Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Margeryta_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Margeryta_

  1. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Dziewczyny, dla Was wszystkich Radosnych Świąt, odpoczynku i pięknych spacerów :-) U mnie najważniejsze, że dzieciaczki zdrowsze, zaraz po mojej kawie malujemy pisanki i szykujemy święconkę. Potem piekę 2 ciasta, mazurka (dla dzieci, bo lubią stroić dodatkami) i szarlotkę. Buziaki kochane i jeszcze raz miłych Świąt.
  2. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    witajcie przy kawce :-) pospało mi się, bo noc na czuwaniu zeszła - maluszki mam chore od kilku dni. Ja nie myślę o świetach w sensie, że boję się jedzienia, nie przywiązuj już do niego takiej wagi, żeby rozmyślać co zjem - bo zjem wsyztko to na co będę miała ochotę, oczywiście w małej ilości, na pewno sałatki różnego rodzaju, placki itp. Okna pomyte - te kilka dni opieki się przydały, mam wszystko porobione, dziś odkurzę z grubsza i tyle. Miłgo dnia :-)
  3. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Sisja - tak, polewam oliwa z cytryna i ziolami, robię michę dla całej rodziny i leje szczodrze. hii, piwko wliczyłam w ogólny bilans, 40gWW, boże, to człowiek kilkoma kromkami chleba w kilka minut robi więcej WW a piwko się przecież sączy godzinami ;-)
  4. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    a ja pocwiczylam moja Mel B, po czym poszlam na piwko z dzieczwynami. Wypilam 2 z sokiem i nie zaluje, pogadalam, humor mi sie poprawil. Milego weeku :-)
  5. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Melduję się z wieczora, słuchajcie,koniec kłótni, ja też się wypowiedziałam już wcześniej, nie pozwólmy zniszczyć wątku przez głupoty. Każdy wierzy w coś swojego i niech tak zostanie. Raportujmy nasze menu, samopoczucie i wspierajmy się. Maxi - ja pamiętam, że na VLCD, gdzie jedyne węgle pochodziły z warzyw dokuczały mi nerki, jakby bolało w plecach i wątroba kłuła - pewnie od nadprodukcji węgli z białka. Nie ma co przesadzać w jedną jak i druga stronę. Dziś zjedzone: - kawa z mlekiem i cukrem z rana - kanapka z 4 wafli ryzowych z domową konfiturą - kawa z mlekiem - sałatka: szpinak, indyk, oliwki, trochę kapusty czerwonej, cebulka - domowy twarożek z cebulką i rzodkiewką Na dziś bar zamknięty, jestem milo pojedzona, zaraz konczę herbatę i i chcę poskakać 10 min Mel B buns. Trolów nie karmmy, to prędzej odejdą.
  6. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    co się dzieje z tą Kafe? żeby nadać posta trzeba go poszatkować, bo inaczej traktują jako spam. Nic, uciekam w ten deszcz, życzę dobrych humorów i dalszego fajnego dietkowania
  7. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    tak, śmieszne i żałosne, ale tak było. Jakby to było moje być albo nie być. Straszne i paranoiczne. Teraz jem to co lubie, o porach, które ja ustalam, jak jestem głodna, tyle ile ja chcę, nic mną nie rządzi, nic nie muszę i to mój największy sukces, chudnę jedząc lżej i mniej. Moim paliwem na razie mój własny smalec.
  8. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Teraz jem lekko, jak białko mnie męczy lubie sobie robić wegetariańskie dni, nie odmawiam sobie niczego w małych ilościach, wowczas nie zafiksowuję się na żadnym pokarmie i nie odbija mi szajba. Kiedyś dostawałam szału jak ktoś jadł chleb przy mnie wieczorem albo jakiekolwiek węglowodany :-P
  9. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Wiem, że muszę dbać o podaż białka. Wiem, ze jak mam ochote zjeść na wieczór jabłko czy banana to jem, a nie myśli w stylu o boże, jest po 18, banan zabije mnie, przecież na noc nie można weglowodanów, stanie się coś złego, koniec świata. Umówmy się, nie tyje się od 1 banana, 2 kanapek, tyje się od zgoła czego innego...
  10. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    hej dziewczyny, ale pogoda... Sisja, witaj w klubie, ja tez lubie owoc na wieczor, wydaje mi sie, ze jest wtedy mniejsza razliwosc na insuline i jakos ulgowo przechodzi, poza tym czesto wieczorem mam wlasnie ochote na cos kwasno-slodkiego i owoc idealnie mi sie w to wpasowuje. Carmen - ale ladny spadek, gratuluje - kurcze, 5kg w niecaly mc!! Mam lenia dzis, oslabienie z powodu @ i nie moge sie wziac do kupy...marze o powrocie do domu, kocyku i herbacie rumiankowej
  11. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    sisja - wiem, ale ja przed @ i w @ mam zerowy apetyt, w zasadzie moglabym tylko cos tam zjesc zeby mnie nie mdlilo. Mam tez zawsze 1,5-2kg w tyl, ale nawet tego nie uwzgledniam, bo wiem, z eto takie zludne od hormonow i wody.
  12. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    uwielbiam makrele. a w Hiszpanii nie ma makreli? podgladam sobie ten filmik jezu, ta dieta goscia to masakra: tony chipsow, setki batonow, fast-foodow...masakra
  13. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    witam przy \_/> za malo Sisja, za malo kalorii, jak ja tak sie zalatwie to tez nie moge usiedziec na tylku i tylko patrze co by tu malego podciagnac, a jak jeszcze pocwicze to dopiero bal, musze sie pilnowac, zeby w takich dniach jesc po prostu wiecej, nawet 2tys kcal., trudno. Blubber - kochana moja, brakuje Ci niecale pol kilo, to naprawde niewiele a zobaczysz jakiego kopa dostaniesz, pocwicz ostro i bedzie efekt. Carmen - czyli wg tego linka jem idealnie, chcac nieccac, bo jem intuicyjnie: B ok 70-100g, T 50-70, WW 100-120 hihi, oczywiscie to orientacyjnie, bo wiadomo, zalezy od dnia. Milego dnia dziewczyny :-)
  14. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    no tak, zapomnialam, ze Ty trenujesz ostro. A ja mam prace biurowa, iec 7 godzin przed kompem, troche wysilki po pracy w domu typu sprzatanie, pranie, wiadomo itp, i jakies wymachy lub 10 min na orbim :-) 2 razy w tygodniu uprawiam slow-jogging i czasem wracam z pracy szybkim marszem (40min).No I fakt, szejki bogate w bialko. Bo juz se wyobrazilam jak prawie kilo miecha wcinasz ;-P
  15. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Carmen - o Madre Pasternak, 140g Bialka? jak Ty to wciagasz? Ja jak zjem 100 to mam wrazenie,ze mi uszami wychodzi, tak 70 jest dla mnie ok, a sa dni, ze 40-50 w zupelnosci starcza.
  16. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Sisja - bo wlasnie o to chodzi, mysmy dzisiaj zapomnieli jak to jest normalnie jesc. Sniadanie, obiad i kolacje. Niby proste. A my udziwniamy, wydajac fortune na patenty i smieszne wynalazki. Marnotrawimy czas (zlapalam sie sama na tym) przeszukujac net jak schudnac, jestesmy mistrzyniami teorii, a jak przychodzi do praktyki to...po jakims czasie odpuszczamy. To psychika niestety. Cialo swoje a psyche swoje. Dlatego to wazne. buzka
  17. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Sisja - nie, nie licze, ale mniej wiecej jestem w stanie ocenic ile posilek ma, tak plus minus, bez wariacji. Generalnie trzymam sie zasady, ze jem to co lubie, z tgeo sobie komponuje posilki, nie wyobrazam sobie jesc cos na chama, tylko dlatego, ze jest ''zdrowe''. Staram sie utrzymywac minimum 12h odstepu pomiedzy wieczornym posilkiem i rannym, zeby uruchomic lepsze spalanie tluszczow przez odpowiednie hormony, i zwyczajnie dac odpoczac bebchom, sercu itp. Jem to co w domu jest, mam tylko pewne zamienniki np. nie objadam sie chlebem - uzywam Wasy lub Eko-Wafli ryzowych, jak przyjdzie mi ochota na bulke zjadam ja, owszem, od czasu do czasu. Ziemniaki, platki owsiane, kasze, ryze, makarony zjadam jako dodatek, zeby czuc smak i miec przyjemnosc. Kombinuje z warzywami na wszelkie sposoby, kocham szejki z nich. Uwielbiam owoce, czuje, ze energetyzuja moje cialo, oczyszczaja, nawadniaja, oczywiscie z nimi nie przesadzam, ale ze 2 dziennie zjadam z ochota. No i tyle moich zasad :-) Nie pije tez na chama, zauwazylam, to co mowila Monik - im wiecej pije tym bardziej pecznieje, mam wiekszy apetyt i slabo mi, nie wiem o co chodzi. Jestem tez kawoszem, musze wypic 2 dziennie.
  18. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    MonikK. - to znaczy, ze w ogole ni ejesz weglowodanow? A o co chodzi z tym nie piciem wody mineralnej? SLyszalam o tym, ze ustawiczne, ciagle popijanie wody mineralnej jest kolejnym mitem, szkodliwym. Ze normalny czlowiek nie potrzebuje tyle pić. ALe węgli w ogole nie jadasz?
  19. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Nie załamujcie się, zobaczycie, pod k. kwietnia na pewno zaobserwujemy większe postępy. Najważniejsze to nie schodzic z raz obranej drogi :-)
  20. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Optymalistka - nie obrazam sie, jestem jak najdalsza od tego, po prostu razi mnie chamstwo i obrazanie kogos. Bede pisac juz tylko i wylacznie o swojej diecie, jak ja prowadze, co jem itp. ALe z wielka checia poslucham Goscia - czuje, ze jest wielka skarbnica wiedzy z takim dlugim, dietetycznym stazem. Sisja - ja tez mialam kiedys zasady wszystko albo nic, tluszczowka uspila mnie na pewien okres, myslalam, ze jest ok, niestety nie bylo ok. Tluszczowka pozwolila mi piorunem (przypominam ok 10 kg w 2 mce) schudnac , teraz ciagne ten efekt, ale na 'swoim, low carb'.
  21. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Aqua - nie znasz mojej historii, nie przeczytalas pewnie postow moich od poczatku, nie wiesz, z jakiej wagi startowalam, dlaczego utylam, co sie stalo, ile czasu sie odchudzam, w jaki sposob stluscilam sobie watrobe i spowolnilam tarczyce, nabawilam sie skurczow nadkomorowych serca, przewagi kortyzolu i adrenaliny (slynne wieczorne trzesawki i tluczenie sie serca w stanie spoczynkowym) na zle prowadzonej tluszczowce...nie wiesz ile zyskalam na swojej obecnej diecie a Ty mnie oceniasz. Ale spoko, znamienne jest to, ze najwieksza zapieklosc cechuje osoby na tluszczowce...
  22. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Aquamarine - jestem w diecie tluszczowej lata swietlne za Toba, wszystko co mowie popieram wlasnym, dlugotrwalym doswiadczeniem, a nie teoria. Wiem jak latwo o blad w tej diecie myslac, ze dzialamy dobrze. Tarczyca, hormony, watroba, trzustka, tak jak pisal nasz Gosc - to sie odzywa po jakims czasie. Jesli juz uzywamy poprawnej nomenklatury to wszystkie diety low carb polegaja na znacznym ograniczeniu weglowodanow, ale do jakiej ilosci to juz specyfika danej diety. Low carb jest pojeciem szerokim. Tluszczowa jest low carb, paleo jest low carb, Dukan jest low carb...Niestety paleo wyklucza zboza w jakiejkolwiek postaci, rowniez nabial, wiec sorry... Pewnie wiesz, ze jak wywalisz z diety chleb, slodycze a zostawisz kasze, troche owocow to nie tak latwo uzbierac te 100-150g ww na dzien. Ponizej 50g sensu nie ma schodzic. Nie bede juz przestrzegac przez prowadzeniem LCHF na wlasna reke, bo widze, ze nie ma dyskusji o swoich doswaidczeniach, bledach, tylko jakis fanatyczny jad tu u niektorych sie wyzwolil, a tego nie trawie. Jak mozna w ogole uzywac slow 'piszesz bzdury' , 'nie wiesz, w ktorym kosciele dzoni' lub podobne, zamiast 'uwazam, ze', 'nie masz racji' itp. no, ale nie ten poziom.
  23. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    na mnie dobrze dziala herbatka z pokrzywy, wypije kubek i sikam jak dzikus. tak samo z kopru wloskiego.
  24. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    Optymalistka - szanuje Twoj wybor, ale powiedz mi po co zaklejac sie tluszczem (majac nadmiary wlasne, ktore przez dowoz tluszczow z zewnatrz predko lub nigdy nie beda spalone, bo po co organizm ma sie wysilac)owszem, stlumi to apetyt, bo wiadomo, ze tluszcz mega syci, dlugo sie trawi, hamuje apetyt, ale to jest zludne, poniewaz organizm pozostaje wbrew pozorom niedozywiony i wola o kolejny tluszcz. Tluszcz blokuje wchlanianie sie mikroelementow, witamin niektorych, glodu nie czujesz, ale po kilku mcach to sie odezwie w roznych formach. Nie mowie zeby wykluczyc calkowicie tluszcz i sie go bac, wiadomo, ze oficjalna piramida zyw. to kpina, ze rozsadna dieta low carb jest najlepsza, ze zboza - pszenica, gryka, ryz, owies, jagła powinny byc jedzone marginalnie, jako symboliczny dodatek do miesa, tluszczu, orzechow, warzyw, owocow i nabialu. Ale nie nalezy sie nim zapychac. Tluszcz to czysty material energetyczny tak samo jak weglowodany czy alkohol, nie odzywia, niestety, nie ma zadnych wartosci odzywczych, to czysta energia, siedzi w brzuchu dlugo owszem, bo go zakleja, blokuje wchlanianie innych skladnikow, jak sie go zje w nadmiarze serce sie tlucze, czlowiek sie poci. Tluszcz to nie jest panaceum na wszystko, hamuje glod, ale jakim kosztem itp. Zreszta, tu cieakwy watek, na pewno pewne sprawy przedstawi lepiej ode mnie: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=22727
  25. Margeryta_

    Ze 111 do70... 40lat i 40kg do zrzucenia, ktos jeszcze?

    hejka, no, ja jestem w stanowczej opozycji co do musu jedzenia sniadan, kilku malych porcji co 3h jak niemowleta. Nie lubie 6 x dziennie mielic papa i dawac pracy ukladowi trawiennemu, to mit, ze spalamy miesnie lub zwalniamy metabolizm nie jedzac sniadan, polecam ksiazke Eat stop eat lub Dlaczego tyjemy Garryego taubsa - prezentowane sa tam badania naukowe, ktore nie potwierdzaja tych bzdur, tak samo rozprawiaja sie z mitem wcinania 5-7 malych posilkow. Ja, nie majac jeszcze zaplecza naukowego, po prostu sama z siebie nie lubilam sniadan, rano mam zoladek scisnietego grosika, nie mam apetutu, nie odczuwam glodu, czuje sie extra, kawa mnie rozkreca i daje mi kopa, po co mam specjalnie wciskac w siebie cos i sie dlawic. Nie jedzac sniadan absolutnie nie zwalniamy metabolizmu, jest na to full badan, organizm jedzie na innym trybie hormonalnym, maxymalnie saplajac tluszcz. Tak, jedziemy na tluszczu, dlatego nie potrzebujemy ww - bo mamy inne zrodlo energii (chyba ze ktos ma w diecie przewage wegli, to tak), tluszczu w postaci kawy ze smietanka czy jakiegokolwiek innego tez nie, po co nam, skoro mamy dosc swojego na utylizacje.
×