Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Nel31

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Nel31

  1. _Dziewczyny DZIĘKUJĘ za słowa otuchy!!! Jesteście wielkie i w tej wielkości siła. Pojechałam w końcu do mojej Pani ginekolog, tak jak zakładał pierwotny plan na 18.00. Długo beczałam w poduszkę, a piesio tylko delikatnie lizał rękę i siedział obok. Długo beczałam, bo długo musiałam czekać na męża, więc zanim wygrzebalibyśmy się z naszego odludzia plus korki wyszłoby na to samo, co IP! Włączyłam sobie serial i tak leżałam już tylko cichutko pochlipując w kąciku... Okazało się, że krwawienie pochodzi z krwiaka, spory jest ale po zwiększonej dawce leków liczymy, że się wchłonie! A i najważniejsze: usłyszałam serduszko :-) :-) :-) _MiśkaD. - mówiłam, że 23 to musi być szczęśliwy dzień, mimo przygód skończyło się dobrze! I mimo, że u Ciebie JEDEN Kropek to AŻ JEDEN i Siłaczem Wielkim od tej chwili Zwać Go będę. Przytulam bardzo mocno. _Kochane jutro przeczytam wszystko i napiszę więcej do Was i o Was :-) Padam ze zmęczenia, a mam definitywnie leżeć :-\ Uściski!
  2. Gość Hexe, Nadzieja78 - dziękuję! Skurczy nie mam, ale krwi ze strzępkami jest mnóstwo :-( Leżę plackiem i czekam do wizyty, do 18 to cała wieczność. Pamiętam, że Dziewczyny miały krwawienia, pamiętam jak się modliłyśmy kiedy ZosiaD. jechała na IP ale u mnie to bardzo wczesny etap i mam złe przeczucia! Ja po prostu wiem :-(
  3. Dziewczyny poproszę Was o wsparcie i dobre myśli, dziś dostałam wielkiego bardzo obfitego krwawienia, żywą krwią i jeszcze jakieś strzępki różnorodne. Wizytę u Pani ginekolog mam na 18, ale ja już wiem ... :-(
  4. Aniu1602 - powiedz lekarzowi o wszystkim, co Cię nurtuje, najdrobniejszy szczegół może okazać się bardzo istotny! Przytulam mocno i z niecierpliwością czekam na wieści! Dobranoc :-)
  5. Ania1602 my chyba wszystkie będziemy czekać na wieści od Ciebie! Trzymaj się dzielnie, omijaj smutki, powodzenia!
  6. _Nadzieja78 - pęcherzyki nie pękną wcześniej, po to jest gonapeptyl, miałam te same obawy! Z tego co pamiętam to dwa dni lub trzy przed punkcją zaprzestaje się gonapeptylu, więc nic się nie martw, wszystko jest wykalkulowane :-) Tak mnie uspokajała ginekolog i skończyło się dobrze ;-) Tak, jak napisała Biedronka - pękną w odpowiednim czasie!!! _Biedronka78, w Invikcie jest zupełnie inaczej niż w pozostałych klinikach, nie licz na darmowe wdzianko! :-) Moja koleżanka miała w Invimedzie i dostała eko-spódniczkę full prześwit :-) Najważniejsza jest koszula, taka żeby sporo za pupę była :-) W skrócie (tylko skróty jakoś mi nigdy nie wychodzą!): czekasz na korytarzu, wyczytują Twoje imię i nazwisko, wchodzisz pokazujesz dowód osobisty, recytujesz pesel z pamięci i idziesz się przebrać, w tym czasie M. ma czas dla siebie w tajemniczym pokoju M :-) Przebierasz się: najlepiej bez stanika (ale nie ma przymusu), dziewczyny miały skarpetki, więc weź koszulę, kapcie, skarpetki jeśli chcesz i wsjo! Potem podajesz prawą łapkę-rach ciach wenflon i fru na zabieg :-) Jak trafisz na anestezjologa - pana Marka będzie super - wspaniały człowiek!!! Ciepły i życzliwy :-) Przywożą Cię na wózeczku, czego potem nie pamiętasz, dostajesz kołderkę świeżo obleczoną i śpisz ile wlezie, znaczy kwadrans jakiś :-) Pytają jak się czujesz, idziesz po swoje manatki i fru na korytarz, gdzie czekasz na spotkanie z lekarzem wykonującym punkcje. Bez kolejki!!! :-) Hurra!!! Będzie dobrze, nic się nie martw :-) Jak masz jeszcze jakieś pytania pisz śmiało! Pozdrawiam serdecznie :-)
  7. Darkness77 jak Ty miałaś punkcję 23!!! :-), a kriotransfer 25 w przeddzień rocznicy to ja tu nie widzę innej opcji, jak tylko taką, że musi się udać!!!
  8. Darkness77 - dziękuję! :-) Też mam nadzieję, że teraz będzie już tylko piękniej! A w kwestii piękności życzę Tobie pięknych myśli, pozytywnego nastawienia i pomyślnego przebiegu wydarzeń 25 czerwca!!! :-)
  9. Nadzieja78 - ja nie dam rady spoważnieć, bo mam męża Kosmitę i jedno wyklucza drugie :-) Poza tym, jeszcze mamy czas na powagę :-)
  10. MiśkaD. co prawda ja nie Gametówka :-), ale jeśli mogę doradzić, to podpowiem, że nie jakaś koszulka, tylko mniej więcej piżamka do kolan, w Invikcie jest tak, że na jednej sali są cztery łóżka, po punkcji przywożą pacjentkę półprzytomną na wózku i przekładają na łóżko, więc tym, które miały krótkie koszulki wszystko podciągało się do góry. I mimo, że wszystkie mamy "to" :-) samo, mało przyjemny komfort :-) (to znaczy, jak sobie człowiek uświadomi po fakcie). Jeszcze raz powodzenia!
  11. Basik30 "zabraniam" Ci tak myśleć!!! choć "wierzę" w 23, to mi udało się 1 czerwca :-) 23 to liczba chaosu, może Twoje Maleństwo chce być bardziej poukładane :-) A Dziewczyn z 23 będą bardziej zwariowane w pozytywnym znaczeniu - bo na Świecie musi być różnorodność!!! Niezależnie czy 23 czy 24 mocno trzymam kciuki!!! :-)
  12. DoReMiDo daj znać jak przyjdzie przesyłka :-) udało się zrobić zamówienie? Ja jeszcze tylko jakiś tydzień jestem we Wrocławiu, więc mam nadzieję, że Twoja przesyłka zdąży dotrzeć :-) Pozdrawiam serdecznie
  13. _Ada83 - ja przed inseminacją miałam od 3 do 5 usg plus w dniu IUI. _Juli83: sprawdziłam - DETEKCJA MUTACJI W GENIE MTHFR. Pierwszy zapis mam taki: Stwierdzono obecność homozygotycznego wariantu 1298AA, który jest wariantem prawidłowym nie mającym wpływu na aktywność enzymu MTHFR. (Tu mamy identycznie - i taka mutacja jest prawidłowa). Druga część zapisu: Stwierdzono genotyp homozygotyczny T/T wariantu C677T w genie kodującym, itd. (Czyli tu się różnimy, bo ty masz CC, a ja TT. Zarówno moja poprzednia Pani ginekolog, jak i obecna powiedziały, że mam się tym nie przejmować, bo mnóstwo osób to ma - moja mutacja występuje u 25%, Twoja u 52%. Jak zobaczyłam wynik to wybałuszyłam oczy, rozbeczałam się rykiem donośnym i tak pół dnia. Nie pamiętam, która z dziewczyn mnie tu uspokajała i słusznie radziła. Przy mojej mutacji muszę brać kwas foliowy w dawce 5mg, a poprzednia ginekolog doradziła Femibion, który zawiera metafolinę, dzięki której kwas foliowy jest przyswajalny :-) Mutacja TT może powodować zakrzepicę ciążową dlatego przepisany mam też acard na rozrzedzenie krwi i pewnie, jak już przejdę do swojej poprzedniej gin to dostanę zastrzyki clexane przeciwko zakrzepicy. Julia to brzmi strasznie ale strasznym nie jest :-) Na forach naczytasz się, że może to powodować poronienia, ale i wady układy nerwowego u maluszka, ale jeśli nie przyjmujesz dużej dawki kwasu foliowego, bo nie wiesz, że go nie przyswajasz to co się dziwić, kwas foliowy to podstawa! A Ty już wiesz!!! Ja bym spokojnie kupiła Femibion 1, przyjmowała 2 saszetki Inofolicu, ale rozumiem obawy, bo mnie nie uspokoiło żadne słowo oprócz diagnozy lekarza. Ja nim nie jestem i choć radzę Ci z całego serducha to pamiętaj, że mogę się mylić, bo Ty masz trochę inną mutację. Będzie dobrze. Na początku byłam przeciwna tym detekcjom, bo nie są wymagane do ivf, ale z perspektywy czasu bardzo cieszę się, że je zrobiłam i doradzam każdemu! Na te badania kierują chyba po dwóch czy trzech poronieniach, ale ja dziękuję za taką perspektywę! Swoją drogą już chyba czas zadzwonić do koncernów farmaceutycznych, co by mi odpalili jakąś dolę za reklamę Femibionu!!! :-) _Biedronka79 nie doczytałam Twojej historii z Panią G. ale ja Ją bardzo cenię. Dla mnie zawsze bardzo miła, cierpliwa, trzy razy przyszła specjalnie wcześniej do pracy! Owszem specyficzna i gaduła, ale ja do najcichszych też nie należę i śmiała się kiedy zdarzyło mi się przekląć i takie tam :-) W sobotę oddzwoniła o 23 żeby zapytać, jak krwawienie. Nigdy niczego nie robi taśmowo, jak Pani Ogórek, dla mnie wielka szkoda, że Jej nie będzie. Powodzenia z Invicta, mam wielką nadzieję, że tym razem nikt nie zawiedzie i wszystko ułoży się po Twojej myśli, czego serdecznie Ci życzę :-) _Kkiniaa84 - oby się udało!!!! Pięknie byłoby dostać taki prezent imieninowy, bo najlepsze prezenty to te, które człowiek sam sobie wymodzi!!! Przynajmniej tak jest w moim przypadku! Mój m. jest mistrzem od prezentów beznadziejnych i sama muszę za Niego decydować :-) _Griszankaanka - zdrowiej, odpoczywaj i niech M. o Was dba ile sił!!! :-) _Toosiaa - dziwna jest Twoja historia, pełno w niej niewiadomych, coś tu nie gra z przepływem informacji ze strony kliniki :-/ Właściwie to Ty wiesz, że nic nie wiesz! Trzymaj się dzielnie i zdrowiej. Czasem wszystko jest pod górę, a obiecanego szczęścia i tak nikt nam nie odbierze!!! _Zuzka1212, MiśkaD., Basik30 - jutro ważny dzień, mocno przytulam i trzymam kciuki, pamiętajcie, co pisałam o 23!!! Musi się udać!!! _Teraz kilka słów o mnie: to już 6tc (licząc średniowieczną metodą od dnia ostatniej miesiączki, Pani doktor próbowała mi to jakoś wytłumaczyć, ale widząc moje coraz większe zdziwienie i niezrozumienie zaprzestała) :-) W każdym razie oprócz jednorazowego epizodu nic złego już się nie wydarzył, betaHCG wynosi 2991 w 21 dniu po transferze, pęcherzyk ma 0,82mm i jest pęcherzyk żółtkowy :-) za tydzień wizyta :-) i od dziś zwalniam tempo, w końcu "postęp to ślimak"!!! To moje motto życiowe oprócz motta PT: czyli pier... to!!! :-) _Pozdrawiam ciepło i serdecznie :-)
  14. Witajcie Dziewczyny! _U lalala! Na chwilkę wypadłam z obiegu i już nie ogarniam, w związku z tym tak "na szybko" napisze słów kilka :-) _W kwestii metafoliny w Femibionie - odsyłam na stronę 7, o godzinie 21 minut 44 wyjaśniłam wszystko, nie ma sensu powtarzać :-) _W kwestii Inofolicu - to już też pisałam, ale odesłać tym razem nie mogę, więc napiszę raz jeszcze, może pomogę: moja super ginekolożka powiedziała, że inofolic zawiera myo-inozytol i składnik ten dobrze wpływa na rozwój pęcherzyków oraz, że są na to medyczne badania naukowe :-) _Nadzieja78 - gratuluje pęcherzyków, a najbardziej obuwniczego stajla :-) Jestem za nowymi trendami! :-) _małamii89 - możesz myśleć na zasadzie, że "szklanka jest w połowie pusta, albo w połowie pełna" - wybierz drugą opcję: MASZ JEDNEGO MROZACZKA!!! Powodzenia w środę! :-) _Magda7814 - polecam Inofolic, Femibion1, witaminę B6 i B12 oraz magnez :-) _MH1 - odniosę się teraz do sprzątania klatki schodowej: ja bym dała sąsiadce dużą miotłę i powiedziała, że to nie do sprzątania, ale niech szybko wsiada i leci na sabat czarownic, gdzie jej miejsce!!! :-) _PikiDiksi - nadal sądzę, że u Ciebie będzie przystojny Synek PikiDiksinek!!! :-) _Justyna jak chrzciny? Maluchy wyły, czy na widok prezentów uspokoiły się trochę? ;-) Fajnie, że u Ciebie nastały lepsze dni, cieszy mnie to wielce! _Nadzieja jak masz dokupić tylko dwie ampułki Menopuru, to niech i tak przepiszą Ci Menopur 600, zapłacisz tyle samo, a gdyby np. trzeba podać jeszcze jedną ampułkę będziesz miała w zapasie, ja tak zrobiłam :-) Cenowo wychodzi na to samo, a masz spokojną głowę w myśl zasady: "przezorny zawsze ubezpieczony" :-) _WAŻNE! Dziewczyny z przeliczaniem Luteiny na Lutinus to jest trochę inaczej niż piszecie: zamiast Lutinusa100 podaje się Luteinę 200. Potwierdziło mi to trzech lekarzy w Invikcie. Ale ponieważ Luteina200 kosztuje 170zł za opakowanie, ja poprosiłam o Luteinę 100, która jest refundowana i teraz płacę grosze!!! Jeśli chcecie zamienić Lutinus100, na Luteinę50 to musicie podać aż 4 tabletki po 50! Małamii89, jak Ty masz 3x2 Lutinusa to finansowo baaaardzo kosztowne przedsięwzięcie! Mój organizm odrzucił Lutinus i wybrał Luteinę - dobrze, że zdecydował się na tańszą opcję! W końcu mamy piękne kolekcje letnie, a jeszcze Nadzieja sprzedała nam super patent na obuwie, ale żeby go zastosować trzeba mieć przynajmniej dwie pary :-p _Kkinia84 - ja miałam podobnie z pęcherzykami! Nie ma reguły! Trzymam kciuki :-) _Toosiaa - dostinex to bardzo silny lek! Co Oni Ci zrobili!!! 1 tabletka dziennie to dawka dla słonia! Zazwyczaj bierze się ją raz na tydzień, ja mam lekko podwyższoną prolaktynę dlatego dostałam 1/4 tabletki na tydzień! Pominę, że jedna piguła kosztuje ok 50zł, to miesięcznie musiałbyś wydać około 1500zł!!! Jak się wykurujesz ja bym wróciła po wyjaśnienia, bo o ile czegoś nie pokręciłam to chyba od Ciebie wyciągnęli ogromną sumę po punkcji? Niby za leki?!!! _Co do kosmetyków zapachowych - mi anestezjolog powiedział żeby się do tych wytycznych zdystansować, spokojnie może być lekki podkład, ale bez makijażu i bez lakieru na paznokciach, szczególnie czerwonego :-) ale niektóre z Was pisały, że były w żelkach :-) Co inna klinika to coś innego z tego wynika! Również polecam biały jeleń i szczególnie chodzi o płyn do higieny intymnej żeby nie był to jakiś afrodyzjak :-) Ot normalny :-) I też bez perfum :-) Zgadzam się z Zosią i MiśkąD. - nie zaszkodzi, a może pomoże.... _Darkness77 - ja zrobiłam tak z M. jak chciał odstawić leki, powiedziałam: dobrze Kochanie Ty odstawisz swoje, a ja swoje! Byłam wówczas w trakcie przyjmowania gonapeptylu, M. myślał, że żartuję, bo za bardzo mi zależy. Po dwóch godzinach wymiękł, ja wzięłam zastrzyk, a M. BEZDYSKUSYJNIE swoje leki i już nigdy więcej nie wrócił do tematu! I nawet nie stresowało mnie opóźnienie w zastrzyku :-) _ U mnie dziś smutek: wczoraj dostałam jednorazowego plamienia żywą krwią, po konsultacji ginekologicznej miałam jechać zrobić badania w laboratorium całodobowym, ale wyniki i tak byłyby w poniedziałek. To po kiego diabła robić całodobowe?!!! Ostatecznie jutro z rana jadę zrobić wyniki i mam wizytę, choć planowa wypada dopiero na 29 czerwca. I jeszcze walczę z gorączką, gin, powiedziała, że może mam za dużo progesteronu i kazała trochę zmniejszyć, ale może to przeziębienie. Ogólnie to stwierdziła, że "jestem za żywa" i mam leżeć! No to dziś leżę ile wlezie, a M. robi mi placki ziemniaczane :-) Problem w tym, że nie wiem, co to znaczy pół żywa :-) _Pozdrawiam serdecznie WSZYSTKIE!!!!! :-)
  15. Nadzieja78 teraz będzie z podtekstem seksualnym: Inofolic "dobrze robi" pęcherzykom (rada mojej gin poprzedniej)! Moim zrobil baaaardzo dobrze i wyrosło ich aż 16! Pozdrawiam :-)
  16. Zocha82 opiszę, jak mnie tylko wena odwiedzi, co by było jeszcze radośniej! Dobrej nocy :-)
  17. MH1 - cieszę się, że wpisami czasami wywołam u Kogoś uśmiech! Bardzo ciężko znosiłam ostatnie miesiące, same najlepiej wiecie, jaki to trudny czas i stwierdziłam, że albo podejdę do opisywania spraw trudnych z humorem albo oszaleję!!! :-) Boję się, co dalej, już rozumiem wszystkie przyszłe Mamy, jak trwożą o każdy tydzień! Ale zbliżają się wakacje i tak, jak M wierzy w papier toaletowy, ja wierzę, że będzie dobrze :-)
  18. Zocha82 ten składnik w femiobionie to metafolina, ale ania1602 ma rację, jeśli wszystko jest ok to 2 saszetki Inofolicu wystarczą, a jeśli nie masz pewności, w końcu jedna pigułeczka Cię nie zbawi, a na pocieszenie dodam, że jest w kolorze różowym :-)
  19. Zocha82 w kwestii femibionu to jest to między innymi kwas foliowy i zawiera jeden składnik, który powoduje wchłanialność kwasu. Ja robiłam detekcje mutacji genów i wyszła mi nieprawidłowość genu mhfr czy jakoś tak - pitu pitu! Przez to zaburzenie mój organizm nie wchłania kwasu, więc raz, że biorę dużą dawkę (5mg) oraz femibion :-) Najgorsze jest to, że kiedy już chciałam wszystkim pochwalić się, że jestem lekko "wybrakowana" lub "wyjątkowa" - pani doktor powiedziała mi, że zaburzenia genów na około 25% osób, tylko o tym nie wie i się nie bada! No cóż będę musiała sobie znaleźć inny talent świadczący o mojej wyjątkowości :-) Więc jeśli nie miałyście detekcji mutacji to na wszelki wypadek można brać femibion, bo może okazać się, że bierzecie kwas na darmo, ale nie za darmo! Nie polecam w aptekach stacjonarnych, w jednej dałam 37 coś, a ostatnio 45 coś, a w gemini nie przekracza progu trzech dziesiątek :-) _Malena5 -kiedyś, kiedy nastaną deszczowe dni, sprzedam Wam jeszcze jedną historię z M., może Komuś pomoże na smutki opis z życia krótki :-)
  20. Zuzka1212 Ty nie przepraszaj, Ty się po prostu odzywaj! Nawet kiedy jest cały czas źle, powiem wiecej: przede wszystkim kiedy jest źle!!! Przytulam
  21. Kkiniaa84 - zaświadczeniem się tak nie przejmuj! Trzeba rozpuścić wici i znaleźć lekarza, który rozumie sytuacje kobiet i za dobrą flaszeczkę lub czekoladki w ramach wdzięczności wystawi zaświadczenie! A co! A na kwalifikacji moja Pani ginekolog nawet na to zaświadczenie nie zwróciła uwagi, okiem łypnęła tylko mimochodem i rzekła: "dobrze, no to kwalifikujemy"! I heja! co się nie da, jak się da!!! :-)
  22. Golf - super postawa!!! chóralnym okrzykiem z serducha jestem głośnym tonem na TAK! Przytulam :-)
  23. Nadzieja78: w całej toaletowej historii jest jeden pozytyw - tanim kosztem mamy papier nawilżany! Negatyw: M naprawia z sąsiadem to pewnie kilka razy usłyszę dźwięk otwieranego piwka. To już jednak taniej byłoby kupić chusteczki nawilżane! :-) _MiśkaD - raz bolały, raz cisza przed burzą, zgłupieć można, bo od razu człowiek sobie wkręca, że coś przestało rosnąć! Nie ma reguły, niczym się nie stresuj, jajniki są nader kapryśne! I na pewne rośnie (rosną: po malutku - po cichutku, potem coraz szybciej, szybciej, szybciej, pędzą ku nadchodzącemu szczęściu!) i nim się obejrzysz będziesz po transferze!!! Ale fajnie! to już tuż tuż!
  24. Przez "skromność" zapytam: Gość (21:02) któż Ty? Co bym mogła elegancko podziękować, jak na kulturalną "pannę" przystało :-)
  25. Gość Szmacioszka - czuję się elegancko, dużo śpię, szczególnie, kiedy mam wolne i mogę sobie na to pozwolić, ale to chyba efekt gigantycznej dawki progesteronu ;-/ Staram się wcinać same smakołyki i tyle, dwa motyle :-) Dziś pękł nam wężyk od wc, zalało nam cały papier toaletowy i mój M postanowił go wysuszyć na balkonie, jakieś 24 rolki! dobrze, że dla szybszego efektu nie postanowił rozwinąć wszystkiego!
×