Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

MammaOla

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez MammaOla

  1. Maadzia27 ja chodzę do dr. Ś. Jest konkretny, wszystko super tłumaczy i jestem mega zadowolona, od razu obdarzyłam go zaufaniem :) Nie ma czego się bać, naprawdę to szybko leci a jesli chodzi o zastrzyki to dasz radę, jak ja ( panikara na widok igieł) dałam radę to Ty również, trzymam kciuki :) Wszystko będzie dobrze, a skąd jesteś?
  2. Gościu z 11:35 leczę się w Gdyni w Gamecie X Aneczka mnie jeszcze pobolewa podbrzusze, jutro lecę na powtórkę bety:)
  3. Nie dziękuję aby nie zapeszyć, kolejna beta w czwartek, oby ładnie przyrosła :D
  4. Nie dziękuję aby nie zapeszyć, kolejna beta w czwartek, oby ładnie przyrosła :D
  5. Kochane, jak długo może utrzymywać sie zastrzyk ovitrelle w organizmie???
  6. Jestem coraz bardziej zrezygnowana... Strasznie męczę się z myślami. Raz mnie boli i myślę że dostanę @ i płaczę, raz nie boli i mam iskierkę nadziei ,że się udało. W poniedziałek będzie 7dpt i namawiam męża na betę, ale nie chce iść, mówi abyśmy poczekali do czwartku, przecież ja do czwartku zwariuję.
  7. Ja po transferze biorę 3x1 luteinę dowcipnie, 3x1 duphaston doustnie, zastrzyk na rozrzedzenie krwi i kwas foliowy, który jem już kilka miesięcy. Ja też psychicznie wysiadam... mam straszny mętlik w głowie i buzują hormony, raz sobie wmawiam że się udało raz wkręcam ,że nic z tego, męczę się sama ze sobą, ciekawe kiedy można zrobić test domowy ,bo do bety cały tydzień. Dziś położyłam się do łóżka i płakałam, przyszła do mnie córka i mówi: "Płaczesz za tatusiem? Też tak czasem mam, nie martw się, jest w pracy i zarabia na nowe zabawki" Myślałam ,że padnę ze śmiechu :)
  8. Czuję się bardzo dobrze, nic mnie nie boli oprócz piersi ale to bolą od stymulacji, czasem jajnik zakłuje. A Ty Kasiu jak sie czułaś po transferze? "Czułaś coś"?
  9. Po 10 dniach od transferu, czyli w następny czwartek:) Nie mam zamiaru robić wcześniej ani sikańca ani bety choć wiadomo ciekawość jest ogromna, ale co ma być to będzie, nie mam na to wpływu, bardzo bardzo chcę aby nasz Siłacz został w brzuszku :)
  10. Dziewczyny, nie dziękuję aby nie zapeszyć:) Powiedzcie jak Wy się czułyście po udanym transferze, przeczuwałyście że się udało? Jakieś objawy?
  11. Jestem już w domku. Transfer przebiegł szybko i sprawnie, trał może z 10 minut :) Jednak podali mi jeden zrodek 4AA, ponieważ wszystkie są bardzo dobrej klasy i podając dwa byłaby wielka szansa na ciążę bliźniaczą a lekarz mówił ,że taka ciąża jest wysokiego ryzyka, wolę pojedynczą ale niech wszystko będzie w porządku. Czuję się bardzo dobrze, jestem optymistycznie nastawiona i teraz czekamy do 28 maja na hcg:) Córka już całuje brzusio :)
  12. Kasiu, miałaś rację! Dziś czuję się już super:) Lekko kłują jeszcze jajniki ale nie muszę już leżeć :) Wstaję normalnie i nie kręci się w głowie, a juz się bałam tej hiperki. Wszystko w porządku :) Jutro jadę po dzidzię :)
  13. Tak Kasiu, godzinę przed transferem mam wziąć relanium i piroxicam, zrobić siusiu i wypić 2-3 szklanki wody. Nie mogę się już doczekać moich blastusiów:) wiesz, że nadal mnie boli podbrzusze, nic nie mogę robić tylko leżę. x ewcia ja miałam 38 zastrzyków, strasznie się boję igieł, ale dałam radę, zrobię wszystko dla dzidzi! Miałam moment załamania ale to przez hormony, może nie są bolesne ale jak dla mnie bardzo nieprzyjemne, wykonywał je mąż ponieważ nie mogę patrzeć na igły. Ty też Kochana dasz radę.
  14. Nie podali nam liczby wszystkich jajeczek, tylko tych które są dojrzałe i gotowe do zapłodnienia czyli właśnie 22. Teraz czekają tam na mój milusi i mięciutki brzusio :) Córka mówi, że bardzo chce dzidzie w domu :)
  15. A leżałaś w domu po transferze? Czy robiłaś wszystko normalnie? Chciałabym bardzo aby się udało, o niczym innym nie marzę :)
  16. Nie zadzwonią, wszystkiego dowiemy się w poniedziałek, gdybyśmy mieli mniej kumulusików to zadzwonili by nas poinformować, ile się zapłodniło i podzieliło.
  17. Kasiu, znieczulenie zniosłam dobrze, nie kręciło się w głowie po ponad dwóch godzinach już wyszłam, ale tak samo jak Ciebie cholernie mnie boli w podbrzuszu, też leżę plackiem, siedzenie i chodzenie sprawia mi ból, aby do poniedziałku :) Jestem ciekawa ile moich kumulusków się zapłodniło i podzieliło :)
×