Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Mia15

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. 29grudnia, z tego co wiem każda osoba może wziąć w roku 60dni L4 na opiekę na członka rodziny, niezależnie co się z nim dzieje. Trzeba by pytać o szczegóły w gamecie, czy po sn lekarz wystawi dla taty L4, wg mnie powinien
  2. Jeśli któryś tata będzie potrzebował L4 na opiekę nad żona, np po cc, to w gamecie spokojnie takie daja
  3. 1 wrażenie zapewne będzie pozytywne, ważne żeby się nie "napalić" za bardzo, a potem nie być zawiedzionym, gdyby jednak tfu tfu coś nie poszło. Ja od początku jestem zadowolona z każdej wizyty, ale zweryfikować będę mogła dopiero po tej ostatniej, najważniejszej :)
  4. gość dziś , Forum przeczytałam co najmniej 2 razy (zwłaszcza przed wizytą kwalif.) i gdybyś czytała ze zrozumieniem, to zauważyłabyś, że wiele pytań jest bez odpowiedzi, stąd moje kolejne w tym samym temacie. Jeśli nie masz nic rzeczowego do dodania, nie zaśmiecaj forum. Karena_2008, dzięki za info. Myśl dziewczyno pozytywnie i przyciągaj same dobre myśli, to pomaga nie zwariować :) sama wiesz, że stres w tym wypadku jest złym doradcą. Gratulacje dla nowym mam :)
  5. Podczepiam się pod pytanie powyżej, i jeszcze jedno: czy w dzień porodu zgłaszałyście się mimo wszystko na badanie do Gamety (płatne/niepłatne)? Nie pamiętam co mówił lekarz:/ Ile dni po TP chodziłyście nim miałyście się stawić na wywołanie porodu?
  6. blanca83, dziwny ten Twój lekarz, skoro nie kieruje Cię na żadne ktg. Nie wiem na co czekasz, po 38 tyg ktg powinno byc robione 2 razy w tygodniu. Wiem, że wszystko szybko się zmienia, tak samo wynik morfologii oddaje obraz sprzed jednego dnia, a za 2 dni może być niewiele wart. Ja chodzę na ktg 2 razy w tyg do swojego lekarza i pierwsze słyszę o jakimś skierowaniu. Dla waszego bezpieczeństwa warto monitorować stan zdrowia, nawet jeśli jest przejściowy, to cokolwiek można z niego wywnioskować
  7. Zosik, myslę ze w państwowym szpitalu by tak gładko nie przeszło, przynajmniej tu ktoś ma zdrowe podejście do sytuacji i nie każe rodzić sn na siłę, skoro są przesłanki, że moze być ciężko. Cieszę się, że Wam się udało przez to wszystko pomyślnie przejść, dużo zdrowia dla potomka :)
  8. Anna Klara, kiedy zgłaszasz się na ew. wywołanie porodu? Ile dni masz tak jeszcze chodzić?
  9. Ania1308 gratulacje, kolejna mama która ma to za sobą :) Super, że synek zdrowy, a wspomnienia z porodówki i całego pobytu nie będą traumatyczne (tego życzyłabym i sobie, i innym rodzącym). Dopytam tylko, 7 noworodków było już na oddziale z wcześniejszych porodów czy w między czasie Twojego porodu się urodziły? Szkoda, że nie robią tego usg, to dość ważne badanie, które wiele powie. Ciekawe czy można choćby odpłatnie je zrobić będąc nawet na porodówce. No i te kleszcze mnie przestraszyły :( Liczyłam, ze tam ich nie mają, zeby ich uzyc musi być doświadczony lekarz, który wie jak się tym obsłużyć. Czy mogłabyś nam napisać, który z lekarzy był obecny przy Twoim porodzie?
  10. Szkoda, że nie zdążyłam go poznać, widziałam Pana dr raz na korytarzu, czekając na usg. Można by rzec, że oddał serce dla zawodu..
  11. Porodówki mają często wanny do łagodzenia bólu w 1 fazie, chodziło mi raczej o końcowy etap (takie "chlup" do wody :) ), w ciemno obstawiam, że odczucia rodzącej są mniej bolesne. Nie słyszałam o żadnym szpitalu, który by oferował takie udogodnienia.
  12. Każdy ma swoje wspomnienia, niekiedy się człowiek rozmija z rzeczywistością, którą zastaje na miejscu. Współczuje wszystkim, którzy się zawiedli. Nie rozumiem jedynie skąd tyle jadu i wyzywanie osób dyskutujących na forum od "panienek" z rejestracji. Proponuję trochę ochłonąć, napisać rzeczowo i konkretnie co ma się do przekazania, jeżeli ma się to komukolwiek na coś przydać
  13. Dzięki za podpowiedzi odnośnie zapisów. Ktoś kiedyś pisał, że na wizycie kwalifikacyjnej nie wykonuje się usg, szkoda, trochę liczyłam, że jednak się je robi. Najwyraźniej dostarczone już wyniki są podstawą do kwalifikacji bądź nie. Wszystko przede mną :) Zastanawia mnie jeszcze, czy w Gamecie jest jakiś "przedział czasowy", jak długo można próbować sn i w którym momencie może zapaść decyzja, że nic z tego i w razie braku postępu porodu na stół. Zawsze to sprawa indywidualna. Jak ktoś nie ma szczęścia w państwówkach, to rodzi do upadłego. Z różnym skutkiem. Tego chciałabym uniknąć. Mam nadzieję, ze w Gamecie nie praktykują kleszczy i próżnociągu, ale potrafią odpowiednio wcześniej zareagować, by uniknąć tak drastycznych kroków. Ktoś się z tym spotkał?
  14. Literówki rzecz normalna:) Jeśli dobrze zrozumiałam, dzwonić ok. 34 tyg, by umówić się na wizytę kwalifikacyjną w 36, czy jednak dzwonić jeszcze wcześniej, by stawić się na wizytę w 34? Też jestem zakręcona i trzeba do mnie mówić dużymi literami :)
  15. Wydaje mi się, że jeśli lekarz prowadzący ciążę określi wskazania do cc, to nie powinno być problemu na miejscu. Chyba, że wizyta kwalifikująca w Gamecie rządzi się swoimi prawami i może to zostać podważone. Poprawcie mnie, jeśli się mylę.
×