inaccessible89

Tak. Tylko wiesz, apetyt rośnie w miarę jedzenia...

Miałem na myśli jednorazowy sex.

Pozytywny finał w moim wypadku to: 1. Akceptacja mojej osoby przez obiekt moich uczuć (i tak faktycznie jest) 2. Sex 3. Związek. Z tym, że punkt 2 miałby raczej dość krótkoterminowe pozytywne działanie.

Tak, ja, ale zupełnie nie wiem, co powiedzieć.

I nie żałuję.

To nie była wtopa, nawet po alkoholu nigdy nie zrobiłem niczego, czego bym nie chciał na trzeźwo.

Dlaczego miałbym go unikać?

Rebecca12666 wczoraj - Nic, udawał, że nic się nie zdarzyło.

Nie powinienem czytać tego tematu, bo sam zaczynam ulegać wahaniom nastroju :(

Oj, Alex, Alex... specjalnie będziesz nie pasującą na Ciebie bieliznę kupować, by w Denise zazdrość wzbudzić...?

Gość z UK podejmij jej grę, może przejmie inicjatywę.

Kit z tym, jutro pierwszy dzień w new job.

gość dziś - a rodzynek wrócił z wycieczki rowerowej i ma zayebistego doła, bo doszedł do wniosku, że kręgosłup moralny cholernie przeszkadza w byciu szczęśliwym. Mój były układa sobie życie z żonatym biseksem i, pośrednio, jego żoną i dzieckiem, 90% "kolegów po orientacji" piątkowymi i sobotnimi wieczorami wyrywa sobie kogoś na jedną noc, a ja co najwyżej mogę sobie w parny wieczór popatrzeć na Blondyna w samych gatkach, po czym udać się do pokoju i pójść samotnie spać.

Denise może być bi, badającą świat homo.

Ale trzeba przyznać, że zachowuje się niedojrzale.

Coś ją w Tobie pociąga, może powodują to braki emocjonalne w obecnym związku, ale jej praktyczna strona ją wstrzymuje.

Przecież wiesz, o co jej chodzi.

JakaśNadziejaJednakJest wczoraj Zmieniam pracę. Trzymajcie kciuki, żeby mi poszła rozmowa i bym nie wpadł z deszczu pod rynnę.

Taki jeden gość > akurat powody Twego wahania przynoszą Ci chlubę; ja również nie pochwalam startowania do osób zajętych. Nie chciałbym być przyczyną niczego cierpienia.

taki jeden gość dziś Dzięki, tym bardziej, że napisał to facet. Cóż, postanowiłem zaryzykować. Nie unika mnie, dziś rano go widziałem. Raczej udaje, że nic się nie stało. Więc ja też... Jeśli zakochałeś się w szczęśliwej w małżeństwie mężatce to owszem. :(

Nie będę z Tobą dalej dyskutował, jak chcesz monologuj.

Rany, gościu. Spałem z nim kilka razy na jednym łóżku i nawet go nie dotknąłem. To raz. Dwa, wczoraj naprawdę nie do końca wiedziałem, co robię. Trzy, tylko go pocałowałem. Ma prawo być na mnie zły, ale nie przesadzaj. Nigdy bym go nie skrzywdził.

gość dziś - też Cię kocham Podsunę mu to jutro, bo może jeszcze nie wpadł na ten pomysł, pasuje?

Istnieje opcja wyszukiwania po zdjęciach w Google grafika.

Uwielbiam Korę Jackowską