Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Pynnia

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. Pynnia

    mój pies ma raka !

    Mam sunię ,,Sabcia" 15 lat. Od dwóch lat jest cukrzykiem. Mieliśmy Ją wysterylizować, ale było nam Jej żal poddać operacji. Nie róbcie takiego błędu ! W tamtym roku we wrześniu dostała guza sutka, który urósł i pękł. Miała operację, ale wyszła z niej ładnie. Kłopotem były rany na ciele, które same pękały, bo jest cukrzykiem i przez, to wolno wszystko się goiło. Na szczęście wyszła z tego. Po dwóch miesiącach dostała niespodziewanie cieczki, która trwała bardzo długo i dostała ropomacicze. Znowu operacja, antybiotyk, osłona, maści do ran i opatrunki. Stanęła słabo na nogi, ale na złość straciła wzrok i była smutna. Miała przy tym gorączkę. Nie mogę Jej zbić cukru, ma wysoki. Nie potrafi już wrócić od drzwi wejściowych do pokoju. Nie potrafi schodzić i wchodzić po schodach. Leży cały czas na swoim posłaniu na brzuchu i nie chce wstawać. Straciła chęć do jedzenia i picia. Po tygodniu zrobił Jej się na nodze ropniak, który pękł przy chirurgu u którego byliśmy. Zeszła gorączka, ale apetyt nie wrócił. Cukier skacze. Zaczęłam Ją karmić dużą strzykawką i poić. Na siłę wychodzę z Nią na dwór, aby się załatwiła i trochę pochodziła. Zaczęła wymiotować i chudnąć. Zrobiliśmy USG, w którym ,, wątroba jest powiększona, miąższ z przebudową przewlekłą zapalną, w części przy wnękowej z obszarem guzowatym o wym. 4,3 cm x 2.8 cm, obrys brzegów narządu nieregularny''. Zrobiliśmy też badanie krwi, które wszystkie są złe. Nie da się już Jej uratować, to smutne wszystko robiliśmy, aby jeszcze z nami była. Musimy podjąć decyzję, co dalej. Nasza kochana sunia ,,Sabcia'' oddana tylko mnie, bo ja się o Nią zawsze troszczę, ale muszę z Nią się pożegnać na zawsze, bo widzę, że cierpi.
×