Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Julia90

Zarejestrowani
  • Zawartość

    11
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Podjęłam ryzyko napisałam mu, co czuje tzn, ze widzę zmianę w jego zachowaniu i jak on to widzi czy chce dalej kontynuować znajomość dostałam info "muszę to przemyśleć" powiedziałam, że ok rozumiem, ale jak coś zdecyduje to niech da znać, bo wolę wiedzieć, co i jak, a nie żyć w domysłach. I na tym moja rola się skończy, więcej nie będę pisać to co czułam i chciałam to zrobiłam, teraz decyzja do niego należy.
  2. "podobno" nie szuka jednorazowych akcji...a związku, ale w to zaczynam wątpić.
  3. Nie no napisałam wszystko co czułam nic nie odpisał i napewno się nie będę narzucać. Czułam po prostu, że wolę to wyjaśnić i wiedzieć na czym stoję "on to musi przemyśleć", więc no nie będę za nim latała tak, co było to było najwidoczniej nie mógł nam nie poczekać i ten seks był ważniejszy. A napisałam, bo wiem, że czasem niektóre słowa mógł odebrać jako "dystans" z mojej strony, więc wolałam mu wyjaśnić co i jak, ale no jestem nastawiona, że nic nie wyjdzie, jak nie umiał odpisać "daj mi tydzień, czy parę dni i się odezwę" na to, co mu napisałam i jak to dalej widzę ze swojej strony.
  4. No nie, chcę go poznać jako osobę sam pisał, że interesuje go związek, a nie jednonocne przygody. Nie badam go, po prostu byłam z nim szczera w sprawie seksu, że dziś się z nim nie prześpię, bo naprawdę chce brać te tabletki regularnie, żebyśmy nie wpadli. On próbował coś przyspieszyć, dlatego właśnie powiedziałam mu szczerze, co i jak.
  5. Na tą moją wiadomość napisał, że nie zastanawiał się czy wyjdzie nam to, czy nie i, że on musi to wszystko przemyśleć. I tutaj moja odpowiedź: "rozumiem, nie wywieram na Tobie żadnej presji i nie masz się teraz określać, czy wyjdzie nam czy nie, bo nie wiadomo za krótki czas się znamy. Jeśli się na coś zdecydujesz to daj znać, bo wolę to wiedzieć niż zostawić tak bez słowa. Z mojej strony wiedz, że jestem chętna na kontynuacje znajomości, zaczęłam się angażować w naszą znajomość, ale nie oczekuje deklaracji, przez ten brak kontaktu stęskniłam się za rozmowami/spotkaniami z Tobą. Chociaż nie musimy codziennie mieć tego kontaktu, bo każdy z nas ma swoje sprawy do załatwienia.Wiem, że może jakoś nie okazuje tego, ale potrzebuje więcej czasu żeby się otworzyć, ale przez poprzednie relacje jestem ostrożna. Czekam na informację, jak coś podejmiesz, bo jeśli tego nie czujesz/szukasz czegoś innego to też to zrozumiem, w końcu jesteśmy dorosłymi ludźmi i naprawdę wolę wiedzieć niż tak bez słowa to wszystko zostawić". Co do zaufania i bezpieczeństwa nie pisałam o tym, bo ostatnio o tym z nim gadałam, będąc u niego że zostając u niego na noc to naprawdę musiałam mu ufać, czuje się bezpiecznie przy nim i mamy fajny kontakt/też spędzamy czas różnie, więc no chce się z nim spotykać. Co do seksu to nie jest tak, że nie chce po prostu odniosłam wrażenie, że on za bardzo wszystko chce przyspieszyć, dlatego będąc z nim szczera to powiedziałam, że dziś się z nim nie prześpię, ale to nie jest tak, że jestem na niego anty, tylko po rozmowach z doktor muszę brać przez ten miesiąc tabletki. Zresztą naprawdę jeśliby tak nie było to nie pozwalałabym mu na przytulanie, pocałunki czy coś więcej, ale no na seks nie jestem gotowa jeszcze i niech troszkę poczeka.
  6. Bardziej moje pytanie brzmi "przemyślę to" odczytać jako ok tak jest, czy po prostu nie ma na tyle "jaj" żeby mi powiedzieć, że to koniec bądź jestem opcją rezerwową? Pytanie czekać czy on odpisze? Czy pozamiatane po tej relacji i nie zamykać się na nowe znajomości?
  7. Wiem, że faceci wszędzie widzą intrygi...ale ja z nim byłam szczera tak. Jeśli chodziło mu o seks czy nadal tylko o to chodzi to niech to napisze, czy nie chce czekać i skupia się na innych dziewczynach, które szybciej pójdą na całość. Hmm...nie mam zamiaru go usidlić, bo napisałam mu, że nie oczekuje deklaracji jest na to za wcześnie i nawet ja sama nie wiem, czy związek się uda tylko no widzę zmianę zachowania i chcę wiedzieć, czy on ma ochotę to kontynuować czy nie...Otworzyłam się w wiadomości do niego powiedziałam co i jak jak ja czuję, żeby wiedział, że jestem zaangażowana no i napisałam mu,że stęskniłam się za rozmowami, czy spotkaniem z nim...bo według mnie jeśli na tyle jestem interesująca, to powinien dać mi do zrozumienia, że ok poczeka na mnie i to nie problem, a seks nie jest priorytetem.
  8. Nie będę za nim biegać, napisałam mu co on na ten temat myśli, odpisał o przemyśleniu sprawy, napisałam szczerze jak to ja widzę i poczekam czy cokolwiek odpisze...ale to nie jest tak, że będę czekać, normalnie będę żyć swoim życiem.
  9. Tak było, ale nie dlatego, że nie byłam zainteresowana. Po prostu wtedy miałam wolne w pracy i przez pisanie z nim do późna np.3 rano wstawałam o tej 12, a on wstawał do pracy na 11 więc były te wiadomości od niego. Naprawdę czułam się głupio, że on tak pisze, ale no potem zmieniło się i wstawałam wcześniej/ja inicjowałam kontakt. Nie nazwałabym tego dystansem bardziej "ostrożnością". Wytłumaczyłam mu jak poruszył ten temat, że ja poprzez poprzednie relacje potrzebuję czasu na to pełne zaufanie czy otwarcie się na drugą osobę, wolę spotykać się tak neutralnie i potem się określimy. Mówię tylko to ostatnie spotkanie dało mi jakieś rozkminy i ten brak kontaktu, więc no wolałam to postawić na jedną kartę, czy chce czy nie chce dalej kontaktu ze mną
  10. Ok, ale my się znam miesiąc wiem, że seks jest ważny, ale nie powiedziałam mu, że będziemy przez rok, czy dłużej żyć w celibacie. Mieliśmy pogadankę i powiedziałam mu, że musze brać miesiąc tabletki byśmy nie wpadli, czy serio to tak długo? Bo jakoś dla mnie nie bardzo tak...zwłaszcza, że no był ten "pociąg", ale nie będę robiła czegoś wbrew sobie. Znamy się jakoś, poznajemy cały czas, ale dla mnie to za wcześnie, dlatego byłam z nim szczera i powiedziałam poczekaj ok.miesiąca i bez żadnych obaw, że coś się wydarzy będziemy mogli uprawiać ten seks, jeśli to takie ważne.
  11. Hej, to tak miesiąc temu się z kimś zaczęłam spotykać, to fajna relacja i mimo traktowania jej na początku "for fun" to jednak zaczęło mi zależeć na tamtym chłopaku. Był zaangażowany i to bardzo, codziennie pisał, potem zauważyłam dystans, więc no troszkę ja pokazałam, że zależy mi na tym kontakcie z nim i pisałam do niego. Ogólnie były gorsze i lepsze momenty, to znaczy były dni, że fajnie nam się pisało itd, był aktywny, a kiedy indziej jakby się wycofywał pytał co myślę, o relacji itp. Było tak, że na ostatnim spotkaniu troszkę nas poniosło i przedstawiłam mu sytuację, że się z nim nie prześpię, nie jestem gotowa na to. Po tym spotkaniu przestał się odzywać, to ja inicjowałam kontakt przestał mi odpisywać i no nie wytrzymałam napisałam do niego "że zauważyłam zmianę w jego zachowaniu i czy coś się stało?" i jak widzi tą naszą znajomość w kontekście, czy chce ją jakoś kontynuować czy po prostu to, nie to i kończymy to po tych 4 spotkaniach. Odpisał mi, że jest zmęczony tygodniem i nie myślał o tym, czy to się może udać czy nie plus musi to przemyśleć...Odpisałam mu szczerze, co czuje tzn.powiedziałam, że jestem chętna na dalsze spotkania z nim, ale nie oczekuje deklaracji, bo sama nie wiem w jakim kierunku to zmierza i potrzeba czasu, ale po prostu daje mi sprzeczne myśli i wolę wiedzieć, na czym stoję. I właśnie to, że jakoś zaczynam się angażować w to, ale właśnie nie oczekuje deklaracji, po prostu mamy super kontakt, fajnie spędzamy czas i tęsknie za tymi rozmowami/spotykaniem się. A jeśli on szuka czegoś innego to niech powie mi, bo wolę to wiedzieć niż żyć w takiej niepewności. Te jego słowa "muszę to przemyśleć" to faktycznie tak jest, czy raczej nastawiać się na koniec relacji? Wiem powiecie desperatka, ale ja po prostu wolałam go zapytać niż niepotrzebnie schizować, czemu jest aktywny a nie pisze itd, a tą zmianę zauważyłam i wolałam poznać prawdę niż jakoś bardziej się zaangażować, a nic by nie wyszło.
×