-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Malinkaberry
-
Właśnie wróciłam od dietetyka. Są jednak postępy. Mimo nieznacznego ubytku na wadze (2,4 kg po miesiącu) ubyło mi 5 punktów procentowych tkanki tłuszczowej, zwiększył się poziom nawodnienia organizmu. Będę miała rozpisaną nową dietę, będę mogła jeść więcej węglowodanów (kaszę, ryż, ziemniaki) i warzywa strączkowe, będzie też większy wybór owoców (oprócz bananów i winogron). Tak jak myślałam, leki które muszę stale zażywać, nie sprzyjają odchudzaniu (kiedyś jak miałam odstawione schudłam 14 kilo w 2,5 miesiąca), no ale żeby normalnie funkcjonować muszę je brać.
-
Witam wszystkich :) Nie wiem,co jest grane, ale waga mi dzisiaj skoczyła znowu w górę :(. Zamiast 64,5 jak wczoraj było 65,4 :O A może wczoraj po prostu krzywo stanęłam na wadze? Dziś mija miesiąc odkąd zaczęłam się odchudzać, rezultat nie jest powalający - raptem 2,4 kg czyli po 600 gram średnio na tydzień. Cóż, skoro tycie to proces i nie dzieje się w ciągu jednego dnia, to odchudzanie też nie zajmie jednego miesiąca. Pocieszam się tez tym, że skoro mi wolo idzie, istnieje mniejsze niebezpieczeństwo efektu yoyo w moim przypadku.
-
.
-
Witam :) Założycielko, jak ty to robisz, że wstajesz tak wcześnie? Zaglądałam przez weekend na forum, ale było pustawo, więc sama nic nie pisałam. Odnotowałam dziś kolejny spadek, pokazało mi na wadze 64,5 kilo. To miła niespodzianka po sobotnim 65,6 kg. Jutro czeka mnie wizyta u dietetyka, ciekawe czy będę dalej jechała według tej samej diety, czy też wytyczne się zmienią.
-
Darija, dzięki znaczy że ta strona mnie okłamała http://www.ilewazy.pl/szklanka-rosolu ja niestety mam chyba kryzys w odchudzaniu, bo waga wzrosła o pół kilo. Ale nic to, będę się dalej trzymać diety, może to chwilowy bunt organizmu i trzeba to po prostu przeczekać.
-
Hej dziewczynki:) ja znowu z waga zwiększoną :(, może dlatego, że wczoraj i przedwczoraj zaburzyłam dietę i wypiłam drinka oraz nie piłam wody, tylko samą kawę. Dzisiaj następna okazja do drinkowania i odpuszczenia diety, bo obchodzę urodziny. A jutro cotygodniowe ważenie i pomiary. Vinnie, myślę pozytywnie, na pewno znowu będzie piąteczka. Śniła mi sie w nocy moja zmarła babcia, bardzo ładnie wyglądała, taka uśmiechnięta i wyszczuplona, ze zdrowa postawą, co to może znaczyć.
-
Ja tez dołączam do kawy, jestem nałogową kawoszką., a tak mi się dzisiaj robić nie chce, że strach.
-
Ale czy to taka waga z pomiarem zawartości % kości i zawartości tkanki tłuszczowej oraz wody? Ja bym teraz takiej szukała, ale najpierw ta waga, która mam musi się zdecydowanie popsuć. Ja mam taka co waży z dokładnością do 100 gram i właśnie dzisiaj mi takiego psikusa spłatała. Mam nadzieję, że po załatwieniu "grubszej" potrzeby w toalecie :P waga dojdzie do wcześniejszych wskazań.
-
Bańki są faktycznie niedrogie, spojrzałam na Allegro, tylko znając siebie boję się, że kupie je i będą leżały nieużywane. Zastanowię się nad nimi, jak mi waga spadnie tak, że zobaczę 5 z przodu.
-
Olka, nie martw się za nadto. Ja mam figurę gruszki i też nie jestem zadowolona. Na twarzy według znajomych wyglądam juz tak jakbym z 6 kilo schudła, a centymetry mi tak wolno z pasa i doopki schodzą. Wszystko odkłada się na biodrach i udach, człowiek chciałby do tuniki jakieś legginsy założyć, a tu takie potężne nogi. Na szczęście ja sie już nie przejmuję i tuniki z legginsami i tak noszę :). Chyba doszłam do pierwszego zastoju, bo od niedzieli do dziś waga stoi w miejscu i ani drgnie. Ciekawe co będzie sobotę, czy waga pokaże jakikolwiek ubytek?
-
Cześć kobietki :) widzę że rozmawiacie o defektach kosmetycznych. Ja brzuch i piersi mam w porządku i nie obawiam się zbytnio efektów chudnięcia na tych partiach ciała, ale niestety nogi, zwłaszcza uda i tyłek to moja zmora. Cellulit i brak sprężystości. Zaraz spojrzę na allegro, ile takie banki kosztują.
-
Napisz, napisz, bo ja też ciekawa jestem
-
Zaproszenie na kawke przyjmuję :)
-
Ubytek w miesiąc 5 kg to świetny rezultat, też bym tak chciała. jak wy to robicie? A może idzie mi wolniej bo nie ćwiczę? Olka, zazdroszczę wolnego, ja dzisiaj w pracy rozkręcam się wolno, dopiero druga kawę piję i w zasadzie nic jeszcze porządnego nie zrobiłam oprócz schowania paru papierków do segregatorów.
-
Tte klopsiki w sosie cebulowym brzmią smacznie :) Ja mam mało pomysłów na dania, ciągle na obiad jem prawie to samo - uduszonego kurczaka, indyka lub rybę z micha surówki. Ale w sumie nie jestem zmyślną kucharką, nie lubię gotować, więc przyzwyczaiłam się do monotonii w kuchni.
-
Witajcie dziewczyny. Dziś rano miałam okrągłe 65 kilo, jak fajnie mieć do zrzucenia już nie 13, tylko 10 kilo! Dziś na śniadanie standardowo mleko 0,5% z 3 łyżkami płatków kukurydzianych i jabłko, na drugie szklanka soku pomidorowego i dwa sucharki.
-
Vinnie, masz naprawdę wspaniale menu, aż ślinka cieknie. Ubyło Ci 4 kilo - myślę że to fantastyczny rezultat jak na 3 tygodnie.
-
Witajcie :) Muszko, moja motywacja to też po prostu lepszy wygląd - mam pełno fajnych ciuchów w rozmiarze 36, w które nie wchodzę. Chęć uzyskania lepszego samopoczucia. No i zmiana nawyków żywieniowych - przed dietą nie jadłam śniadań, w pracy zapychałam się kawą z mlekiem, dopiero po pracy wciągałam jakiś obiad. O tej porze zeszłego rok ważyłam 5 kg mniej. Ale się przytyło i teraz chcę się pozbyć nadbagażu.
-
gość Malinka, jak ty to zrobilaś, że w przeciągu miesiąca zrzuciłaś aż 5 kilo??? bardzo ładny wynik.
-
Witam wszystkich przy porannej kawce . U nas zasypało równo akurat gdy nie wstawiłam auta do garażu - czeka mnie jego odśnieżanie i odśnieżanie podwórka. wreszcie mamy białą zimę :) Dziś moje cotygodniowe oficjalne ważenie (700 g mniej od zeszłego tygodnia) i mierzenie (-5 cm w talii). Zapisuję sobie wszystko na Vitalii. Na obiad dzisiaj dorsz, tylko jeszcze nie wiem z czym. Powiem szczerze, że obawiałam się kosztów jedzenia na diecie, ale w sumie wydaję tyle co zwykle, po prostu kupuję inne (nie takie przetworzone) produkty.
-
Darija, naprawde powalający wynik. Ale u Ciebie trochę to już trwa i dietę miałas naprawdę ostrą skoro jadłaś 800 kcal. Ja jem 1200 no i nie ćwiczę więc te efekty może nie są takie szybkie ale jednak już prawie 2,5 kilo po blisko 3 tygodniach za mną. Ja jestem zadowolona, zwłaszcza że cały czas biorę leki, które jak sądze wpływają na przytycie.
-
Witam piękne i szczuplutkie dziewczynki . Chyba jakieś czarownice jesteście, bo ja dzisiaj tez dostałam @ więc dołączam do szacownego grona zalanych ;) Przez to wszystko nie zdążyłam się zważyć, ale nie czuję się spuchnięta ani nic. Vinnie, Twoje posiłki są świetne, codziennie coś innego, ja jak zacznę coś jeść w tygodniu, to standardowo z tymi samymi posiłkami lecę. Ale już się przyzwyczaiłam i nawet stwierdziłam, że dawno tak zdrowo i regularnie się nie odżywiałam jak teraz.
-
Witajcie :) Ani ta, zamiast walić mężowi, lepiej go tym cycem pomasuj :P, myślę że to będzie mu bardziej odpowiadało (no chyba, że ma masochistyczne zacięcie ;) ).
-
Przykładowe kolacje do wyboru: - 10 dkg galaretki z ryby, 1 kromka chleba razowego, warzywa, - 5 dkg wędliny np. polędwicy sopockiej, 1 kromka chleba zwykłego lub chrupkiego, warzywa, - warzywa, 1-2 jaja sadzone bez tłuszczu, lub na miękko lub na twardo, - 5 dkg wędliny drobiowej, 1 kromka chleba zwykłego, warzywa, leczo z warzyw z 1 łyżką oliwy lub oleju, 5 dkg wędliny chudej, 1 kromka pieczywa chrupkiego, - 10 dkg galaretki z kurczaka, warzywa, 1 kromka chleba chrupkiego, - sałatka z 1 jaja na twardo, 2 plastrów wędliny chudej, 1 kromka pieczywa chrupkiego, warzywa.
-
Schudnę, podam ci z mojej diety redukcyjnej 1200 kcal co ja mogę i czego nie. Dozwolone produkty do spożycia: warzywa – w dowolnej ilości, oprócz warzyw strączkowych, kukurydzy i soi, owoce krajowe – surowe lub gotowane do 25 dkg dziennie, owoce południowe – w dowolnej ilości grejpfruty, melony, pomelo, mięso – wołowina, cielęcina, kurczak, pierś z indyka, królik, dziczyzna, ryby – pstrąg, leszcz, dorsz, sola, grenadier, sandacz, panga, dorada, przetwory mleczne – jogurty naturalne, kefiry naturalne, maślanka, chude sery twarogowe, mleko 0,5%, pieczywo – chrupkie np. Wasa, graham, żytnie, razowe, orkiszowe, napoje – 1,5-2.0 litrów wody dziennie, herbata naturalna, owocowa, ziołowa, kawa naturalna lub zbożowa (od 1 do 2 filiżanek dziennie) – napoje słodzimy słodzikiem lub ksylitolem, przyprawy – musztarda, chrzan, keczup – w małej ilości, przyprawy ziołowe w dowolnej ilości, grzyby. Niedozwolone produkty do spożycia: żółtych serów, topionych serów, pasztetów, konserw, ziemniaków, ryżu, makaronu, cukru, miodu, słodyczy, ciast, masła, margaryny, smalcu, majonezów, śmietany, słodkich owoców, suszonych owoców, migdałów, słonecznika, dyni. Uwaga: należy do obiadu do surówek dodać 1 łyzkę stołową oleju lub oliwy.