Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

ani_a87

Zarejestrowani
  • Zawartość

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

O ani_a87

  • Urodziny 30.11.1986
  1. Cześć Dziewczynki :) Troll trolem, jednak nie oszukujmy się okrutnie, bo moim zdaniem ma sporo racji. Co prawda nie jestem za wynoszeniem diety/odżywiania do takiej wielkiej rangi, bo po prostu trąci mi to sekciarstwem wiec bez skrajności w skrajność. Carmen - mam 1.73 wzrostu. idę na tą umowę, bo chcę wyrzeźbić ciało i zobaczyć w końcu jakieś jędrne, napięte mięśnie i ciało. Jutro start. Zrobię rano zdjęcia do porównania przed/po. Od jutra nie palę - a robie to od 14 lat, zostawiam awaryjnego e-papierosa. Dziś napompowałam z powrotem piłkę do ćwiczeń do płyty z Ewą Ch. Juto odpalam dvd, "metamorfoza" Chodakowskiej. W planach 6x w tyg. Źle mówić w planach, wiec oświadczam ze 5-6x w tyg zrobię całą serię w tej płycie. Jeśli się znudzi, kupię "Skalpel". Działać dziewczyny, już rok się znamy, a wszystkie są tu nie dlatego że tęsknią za sobą ;) Zaciskamy pośladki i piszcie częściej, będzie Wam łatwiej. Pozdrawiam!
  2. Można powiedzieć, że częściowo osiągnęłam. w maju/czerwcu pokazało się docelowe 71,4, zaczęłam powoli schodzić z dukana. Waga na chwile obecna utrzymuje się na 74kg - wiec tak jak mowia, moze podskoczyc, ale dla mnie to nie jest problem, myślę że do maja 71-72 powinnam osiągnąć. Problemem moim jest brak ruchu. Nie potrafię się zmotywować, choć w domu mam orbitrek, a w listopadzie kupiłam płytę chodakowskiej i piłkę do ćwiczeń. Unikam węglowodanów, bo mam problem z zatrzymywaniem wody, puchnę i w 2 dni potrafie przybrać 4kg.... ale nie prowadzę jakiejś totalnej diety, w tygodniu trzymam więcej białek, a w weekend pozwolę sobie zjeść coś na co mam po prostu ochotę - nieważne co by to było.
  3. Kasimat, nie tylko Maxi Cię pamięta ;) co się stało, przeciez dobrze Ci szlo, zwlaszcza smiganie na kijkach :) o ile dobrze pamiętam byłaś na OXY i byłaś zadowolona...
  4. Pięknie Was zmiotło. Święta Was tak pożarły, że zapomniałyście o lepszym "ja"? Carmen - co z Tobą? Jak to przerwa? Bo Cie trener zostawił? 2 tygodniowy urlop świąteczny? No proszę bez takich... irytująco beznadziejna wymówka... a miesiąc temu adhd na punkcie swojej diety.... Ja się pytam gdzie jest cała reszta, która tu od stycznia twardo wchodziła w nowy, zdrowy styl życia!?! 4 miesiące!!!! Co jest? Wiecie jak to szybko leci? 4 miesiace temu miałam 17kg więcej niż teraz! Nawet nie wiem kiedy to zleciało i nigdy w życiu bym sobie nie wybaczyła przerwać bo coś tam coś tam... trele morele.... Ściskać w tej chwili pośladki i meldować się jak postępy? Gdzie jesteście w Waszą mobilizacją!!!!
  5. Przed świętami miałam 73.3-4kg. Sama jestem zdziwiona, że tak gładko mi poszło. może to kwestia nastawienia? Podeszłam do świąt pierwszy raz tak na luzie. Co prawda w sobotę wieczorem zobaczyłam na wadze 75 z groszami ale w poniedziałek wieczorem było 74. We wtorek przy okazji zjadłam w kinie pełny kubek żelków bo jakoś nie mogłam się powstrzymać :) ale dziś na wadze juz jest 73.5, także teraz pozostaje mi zacząć odbudowywać mięśnie, bo gdzieś tam są ale jednak ich nie ma;)
  6. ja Tez trochę przyszalałam, w sobotę 4 piwka z cheesburgerem z frytkami, niedziela małe śniadanie i kupa ciasta, a w poniedziałek kotlet z piersi w panierce i ogromna porcja różnych ciast... Ale waga na szczęście podskoczyła tylko 0.4kg czyli bez większych zmian z czego się bardzo cieszę. a teraz wracam na stare dukanowskie tory ;) dobrej nocki dziewczyny :)
  7. Dziewczynki Wesołych Świąt Wam życzę :) mniej lub bardziej dietetycznych, ważne, żeby były radosne i rodzinne :) na ciepełko liczyć chyba nie ma co, ja jutro jadę do domu, w góry, kurtka zimowa juz przygotowana, pozostaje kwestia czy ubierać choinkę ;) przyjemnego odpoczynku! :)
  8. Maxi dzięki:) Mama chciała mi kombinować coś dukanowskiego, ale za dużo z tym zachodu żeby robić np sernik 0%tluszczu zamiast tego którego sama zrobiła z wiejskiego mleka. Myślę, że nie będzie większej krzywdy dla mnie jeśli w niedzielę skończę nawet na 3000-4000 kalorii, a nawet jeśli wyjdę kilo na plusie to wiem, że takie jednorazowe rzadkie grzechy szybko przelecą bez większych szkód przez organizm. PS aż mi się przypomniało a propo przelatywania :) co z tą hydrokolonoterapią, zdecydowałaś się zrobić czy jednak odpuściłaś?
  9. Tego nie da się czytać, naprawdę. Maxi - teraz już wiesz dlaczego prawie wszystkie dziewczyny, które były tu od początku wątku uciekły. Twój temat został po prostu spieprzony, jedna ma adhd i jęczy i każe wszystkim się zajechać fizycznie, a pozostałe robią tu "wykłady akademickie". Szkoda po prostu, były tu naprawdę fajne kobietki.
  10. Maxi wejdź na stronę z kotem w kuchni, to co prawda przepisy typowo dukanowskie ale jest tam masa fajnych dietetycznych deserów (i nie tylko), które można bez wyrzutów sumienia skonsumować. Dziś waga 75.5 z czystym sumieniem oświadczam, że na weekend przyjeżdża do mnie brat i po takim czasie i spadku mam zamiar pozwolić sobie na wypad na miasto na parę piwek :)
  11. Dzień dobry w południe :) Maxi super, że waga się nie ruszyła do góry! Ja byłam często spuchnięta właśnie po węglach, zwłaszcza po pieczywie. dziś waga 76.2. Pomierzyłam też obwody: (porównanie z początku czyli 2 stycznia na dzień dzisiejszy) Udo: z 67 na 60 biodra: ze 109 na 101 pas na wys pępka: ze 107 na 96 Talia: z 89 na 77 pod biustem: z 98 na 85
  12. Kasimat nie tylko Ciebie :( ja dzień zaczęłam od sporej dawki paracetamolu, ale mało co pomogło niestety. Pogoda daje popalić :/ Dziś strasznie schodzi ze mnie woda, co chwilę odwiedzam wc. Waga zapewne jutro pokaże widziane w piatek/sobotę 76, z czego bardzo się cieszę. w niedzielę sprawdzę obwody ile ubyło.
  13. Ja jem dużo jajek, gotowanej piersi i wołowiny, ryby wędzone, serek wiejski lekki. w tym tyg obkupiłam się surowymi rybami i krewetkami więc będę jechać na tym. Aaa i twaróg 0%, ma sporo białka, w połączeniu z puszką tuńczyka w sosie własnym, robi się fajny posiłek. A na dniach PW zrób sobie też kotlety sojowe, mają konkretną ilość białka, ja jem tylko gotowane odpuszczam smażenie. Chmurka, najlepiej przeszukaj tabele kalorii, bo jeśli jesz mniej gram białka niż wynosi Twoja waga, to ta waga Ci nie ruszy, ja też tak miałam. Przy Twoich 80kg jedz minimum 80g białka dziennie. i pij dużo wody. Jesz otręby? co do sportu - ćwiczę tylko przewracanie się z jednego boku na drugi w nocy ;) jestem strasznym leniem pod tym względem...
  14. Dzięki kobitki :) ale widzę, że Wy również idziecie jak burza! Lecą Wam kilogramy bardzo ładnie, oby tak dalej :) Chmurka, jakim trybem idziesz na 2 fazie? Ja robię 5/5. Jutro wchodzę na PW. Nie przejmuj się skokami wagi, na dniach pw często jest zastój lub nawet wzrost. Licz ilość białka jakie zjadasz, przynajmniej 1g na kg masy ciała. weekend wolny wiec będę pichcić, w nd zrobię napewno pizzę (ta na chlebowym cieście ze str z kotem w kuchni jest rewelacyjna, jak prawdziwa). W almie można kupić ser żółty piórko, ma 3% tluszczu i ponad 30g białka, smakuje jak te normalne pełnotłuste. Margeryta - szansa jest dla każdego :) 5/6 lat temu miałam 120 kg :) dużo cierpliwości i zawziętości, a napewno się uda! :) Kolorowych snów! :)
  15. Wy tu biedne juz o weekend się martwcie :( pod tym względem widzę plusy mieszkania samej, zero pokus, łatwiej przejść obojętnie wobec wszelkich niedozwolonych rzeczy... Ja z kolei juz główkuję co zrobię w Wielkanoc jak pojadę w rodzinne strony :) przeraża mnie wizja ukochanych ciast Mamy, nie wspominając już o reszcie! Moje boje idą bez żadnych potknięć, jedynym minusem, który zauważyłam to nadmiernie wysuszona skóra, także trzeba się przywitać na dobre z balsamami
×