Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Moniq87

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Moniq87

  1. hmm no to faktycznie mało miałam bo tylko prolaktynę i progesteron, no i te od tarczycy ( tsh, anty-TG i anty-TPO ). No nic to już wiem co będę robić w przyszły poniedziałek :)
  2. Agnieszka, kibicuję i trzymam kciuki! może zapoczątkujesz tu jakąś nową falę zaciążeń :)
  3. Agnieszka też witam:) ja też myślę, że jakaś beta lub test by się przydały.. według NPR faza 18 wyższych temperatur w 99% oznacza ciążę, czytałam też o dziewczynach, które miały plamienia w terminie spodziewanej miesiączki nawet do 4 m-cy. Więc warto to sprawdzić :) Blondyneczka no właśnie myślę, że mój organizm da mi trochę lepiej znać jak coś będzie na rzeczy.. tak sobie pomysłałam, że do tego profesora od leczenia niepłodności pójdę już z jakimiś wynikami, bo znając życie skasuje za wizytę i wyśle na badania dopiero. Męża chcę umówić na badanie nasienia w czasie jak okres mi przypadnie, potem czytałam,że są badania które wykonuje się 2-5 dc. Ja tego nie robiłam. A Wy jakie badania macie za sobą ? Jak wygląda w ogóle monitoring cyklu? Chodzi mi też o koszt, bo jedna wizyta u tego profesora to 250zł, więc za monitoring u niego trochę wyjdzie.
  4. nasze wspólne blondyneczka:) póki co piersi bolą trochę bardziej niż w ostatnich cyklach, ale kiedyś już też tak było. Brzuch boli, spać się chce i nastroje zmienne, ale to też o niczym nie świadczy. Pożyjemy zobaczymy. Po tych wszystkich razach kiedy widziałam jedną kreskę na teście jakoś nawet nie cche mi się go kupować.. więc na pewno poczekam do terminu @. zawsze myślałam, że będę czuć, że się udało..i kilka razy już tak myślałam, raz mąż sam gadał przez dwa tygodnie, ze strzelił gola i nic.. okres był. no ale nadzieja jest zawsze, a jak nie to dzięki Wam następny cykl będzie lepszy:)
  5. blondyneczka87 może po prostu odpuściłaś i akurat się udało :)
  6. Evi1705 dziękuję za słowa otuchy i miłe przyjęcie na forum :) Fajnie, że jesteście dziewczyny! Dziś miałam taki paskudny humor od rana, dzięki Wam od razu lepiej:)
  7. Blondyneczka z tego co wykopałam w Twoich postach chyba też miałaś taki dziwny śluz rozciągliwy zaraz po owu.. to zupełnie tak jak u mnie w tym cyklu:) i chyba testować też możemy podobnie:)
  8. póki co żaden z lekarzy nic mi nie przepisał.. Pani endokrynolog po ost wynikach mówiła,że też wszystko w porządku,a byłam w grudniu. Bardziej zaawansowanych badań nie było, pewnie będzie trzeba zrobić.. Ale już o tak wielu przypadkach się nasłuchałam, że lekarze coś tam wykryli, nie dawali szans, a pary i tak zachodziły jak sobie odpuściły i to nie w jedną ciążę. Dlatego podstanowiłam do Was zajrzeć :) nie stresuję się już tak jak kiedyś, ale może coś tam w psychice mnie blokuje, może razem będzie raźniej:) a Wy jak? opowiedzcie coś o sobie:) trochę przeczytałam na forum, ale pewnie nie wszystko, więc chętnie posłucham jak jest u Was:)
  9. Cześć, dziękuję ! :) jestem teraz w 25dc, cykle 28-29 dni. Do tej pory ja robiłam część badań, jakieś pół roku temu wyszła mi niedoczynność tarczycy, ale już po miesiącu od stosowania euthyrox 25, poziom TSH jest w porządku. W czasie tego roku byłam u gin może z 4 razy, za każdym razem w II fazie cyklu i zawsze mówili, że owulacja była ( byłam u dwóch różnych). Męża dopiero chcę wysłać na badanie nasienia jakoś w lutym. Mamy również namiar na bardzo dobrego profesora od leczenia niepłodności i jeżeli w tym cyklu się nie udało- zamierzam nas umówić. W tym cyklu zmieniłam taktykę - wszędzie gdzie czytałam podają, że faza lutealna przy mojej długości cyklu powinna wynosić między 12-16 dni, więc nasze starania odbywały się od 12- 16 dnia cyklu z przerwami 1-2 dni, zawsze blisko tego 14-15dc. W tym miesiącu zaczęliśmy w 13 ale czułam wyraźnie, że to jeszcze nie ten czas, poczekaliśmy do 17dc kiedy wydawało mi się ( wsłuchując się w swój organizm), że wystąpiła owulacja. a potem nagle zdarzyło się coś dziwnego - kolejne dwa dni miałam śluz płodny, bardzo wodnisty i dużo, z temperatury wynikało jednak że to już II faza, piersi też były już jak normalnie po owulacji - w każdym razie ze względu na śluz, staraliśmy się również 19 dc. Od tamtej pory niby normalne objawy bo ból piersi, pobolewanie podbrzusza, ale śluz trochę inny. Ale to akurat może nic nie znaczyć. No i czekam co dalej :)
  10. Cześć dziewczyny, pierwszy raz udzielam się na forum. Wybrałam Wasze, gdyż od początku chyba jest jakieś szczęsliwe:) a mnie to szczęście się przyda.. staramy się z mężem o maleństwo od roku, dokładnie w tym cyklu minie rok. Nie sądziłam,że zajmie nam to aż tak długo.. Każda II faza cyklu jest wielkim oczekiwaniem, wypatrywaniem objawów, i mimo iż było ich naprawdę wiele- 2 kresek do tej pory nie ujrzałam. Ten cykl jest znów inny, staram się tak wszystkiego nie wypatrywać tylko wrzucić na luz, ale samo przez się gdzieś je mimochodem zauważam. Jak to mówią nadzieja zawsze umiera ostatnia :) potrzebuję dobrej energii i wygadania się, rozmowy z osobami, które mają taki sam cel jak ja i wiedzą co sie czuje jak się czeka na możliwość wykonania testu. Jeżeli pozwolicie dołączyć do tematu, to będę wdzięczna za " przygarnięcie" :)
×