-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Malinkaberry
-
No ja na pewno w ciąży nie jestem, nie mam z kim seksu uprawiać. Szczerze mówiąc przestałam sobie nawet notować kiedy mam @, wiem tylko, że w grudniu jakoś tak pod koniec miesiąca miałam ostatnio, więc teraz też by wypadało pod koniec stycznia. Wcześniej jechałam na pigułkach anty a potem na wkładce, to też się zbytnio nie przejmowałam. Wyliczenia, że do @ zostało 17 godzin są dla mnie superprecyzyjne, jestem w szoku, że tak się da.
-
Witam :) I ja się dołączam do kawusi.
-
Dziękuję, każde stracone 100 gram mnie motywuje. Pomierzyłam się tak jak dwa tygodnie temu (wymiary zapisałam sobie na Vitalii) i też widać różnicę. Jedyne gdzie wymiary mi się nie zmniejszyły to brzuch, wypada więc zapodać sobie 6Weidera, kiedyś już to ćwiczyłam, nie są to jakieś mega trudne ćwiczenia na brzuszek.
-
Ja dzisiaj po oficjalnym cotygodniowym ważeniu. W porównaniu do zeszłego tygodnia -1kg. Darija. dzięki za informacje, ja założyłam sobie, że początkowo będę chudła 1 kg na tydzień i że ogólem zajmie mi to 3 miesiące. Zobaczymy, jak się uda. Wcozraj skubnęłam żelkę, na szczęście bez wpływu na wagę.
-
Ja kawkę w pracy sączę niemal non stop, więc znowu zaproszenie przyjmuję . Netoperek, pocieszam się tym, że mam dwie szafy ubrań w rozmiarze 36, bo przecież taki rozmiar nosiłam. Moja najniższa waga (w okresie wielkiego stresu)przy wzroście 170 cm - 46 czy 48 kilo, dżinsy mogłam bez rozpinania ściągnąć z tyłka, ale biustu wtedy nie miałam zupełnie; największa zaś - 72 kilo. Teraz startując z poziomu 68 kilogramów chcę tylko wrócić do wagi, która miałam przez większość życia dorosłego - 54-55 kilo.
-
Katarzynanowa, ja nie biore żadnych tabletek ani nie ćwiczę. Dietę rozpisała mi dietetyczka.Jutro mi minie dwa tygodnie na diecie, wychodzi m spadek 1 kg/na tydzień. (czyli dopiero 2 kilogramy za mną). Produkty, które jem kupuje w zwykłych dyskontach (głównie Biedronka, bo mam tam najbliżej) - ku mojemu pozytywnemu zaskoczeniu, nie mam żadnych specjalnych "wynalazków ". Dzięki temu nie wydaję na żywność więcej niż zwykle.
-
Darija, jak Ci zazdroszczę, ja też chcę 36.
-
Netoperek, a ja zaproszenie na mała czarną z przyjemnością przyjmuję , właśnie sobie nalałam takiej do kubka >. Ja też smażę na patelni teflonowej bez tłuszczu, nawet ostatnio tak pieczarki dusiłam z rybą, po prostu dolałam na patelnię trochę wody i pieczareczki fajnie się udusiły, zachowując piękny kształt i kolor, a dorsz wyszedł jakby był na parze zrobiony. Wczoraj sznycle z indyka też tak robiłam - na patelni bez tłuszczu, oczywiscie od tego mnóstwo przypraw. Taki sposób przygotowywania mięsa jest dla mnie najprostszy i najszybszy, do tego miałam wczoraj michę gotowanych brokułów.
-
No właśnie, ja też głodna na diecie nie chodzę, w brzuchu mi nie burczy, tylko mam świadomość, że tego jedzonka dietetycznego mogłabym wciągnąć dużo więcej bo w sumie mi smakuje i mogłabym tak jeść stale. Ale cóż, limitu kalorii też muszę się trzymać.
-
Schudnę, skoro sie przyznałaś do zjedzenia kanapki, to juz to nie jest takie "cichaczem". Pocieszyłaś mnie tym, że po pomidorówce odnotowałaś wzrost, bo ja właśnie taki sam grzech wczoraj popełniłam i też mi wzrosło. Choć chlipnęłam zaledwie chochelkę. Oby szybko waga spadła. A męża gratuluję, każdy chips to zbrodnia - choć smakowita.
-
No właśnie tu dziewczyny piszą, że dietę kopenhaską traktują jako wstęp do diety 1000 kcal.
-
No to się dowiedziałam czegoś nowego :) Ktoś tu wspominał niedawno o kisielku, ja właśnie konsumuję kubek kiślu na podwieczorek, pychota.
-
Oto co właśnie znalazłam na temat kawy: Która kawa jest lepsza – biała czy czarna? To pytanie zadają sobie często amatorzy kawy. Odpowiedź jest jedna – ta, która bardziej nam smakuje, ponieważ każda ma swoje plusy i minusy. Czarna kawa ma bardziej intensywny wpływ na organizm. Kofeina zawarta w czarnej kawie wchłania się łatwiej z przewodu pokarmowego, dzięki czemu szybciej uzyskujemy efekt pobudzenia. Dodatkowo czarna kawa ma łagodniejszy wpływ na układ pokarmowy i nie powoduje uczucia „ciężkości”. Jest również mniej kaloryczna. Czarna kawa wpływa na wypłukiwanie wapnia i magnezu z organizmu. Uniknąć tego można, dodając do kawy zaledwie 1–2 łyżki stołowe mleka. Ograniczamy w ten sposób utratę składników mineralnych, jednak obciążamy przewód pokarmowy, ponieważ kawa z mlekiem jest bardzo ciężkostrawna. Dodatkowo kompleksy kofeiny z białkami mleka ograniczają jej wchłanianie, dlatego efekt pobudzenia jest słabszy i później odczuwalny. Dodając mleko, spożywamy również więcej kalorii.
-
Schudnę, nie sądzę żebyś w jeden dzień przybrała tyle. To pewnie kwestia zatrzymania się wody w organizmie. Wrócisz do diety i wszystko z powrotem spadnie, nie trać wiary. Pewnie, że najfajniej byłoby chudnąć po kilo dziennie i mieć szybko całą dietę z głowy. Najgorsza dla mnie jest ta świadomość, że jak zakończę dietkowanie, to i tak będę się musiała trzymać jakiejś diety, żeby nie mieć efektu jo-jo.
-
Jak pisałam wczesniej próbowałam w zeszłym roku diety niełączenia (osobno białka, osobno węglowodany), ale nic nie schudłam na tej diecie mimo że jadłam regularnie i wychodziło mi około 1000-1200 kcal dziennie, bo jak usłyszłama niedawno piłam kawę z mlekiem. Nie wiem, czemu ale odkąd zaczęłam limitować taka kawę (max 2 dziennie z mlekiem co najwyżej 2%), to kilogramy powolutku lecą. Dzisiaj co prawda tyle samo co wczoraj, ale różnica między niedziela a poniedziałkiem to było aż 700 gram, w sumie po 9 dniach miałam 1,7 kg mniej. Uważam to za mały sukces. Oficjalne ważenie i zapisanie wyników dopiero w sobotę. Szkoda, że nie można przejść na dietę i obudzić się po 3 dniach już wyszczuploną.
-
Ale z was ranne ptaszki! Vinnie, Twój katering przygotowuje zarąbiste posiłki.
-
z samych ziemniaków to chyba placki ziemniaczane albo jakas zapiekanka, ale do tego pasowałoby dorzucić jaja na twardo, jakąś wędlinę, pieczarki podsmażone, cebulkę,może trochę ogórka kiszonego albo konserwowego. Ja trzymam się dzielnie, choć koleżanka na widok mojego drugiego śniadania - jabłko i dwa sucharki - wybuchnęła śmiechem.
-
Schudnę, to bardzo dobry wynik, ja po tygodniu kilogram na minusie, czego Ty od siebie chcesz :)? A tak mi się słodkiego zachciało, że musiałam sobie herbatki malinowej ze słodzikiem zrobić.
-
Witam :) Ciekawe te Wasze przepisy, ale dla mnie wykonalne by były tylko w weekendy, bo w tygodniu przed pracą nie chciałoby mi się wstawać, żeby bawić się się w przygotowywanie takich specjałów. Leniuszek ze mnie. Dlatego ja w tygodniu na śniadanie jem chude mleko z trzema łyżkami płatków kukurydzianych, do tego jabłko. Bardzo szybkie w przygotowaniu. Na szczęście w mojej diecie potrawy na poszczególne posiłki mogą się powtarzać. A dziś na późny obiad czeka mnie rybka w sosie pieczarkowym.
-
Bibi, witaj w klubie, ja na podwieczorek też jogurt naturalny, właśnie sobie naszykowałam. Nie mogę się doczekać do obiadu, który zjem dziś na kolację - czeka mnie ogromna porcja surówek. Olka, jeszcze napiszesz że już 5 kg za Tobą, kwestia czasu.
-
Mam na myśli przemianę materii, czyta się, że ktoś może mieć wolniejszą lub szybszą przemianę materii. Mam kuzynke, która musi miec bardzo szybki metabolizm, jest bardzo szczupła, niska i drobna, może z powodzeniem ubierać sie na działach dziecięcych. Ja do takich osób nie należę, ale wydaje mi się, że teraz na diecie coś mi się z metabolizmem zaczęło dziać, bo dostarczam sobie około 1200 kcal dziennie i codziennie obserwuję nieznaczne spadki wagi. No może oprócz wczorajszego dnia, gdzie przedwczoraj zgrzeszyłam i dosłownie oblizałam łyżkę sosu, który gotowałam dzieciom na obiad. Następnego dnia waga wzrosła :( Ale dzisiaj rano znowu pokazało ubytek :)
-
Netoperek, nikt Cie nie olał, tylko podejrzewam, że nikt nie wie. Może musisz rozhustać metabolizm?
-
Dzienks. Właśnie dlatego szukałam forum, bo w otoczeniu nikt nie widzi problemu w mojej figurze, wszyscy twierdza, że dobrze wyglądam, że kobieta w moim wieku "powinna mieć za co dać się złapać" a ta cała dieta, te sałaty, sucharki, soczki itp to jakieś fanaberie. A ja chciałabym poczuć się smukło. No i wrócić do rozmiaru 36. Darija, jakie masz ćwiczenia na uda?
-
Witajcie przy porannej kawce :) Olka, Malinka, Charlie, gratuluję spadku kilogramów. Ja u siebie zanotowałam dziś spadek o 1 kg - miałam wprawdzie ważyć się raz w tygodniu, ale nie mogę się powstrzymać i ważę się codziennie rano, każdy spadek choćby o 100 g mobilizuje.
-
Netoperek, ładnie mi to wyjaśniłaś. Właśnie miałam podobnie jak Ty, śniadań nie jadłam, cały dzień w pracy zamulałam się kawą z mlekiem, dopiero po pracy obiad i często potem jakieś zapychanie się kanapkami wieczorem. W sumie wychodziły mi dwa posiłki dziennie. Teraz jem 5 posiłków, w tym I i II śniadanie. Fakt, że posiłki mam skromne, na drugie śniadanie dziś np, szklanka soku marchewkowego i sucharek. Takie śniadanie to tylko mlasnąć i już po nim :(