2 plus 3

AsiaPil, tętna raczej nie pomylisz, bo dziecko ma minimum 140/minutę ;) Ja nie mam niskiego ciśnienia, ale często robi mi się słabo i mam zawroty głowy. Pilnuję się, żeby pic dużo wody, to pomaga. Sierotka ma Rysia - faktycznie, kłótnia zdecydowanie podnosi ciśnienie :D , ale potem się z powrotem obniża. Ja jak się wkurzę, to po chwili zawsze padam bez sił ;)

aaaspiryna - u mnie w obu poprzednich ciążach było bardzo podobnie, w pierwszej 14 kg, w drugiej 12 kg. Tyle że w pierwszej startowałam z wagi 56, a w drugiej 61, więc na końcówce miałam nieco ponad 70 w pierwszej i 73 w drugiej. Teraz zaczynałam z wagą 59 kg i już przekroczyłam 60-tkę. Już z doświadczenia widzę, że teraz też jest podobnie - czyli przez pierwszy trymestr waga mi się nie zmieniała, a teraz od 4 miesiąca zacznie mi przybywać ok. 2 kg na miesiąc. Jak będę widzieć, że tyję więcej, to (może) ograniczę słodycze ;)

Ja ostatnie usg "genetyczne" miałam już przez brzuch (równe 13 tygodni). Mój mąż mógłby chodzić na każde, ginekolog nie ma nic przeciwko partnerom obecnym przy podglądaniu dziecka. Tylko mojemu mężowi zwyczajnie się nie chce. Przy pierwszej ciąży był 2 albo 3 razy, przy drugiej chyba 1 raz, a teraz już mu zupełnie nie zależy. A właśnie, piszecie o słuchaniu serduszka, a ja nie pochwaliłam się, że też usłyszałam serduszko podczas ostatniego badania, lekarz na chwilę "włączył głos" :)

Ja jeszcze nie smaruję regularnie. Czasem mi się zdarza maznąć brzuch balsamem do suchej skóry, ale to tak raz w tygodniu może mi się przypomina. A muszę koniecznie zadbać o skórę wokół pępka, bo to najbardziej newralgiczne miejsce na moim brzuchu, po każdej ciąży powiększają mi się tam rozstępy. Reszta brzucha gładka, tylko ten pępek jak po wybuchu bomby... Dziś pierwszy dzień chodzę w spodniach ciążowych, bo przestałam się mieścić w pozostałe ;). Fajnie Listopadowa, że piszesz o tym serialu, jak będę miała wieczorem czas, to podejrzę :)

U mnie waga na razie bez zmian. Ani do przodu, ani do tyłu. Całodniowe mdłości trochę ustąpiły, tzn. bierze mnie głównie wieczorami, a całe przedpołudnie gdzieś do pory obiadowej mam ok. Brzuszek widoczny, oj widoczny. Porównywałam ze zdjęciami z mojej pierwszej ciąży i taki jak mam teraz miałam między 21 a 25 tygodniem... U mnie właśnie kończy się 13 tydzień, więc na wyczuwanie ruchów jeszcze stanowczo za wcześnie. Pierwszego synka poczułam dopiero w 21 tygodniu (łożysko na przedniej ściance, więc tłumiło ruchy), drugiego w 16 tygodniu. Ale u mnie dziecko musi zasadzić naprawdę niezłego kopniaka, żebym poczuła, bo jelita mam tak aktywne, że łaskotania to na pewno nie rozpoznam ;) Znajoma właśnie rodzi. Zapowiada się primaaprilisowy maluch :)

Portolino - my chyba wszystkie piszemy teraz o tych podstawowych badaniach, które lekarz standardowo wykonuje w okolicach 12 tygodnia. Przezierność karkowa i oglądanie wszystkich narządów po kolei. Żadnych dodatkowych badań nie planuję (i oby nie zaszła taka potrzeba...) Ja zresztą będę miała te badania bardzo późno, bo teraz w poniedziałek będę na wizycie w 12 tygodniu, a lekarz powiedział, że jeszcze poczeka z tym badaniem i zrobi na kolejnej wizycie. Trochę szkoda, ale może potem będzie wszystko widział lepiej.

W 12 tygodniu jedyna różnica między płciami widoczna na zewnątrz, to kąt nachylenia cypelka, który z czasem przekształci się w penis lub w łechtaczkę. Więc w drugą stronę też to działa i chłopczyk też się jeszcze może zmienić w dziewczynkę ;). Tutaj to jest pokazane: http://40tygodni.pl/photos/questions/5d4a89ed7098720392315541695f9bb5.png Ale ok. 16 tygodnia już są narządy zewnętrzne całkiem ukształtowane, lekarz dokładnie pokazał widocznego siusiaka i kulki. No takie coś to już raczej nie zanika ;) Ja jeszcze byłam po poprzedniej wizycie nastawiona na tą dziewczynkę, więc pytam się, czy to już na 100% chłopak będzie, a lekarz popatrzył na mnie jak na głupią i mówi "no proszę panią, takiej łechtaczki to ja jeszcze nie widziałem" :D

Dziewczyny - gratulacje 2 kreseczek! Super, że znowu są nowe ciąże :) Madzieńka - a ty testowałaś przed okresem? Bo jeśli nie miałaś nigdy wcześniej takich bóli okresowych, to faktycznie niepokojące.Takie objawy może mieć ciąża pozamaciczna i nie muszę dodawać, że stwarza zagrożenie życia. Jeśli te bóle ci się jeszcze powtórzą, to lepiej nie zwlekaj, tylko od razu do ginekologa albo na pogotowie.

Dominika - jeszcze jedna sprawa - nie przeliczaj tego, jak szybko rośnie maluszek, bo to naprawdę orientacyjne wartości. Teraz wyszły ci wymiary wg usg idealne z tym, co sama zaobserwowałaś, więc możesz się spodziewać, że na kolejnym usg też wymiary też będą jak najbardziej prawidłowe. Na moim własnym przykładzie - pierwsza wizyta 0,56 cm (6 tydzień 2 dzień), a równo 2 tygodnie później 2,02 cm (8 tydzień 4 dzień). No właśnie, mężowie.... Pulchniatek, mój zazwyczaj też jest w porządku, ale od 4 dni jest nie w humorze, ma jakieś dziwne fochy i pretensje nie wiadomo o co. A że jestem w ciąży, to oczywiście urosło mi to do wielkiego problemu, analizuję jego każde "nie takie" zdanie do mnie, łapię doły, nawet się poryczałam. Koronka - faktycznie :), i rocznik mamy ten sam, i nawet dzieci starsze też w podobnym wieku :) (ja mam chłopców 4-lata i 13 miesięcy).

Ja jestem cały czas w domu. O ciąży dowiedziałam się, gdy kończył mi się macierzyński. Wzięłam wychowawczy do września, potem dam zwolnienie. W poprzednich ciążach pracowałam do 8 miesiąca, ale to taka praca dość lekka - projektowanie przed komputerem. Chociaż pod koniec ciąży nawet takiej pracy ma się dość, bo od ciągłego siedzenia wszystko boli - brzuch, plecy, nogi...

Stęskniona - no przecież dlatego, że w tych tabletkach jest nikotyna! Więc jeśli się wahasz między paleniem, a nicorette, to naprawdę bierz to nicorette, a nie pal.

Stęskniona - oo widzę, że najmłodsza mamusia tutaj :) Ja w pierwszą ciążę zaszłam, jak miałam 25 lat :) listopadowa - ja też od czasu do czasu sobie robię słabą kawę, jak rano przysypiam. Wcześniej przed ciążą też piłam kawę tylko okazjonalnie. A mój lekarz to nawet pozwolił na jedną normalną kawę dziennie.

Stęskniona2012 - jasne :) Portolino - również się witam, bo przeoczyłam wcześniej :)

Co do tej "surowizny", to jakoś z surowym mięsem i rybami kojarzyłam zawsze tylko tatara i sushi. A tu się okazuje, że się nie stosowałam, bo jadłam niedawno śledzie kwaśne i salami, a to przecież chyba też surowe... Będę musiała bardziej uważać (ja też jeszcze nie przechodziłam toxoplazmozy). Alkoholu staram się nie brać do ust w żadnej ilości (mimo że niektórzy twierdzą, że lampka wina nie zaszkodzi). Jedynie zdarza mi się podjadać czasem cukierki rumowe i jeden raz zrobiłam w ciąży łyk wina. Za to zupełnie nie stosuję się do zakazu podnoszenia i noszenia ciężarów. Mój roczniak co chwilę jest u mnie na rękach, ciężkie siaty z zakupami też zdarza mi się nosić.

Gościu - przecież to nie są poglądy Dominiki, tylko jej lekarza :| I co to w ogóle za odzywki :"kretynko", "pierdzielisz jak potłuczona"? Jeśli chcesz z nami dyskutować, to może z trochę większą kulturą... A pomijając wszystko inne, to zgadzam się z tobą, też uważam, że mdłości to reakcja organizmu na szybki wzrost hormonu HCG we krwi. Tabelka: Nick_______________Wiek__Dziecko__Termin porodu_____Płeć dziecka/Imię listopadowa123______30_____1_______06.10.2015_________? ? 2plus3_____________30_____3_______07.10.2015__________?? AsiaPil______________29_____1_______06.10.2015_______ ?? dominika___________30______1_______29.10.2015________?? Pulchniatkowa_______26______1______10.10.2015________?? Sierotka ma Rysia_____31_____2_______2.10.2015________?? OnlyDreams_________26______1_______2.10.2015________?? aaaga32____________32______3_______1.10.2015________?? portolino___________31_______2______07.10.2015_______?? Doris LJ4___________40______5_______27.10.2015_______??

Doris, najważniejsza nie metryka, a to jak ty się czujesz. Ponoć późniejsze macierzyństwo odmładza :) Asiu, gościu - życzę wam, żeby tym razem było wszystko dobrze. aaaga32 -u ciebie pewnie mdłości skończą się wcześniej, bo w większości przypadków przechodzą własnie w okolicach 12 tygodnia. A u mnie niestety tak to wygląda - w obu poprzednich ciążach mdłości do 15-16 tygodnia.

Nie wiedziałam, że o.d.r.u.c.h wymiotny to wulgarne słowo. Człowiek uczy się przez całe życie ;)

Asiu, póki jest ok nie zakładaj, że będzie źle. Pozytywne myślenie, kochana :)

Aniu, trzymaj się, to straszne, co teraz musisz przeżywać :(. Nie wyobrażam sobie tego, bo byłyśmy w dokładnie tym samym tygodniu. A taką miałam nadzieję, że jednak się to skończy szczęśliwie. Brak mi słów :( :(

Dzień dobry! Jakoś nie dowierzam tym testom z sody. Nie próbowałam, ale wydaje mi się, że za każdym razem lekko się spieni, podobnie jak przy wsypywaniu sody do zwykłej wody. Bombka - test z krwi jest wiarygodny, a szanse na pomyłkę są raczej małe. Chociaż wszystko się może zdarzyć, może akurat u ciebie ta pomyłka nastąpiła. Jeśli nie, to lepiej żebyś znalazła przyczynę tych pozytywnych wyników testów z moczu.... Anka - pisz co u ciebie. Mam nadzieję, że jest dobrze i że krwawienie już się zatrzymało.

Na szczęście wszystko jest dobrze :) Dzidziusiowi tym razem serduszko biło wzorowo (170 uderzeń/min), dobrze się rozwija, ma już rączki i nóżki, którymi sobie machał :D ma 2 cm i z usg wychodzi 8 tydzień 4 dzień. Wszystko idealnie. Naprawdę odetchnęłam z ulgą :)

Iza, przykro mi że nie wyszło, ale nie poddawaj się. Z tego co czytałam, to do inseminacji można ok. 3 razy podchodzić, jeszcze kolejne szanse na ciebie czekają. Bombka - bardzo mi przykro, że ciąży jednak nie ma. Tylko czemu te testy z moczu wychodziły pozytywne? Bardzo dziwna sprawa. A ile już ci się okres spóźnia?

Dziewczyny, bardzo mi przykro :( U mnie dziś "chwila prawdy". Wizyta na 15.30. Stresuję się. Pisałam wam wcześniej, że na pierwszej wizycie serduszko biło wolniej niż powinno i był krwiaczek koło pęcherzyka. Więc dziś się okaże, czy dzieciątko rozwija się prawidłowo.

Aaaa doczytałam, że usg przez brzuch zrobione! Nic dziwnego, że nie widział :/ Myślę, że możesz być spokojna, bo tylko na usg dopochwowym mógłby się czegoś dopatrzeć na tym etapie.

Doris - u mnie też ciągłe mdłości bez wymiotów, uczucie obolałego brzucha i wzdęcia. Listopadowa - nie strasz z tym 9 tygodniem, bo ja zaczynam pojutrze ;) Najbliższy tydzień zapowiada się ciężki do przetrwania, bo oprócz kiepskiego samopoczucia zostanę sama z dwójką dzieci. Mój mąż jutro wyjeżdża, wraca w przyszłą sobotę.