczywać, leżeć i oglądać tv (którego swoją drogą nie mam:P ) i nie wiedziałam, że to ma być takie rygorystyczne leżenie, więc bardziej polegiwałam po prostu, a tak to po domu się kręciłam dużo. Dużo za dużo. Pisałam już chyba, że na kolejnej wizycie u niego stan był stabilny, więc zadowolona nadal tak to leżenie traktowałam bardziej jako dużą ilość odpoczywania, a dopiero na następnej wizycie okazało się, że szyjka skrócona do 18mm. No i dopiero później trafiłam na to forum. Teraz staram się dużo leżeć, ale itak idę wstawić pranie jakieś, albo do łazienki, albo do kuchni sobie coś do jedzenia przygotować.. Lilll, piszesz, że się wstydzisz, że jesteś niezadbana- coś o tym wiem. Na dodatek jestem makijażystką, więc generalnie tym bardziej czuję się źle jak jestem taka "w stanie surowym", a ktoś ma przyjść. Z drugiej strony to jest jakaś odskocznia i coś się dzieje :) Mi jest najbardziej wstyd i najbardziej się wkurzam na syf w domu- mój mąż robi, ile może, ale ma pracę w ciągu dnia i popołudniami dodatkowo, więc dużo czasu na ogarnianie domu nie ma. Zgadzam się z tym, że kto tego nie przeżył nie jest w stanie sobie wyobrazić- z jednej strony myślę, że nie jest najgorzej, że to 'tylko' leżenie, że nie mam co narzekać, ale z drugiej strony to naprawdę, naprawdę dużo wymaga.. a ludziom tak łatwo mówić- Ty cały dzień możesz sobie leżeć. Z chęcią bym się z wieloma osobami zmieniła! A wiecie co, ja też myślałam, że to twardnienie brzucha to skurcze braxtona... no i poprzedniej lekarce powiedziałam, że tak mi brzuch twardnieje, ona powiedziała, że to normalne, więc jakoś przywykłam no i nowemu lekarzowi nawet nie wspominałam o tym. Teraz mi już w sumie przeszło, ale powoli zaczynają się już chyba skurcze faktycznie, bo tak mnie momentami kłuje w podbrzuszu... nawet nie wiem, czy to właśnie skurcze? Kasiaa146- pessar faktycznie może być założony chyba stosunkowo późno. Ja, jak już pisałam, miałam mieć pessar, ale w końcu mam tylko luteinę. Za to jest jeszcze inna metoda- szew tzn okrężny, ale on z kolei może być założony tylko chyba do 20tygodnia.. sama nie pamiętam, do którego... Dziewczyny, poczytajcie sobie Harryego Pottera albo coś innego, co jest dość długie :D:D:D Byle w coś się wciągnąć, tak serio- same wiecie, nad czym przed ciążą potrafiłyście "marnować" duża ilość czasu i nawet nie zauważać, że tak zleciał (no dobra, jeśli były to zumby i aerobiki to trzeba znaleźć coś innego:P ). Teraz się to przyda, bez wyrzutów sumienia! ...ale się rozpisałam... trzymajcie się! -
Pessar - czy ktoś miał??
mmrta odpisał mysica na temat w Ciąża, poród, macierzyństwo i wychowanie dzieci
Ja leże, a przynajmniej się staram. Dla zabicia czasu polecam fajną lekturę- mi ta stronka otworzyła oczy na wiele rzeczy i wg niej robiłam listę zakupów, na które swoją drogą w końcu muszę wysłać męża. Zaczyna mi jutro lecieć 34 tydzień, a nic jeszcze do torby szpitalnej nie kupione :P http://www.srokao.pl/2013/01/analiza-chusteczki-nawilzane.html Babka jest z wykształcenia chemikiem, analizuje składy kosmetyków glownie dzieciecych i pisze, co jest smieciem, a co jest fajne. No i tak moje zakupy ogranicza sie do Rossmannowskiej firmy Babydream i rzeczy od firmy Hipp Babysanft oraz chusteczek z Reala :)