Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nesti89

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Dobry wieczór! Jestem bardzo ciekawy Waszych opinii, nie hejtujcie ;) Mam 24 lata i nie mam - powiedzmy - doświadczenia. W życiu tak wyszło, nigdy się z nikim nie spotykałem, dopiero od niedawna zacząłem wychodzić na jakieś randki, ale to dalej. "Piękny" nie jestem, ale jestem przystojny. Raczej jestem dobrym "towarem" biorąc pod uwagę całokształt. Moją wadą, której nie chcę zmieniać jest pasywność. W czym problem? Mój stan mnie blokuje przed związkiem i niestety ma to uzasadnienie. Niestety mam pewne zasady, np 1. Nie będę płacił za seks. 2. Nie będę uprawiać seksu, a co gorsza za pierwszym razem z pijanymi dziewczynami. Także d***** i seks na imprezie odpadają. To może coś jeszcze o moich 2 ostatnich zawartych znajomościach z dziewczynami, które na spotkaniu dowiedziały się/ wiedziały o moim "stanie", hasłami: 1) 2 spotkanie, u niej, alkohol, dużo alkoholu, propozycja noclegu, spaliśmy obok siebie przytuleni... koniec spotykania, oferta przyjaźni. 2) Zagadałem w parku do dziewczyny nocą, rozmawialiśmy ze 2h, pierwsza randka, u niej, mało alkoholu, rozmowy o wszystkim... propozycja noclegu - nie przyjęta... 2 spotkanie - propozycja przyjaźni. Nie rozumiem tego. Jakaś przedstawicielka płc***ięknej jest w stanie wytłumaczyć? Zrozumiem ofertę przyjaźni po tym jak nie pasuję komuś albo nawet po nieudanym seksie, ale ... w takim momencie? Czy kobieta jak słyszy od faceta, że nie spał z inną, to myśli, że jest jakimś desperatem?
×